Sprzedaż detaliczna zaskoczyła, niestety negatywnie
Jak wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego za wrzesień 2024 r., sprzedaż detaliczna spadła w porównaniu do ubiegłego roku o 2,2 procent. To pierwszy ujemny odczyt od co najmniej października 2022 roku i dużo niższy niż spodziewali się tego ekonomiści.
Z tego artykułu dowiesz się…
- O tym, jak kształtowała się sprzedaż detaliczna we wrześniu.
- Co stoi za pierwszym od dwóch lat spadkiem wskaźnika.
- Jaki wpływ na wzrost gospodarczy ma sprzedaż detaliczna.
Konsumenci nie byli tak powściągliwi w wydatkach od co najmniej dwóch lat. We wrześniu sprzedaż detaliczna spadła w każdym zakresie, raportowanym przez Główny Urząd Statystyczny. W ujęciu rocznym odczyt był o 2,2 proc. na minusie, wyrażony w cenach stałych skurczył się o 3 proc., natomiast porównując go do tego za sierpień, analitycy zauważyli spadek o 5,8 procent.
Ostateczne dane okazały się znacząco odbiegać od prognoz rynkowych. Konsensus zakładał bowiem, że wrzesień przyniesie wzrost wskaźnika w relacji rocznej o 3,2 procent, a w cenach stałych o 2,1 proc. Już przed publikacją analitycy z banku Credit Agricol podkreślali, że dane za ubiegły miesiąc będą obarczone wysoką bazą statystyczną sprzed roku. Chodzi o efekt, w którym to wysoki współczynnik będący tłem może być czynnikiem obniżającym wartość obecnych wskaźników.
Ekonomiści spodziewali się słabych danych, ale nie aż tak
Najniższe dane od dawna prognozowali także ekonomiści z PKO BP. W ich opinii kulą u nogi dla świeżych danych również miała być wysoka baza, szczególnie ta dotycząca produktów z kategorii paliwa oraz żywność.
Ze szczegółowych danych GUS widać, że to w tych aspektach doszło do największych spadków. Konsumenci przeznaczyli na zakup paliw stałych, ciekłych i gazowych mniej niż przed rokiem o 8,3 proc., a w przypadki żywności o 3,3 proc. Ponadto w niemal wszystkich kategoriach Urząd odnotował spadki, z wyjątkiem jednej – wzrost wydatków dotyczył jedynie pojazdów samochodowych i motocykli, na które polscy konsumenci wydali 5,7 proc. więcej niż 12 miesięcy temu.
W swoim wpisie na platformie X analitycy mBanku nie kryli swojego zdziwienia danymi. W ich opinii „silnik konsumpcji się zatarł”, co może być odebrane przez Radę Polityki Pieniężnej jako kolejny argument do obniżek stóp procentowych.
Konsument umarł. Sprzedaż detaliczna we wrześniu fatalna i aż trudno uwierzyć w tak dużą pomyłkę konsensusu prognoz oraz sam wynik. Co tu się podziało? Słabość widać po całej linii. Gdyby nie sprzedaż samochodów, byłby dużo gorzej” – można przeczytać we wpisie na platformie X ekonomistów z mBanku.
Dane o sprzedaży detalicznej są ważne z perspektywy obserwatorów polskiej gospodarki. Są one bowiem jedną z kluczowych miar, branych pod uwagę przy obliczaniu Produktu Krajowego Brutto. Zdaniem analityków bankowych, w tym tych z PKO BP, mBanku czy ING BŚ, w 2024 r. to właśnie konsumpcja wewnętrzna ma napędzić wzrost gospodarczy w Polsce.