Rynek venture capital rozwija się. Dojrzałości jednak nie osiągnął
Sam dopływ publicznego kapitału nie wystarczy, aby rodzimy rynek VC rósł w siłę. Ważniejsze są integracja ekosystemu, przyjazne środowisko prawne i aktywizacja inwestorów instytucjonalnych. Nadzieje budzi platforma Innovate Poland, która zostanie zaprezentowania w najbliższych dniach.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Czy polski rynek venture capital wszedł już w fazę dojrzałości.
- Jakiego wsparcia ze strony rządu i administracji publicznej oczekują przedstawiciele rynku.
- Dlaczego tak istotne jest zaangażowanie kapitału instytucjonalnego w inwestycje VC.
Od 2024 r. na rynku venture capital (VC) widoczny jest wzrost wartości transakcji. Raport „Transakcje VC na polskim rynku Q3 2025” PFR Ventures i Inovo.vc wskazuje, że kwartalnie, średnia wartość pojedynczych inwestycji w tym czasie balansowała na poziomie ok. 12 mln zł. We wcześniejszych latach wskaźnik ten najczęściej oscylował między 2 a 6 mln zł (bez uwzględnienia punktowych wzrostów). Wpływ na tę różnice może mieć fakt, że w ostatnich dwóch latach na rynku VC było mniej kapitału dla najmłodszych startupów (rundy pre-seed i seed o niskiej wartości).
Dane te niestety nie świadczą o wejściu rynku w fazę dojrzałości. Wprawdzie w ostatnich latach w inwestycjach VC wiele się zmieniło, to sektor wciąż pozostaje w fazie rozwojowej.
Brakuje zaangażowania kapitału instytucjonalnego
Anna Wnuk, dyrektor zarządzająca Polskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych (PSIK), potwierdza, że rynek VC znajduje się dziś na etapie, który trudno uznać za dojrzały.
– Analiza kondycji tego rynku wymaga perspektywy kilkuletniej, ponieważ proces budowy efektywnego ekosystemu inwestycyjnego jest długofalowy. W ostatnich latach sektor przeszedł etap formowania podstaw: wykształciły się zespoły zarządzające, potrafiące samodzielnie budować kolejne fundusze, a nowe podmioty wchodzące na rynek wykazują większą świadomość operacyjną i inwestycyjną. Mimo to struktura rynku nadal charakteryzuje się dużą zależnością od kapitału publicznego, ograniczonym udziałem kapitału prywatnego. Jednocześnie brakuje mechanizmów, które pozwoliłyby w szerszym zakresie angażować kapitał instytucjonalny, w tym np. fundusze emerytalne, zarówno w private equity, jak i venture capital. W efekcie brakuje wystarczających pieniędzy na finansowanie spółek na etapie intensywnego wzrostu i skalowania (growth) – mówi Anna Wnuk.
Ekspertka zauważa, że nadal rodzimy sektor Vc pozostaje podatny na wahania koniunktury makroekonomicznej i zmiany w dostępie do pieniędzy publicznych, w tym wynikające z kolejnych perspektyw unijnych. W momentach ograniczenia dostępności kapitału obserwujemy wyraźne spowolnienie aktywności inwestycyjnej oraz mniejszą liczbę transakcji.
Zdaniem inwestora
Brakuje zachęt dla inwestorów i zarządzających funduszami VC
Mam poczucie, że w Polsce lekko załamał się duch innowacyjności. Spadła motywacja założycieli startupów, skłonność do ryzyka, dodatkowo dobre projekty są „podbierane” i eksportowane. W obecnym świecie talenty i kapitał nie mają granic.
Brakuje zachęt prawno-podatkowych dla inwestorów i podmiotów zarządzających funduszami, przez co największe polskie VC lokują się poza Polską (Luksemburg czy Holandia). Brakuje ponadto większego zaangażowania kapitałowego spółek skarbu państwa w polskie fundusze VC. Nie mamy również spójnej strategii na rozwój sektora, z opóźnieniem reagujemy i zasypujemy luki finansowe w większości pieniędzmi unijnymi.
Czekamy na odważną wizję państwa dla sektora, która uwzględni i zaangażuje wszystkich uczestników rynku. Być może rządowy program Innovate Poland będzie odpowiedzią na ten apel.
Prywatni inwestorzy stawiają raczej na inne aktywa
Także Bartłomiej Gola, partner w SpeedUp Group i w funduszu S20, wskazuje, że o dojrzałości rynku będziemy mogli mówić, dopiero gdy inwestorzy instytucjonalni, np. ubezpieczyciele, zaczną traktować fundusze VC jako interesującą klasę aktywów i lokować w nich kapitał. Wprawdzie kwestia ta jest już podnoszona w debacie publicznej, jednak nie idą za tym konkretne działania.
– Obecnie kluczowe wydaje mi się skoncentrowanie uwagi przede wszystkim na zwiększaniu pozycji rodzimych funduszy VC. Oczywiście istotne pozostaje wzmacnianie startupów, ale w pierwszej kolejności to fundusze powinny zyskać na sile. O ile np. PFR Ventures, jako instytucja finansująca VC, wykonuje świetną pracę, o tyle rynek potrzebuje w większym stopniu bazować na prywatnym kapitale – mówi Bartłomiej Gola.
W jego opinii sektor przedsiębiorstw technologicznych wyprzedza w rozwoju same fundusze VC. Mamy w kraju już sporo spółek, które zyskały zdolność do przyciągania zagranicznego kapitału – kapitału szukają poza krajem. Poniekąd były do tego zmuszone, ponieważ w Polsce na etapie growth mamy lukę kapitałową.
– Z moich obserwacji i doświadczeń współpracy z prywatnymi inwestorami wynika, że ich świadomość w zakresie dywersyfikacji portfela inwestycji i rozumienia aktywów VC jest obecnie większe niż jeszcze trzy lata temu. Nadal jednak VC nie jest dla nich pierwszym wyborem – zauważa inwestor.
Jego zdaniem rynek VC potrzebuje wsparcia ze strony rządu, ale mądrego wsparcia. Sam dopływ pieniędzy nie załatwi sprawy, bardziej potrzebne jest stworzenie warunków prawnych, które ułatwią inwestowanie funduszom VC i w większym stopniu uaktywnią kapitał prywatny.
Potrzebne spójne, systemowe wsparcie dla VC
Braki kapitałowe nie są w wystarczającym stopniu uzupełniane przez dopływ zagranicznych inwestycji VC.
– Pomimo że ponad 90 proc. firm w Polsce to małe i średnie przedsiębiorstwa, w tym startupy, nie obserwujemy masowego napływu dużych zagranicznych inwestorów. Wynika to z obecnej struktury rynku – skala i poziom dojrzałości ekosystemu nie zachęcają jeszcze do szerokiego zaangażowania kapitału zagranicznego na wczesnych etapach. W tej sytuacji to lokalne fundusze odgrywają kluczową rolę w finansowaniu i kształtowaniu rodzimych spółek technologicznych. Jednak ich zasoby są wciąż ograniczone, co utrudnia konkurowanie z większymi podmiotami działającymi na rynkach rozwiniętych – wskazuje Anna Wnuk.
W jej opinii, jeżeli chcemy, aby Polska stała się środowiskiem sprzyjającym powstawaniu i skalowaniu firm technologicznych o globalnym potencjale, potrzebujemy rozwiązań systemowych: stabilnych i przewidywalnych ram prawnych, zachęt podatkowych, dostępu do kapitału instytucjonalnego oraz instrumentów wspierających inwestycje na późniejszych etapach rozwoju spółek.
– Szansą dla rynku mogą być sektory, na które obecnie istnieje wyraźnie rosnący popyt, takie jak technologie obronne czy rozwiązania podwójnego zastosowania. Wsparciem dla integracji środowiska i dalszego rozwoju ekosystemu może stać się również zapowiadany program Innovate Poland. Ma potencjał, by pełnić rolę koordynatora i akceleratora procesów wzrostu przez mobilizację kapitału. Droga do zbudowania funduszy VC o skali działania porównywalnej z największymi globalnie jest jeszcze długa, ale możliwa do przejścia, pod warunkiem świadomej i konsekwentnej pracy nad rozwojem całego ekosystemu – mówi Anna Wnuk.
Platforma Innovate Poland to projekt koordynowany przez Ministerstwo Finansów i PFR Ventures. Ma stanowić wsparcie dla sektora venture capital. Szczegóły programu zostaną ujawnione w najbliższych dniach.
Zdaniem inwestora
Kalifornia i reszta świata
Polska nie jest tu wyjątkiem. Udało się nam zbudować prężny ekosystem funduszy wczesnego etapu (pre-seed i seed), zdecydowanie najlepszy w Europie Wschodniej. Najlepsze spółki, które wyrastają z polskiego ekosystemu, bardzo szybko przenoszą się do Kalifornii i tam zdobywają finansowanie Serii A i późniejsze. Powód? Nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie nie ma wystarczająco kapitału dla startupów na etapie szybkiego wzrostu.
Polska nie ma się czego wstydzić w kontekście europejskim, ale też nie powinniśmy się łudzić, że będziemy kiedykolwiek mekką startupów. Powinniśmy skupić się na budowaniu mostów między Warszawą a Doliną Krzemową – dać polskim przedsiębiorcom najlepsze fundamenty, dostęp do sieci topowych inwestorów i pomóc budować kolejne jednorożce.
Główne wnioski
- Krajowy rynek venture capital jest zależny od pieniędzy publicznych. W fundusze VC nie lokują kapitału inwestorzy instytucjonalni. VC nie jest także pierwszym wyborem dla prywatnych inwestorów, choć ich świadomość w tym zakresie rośnie.
- Mimo że pojedyncze polskie spółki trafiają na celownik zagranicznych funduszy VC, to nie mamy do czynienia z masowym inwestowaniem w nasze startupy czy małe i średnie przedsiębiorstwa.
- – Brakuje mechanizmów, które pozwoliłyby w szerszym zakresie angażować kapitał instytucjonalny, w tym np. fundusze emerytalne, zarówno w private equity, jak i venture capital. W efekcie brakuje wystarczających pieniędzy na finansowanie spółek na etapie intensywnego wzrostu i skalowania (growth) – mówi Anna Wnuk dyrektor zarządzająca PSIK.