PragmaGO korzysta z niższych stóp i myśli o ekspansji. Ma miliony euro na inwestycje w europejskiego gracza
Specjalizująca się w płatnościach odroczonych, faktoringu i finansowaniu sprzedawców spółka PragmaGO nie załamuje rąk, po tym, gdy zyskała konkurenta w finansowaniu sprzedawców na Allegro. Zamiast tego skupia się na dalszej dywersyfikacji biznesu, zarówno produktowej, jak i geograficznej. Tomasz Boduszek, prezes i jeden z założycieli PragmaGO, liczy, że w 2026 r. firma zwiększy skalę biznesu w Polsce o kilkadziesiąt procent. W tym samym czasie chce poinformować o co najmniej jednym przejęciu za granicą. Szuka przede wszystkim rynków, na których są luki w finansowaniu przedsiębiorców.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak zmieni się struktura finansowania PragmaGO i po co spółce tak dużo pieniędzy.
- Kogo obsługuje polska spółka i które usługi cieszą się największym zainteresowaniem.
- Jakie plany ma PragmaGO dotyczące ekspansji zagranicznej.
Kończy się rok znaczących obniżek stóp procentowych w Polsce. Stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego (NBP) skurczyła się w 2025 roku łącznie o 1,75 pkt proc. do 4 proc. Dla jednych firm, jak banki, oznacza to niższą marżę i spadające dochody, dla innych kurczące się koszty odsetkowe od wyemitowanych obligacji i zaciągniętych kredytów. Do tej drugiej grupy należy m.in. PragmaGO, polska spółka specjalizująca się w finansowaniu faktur on-line i odraczaniu płatności.
PragmaGO spodziewa się niższych odsetek od emisji
To podmiot dobrze znany inwestorom kupującym dług korporacyjny. Notowana od 2011 r. na rynku Catalyst katowicka firma PragmaGO (wtedy jeszcze jako Pragma Faktoring) latami opierała rozwój na finansowaniu emisjami obligacji, częściowo dla inwestorów indywidualnych. Od 2011 r. łącznie w 38 seriach obligacji zebrała 716 mln zł i kolejne 8,5 mln euro za pośrednictwem dwóch serii w euro. Te ostatnie zdarzyły się w 2024 r., dzięki czemu łączne emisje w tamtym roku sięgnęły rekordowe 216 mln zł. W 2025 r. było to 130 mln zł. Dług jest oprocentowany według trzymiesięcznej stawki WIBOR-u zwiększonej o stałą premię za ryzyko.
– Spadek stóp procentowych coraz mocniej wpływa na nasz biznes. Dotknie zarówno kosztów nowych emisji, jak i odsetek płaconych od tych już przeprowadzonych. Zaczniemy to obserwować już w wynikach za czwarty kwartał 2025 r. – podkreśla Tomasz Boduszek, prezes PragmaGO i jeden z trzech założycieli spółki.
Efekt potęguje jednoczesna redukcja marży powyżej WIBOR-u. Przy ostatniej emisji, na dwa i pół roku wyniosła 3,75 pkt proc. Dwa lata wcześniej, przy zbliżonym okresie wykupu PragmaGO płaciła powyżej 5 pkt proc. To efekt nie tylko lepszych wyników, ale też większej rozpoznawalności marki i pozytywnych doświadczeń obligatariuszy. Czy da się zejść jeszcze niżej? Prawdopodobnie tak, bo przy ostatniej emisji popyt aż dwukrotnie przewyższył wartość sprzedaży.
PragmaGO bierze kredyty i zapowiada tzw. sekurytyzację
W 2026 r. firma prawdopodobnie wyemituje kolejny dług, jednak nie będzie opiewał na wysokie kwoty. PragmaGO coraz mocniej stawia bowiem na alternatywne rozwiązanie. Zaciąga kredyty i zwiększa limity kredytowe w bankach, gdzie już się finansuje. Tylko w listopadzie spółka dostała łącznie 80 mln zł z ING Banku Śląskiego i podwyższyła limit w SGB-Banku o 75 mln zł.
– To kolejny sposób na ograniczenie kosztów finansowania. Marża przy kredytach jest niższa niż przy obligacjach pomniejszonych o koszty emisji. Ponadto przy kredytach koszty ponosimy tylko wówczas, gdy uruchomimy finansowanie, przy emisji obligacji ponosimy je cały czas. Dlatego udział kredytów w finansowaniu będzie rósł kosztem obligacji – tłumaczy Tomasz Boduszek.
Jednocześnie firma zamierza po raz pierwszy wyjść na rynek z tzw. sekurytyzacją. Przeniesie na zewnętrzny podmiot (SPV) ryzyko związane z portfelem wierzytelności. W ten sposób nie tylko zredukuje ekspozycję na ryzyko, ale uwolni także dodatkowe środki. Transakcja ma opiewać na kilkadziesiąt milionów euro.
PragmaGO zwiększa przychody, rośnie w pożyczkach
Po co firmie tak duże środki? Przede wszystkim na pokrywanie bieżących kosztów i rosnącej skali biznesu. PragmaGO notuje rekordowe wyniki. Po trzech kwartałach 2025 r. jej przychody ze sprzedaży wyniosły 130 mln zł. Były zatem o 60 proc. wyższe niż przed rokiem.
W tym samym czasie wartość udzielonego finansowania sięgnęła niemal 2,3 mld zł, czyli urosła o 34 proc. rok do roku. Od dwóch lat za większość portfela odpowiadają udzielone pożyczki, wcześniej dominujący udział miał faktoring. Na pożyczki składają się w zasadzie dwa produkty. Pierwszy to płatności odroczone (BNPL, Buy Now Pay Later) na finansowanie zakupów firmowych. Drugim produktem jest zaliczka przychodowa (Merchant Cash Advance) do 300 tys. zł, gdzie decyzja o finansowaniu jest automatyczna m.in. na bazie obrotów z terminali i bramek płatniczych.
Nasz rozmówca nie ma wątpliwości, że w kolejnych latach to pożyczki będą rosły szybciej. Obecnie większość z 23 tys. klientów PragmaGO to firmy, które skorzystały z BNPL. Tych, które wzięły MCA jest łącznie ok. 5 tys. Najmniej jest klientów faktoringowych – zaledwie 2 tys. Po trzech kwartałach większość przychodów PragmaGO nadal pochodziła z faktoringu. Dystans między nim a pożyczkami systematycznie się jednak kurczy i obecnie wynosi tylko 5 mln zł.
Zdaniem partnera
Z perspektywy merchantów kluczowa jest prostota procesu
Z perspektywy merchantów kluczowa jest prostota całego procesu. Finansowanie jest dostępne bezpośrednio w ekosystemie płatniczym Autopay, a decyzje podejmowane są szybko. Brak sztywnych rat pozwala lepiej zarządzać płynnością w warunkach zmiennej sprzedaży. Widzimy, że klienci, którzy raz skorzystali z tego modelu, chętnie wracają po kolejne finansowanie.
Potencjał wzrostu MCA jest bardzo wysoki. Segment mikro- i małych firm wciąż mierzy się z ograniczonym dostępem do klasycznego finansowania bankowego, a jednocześnie potrzebuje środków na rozwój, marketing czy zwiększenie skali sprzedaży. MCA w naturalny sposób wypełnia tę lukę, szczególnie gdy jest oferowane w modelu embedded finance, czyli dokładnie tam, gdzie przedsiębiorca realizuje swoje płatności.
Dodatkowym czynnikiem wzrostu jest powtarzalność korzystania z produktu i jego skalowalność wraz z rosnącymi obrotami merchantów. W efekcie MCA jest nie tylko jednorazowym wsparciem płynności, ale długofalowym narzędziem finansowania rozwoju biznesu.
Zdaniem partnera
Płatności odroczone dla firm nową kategorią produktów
Płatności odroczone i raty dla firm są w Polsce nadal stosunkowo nową kategorią, a świadomość dostępności tego typu rozwiązań wśród przedsiębiorców wciąż się kształtuje. Przekłada się to na ograniczony, na razie wciąż początkowy poziom wykorzystania tego produktu. W odpowiedzi na to wspólnie z PragmaPay konsekwentnie inwestujemy w edukację rynku i rozszerzamy dostęp do tej metody płatności.
Z naszej perspektywy zarówno Merchant Cash Advance, jak i BNPL dla firm to ważne elementy przyszłości finansowania w e-commerce, szczególnie w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw. W obszarze MCA od 2022 r. rozwijamy współpracę z YouLend i widzimy duże zainteresowanie tym produktem. W przypadku BNPL dla firm kluczowe będzie stopniowe budowanie świadomości takiej formy płatności i dotarcie z edukacją do szerokiej grupy przedsiębiorców, co traktujemy jako długofalowy proces.
PragmaGO finansuje sprzedawców na Allegro i zyskuje rywala
Od 2021 r. PragmaGO współpracuje z Allegro. Ta platforma handlowa ma 12,6 mln aktywnych kupujących i 160 tys. sprzedawców firmowych. Nie dziwi zatem, że szybko stała się największym partnerem PragmaGO. Firmy kupujące na Allegro mogą korzystać z odraczania płatności (usługa Allegro Pay Business). Sprzedawcy z Allegro mają natomiast możliwość zaciągnięcia limitu odnawialnego do 300 tys. zł (usługa Allegro Merchant Finance) obliczanego na podstawie obrotów na platformie i zdolności kredytowej. PragmaGO przez lata jako jedyna oferowała te usługi.
W listopadzie Allegro wspólnie z PKO BP ogłosiło jednak partnerstwo. To oznacza, że największy w Polsce bank będzie konkurował o finansowanie sprzedawców. PragmaGO nie jest zaskoczona tym ruchem i wiedziała o nim z dużym wyprzedzeniem. Wiceprezes PragmaGO Danuta Czapeczko komentowała niedawno w XYZ, że Allegro jest wprawdzie strategicznym partnerem spółki, ale już nie dominującym.
PragmaGO ma stu partnerów, ale już szuka kolejnych
Wpływ nowego konkurenta ogranicza stopniowa dywersyfikacja zarówno klientów, produktów, jak i rynków prowadzenia biznesu. PragmaGO ma w Polsce ok. stu partnerów i rozmawia z kolejnymi. Stawia przede wszystkim na współpracę z platformami handlowymi, operatorami terminali płatniczych (Polskie ePłatności, PayTel), bramkami płatniczymi (AutoPay, PayU, Tpay, Przelewy24, imoje), biurami rachunkowymi i programami księgowymi.
Zdaniem partnera
PragmaGO i Polskie ePłatności udzieliły 13 tys. pożyczek
PragmaGO dostarcza nie tylko technologię i kapitał, ale także aktywnie uczestniczy w budowaniu naszej marki i w akwizycji klientów. Ponieważ finansowanie w modelu MCA jest dla wielu przedsiębiorców wciąż nowym rozwiązaniem, na tym etapie rozwoju rynku i produktu kluczową rolę odgrywa edukacja klientów. Robimy to z roku na rok coraz lepiej. Świadczy o tym 92 proc. zadowolonych klientów i skala ponad 13 tys. udzielonych pożyczek.
Skupia się na partnerach, którzy mają duże bazy klientów z segmentu małych i średnich firm. Bierze też pod uwagę, czy dana firma zbiera dane o klientach (pomagające np. przy badaniu zdolności kredytowej), a także czy ma dobry pomysł na dystrybucję.
– Jeśli jednak partner nie jest gotowy, by zainwestować czas, zbudować dobry produkt i zrobić akcję do klientów, to rezygnujemy z takiej współpracy – zastrzega Tomasz Boduszek.
Firma nadal musi pozyskiwać nowych klientów, ponieważ MŚP są niestabilne. Część się zamyka, część zmienia profil działalności, a część jest narażona na ryzyka bardziej niż duże przedsiębiorstwa. Dziś nawet 80-85 proc. przychodów pochodzi od pozyskanych już klientów. Pozostałe 15-20 proc. przypada na tych, którzy pierwszy raz korzystają z oferty PragmaGO.
Poza pozyskiwaniem nowych klientów firma zamierza optymalizować modele ryzyka, tak aby jak najlepiej wykorzystywać dużą liczbę zróżnicowanych danych na temat klientów, które pozyskuje we współpracy z partnerami. Skuteczniejsza ocena pozwala np. łatwiej decydować o zwiększeniu limitu finansowania na klienta, ze 150 do nawet 300 tys. docelowo. W części partnerstw PragmaGO bazuje już na 500 tys. zł limitu.
PragmaGO korzysta na przejęciu rumuńskiego gracza
Poza rozwijaniem partnerstw w kraju PragmaGO wychodzi za granicę. Mija właśnie rok od finalizacji przejęcia rumuńskiego Telecredit IFN (Omnicredit), specjalizującego się w faktoringu cyfrowym. Po trzech kwartałach 2025 r. Telecredit odpowiadał za niemal 18 proc. przychodów całej PragmaGO.
– Omnicredit finansuje projekty budowlane, które z kolei są sponsorowane przez państwo. Mówimy np. o faktoringu należności dla firm związanych z budownictwem drogowym. Chcemy jednak mocniej dywersyfikować tamten biznes, by pozyskiwać więcej klientów z innych branż – podkreśla Tomasz Boduszek.
Wskazuje, że w Rumunii zamierza też uruchomić finansowanie dla sprzedawców, czyli MCA. Rozmawia już z kilkoma firmami, które mogą zostać partnerem Omnicreditu.
– Najbardziej atrakcyjne są firmy, które odpowiadają za płatności na danym rynku, czy to operator płatności w terminalach, czy bramka płatnicza. Po pierwsze ułatwia to zbudowanie produktu, w którym raty są spłacane bezpośrednio z obrotów firmy. Po drugie firmy korzystające z płatności w terminalach lub on-line cechują się niższym ryzykiem kredytowym – zaznacza nasz rozmówca.
PragmaGO planuje ekspansję na kolejne rynki
Spółka chce też wchodzić do następnych krajów, zwłaszcza w modelu embedded finance, czyli finansowania dostępnego w ekosystemie partnera.
– Nie wykluczamy kolejnych akwizycji za granicą. To właśnie wzrost wartości portfela w modelu embedded finance jest głównym powodem sięgania po nowe kredyty i planowania sekurytyzacji. Patrzymy zarówno na Europę Środkowo-Wschodnią, jak i zachód kontynentu. Celami do przejęcia są firmy pożyczkowe albo takie, które mają doświadczenie w realizacji biznesu pożyczkowego dla małych i średnich firm, ale niekoniecznie na własny bilans. To nie będą duże spółki, raczej inwestycje rzędu kilku milionów euro – podkreśla Tomasz Boduszek.
Wskazuje, że na celowniku są m.in. Hiszpania i Włochy, ale nie Wielka Brytania i Niemcy. Do dwóch ostatnich rynków firmę zniechęca duża popularność usług embedded finanse oraz duża konkurencja. Spora konkurencja jest też na rynkach skandynawskich. Tam ponadto są niskie marże, co wynika z wysokiej dyscypliny spłat i niskich kosztów ryzyka.
PragmaGO nie wyklucza powoływania spółek w danych krajach
– Liczy się zarówno wielkość rynku, istniejące luki rynkowe, jak i uwarunkowania licencyjne oraz prawne. Patrzymy także, jak wygląda rynek partnerów, czyli miejsc sprzedażowych, operatorów płatności oraz czy te firmy mają już firmy oferujące usługi embedded finance B2B, czy jeszcze nie. Jeśli bowiem większość konkurentów odpowiada już na ich potrzeby w tym zakresie, trudno byłoby wejść nowemu graczowi – zaznacza nasz rozmówca.
Firma nie wyklucza powołania spółek w danym kraju, aby samodzielnie nawiązać pierwsze partnerstwa. To jednak taktyka, a nie strategia, na której chce bazować PragmaGO. Dzięki temu rozpoczęcie rozmów z kluczowymi graczami na danym rynku odbywałoby się już z pozycji podmiotu, który ma już pierwsze doświadczenia i pierwsze partnerstwa na danym rynku.
– W 2026 r. polski rynek urośnie o kilkadziesiąt procent, ale będziemy się skupiać przede wszystkim na skalowaniu biznesu za granicą. Planujemy wejść na więcej niż jeden rynek. Testujemy zarówno strategię od poszczególnych rynków do partnerów, jak i od partnerów na rynki. W tym ostatnim rozmawiamy z międzynarodowymi graczami, którzy potrzebowaliby naszych usług. W połowie roku będzie na pewno już coś wiadomo – zapowiada jeden z założycieli PragmaGO.
Zdaniem eksperta
Jesteśmy na początku wdrażania embedded finance
W tym kontekście modele zbliżone do Merchant Cash Advance – krótkoterminowe, niezabezpieczone finansowanie spłacane jako procent przyszłych obrotów – idealnie wpisują się w potrzeby małych i średnich firm. Po pierwsze, są oparte na rzeczywistych danych o sprzedaży, a nie na statycznych sprawozdaniach finansowych. Po drugie, można je osadzić bezpośrednio w oprogramowaniu, z którego sprzedawca i tak korzysta na co dzień: platformie e-commerce czy aplikacji SaaS do zarządzania biznesem. W praktyce oznacza, że właściciel restauracji czy sklepu loguje się do panelu platformy i widzi pre-zatwierdzoną ofertę finansowania. Nie ma potrzeby wypełniania wniosków kredytowych, wizyty w banku. A decyzja z wypłatą środków zapada często w ciągu godzin, a nie tygodni.
Różnice między rynkami są głównie kwestią dojrzałości tego modelu. W Ameryce Północnej czy Wielkiej Brytanii finansowanie oparte na przepływach płatniczych jest już „oswojone”. Przez merchantów, jak i przez dostawców infrastruktury płatniczej. W Europie czy Kanadzie widać ożywienie w adopcji takich rozwiązań: tradycyjne banki są dla wielu MŚP zbyt wolne, więc platformy płatnicze i SaaS zaczynają wypełniać tę lukę. Co ciekawe, dane z badań Adyen i BCG pokazują, że połowa badanych MŚP deklaruje wysoką gotowość do korzystania z pełnego pakietu usług finansowych oferowanych przez ich platformę, a nie tylko z samych płatności.
Główne wnioski
- Firma PragmaGO, która długo opierała rozwój na emisji obligacji, korzysta ze spadających stóp procentowych. Odbija się to na niższym koszcie finansowania, jak i tańszych nowych emisjach. Jednocześnie zaciąga nowe kredyty i szykuje się do pierwszej transakcji sekurytyzacji. W tym ostatnim przypadku mowa o kilkudziesięciu milionach euro.
- Tomasz Boduszek, prezes PragmaGO i jeden z założycieli, zapowiada, że rok po przejęciu biznesu w Rumunii, firma szuka kolejnych celów do przejęcia za granicą. Patrzy przede wszystkim na duże rynki, na których są luki w finansowaniu przedsiębiorstw. Koncentruje się głównie na firmach pożyczkowych. Na inwestycje chce przeznaczyć kilka milionów euro.
- W 2026 r. skala biznesu PragmaGO w Polsce zwiększy się o kilkadziesiąt procent. Boduszek zakłada kontynuację trendu, w którym biznes pożyczkowy rośnie szybciej niż finansowanie faktur.

