Sport w liczbach: Jak rośnie oglądalność kobiecych rozgrywek?
Przełom w zainteresowaniu sportem wiąże się zazwyczaj z sukcesami zawodniczek lub wzrostem liczby transmisji. Tak było w przypadku kobiecej piłki nożnej w Wielkiej Brytanii w 2019 r. Rynek dojrzał, a dobre wyniki oglądalności się utrzymały. Weryfikacją rynku jest przerwanie pasma sukcesów lub zakończenie kariery przez utytułowaną zawodniczkę.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak przedstawia się oglądalność kobiecej piłki nożnej w Wielkiej Brytanii.
- Na czym polega trójetapowy model wzrostu popularności sportu.
- Jak w ramach tego zjawiska przedstawia się przypadek biegów narciarskich w Polsce.
Triumfatorki Euro 2025: rekordowy finał, ale niższa średnia
Finałowy mecz kobiecego Euro rozegrany pod koniec lipca tego roku pomiędzy Angielkami a Hiszpankami był jak dotąd najchętniej oglądanym wydarzeniem (nie tylko sportowym) w Wielkiej Brytanii. W szczycie zgromadził aż 16,2 mln widzów. Na drugim miejscu plasuje się mecz półfinałowy z Włoszkami (9,9 mln).
Jednakże, pomimo sukcesu Angielek i dużej oglądalności kluczowych spotkań wyniki pod tym względem w całym turnieju były już mniej porywające. Co prawda, liczba godzin transmisji zwiększyła się o niemal 40 proc. względem poprzedniego Euro, ale liczba obejrzanych meczów w godzinach już tylko o 4 proc. Przełożyło się to na spadek średniej oglądalności o ok. 11 proc.
Wielka Brytania: przełom 2019 r. i dojrzały rynek
Poniższy wykres zestawia oglądalność (w mln godzin oraz w liczbie unikalnych widzów) turniejów kobiecej piłki nożnej w latach 2013-2025. Jak widać, przełom nastąpił wraz z mistrzostwami świata we Francji. Angielki dotarły w nich do półfinału, w którym zostały pokonane przez reprezentantki USA. Liczba unikalnych widzów telewizyjnych turnieju wzrosła o niemal 100 proc. Na poprzednim turnieju (Euro w 2017 r.) „Lwice” (jak potocznie nazywa się reprezentantki Anglii) także dotarły do półfinału, a więc tej samej fazy co dwa lata później. Przełom z 2019 r. mógł wiązać się z większą ekspozycją transmisji całego turnieju (93 godz. vs. 45 godz. w 2017 r.), powtarzalnością sukcesu oraz rangą samej imprezy.
W każdym razie, od tego czasu liczba godzin oglądania utrzymuje się na zbliżonych poziomach (ok. 180-195 mln godz.) a liczba unikalnych widzów w okolicach 30 mln. Choć jest to mniej niż w rekordowym 2019 r. W pewnym sensie, o brytyjskim rynku pokazującym kobiecą rywalizację międzynarodowej w piłce nożnej możemy pisać jako już o „dojrzałym”.
Siła kobiet oglądających
W Wielkiej Brytanii dostępne są też unikatowe dane, które pozwalają prześledzić udział kobiet oglądających najważniejsze żeńskie turnieje piłkarskie od 2013 r. Ta proporcja wzrosła z 30 proc. w 2013 r. do 44 proc. przy okazji ostatniego turnieju w Szwajcarii. Wciąż jest to mniej niż połowa, ale wzrost względem 2013 r. wyniósł aż 14 pkt proc.
Szerszy kontekst
Warto także pamiętać, że nie powinnyśmy rozważać zmian w oglądalności danego sportu w próżni, ale umiejscowić go w spektrum szerszych zjawisk społecznych. Taką zmianą z pewnością jest stopniowe odchodzenie od oglądania tradycyjnej telewizji. Według danych państwowego Office of Communication (Ofcom) spadło ono z ok. 4 godz. dziennie w 2014 r. do ok. 2,5 godz. obecnie.
Przyczynił się do tego rozwój usług wideo na żądanie (VoD), który uniezależnił oglądanie transmisji od sztywnego czasu jej emisji, także wzrost znaczenia mediów społecznościowych. Podział jest też pokoleniowy: o ile tradycyjna telewizja wciąż dociera do 94 proc. osób w wieku powyżej 65 roku życia, to już tylko do nieco poniżej połowy (45 proc.) osób w grupie wiekowej 16-24 lata. Przy tak dużym spadku oglądalności telewizji w ostatnich latach utrzymywanie się dość wysokiej oglądalności piłki nożnej kobiet można rozpatrywać w kategoriach relatywnego sukcesu.
Skoro coraz ważniejsza jest obecność zawodniczek w mediach społecznościowych, to warto zestawić je dla poszczególnych krajów, biorących w ostatnich mistrzostwach Europy. Pokusiła się o to organizacja Woman’s Sport Trust w niedawnym raporcie. Specjalnie ograniczamy się tu do fazy grupowej, gdyż szerszy zakres premiowałby jeszcze bardziej zespoły o lepszych wynikach.
Największe zainteresowanie wzbudziły wpisy zawodniczek gospodarzy turnieju, czyli Szwajcarii. W czołówce były też Hiszpanki, Niemki, Angielki i Szwedki. Wpisy Polek, biorąc pod uwagę potencjał ludnościowy naszego kraju, wzbudziły relatywnie niewielką liczbę interakcji. Oznacza to, że przed nami wciąż dużo możliwości do rozwoju w tym obszarze.
Oglądalność sportu kobiet na polskim rynku
Analizując dane dotyczące oglądalności sportu w Polsce, można wyróżnić trójetapowy model wzrostu popularności. Jest on w dużym stopniu uniwersalny, dotyczy zarówno sportu kobiecego, jak i męskiego.
Pierwszy etap jest związany udziałem i/lub sukcesami polskich reprezentantek lub reprezentantów w ważnych zawodach na arenie międzynarodowej (igrzyska olimpijskie, mistrzostwa świata lub Europy, puchar świata). Na skutek tego wzrosła liczba transmisji i czasu antenowego przeznaczanego dla danej dyscypliny, a jednocześnie rośnie oglądalność głównie wśród widzów często oglądających sport. Do tego dochodzi wzrost zasięgów dyscypliny w mediach tradycyjnych i społecznościowych.
W drugim etapie większa obecność medialna prowadzi do dalszego wzrostu oglądalności. Na tym etapie do grona oglądających dołączają jednak również osoby, które nie należą do regularnych widzów sportu. Skala wzrostu oglądalności podczas dwóch pierwszych etapów jest związana przede wszystkim ze skalą sukcesu polskich sportowców. Im jest on większy, tym również oglądalność jest większa.
Trzeci etap to z kolei weryfikacja popularności. Następuje po tym, jak polskie reprezentantki lub reprezentanci przestają odnosić znaczące sukcesy lub też kluczowi sportowcy/sportsmanki przestają występować. Weryfikację popularności można uznać za pozytywną, kiedy oglądalność pozostaje na wyraźnie podwyższonym poziomie wobec tej przed pierwszym etapem. Może jednak być również negatywna, kiedy popularność sportu wraca do niskich poziomów, obserwowanych przed początkiem pierwszego etapu.
Wzrost i spadek popularności biegów narciarskich
Przykładem tego zjawiska może być wzrost popularności biegów narciarskich w związku z sukcesami Justyny Kowalczyk. Za symboliczny początek pierwszej fazy wzrostu popularności można uznać 2006 r. i zdobycie przez Kowalczyk brązowego medalu na igrzyskach olimpijskich w Turynie w biegu na 30 km stylem dowolnym.
W kolejnych latach Kowalczyk odnosiła coraz większe sukcesy w swojej dyscyplinie. Rozpoczął się drugi etap, kiedy obecność medialna doprowadza do wzrostu popularności. W 2009 r. zawody pucharu świata miały średnio ponad 2 mln widzów. Z kolei transmisje z mistrzostw świata w biegach przyciągnęły prawie 3,6 mln widzów (według danych Nielsen Audience Measurement).
W kolejnych latach popularność ciągle rosła. Bieg Kowalczyk na 30 km stylem klasycznym na igrzyskach olimpijskich w Vancouver w 2010 r., gdy zdobyła złoty medal, oglądało średnio 7,2 mln widzów. W 2013 r. w biegu łączonym na mistrzostwach świata telewizyjna widownia sięgnęła ponad 4 mln. Bieg w Soczi na 10 km „klasykiem” z udziałem Kowalczyk oglądało według danych TVP średnio ponad 3 mln widzów, a ceremonię medalową prawie 4,5 mln widzów (zdobyła wówczas swój drugi złoty medal).
Popularność biegów narciarskich nie utrzymała się jednak po tym, gdy Justyna Kowalczyk przestała odnosić spektakularne sukcesy. Niestety brakuje dokładnych danych o spadku popularności tej dyscypliny, ale można domniemywać, że był on duży. TVP przestała bowiem publikować wyniki oglądalności. Natomiast na podstawie zapytań w Google Trends widać, że popularność tej dyscypliny sportu znalazła się na niskim poziomie, choć wciąż wyższym niż przed „erą Kowalczyk”. Przy czym zapewne znacznie ma też efekt bazy – przed sukcesami Kowalczyk, właściwie nikt nie interesował się biegami narciarskimi.
Tenis na plusie
Podobne zjawiska można zaobserwować na przykładzie tenisa. Na bazie danych z Google Trends widać mocny wzrost zainteresowania tym sportem w okresach największych sukcesów Agnieszki Radwańskiej (finał Wimbledonu w 2012 r. oraz ćwierćfinału Rolanda Garrosa w 2013 r.). W kolejnych latach jednak poziom zainteresowania w Google Trends wrócił do poziomów sprzed tych triumfów.
Dopiero sukcesy Igi Świątek podniosły popularność tej dyscypliny na wyraźnie wyższy poziom. Dopiero z czasem okaże się, czy ten wzrost będzie trwały i utrzyma się, kiedy Świątek nie będzie już grać (na szczęście ten moment wydaje się bardzo odległy).
Kobieca piłka nożna przed dużą szansą
Obecnie przed szansą trwałego wzrostu popularności stoi w Polsce kobieca piłka nożna. Wydaje się, że w zarysowanym wcześniej modelu następuje przejście z fazy pierwszej, czyli udziału Polek w Mistrzostwach Europy w 2025 r., do fazy drugiej. Według danych TVP, mecze turnieju transmitowane na antenach stacji oglądało średnio prawie 240 tys. widzów. To ponad dwukrotny wzrost względem poprzednich mistrzostw, kiedy Polki nie występowały.
Mecze Polek cieszyły się oczywiście największą widownią. Mecz Polska-Niemcy śledziło średnio 2 mln widzów, mecz ze Szwecją – 1,73 mln, a mecz z Danią – 1,37 mln.
Kluczowe dla utrzymania momentum dla kobiecej piłki w Polsce będą wyniki sportowe. Po danych z Google Trends widać, że kobiece Euro wywołało gigantyczne zainteresowanie tą dyscypliną, nieporównywalne z niczym w przeszłości. Piłka nożna będzie zdobywała kolejnych widzów, jeśli Polki będą dobrze radziły sobie na arenie międzynarodowej.
Główne wnioski
- Finałowy mecz kobiecego Euro rozegrany pod koniec lipca tego roku pomiędzy Angielkami a Hiszpankami był jak dotąd najchętniej oglądaną imprezą w Wielkiej Brytanii. W szczycie zgromadził aż 16,2 mln widzów. Mimo to średnia oglądalność była niższa o 11 proc. Przełom w oglądalności nastąpił wraz z mistrzostwami świata we Francji w 2019 r. Liczba unikalnych widzów telewizyjnych turnieju wzrosła wówczas o niemal 100 proc. Od tego czasu liczba godzin oglądania utrzymuje się na zbliżonych poziomach (ok. 180-195 mln godzin) a liczba unikalnych widzów w okolicach 30 mln. Choć jest to mniej niż w rekordowym 2019 r.
- Analizując dane dotyczące oglądalności sportu w Polsce, można wyróżnić trójetapowy model wzrostu popularności. Pierwszy etap jest związany udziałem i/lub sukcesami polskich reprezentantek lub reprezentantów w ważnych zawodach na arenie międzynarodowej. W drugim "większa" obecność medialna prowadzi do dalszego wzrostu oglądalności. Trzeci etap to z kolei weryfikacja popularności. Następuje on po tym, jak polskie reprezentantki lub reprezentanci przestają odnosić znaczące sukcesy
- Przykładem tego zjawiska może być wzrost popularności biegów narciarskich w związku z sukcesami Justyny Kowalczyk. W 2009 r. zawody pucharu świata miały średnio ponad 2 mln widzów. Z kolei transmisje z mistrzostw świata w biegach przyciągnęły ich prawie 3,6 mln. Popularność biegów narciarskich nie utrzymała się jednak po tym, gdy Justyna Kowalczyk przestała odnosić spektakularne sukcesy. Popularność tej dyscypliny sportu znalazła się na niskim poziomie, choć wciąż wyższym niż przed „erą Kowalczyk”.