SalesPatriot zebrał miliony na automatyzację zakupów dla Pentagonu. Polsko-amerykański startup ze wsparciem legendarnych inwestorów
SalesPatriot, polsko-amerykański startup, zebrał ponad 18 mln zł (5 mln dolarów) od grona inwestorów. Firma stworzyła system pozwalający na automatyzację zamówień dla przemysłu obronnego i lotniczego, w tym dla amerykańskiego Pentagonu. Jednocześnie otwiera nietypowe centrum badawczo-rozwojowe w Warszawie.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak polsko-amerykański startup zdobył zaufanie Pentagonu i największych inwestorów Doliny Krzemowej, tworząc technologię, która może zrewolucjonizować sektor zamówień obronnych.
- Dlaczego SalesPatriot zamiast pracy zdalnej stawia na intensywną współpracę w „domu hakerów” w Warszawie i co to oznacza dla przyszłości programowania w sektorze strategicznych technologii.
- Jak sztuczna inteligencja i automatyzacja zmieniają realia wojskowej logistyki, a także co musi się stać, by podobne rozwiązania mogły działać w Europie i Polsce.
SalesPatriot powstał jako próba cyfryzacji skostniałych procedur związanych z zamówieniami dla amerykańskiej armii. Jego twórcami są dwaj Amerykanie – Nelson Ray i Ben Rhodes-Kropf – oraz Polak Maciej Szymczyk, inżynierowie związani z UC Berkeley i MIT. Startup został założony w 2024 r. (Szymczyk miał wówczas zaledwie 18 lat) i już teraz odpowiada za zamówienia dla Pentagonu o wartości 200 mln dolarów rocznie.
Firma właśnie zamknęła rundę finansową o wartości 5 mln dolarów. Kapitał zapewnił amerykański fundusz inwestycyjny CRV, przy wsparciu legendarnego Y Combinatora oraz grupy aniołów biznesu, w tym dwóch Polaków. Od początku istnienia startup zebrał już ponad 6,5 mln dolarów.
To nie koniec polskich wątków – za pozyskane środki startup otworzył w Warszawie SalesPatriot House, nietypowe centrum badawczo-rozwojowe, w którym inżynierowie będą zarówno pracować, jak i mieszkać.
– Chcemy zatrudnić światowej klasy programistów, którzy będą skalować obecny produkt. Obejmuje to tworzenie nowych funkcji, utrzymywanie istniejących oraz rozwój wewnętrznych narzędzi umożliwiających szybkie wdrożenia u klientów przez tzw. forward deployed engineers – mówi w rozmowie z nami Maciej Szymczyk, współtwórca SalesPatriota.
SalesPatriot i duże pieniądze na wczesnym etapie
Pozyskane przez SalesPatriota środki pochodzą z rundy seed, czyli etapu zalążkowego. Liderem inwestycji został fundusz CRV, jeden z najstarszych funduszy venture capital na świecie. Powstał w 1970 r. i do tej pory zebrał od inwestorów niemal 4,5 mld dolarów.
Obok CRV w projekt zainwestowały również: Y Combinator, Pear VC, SV Angel, Liquid2 oraz Uncorrelated Ventures.
Zadowolenia z inwestycji nie kryje Caitlin Bolnick Rellas, partnerka generalna w CRV:
– Zdolność do budowania, pozyskiwania i produkcji w sposób efektywny i niezależny stanowi fundament bezpieczeństwa i odporności. SalesPatriot doskonale to rozumie, tworząc nowoczesny silnik zakupowy dla kolejnego pokolenia producentów w sektorze obronnym. Jesteśmy dumni, że możemy współpracować z tym zespołem – podkreśla Caitlin Bolnick Rellas.

Aniołowie biznesu i jak ich przyciągnąć
W rundę inwestycyjną zaangażowali się również znani aniołowie biznesu: Paul Graham (twórca Y Combinator), Rich Miner (współtwórca Androida) oraz Polacy– Mati Staniszewski (twórca ElevenLabs), Filip Kozera (twórca Wordware), Bartek Pucek (twórca Proofs) i inni. Na liście inwestorów znaleźli się także Marc Pincus i Steve Blank.
Ich pozyskanie nie było łatwe. Jak zdradza w rozmowie Maciej Szymczyk, pierwsi z nich uwierzyli w SalesPatriota na bardzo wczesnym etapie, kiedy jedynym źródłem informacji o firmie byli jej założyciele.
– Musieliśmy pokazać zgranie zespołu, sprawność w realizacji celów, klarowność wizji i skupienie przede wszystkim na kliencie. Pomógł nam też fakt, że wyróżnialiśmy się na tle innych rozwiązań w sektorze kontraktów rządowych. Nie byliśmy jedynie „przeglądarką kontraktów” czy „asystentem do dokumentów przetargowych”. Zamiast tego oferujemy pełny zestaw narzędzi do automatyzacji i współpracy przy tworzeniu ofert przetargowych – tłumaczy Maciej Szymczyk.
Szymczyk to uczestnik prestiżowego programu Management, Entrepreneurship & Technology na UC Berkeley. To tam poznał pozostałych twórców startupu. Maciej Szymczyk jest także stypendystą Rafał Brzoska Foundation, która sfinansowała naukę w Stanach Zjednoczonych. Dzięki jej wsparciu odbył staż w Human Brain Project w Marsylii oraz w zespole Data & AI w InPost.
Zdaniem eksperta
Jak rozwija się rynek zamówień wojskowych
W Europie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Rynek jest silnie rozdrobniony – każdy kraj ma własny system zakupowy, odrębne procedury i bariery językowe. Brakuje jednolitego rynku, dlatego trudno oczekiwać, by podobne rozwiązania mogły powstać i działać w skali kontynentalnej.
Mimo to inwestycja w SalesPatriota stanowi ważny sygnał. Pokazuje, że innowacje w obronności to nie tylko broń i sprzęt, ale również inteligentne systemy wspierające planowanie, logistykę, szkolenia i analizę informacji. To obszar o ogromnym potencjale dla firm technologicznych.
Globalny rynek obronny rośnie w zawrotnym tempie, co stwarza szanse dla nowych podmiotów. Tradycyjni gracze są obecnie w pełni obciążeni klasycznymi zamówieniami – na czołgi, samoloty czy śmigłowce – co otwiera przestrzeń dla firm rozwijających rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji. Wnioskowanie, analiza danych oraz wsparcie procesów decyzyjnych to obszary, które będą nabierały coraz większego znaczenia, podobnie jak technologie autonomii i robotyki.
Co robi SalesPatriot?
Startup powstał w 2024 r., a mimo to wśród jego klientów są już m.in. Jamaica Bearings Group, AllClear Aerospace i STATZ Corporation. Rozwiązanie opracowane przez firmę umożliwia obsługę zamówień dla Pentagonu. Większość kontraktów realizowanych przez Departament Obrony USA wciąż opiera się na przestarzałych, ręcznych procedurach. Brak standaryzacji i rozproszone dane powodują opóźnienia, błędy i utrudnienia w realizacji zamówień – w czasie, gdy logistyka oraz odporność łańcuchów dostaw mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa.
SalesPatriot to zmienia. Narzędzie stworzone przez firmę wykorzystuje sztuczną inteligencję do porządkowania danych z portali rządowych, systemów ERP, arkuszy kalkulacyjnych i korespondencji mailowej, co znacząco przyspiesza obsługę zapytań ofertowych – nawet siedmiokrotnie, jak deklarują twórcy startupu.
– Od pierwszego dnia projektowaliśmy SalesPatriota tak, by integrował się z rzeczywistym, złożonym środowiskiem zakupów w sektorze obronnym. Łączymy AI, dane ustrukturyzowane i nieustrukturyzowane oraz starsze systemy, eliminując ręczną pracę zamiast zmuszać użytkowników do zmiany sposobu działania. Dzięki temu nasi klienci osiągają nawet siedmiokrotnie krótszy czas realizacji i wygrywają więcej kontraktów Pentagonu – podkreśla Benjamin Rhodes-Kropf, szef ds. technologii i współzałożyciel SalesPatriota.

Tylko dla USA
Maciej Szymczyk podkreśla, że obecnie produkt obsługuje wyłącznie amerykańskie przetargi.
– W jego obecnym kształcie trudno byłoby go zastosować w Polsce. Po pierwsze, skala publicznych przetargów na części zamienne jest wielokrotnie mniejsza. Duża część platform wspierana jest przez wieloletnie kontrakty między rządami Polski i USA, dotyczące dostaw części zamiennych. Po drugie, polska baza produkcyjna jest znacznie mniejsza, co sprawia, że nie istnieje popularny w Stanach Zjednoczonych model dystrybutorów jako agregatorów rynku – tłumaczy nasz rozmówca.
Nie wyklucza jednak, że w przyszłości sytuacja może się zmienić – zwłaszcza w kontekście zamówień międzynarodowych.
– Przy zintegrowaniu naszego produktu z wybranymi systemami rządowymi moglibyśmy zautomatyzować wiele złożonych procesów związanych z zamówieniami dokonywanymi między państwami. Czy dojdziemy do takiego momentu? Zobaczymy – dodaje Maciej Szymczyk.
Zdaniem eksperta
Potencjał rozwiązania jest ogromny
Największym wyzwaniem dla młodych firm są długie cykle decyzyjne, złożone procedury zakupowe wynikające z prawa zamówień publicznych oraz wysokie wymagania dotyczące certyfikacji bezpieczeństwa. To poważna bariera dla startupów, które potrzebują szybkiego potwierdzenia ze strony użytkowników skuteczności opracowanych rozwiązań.
W krajach takich jak USA czy Wielka Brytania naturalnym klientem dla technologii typu dual-use (cywilno-wojskowych) są instytucje rządowe – m.in. Departament Obrony, DARPA, DASA, a także agencje logistyczne i duzi wykonawcy przemysłowi, tacy jak Lockheed Martin czy RTX. Coraz częściej tworzą one programy otwarte na współpracę z innowacyjnymi firmami technologicznymi, a także fundusze i inkubatory wspierające startupy z obszaru AI i robotyki.
Nowe inwestycje startupu
Jak deklarują przedstawiciele firmy, w ciągu najbliższych 12–18 miesięcy SalesPatriot planuje rozszerzyć działalność na rynek lotnictwa cywilnego oraz rozpocząć ekspansję w Europie i Azji. W dłuższej perspektywie spółka chce stać się kluczową infrastrukturą dla strategicznych łańcuchów dostaw – od obronności po energetykę.
– Naszą wizją jest stworzenie domyślnego systemu obsługującego zakupy w sektorze obronnym, a w przyszłości także w innych branżach strategicznych. Współczesne wojny wygrywa się logistyką i efektywnością łańcuchów dostaw, nie tylko nową technologią. Budujemy infrastrukturę, która ma zapewnić Zachodowi gotowość – mówi Nelson Ray, prezes SalesPatriota.
Zdaniem Bartka Pucka,jednego z nowych inwestorów, SalesPatriot to przykład zespołu, który łączy talent, determinację i wyjątkową kulturę pracy.
– Głęboko rozumieją problem, mają kulturę szybkiego działania i obsesję na punkcie potrzeb klientów. Zamienili skomplikowany, krytyczny proces w oprogramowanie, które realnie przyspiesza działanie firm w sektorze obronnym. Wojny wygrywa się logistyką, a dziś logistyka wygrywa dzięki oprogramowaniu – podkreśla Bartek Pucek.
Nietypowe centrum badawczo-rozwojowe
Wraz z rundą seed spółka otworzyła w Warszawie centrum badawczo-rozwojowe SalesPatriot House – całkowite przeciwieństwo modelu pracy zdalnej. Inżynierowie będą w nim nie tylko pracować, ale także mieszkać. Firma zapewnia zakwaterowanie, wyżywienie oraz możliwość relokacji do San Francisco wraz z dalszym rozwojem na rynkach zagranicznych.
– W warszawskim SalesPatriot House będziemy realizować przede wszystkim długoterminowe projekty rozwojowe. Inżynierowie w USA skupiają się na wdrożeniach u klientów, a polscy programiści tworzą nowe i udoskonalają istniejące funkcjonalności, zapewniając ciągły rozwój przy zachowaniu wysokiej jakości kodu – wyjaśnia współtwórca startupu.
W najbliższym roku firma planuje zatrudnić co najmniej pięć osób, choć tempo wzrostu może być znacznie szybsze, w zależności od dynamiki sprzedaży.
Jak pracuje się w „domu hakerów”
Podobne miejsce działa już w San Francisco.
– Inwestujemy znaczne środki w nasz „hacker house” w San Francisco, gdzie programiści żyją i pracują, wspierani przez pełnoetatową kucharkę i inne udogodnienia. Inwestujemy również w certyfikacje z zakresu cyberbezpieczeństwa i przetwarzania kontrolowanych dokumentów rządowych. To pozwala nam budować wiarygodność w oczach dużych klientów – wyjaśnia Maciej Szymczyk.
W praktyce praca w takim „domu” jest intensywna i wymagająca.
– Pracujemy z niespotykaną nigdzie intensywnością, często niezrozumiałą dla osób z zewnątrz. Tempo wzrostu, które chcemy osiągnąć, wymaga bardzo ciężkiej pracy każdego – od założycieli po stażystów. Wspólne mieszkanie, przetestowane wcześniej w Kalifornii, buduje solidarność i zwiększa efektywność. To praca dla ludzi gotowych poświęcić część życia na budowanie startupu. Możliwości, które otwieramy, sprawiają, że jest to atrakcyjna droga dla przyszłych founderów i programistów marzących o karierze w Dolinie Krzemowej – dodaje Maciej Szymczyk.
Dalsze plany startupu
Maciej Szymczyk nie wyklucza, że startup wkrótce poszuka kolejnych środków od inwestorów. Jak zaznacza, nie będzie to jednak konieczne dla samego rozwoju spółki, lecz raczej dla zwiększenia tempa ekspansji.
– To, czy i kiedy zbierzemy kolejną rundę, zależy przede wszystkim od tempa wzrostu. Środki z rundy seed dają nam możliwość działania przez wiele lat. Jednak jeśli uznamy, że większe nakłady pozwolą przyspieszyć rozwój, na pewno to rozważymy. Zależy nam, by jak najszybciej stać się globalnym graczem. Szybkie zajmowanie rynku może w tym pomóc – komentuje jeden z twórców SalesPatriota.
Zdaniem eksperta
Wojna od zawsze była katalizatorem innowacji
Na pytanie o wykorzystanie AI w automatyzacji zamówień i łańcuchów dostaw Szymczyk pozostawia przestrzeń ekspertom wojskowym, zwracając uwagę, że to środowisko o bardzo specyficznych potrzebach i procedurach. Wiadomo jednak, że zarówno w sektorze obronnym, jak i lotniczym, funkcjonują rozbudowane, wielowarstwowe procesy zakupowe, oparte na długich cyklach decyzyjnych i sieciach rozproszonych dostawców. W takich warunkach sztuczna inteligencja może znacząco usprawnić analizę potrzeb, planowanie produkcji, przewidywanie ryzyk oraz weryfikację zgodności komponentów.
Z polskiej perspektywy potencjał jest ogromny. Modernizacja Sił Zbrojnych generuje rekordowe zapotrzebowanie na technologie wspierające logistykę i łańcuchy dostaw, a instytucje obronne coraz częściej otwierają się na współpracę z sektorem prywatnym. Przez lata oba środowiska – wojskowe i startupowe – pozostawały hermetyczne, dziś jednak zaczynają się spotykać i lepiej rozumieć nawzajem swoje języki, procesy i cele.
Jeśli ten dialog się utrzyma, a inkubacja zyska odpowiednie ramy prawne, o które zabiega inicjatywa SprawdzaMY, oraz niezbędne zmiany programowe, postulowane od lat przez Fundację Innovations Hub i TechPL, Polska ma realną szansę stać się jednym z najciekawszych europejskich hubów technologii dual-use.
Czego szuka SalesPatriot?
Dla firmy główną miarą sukcesu jest liczba składanych ofert.
– SalesPatriot nie dyktuje marży klientom ani nie wpływa na to, jak korzystne ceny mogą zaoferować dostawcy. Zamiast tego umożliwiamy przetwarzanie znacznie większej liczby kontraktów przy mniejszych nakładach pracy. To pozwala przesunąć pracowników do zadań o większej wartości dodanej – takich jak rozwój relacji czy strategii z dostawcami i klientami – tłumaczy Maciej Szymczyk.
Przykładem może być zakład produkcyjny z Teksasu, który tylko w ostatnim miesiącu zdobył kontrakty o wartości 2 mln dolarów. Przed wdrożeniem SalesPatriot jego średnie miesięczne wyniki wynosiły około 500 tys. dolarów.
Obecnie firma koncentruje się na średnich i dużych przedsiębiorstwach.
– To właśnie tam jesteśmy w stanie dostarczyć największą wartość. Skala działalności tych firm ujawnia nieefektywność procesów opartych na manualnym wprowadzaniu danych. Zazwyczaj uznajemy firmę za odpowiedniego klienta, jeśli jej roczne przychody wynoszą co najmniej kilkadziesiąt milionów dolarów – dodaje Maciej Szymczyk.
Główne wnioski
- SalesPatriot to przykład dynamicznie rozwijającego się startupu technologicznego, który w krótkim czasie osiągnął spektakularny sukces. Powstała w 2024 r. firma, założona przez zespół polsko-amerykańskich inżynierów, opracowała narzędzie wykorzystujące sztuczną inteligencję do automatyzacji zamówień publicznych. Dzięki integracji z różnorodnymi systemami i usprawnieniu pracy w środowisku danych rozproszonych, rozwiązanie to skróca czas przygotowania ofert nawet siedmiokrotnie, co przekłada się na wyższy wskaźnik skuteczności w zdobywaniu kontraktów z Pentagonem. Obecnie SalesPatriot obsługuje zamówienia warte 200 mln dolarów rocznie, a jego ambicją jest stworzenie infrastruktury wspierającej strategiczne łańcuchy dostaw.
- Startup przyciągnął prestiżowych inwestorów i rozwija się zarówno technologicznie, jak i organizacyjnie. W rundzie seed o wartości 5 mln dolarów udział wzięły m.in. CRV i Y Combinator, a także znani aniołowie biznesu – Paul Graham, Rich Miner i Bartek Pucek. Część pozyskanych środków przeznaczono na uruchomienie nietypowego centrum badawczo-rozwojowego w Warszawie – SalesPatriot House, w którym programiści nie tylko pracują, ale również mieszkają. Zdaniem założycieli taka formuła sprzyja intensywności pracy i wzmacnia kulturę startupową. Firma planuje zatrudnienie kolejnych inżynierów, rozwój produktu oraz ekspansję na rynek lotnictwa cywilnego i rynki zagraniczne – azjatyckie oraz europejskie.
- Rozwiązanie SalesPatriota wpisuje się w globalny trend transformacji sektora obronnego i logistyki dzięki wykorzystaniu AI i nowych technologii. Eksperci zwracają uwagę, że choć rynek amerykański jest pod względem zamówień bardziej jednorodny niż europejski, potrzeba automatyzacji i optymalizacji procesów ma charakter globalny. Rozdrobnienie systemów i brak standaryzacji utrudniają jednak skalowanie podobnych rozwiązań w Europie.