Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka

Śledztwo w sprawie „dwóch wież”. Prokuratura ujawnia protokół z przesłuchania Barbary Skrzypek

Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała protokół z przesłuchania Barbary Skrzypek. Z wyjaśnień kobiety wynika, że przekazała pełnomocnictwo Jarosławowi Kaczyńskiemu i nie miała wpływu na decyzje władz spółki Srebrna związane z budową dwóch wieżowców.

Jarosław Kaczyński, Ewa Wrzosek
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zarzucają prokuratorce Ewie Wrzosek (z prawej) przyczynienie się do śmierci Barbary Skrzypek – wieloletniej współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego (z lewej), która zmarła trzy dni po przesłuchaniu. Fot. PAP/Paweł Supernak

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego prokuratura opublikowała protokół z przesłuchania Barbary Skrzypek.
  2. Co powiedziała była współpracownica prezesa PiS podczas przesłuchania.
  3. Czego dotyczy śledztwo, w którym przesłuchano kobietę.

W sobotę politycy Prawa i Sprawiedliwości poinformowali o śmierci Barbary Skrzypek – wieloletniej pracownicy biura PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Trzy dni wcześniej kobieta była przesłuchiwana jako świadek w śledztwie w sprawie dwóch wieżowców (tzw. dwóch wież), które miały zostać wybudowane na działce należącej do spółki Srebrna w Warszawie. Politycy PiS oskarżali śledczych o związek ze śmiercią Barbary Skrzypek, która w przesłuchaniu brała udział bez pełnomocnika. Prowadząca śledztwo prokuratorka Ewa Wrzosek tłumaczyła, że prawo nie przewiduje takiej konieczności. Interwencji premiera Donalda Tuska domaga się prezydent Andrzej Duda.

Prokurator Norbert A. Woliński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, poinformował we wtorek, że przyczyną zgonu Barbary Skrzypek był rozległy zawał. Dodał, że zostaną przeprowadzone kolejne badania.

Rzeczniczka Prokuratora Generalnego prokurator Anna Adamiak przekazała, że Adam Bodnar sprzeciwia się łączeniu śmierci Barbary Skrzypek z jej przesłuchaniem. Sama prokurator Ewa Wrzosek, która prowadziła przesłuchanie, zapewniła, że Barbara Skrzypek oraz jej prawnik nie zgłaszali zastrzeżeń co do jego przebiegu. Śledcza zapowiedziała kroki prawne wobec osób, które będą sugerować jej związek ze śmiercią Barbary Skrzypek.

Warszawska Prokuratura Okręgowa opublikowała protokół z przesłuchania Barbary Skrzypek. Jak podaje sekretariat rzecznika prasowego prokuratury, powodem publikacji jest zainteresowanie opinii publicznej oraz mediów okolicznościami przesłuchania byłej współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego. Udostępniony skan jest częściowo zanonimizowany, by nie zawierał m.in. danych osób, o których wspominała podczas przesłuchania.

Protokół z przesłuchania Barbary Skrzypek

Przesłuchanie było prowadzone przez Ewę Wrzosek oraz dwóch adwokatów reprezentujących pokrzywdzonego Geralda Birgfellnera – Jacka Dubois oraz Krystiana Lasika, który zastępował Romana Giertycha (również posła Koalicji Obywatelskiej). Przesłuchanie nie było rejestrowane.

Protokół wspomina, że Barbara Skrzypek pojawiła się w prokuraturze ze swoim pełnomocnikiem Krzysztofem Gotkowiczem. Wnosiła o jego udział w przesłuchaniu. Mecenas Gotkowicz uzasadniał ten wniosek interesem świadka – Barbara Skrzypek była w radzie nadzorczej spółki Srebrna w latach 2005-2020, „co może świadczyć o konieczności obrony jej praw w postępowaniu karnym”. Adwokat podał również powody osobiste – Barbara Skrzypek miała duże problemy z czytaniem, była zdenerwowana – występując pierwszy raz w charakterze świadka – mając ponadto po drugiej stronie dwóch pełnomocników pokrzywdzonego.

Prokurator Ewa Wrzosek wniosku nie uwzględniła, tłumacząc, że jej zdaniem przesłuchanie nie zagrażało interesom świadka.

Barbara Skrzypek powiedziała, że w siedzibie PiS pracowała w latach 2002-2019 oraz w pierwszych miesiącach 2020 r. Od 1997 r. prowadziła biuro poselskie. Od 2005 r. do kwietnia 2020 r. była członkiem rady nadzorczej spółki z o.o. Srebrna. Wcześniej (od listopada 2011 r.) była też pełnomocnikiem Fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego reprezentując ją na walnym zgromadzeniu wspólników spółki Srebrna. Pełnomocnictwo obowiązywało do momentu powołania jej na członka zarządu fundacji.

Pytana o zarządzanie spółką Srebrna, Barbara Skrzypek przyznała, że jej głównym udziałowcem była Fundacja Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Dwa udziały należały do Barbary Skrzypek i jeden do jej syna. To zarząd fundacji zarządzał jej majątkiem.

Spotkania przy Nowogrodzkiej

Barbara Skrzypek wspominała, że o pomyśle budowy wysokościowca słyszała przed 2017 r. Mówił o tym m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. „Ten pomysł budowy dwóch wież rozwinął się, gdy pan prezes poznał (nazwisko zanonimizowane w protokole – red.), który się na tym zna i jest kompetentny” – mówiła. Z dokumentu wynika, że opisała powinowactwo człowieka, o którym mówiła, z prezesem. Wiadomo powszechnie, że Jarosław Kaczyński i Gerald Birgfellner są spokrewnieni.

W dalszej części przesłuchania Barbara Skrzypek relacjonowała spotkania obu mężczyzn w centrali PiS przy Nowogrodzkiej. Jako dyrektorka biura prezydialnego prowadziła kalendarz spotkań szefa partii. Jak mówiła, spotkania obu mężczyzn miały miejsce między 2017 r. a 2018 r., jednak nie była w stanie odtworzyć ich intensywności. Zdarzało się, że obaj spotykali się dwa razy w tygodniu, a czasem rzadziej. Gość prezesa nie przychodził sam z uwagi na barierę językową. W jednym ze spotkań uczestniczyli też członkowie zarządu spółki Srebrna.

Barbara Skrzypek stwierdziła, że nigdy nie zapoznała się z dokumentami dotyczącymi „dwóch wież”. Dodała, że nie była pośrednikiem w przekazywaniu dokumentów do prezesa – jeżeli był nieobecny, a zdarzało się to tylko z powodu choroby – ważną korespondencję do domu dostarczali mu kierowca lub pracownik biura.

Jak słyszała, z budowy wieżowców zrezygnowano ze względu na niechęć administracyjną władz Warszawy, jednak – jak zastrzegła – jej pozycja nie zobowiązywała nikogo do informowania jej o tym.

Przekazanie pełnomocnictwa Kaczyńskiemu

Pytana przez mecenasa Jacka Dubois przyznała, że nigdy nie rozmawiała z władzami spółki o inwestycjach Srebrnej. Swoje pełnomocnictwo przekazała w lutym 2018 r. prezesowi PiS. Nigdy nie wykonywała swojego prawa głosu z tytułu posiadania dwóch udziałów. Pełnomocnictwo przekazała z własnej inicjatywy. Jak tłumaczyła „ta inwestycja po prostu przerastała moje kompetencje dla tego rodzaju kwestii”. Powiedziała prezesowi o swoich obawach i zdecydowała się na przekazanie mu pełnomocnictwa, gdy spotkania dotyczące inwestycji przybrały na intensywności. Nie brała w nich udziału, miała jedynie wiedzę, że się odbywają.

W lutym 2018 r. odbyło się walne zgromadzenie wspólników spółki Srebrna, na którym wyrażono zgodę na budowę „dwóch wież”. Barbara Skrzypek nie brała w nim udziału. Nikt jej o nim nie poinformował, choć z tytułu pełnomocnictwa wykonywała prawo głosu z udziału swojego syna w spółce. Była współpracownica prezesa PiS przyznała, że nie wiedziała o szczegółach kolejnych działań i planach realizacji inwestycji. Przywołała spotkanie zarządu i rady nadzorczej Srebrnej z 2018 r., jednak nie pamiętała jego konkluzji. Nie pamiętała również, czy jako udziałowiec spółki była informowana o terminach i porządku obrad walnych zgromadzeń wspólników.

Śledztwo w sprawie „dwóch wież”

Na początku lutego Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia swoim majątkiem w kwocie ok. 1,3 mln euro wskutek wprowadzenia go w błąd.

Śledztwo dotyczy łapówki w kwocie 50 tys. zł, którą miał otrzymać członek Rady Nadzorczej Fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Prokuratura nie badała sprawy, gdy na stanowisku Prokuratora Generalnego był Zbigniew Ziobro. W 2019 r. wnioskował o to Gerald Birgfellner, który twierdził, że do łapówki miał go namawiać prezes PiS.

Główne wnioski

  1. Prokuratura opublikowała protokół z przesłuchania Barbary Skrzypek z powodu pojawiających się oskarżeń o związek przesłuchujących ją prokuratorki i pełnomocników pokrzywdzonego ze śmiercią przesłuchiwanej kobiety. Barbara Skrzypek zmarła trzy dni po przesłuchaniu.
  2. Z protokołu wynika, że Barbara Skrzypek nie brała udziału w procesie decyzyjnym związanym z budową przez spółkę Srebrna dwóch wieżowców w centrum Warszawy. Kobieta przyznała, że przekazała swoje pełnomocnictwo Jarosławowi Kaczyńskiemu.
  3. Sprawa dotyczy pomysłu budowy dwóch wieżowców, które prezes PiS chciał wybudować w centrum Warszawy przy pomocy spółki Srebrna oraz łapówki, do której – według austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera – miał namawiać Jarosław Kaczyński.