Słaba sprzedaż detaliczna w lutym. To kolejny argument za obniżkami stóp przez RPP
W lutym sprzedaż detaliczna w cenach stałych spadła o 0,5 proc. w ujęciu r/r, co jest wynikiem znacznie gorszym od prognoz analityków. Dopełnia to obraz nienajlepszej koniunktury w polskiej gospodarce i zwiększa szanse na obniżki stóp procentowych przez RPP. Z kolei najnowszy odczyt PMI dla niemieckiego przemysłu pokazuje, że jest on coraz bliżej wyjścia z recesji.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Ile wyniosła sprzedaż detaliczna w lutym.
- Co spowodowało, że była na poziomie znacznie niższym od prognoz analityków.
- Jaki to może mieć wpływ na inflację oraz stopy procentowe.
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lutym spadła o 0,5 proc. r/r, wynika z danych GUS. To spore rozczarowanie, prognoza rynkowa wynosiła 3,3 proc., a w styczniu sprzedaż wzrosła aż o 4,8 proc.
Największy spadek zanotowano w kategorii dóbr „pozostałe” (o 8,7 proc. r/r), a także w kategorii paliw (–3 proc.) oraz żywności i napojów (–2,2 proc.). Wzrost nastąpił natomiast m.in. w kategoriach farmaceutyków i kosmetyków (7,4 proc.), odzieży i obuwia (6 proc.), a także sprzętu gospodarstwa domowego (5,8 proc.) oraz samochodów i części (5,1 proc.).
Sprzedaż dóbr trwałych (samochody i części, wyposażenie domu), a także odzieży, jest jednak dużo słabsza niż w styczniu. I to jest główny powód słabego wyniku całej sprzedaży detalicznej. W stosunku do stycznia br. sprzedaż w kategorii odzieży i obuwia była słabsza aż o prawie 14 proc., sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD spadła o ponad 7 proc., a samochodów i części o 4,5 proc.
Oprócz danych o sprzedaży detalicznej, poznaliśmy także wstępne odczyty wskaźników PMI dla głównych gospodarek strefy euro za marzec. Indeks dla przemysłu w Niemczech wzrósł do poziomu 48,5 pkt. wobec 46,5 pkt. w lutym. Jest to odczyt bliski 50 pkt., czyli granicy oddzielającej recesję od ekspansji w sektorze. Jednocześnie to najwyższy odczyt od 31 miesięcy.
Poprawa jest wynikiem importowego boomu w USA, wskazał Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank, instytucji prowadzącej badanie. Tamtejsze firmy gromadzą zapasy przed wprowadzeniem ceł. To pozytywnie wpłynęło na produkcję wśród badanych firm, która wzrosła po raz pierwszy od dwóch lat. Jednocześnie pozytywnie na nastroje wśród firm wpłynęło przyjęcie przez parlament dużego pakietu wydatków rządowych przeznaczonych na infrastrukturę i zbrojenia.
Boom importowy w USA załamie się po wprowadzeniu ceł, co zapewne spowoduje ponowne pogorszenie sytuacji w niemieckim przemyśle. To prawdopodobnie stanie się już w drugim kwartale. Jednak zwiększone wydatki rządowe powinny amortyzować koniunkturę w przemyśle. To sprawi, że część obecnej poprawy jest trwała. Nie można też zapominać o cięciach stóp procentowych w strefie euro, które stopniowo powinny ożywiać konsumpcję wewnętrzną.
Optyka XYZ
Słaba sprzedaż detaliczna dopełnia obrazu nienajlepszej koniunktury w polskiej gospodarce. W lutym słabsza od oczekiwań była produkcja przemysłowa, budowlano-montażowa, a także dynamika wynagrodzeń.
I to właśnie w wolniejszym wzroście płac można doszukiwać się przyczyn gorszej sprzedaży detalicznej. W lutym wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyniósł 7,9 proc. r/r, co było najniższym wynikiem od czterech lat. Wraz z podwyższoną jeszcze inflacją (w lutym wyniosła 4,9 proc. r/r), przekłada się na niski wzrost płac realnych. W lutym wyniósł on 3,1 proc. r/r, czyli do najniższego poziomu od ponad roku.
Wygląda na to, że w tej sytuacji konsumenci dokonali w styczniu poważniejszych zakupów, a teraz wrócili do oszczędzania. Raczej nie widać skłonności do finansowania zwiększonych zakupów poprzez oszczędności odbudowane już w dużej mierze po inflacyjnym kryzysie. Potwierdzają to również badania GUS dotyczące koniunktury konsumenckiej. W marcu odsetek netto gospodarstw domowych, które deklarowały plany oszczędzania pieniędzy, wzrósł do najwyższego poziomu w ciągu ostatnich ośmiu lat.
Co dalej? Słaba sprzedaż detaliczna to kolejny, mocny argumenty za obniżkami stóp procentowych przez RPP. Niższy popyt oznacza, że firmy będą miały mniejszą przestrzeń do podnoszenia cen. A to będzie przekładało się na niższą inflację. Zauważają to też członkowie RPP. Dzisiaj (24 marca br.) mówił o tym Henryk Wnorowski, mianowany do Rady z nadania prezydenta. Stwierdził, że obniżki stóp w wysokości 0,25 pkt proc. powinny nastąpić już na początku trzeciego kwartału 2025 r. Wydaje się, że w tej sprawie w Radzie formuje się konsensus, obniżki nastąpią w tym roku, nawet pomimo sprzeciwu prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Główne wnioski
- W lutym 2025 r. sprzedaż detaliczna w Polsce spadła o 0,5 proc. r/r, co okazało się dużym rozczarowaniem wobec prognozowanego wzrostu o 3,3 proc. i styczniowego wyniku na poziomie 4,8 proc. Główną przyczyną spadku była znacznie słabsza sprzedaż dóbr trwałych, takich jak odzież, meble i samochody.
- Spowolniony wzrost wynagrodzeń (7,9 proc. r/r) oraz wysoka inflacja (4,9 proc. r/r) przyczyniły się do spadku płac realnych, zmuszając konsumentów do ograniczenia wydatków i powrotu do oszczędzania, co potwierdzają badania koniunktury konsumenckiej GUS.
- Słabe wyniki sprzedaży detalicznej w połączeniu z niskim popytem są silnym argumentem za obniżkami stóp procentowych. Mogą one nastąpić już w trzecim kwartale 2025 r., nawet pomimo sprzeciwu prezesa NBP Adama Glapińskiego.