Rosjanie w Afryce. Ofensywa Putina na globalnym Południu
Władimir Putin konsekwentnie rozszerza swoje wpływy w Afryce. Działania Kremla obejmują wykorzystanie najemników, zawieranie korzystnych umów surowcowych i prowadzenie kampanii dezinformacyjnych.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Co da Rosji zwiększenie wpływów w Afryce.
- Dlaczego Rosja jest preferowanym dostawcą broni dla wielu afrykańskich krajów i jakie zmiany w tym obszarze przyniosła wojna na Ukrainie.
- Jak działa Kreml, aby realizować swoje cele geopolityczne na kontynencie.
Inwazja Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. rozpoczęła otwartą konfrontację z Zachodem na wszystkich frontach. Świat ponownie zwrócił uwagę na kontynent afrykański, który stał się polem rywalizacji geopolitycznej.
Rosja angażuje się w Afryce, aby przerwać dyplomatyczną i gospodarczą izolację nałożoną przez Zachód. Próbuje wzmocnić swoją pozycję na arenie międzynarodowej. Pozycjonuje się jako orędownik nowego „świata wielobiegunowego”. Podkreśla, że nie ma nic wspólnego z kolonialną przeszłością, więc jest jakościowo innym partnerem niż Zachód.
Władimir Putin konsekwentnie rozszerza swoje wpływy w Afryce, gdzie realizuje kompleksową strategię polityczno-ekonomiczną. Działania Kremla obejmują wykorzystanie najemników, zawieranie korzystnych umów surowcowych i prowadzenie kampanii dezinformacyjnych.
Celem jest osłabienie zachodnich wpływów na kontynencie oraz zabezpieczenie strategicznych zasobów mineralnych. Bogate w surowce i zmagające się z licznymi problemami wewnętrznymi państwa afrykańskie stały się dla Moskwy polem do realizacji ambicji geopolitycznych.
Czego Rosjanie szukają w Afryce?
Kontynent afrykański oferuje Rosji wiele możliwości. Po pierwsze, jest źródłem cennych surowców mineralnych, takich jak złoto, diamenty czy gaz ziemny. Po drugie, obecność na kontynencie pozwala Kremlowi osłabiać wpływy zachodnich mocarstw, szczególnie Francji i Stanów Zjednoczonych, które historycznie dominowały w wielu afrykańskich krajach.
Dodatkowo Rosja stara się dywersyfikować źródła dochodów, co jest kluczowe w obliczu zachodnich sankcji i trwającej wojny na Ukrainie. Afryka oferuje także szansę na budowanie sieci politycznych sojuszników, co ma znaczenie w takich organizacjach jak ONZ, gdzie wsparcie afrykańskich państw często okazuje się kluczowe.
Gdzie działają Rosjanie?
W Afryce Północnej Rosja koncentruje się głównie na trzech krajach: Libii, Egipcie i Sudanie.
W Libii Kreml wspiera generała Chalifę Haftara, dostarczając mu broń i korzystając z najemników Grupy Wagnera. Celem tych działań jest zdobycie dostępu do strategicznych portów oraz rozszerzenie wpływów w obszarze basenu Morza Śródziemnego.
W Egipcie Rosja współpracuje z reżimem prezydenta Abdela Fattaha al-Sisiego, dostarczając uzbrojenie i rozwijając współpracę wojskową. Sudan natomiast oferuje Moskwie dostęp do cennych zasobów naturalnych, takich jak złoto. W zamian za wsparcie militarne Rosja uzyskała koncesje na ich wydobycie i planuje budowę bazy morskiej nad Morzem Czerwonym.
Afryka Zachodnia to kolejny obszar intensywnej aktywności rosyjskiej. W Mali obecnych jest ponad 2 tys. najemników z Grupy Wagnera, którzy zapewniają ochronę rządowi wojskowemu. Rosja dostarcza również sprzęt wojskowy, zastępując dawną obecność Francji.
Podobnie dzieje się w Burkina Faso, gdzie Moskwa wspiera juntę wojskową poprzez dostawy broni i szkolenia wojskowe. W Gwinei Rosjanie inwestują w przemysł wydobywczy, zapewniając reżimowi wojskowemu niezbędne wsparcie finansowe. Natomiast w Senegalu Rosja buduje fabrykę ciężarówek KamAZ, starając się zadbać o wizerunek wiarygodnego partnera gospodarczego.
W Afryce Wschodniej Rosja skupiła się na Erytrei, Etiopii i Mozambiku. Erytrea, jedno z nielicznych państw wspierających Rosję na arenie międzynarodowej, jest dla Moskwy strategicznym partnerem. W Etiopii Rosja dostarcza broń i udziela wsparcia politycznego w trwającym konflikcie wewnętrznym. W Mozambiku współpraca obejmuje eksploatację gazu ziemnego oraz wsparcie w walce z islamskimi bojownikami w prowincji Cabo Delgado.
Na południu kontynentu Rosja koncentruje się na Republice Południowej Afryki i Zimbabwe. W RPA rozwijane są relacje gospodarcze w ramach BRICS, a współpraca obejmuje energetykę jądrową i wymianę handlową. W Zimbabwe Rosjanie inwestują w przemysł wydobywczy, szczególnie w sektorze platyny, co pozwala im umacniać wpływy ekonomiczne.
Rosjanie mają strategię
Strategia Rosji w Afryce opiera się na kilku kluczowych elementach. Najważniejszym z nich jest wykorzystanie prywatnych firm wojskowych, takich jak Grupa Wagnera, które chronią reżimy i realizują interesy Kremla.
Ważnym narzędziem są również kampanie dezinformacyjne, które promują narracje antyzachodnie i wzmacniają pozycję Moskwy. Wiemy, jak wygląda to w Libii, bo działaniom Kremla w tym kraju przyjrzała się dr Magdalena El-Ghamari w raporcie „Rosyjska dezinformacja w Libii”.
Na czym skupili się Rosjanie w Libii? Wykorzystują media społecznościowe do podsycania konfliktów między plemionami. Dodatkowo manipulują narracją wokół sektora naftowego i podważają legitymację procesu demokratycznego w kraju. Sprawnie wykorzystują lokalne problemy i słabości.
Rosja oferuje także wsparcie militarne w postaci dostaw broni i szkoleń dla lokalnych sił zbrojnych oraz zawiera korzystne umowy na wydobycie surowców.
Mini wywiad
Gdzie działa Rosja, co powinien zrobić Zachód
Dr Aleksander Olech, szef Współpracy Międzynarodowej Defence24, współpracownik NATO i analityk: Rosja skoncentruje się na umacnianiu swoich wpływów w krajach, gdzie działa Grupa Wagnera: Mali, Republika Środkowoafrykańska (RŚA), Niger i Libia. W Mali i RŚA celem jest współpraca z juntami wojskowymi, ochrona zasobów naturalnych (złota, diamentów) oraz budowanie wizerunku alternatywnego partnera wobec Zachodu. W Libii Moskwa dąży do dostępu do Morza Śródziemnego, a Sudan pozostaje strategicznym celem, choć Rosja traci tam pozycję.
Rozszerzenie wpływów obejmuje także Burkina Faso, Gwineę, Czad i Demokratyczną Republikę Konga (DRK), gdzie Rosja wykorzystuje antyzachodnie nastroje i oferuje broń, szkolenia oraz kontrakty surowcowe.
Rosja prowadzi również działania dezinformacyjne, wzmacniając narrację antyzachodnią i promując się jako strategiczny partner oferujący zboże, nawozy i technologie. Jej strategia obejmuje destabilizowanie krajów Afryki, szczególnie tych w stanie konfliktu lub biedy, oraz wspieranie reżimów w zamian za koncesje gospodarcze.
Kamerun i Senegal są kolejnymi potencjalnymi celami rosyjskiej ekspansji, a działania Kremla opierają się na intensyfikacji obecności militarnej, ekonomicznej i propagandowej na kontynencie.
Co Europa i NATO powinny zrobić najpilniej, aby nie utracić Afryki na rzecz Rosji?
– Muszą traktować region Sahelu jako kluczowy element południowej flanki bezpieczeństwa, łączący stabilność Europy z Afryką. Wymaga to długoterminowej strategii wspierającej lokalne rządy w budowaniu zdolności obronnych poprzez szkolenia wojskowe, dostawy sprzętu i współpracę wywiadowczą.
Szczególny nacisk należy położyć na stabilne kraje, takie jak Senegal, Ghana czy Wybrzeże Kości Słoniowej, aby zapobiec rozszerzaniu się zagrożeń z Sahelu. Kluczowa jest także lepsza koordynacja działań NATO i UE oraz współpraca z państwami Maghrebu, a także Algierią i Maroko, które mogą wspierać stabilizację regionu.
NATO i UE powinny przeciwdziałać rosyjskiej propagandzie w Afryce, promując niezależne media, edukację i współpracę gospodarczą, co uczyni Zachód bardziej atrakcyjnym partnerem niż Rosja czy Chiny. Inwestycje w infrastrukturę, zarządzanie zasobami naturalnymi i lokalne inicjatywy mają kluczowe znaczenie dla poprawy jakości życia, ograniczenia radykalizacji i migracji.
Wsparcie dla krajów takich jak Togo, Kenia czy Botswana, otwartych na współpracę z Zachodem, pomoże ograniczyć destabilizację i napływ migrantów, co wpłynie na bezpieczeństwo Europy, także na jej południowych i wschodnich granicach.
Współpraca wojskowa
Od 2015 r. do końca 2023 r. Rosja podpisała umowy o współpracy wojskowej z 43 krajami afrykańskimi, choć o zróżnicowanym zakresie. Mamy więc umowy pełne ogólnych deklaracji, ale też porozumienia o współpracy w szkoleniu personelu wojskowego, dostawach broni czy wsparciu w zwalczaniu terroryzmu.
Mimo prób ustanowienia własnych baz wojskowych w sześciu państwach (Republika Środkowoafrykańska, Egipt, Erytrea, Madagaskar, Mozambik i Sudan) na ten moment jedynie porozumienie z Sudanem jest nadal realizowane. Unia Europejska informowała, że gdyby Rosja utworzyła „punkt logistyczny zaopatrzenia” w Port Sudanie, to mogłaby tam przyjmować swoje okręty wojskowe, w tym jednostki o napędzie atomowym.
Obecność wojskowa Rosji na Morzu Czerwonym miałaby istotne konsekwencje strategiczne. Umożliwia kontrolę nad kluczowymi szlakami wodnymi w regionie oraz odegranie mocniejszej roli w geopolityce Bliskiego Wschodu. To szczególnie ważne w świetle utraty Syrii.
Energia atomowa
Według stanu na luty 2024 r. Rosja podpisała umowy o współpracy nuklearnej z 20 krajami, w tym z Egiptem i Nigerią. Oba państwa afrykańskie zawarły wstępne porozumienia dotyczące budowy elektrowni jądrowych.
Jeśli uda się zrealizować te plany, to Egipt i Nigeria dołączą do RPA, która już posiada działającą elektrownię atomową. W ten sposób Rosja umocni pozycję jako kluczowy dostawca technologii jądrowej dla krajów afrykańskich.
Afryka na poważnie analizuje inicjatywy związane z energią jądrową. Do 2035 r. planowane jest osiągnięcie 15 GW mocy w tym sektorze. Według szacunków Nuclear Business Platform ponad 10 krajów afrykańskich bada potencjał energii atomowej. Opierają swoje działania na międzynarodowych partnerstwach, w tym na współpracy z Rosatomem.
A Kreml nie zasypia gruszek w popiele. W pierwszym tygodniu listopada 2024 r. w Kapsztadzie odbywał się African Energy Week (AEW2024). Rosatom był jego złotym sponsorem, co wpisuje się w strategię rosyjskiego koncernu zmierzającą do wzmocnienia obecności na kontynencie afrykańskim.
Handel bronią
Według danych Parlamentu Europejskiego w latach 2018–2022 rosyjskie dostawy stanowiły 40 proc. afrykańskiego importu głównych systemów uzbrojenia. Kreml wyprzedził USA, Europę i Chiny.
Z czego wynika popularność rosyjskiego sprzętu? Nowoczesne rosyjskie systemy są zazwyczaj tańsze, a do tego kompatybilne z arsenałami z czasów sowieckich, którymi wciąż dysponuje wiele państw w Afryce. Do tego umowy nie są obciążone warunkami opartymi na wartościach, które często narzucają dostawcy z Zachodu.
Coś jednak drgnęło po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r. Preferencje części krajów afrykańskich zaczęły się zmieniać. Było to widoczne zwłaszcza w Algierii i Egipcie, czyli historycznie głównych importerach rosyjskiego uzbrojenia. I nie chodzi tylko o dyplomatyczną presję na te państwa. Decydenci uznali po prostu, że Rosja nie będzie w stanie utrzymać produkcji zaawansowanych systemów broni pod zachodnimi sankcjami, więc lepiej zdywersyfikować źródła.
Rosja pozostaje głównym dostawcą broni do mniejszych państw, takich jak Sudan czy Republika Środkowoafrykańska, które mają ograniczone możliwości dywersyfikacji. Wartość tych transakcji nie jest może znacząca, ale ich realizacja tworzy zależności geopolityczne.
Rosjanie nie działają w próżni
Rosyjska ekspansja w Afryce przynosi wymierne korzyści, ale napotyka również poważne wyzwania. Jednym z nich jest konkurencja z Chinami, które mają znacznie większe zasoby ekonomiczne i są bardziej obecne na kontynencie.
Problemem pozostaje niestabilność polityczna w regionie oraz trawiące go wewnętrzne konflikty, które utrudniają realizację projektów. Sankcje i wojna na Ukrainie ograniczają też możliwości finansowe Moskwy.
Afryka pozostaje dla Rosji kluczowym elementem strategii geopolitycznej. Kreml łączy wsparcie militarne, umowy surowcowe i kampanie dezinformacyjne, aby skutecznie budować wpływy na kontynencie.
Przyszłość tych działań będzie zależeć od zdolności Rosji do utrzymania tempa ofensywy dyplomatyczno-gospodarczej. Ważna jest też reakcja pozostałych globalnych graczy, takich jak Chiny, Stany Zjednoczone czy Unia Europejska.
Główne wnioski
- Rosja traktuje Afrykę jako kluczowy element strategii geopolitycznej, wykorzystując wsparcie militarne, umowy na surowce i kampanie dezinformacyjne do budowy wpływów oraz osłabiania dominacji Zachodu.
- Rosyjskie zaangażowanie w Afryce, szczególnie w zakresie współpracy wojskowej i dostaw broni, sprzyja tworzeniu długoterminowych zależności geopolitycznych, zwłaszcza w krajach o ograniczonych możliwościach dywersyfikacji źródeł uzbrojenia.
- Mimo sukcesów Rosja napotyka wyzwania związane z konkurencją ze strony Chin, niestabilnością polityczną w regionie oraz ograniczeniami wynikającymi z zachodnich sankcji, co może utrudniać realizację jej ambicji geopolitycznych w Afryce.