Od zysku do zysku – jak inwestują przedsiębiorcy
Sylwia Gołębiewska: Inwestycja w kolejne marki była dla mnie oczywista
Co rozbudziło w niej przedsiębiorczość, dlaczego zgodziła się na sprzedaż większości udziałów w firmie i jakich problemów doświadczyła, inwestując w nieruchomości? Na te i inne pytania odpowiada Sylwia Gołębiewska, współzałożycielka Nesperty.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaki błąd popełniła Sylwia Gołębiewska z innymi markami, w pełni poświęcając się Semilacowi.
- Dlaczego krótko po znalezieniu inwestora dla Nesperty zainwestowała w kolejne firmy.
- Jaki ma plan na spożytkowanie pieniędzy z przyszłej sprzedaży pozostałych udziałów w Nespercie.
Mariusz Bartodziej, XYZ: Dorobiła się pani na sprzedaży hybrydowych lakierów do paznokci, ale początki były inne.
Sylwia Gołębiewska, przedsiębiorczyni, inwestorka: Biznes zaczęłam w 1997 r. od rozmaitych kursów kosmetycznych, a rozwinięcie oferty produktowej wymusił rynek. Wyjątkową popularnością cieszyły się kursy stylizacji paznokci. Z czasem postanowiłam zaopatrywać klientki kursów w asortyment potrzebny do rozpoczęcia własnej przygody w tej branży. Zaczęłam od dystrybuowanych marek kosmetycznych, a następnie stworzyłam własną markę – Diamond Cosmetics, dziś znaną jako Semilac. Jako chemiczka z wykształcenia, w kolejnych latach, na bazie doświadczeń zdobytych podczas prowadzenia kursów, opracowałam kolejne marki produktowe w różnych segmentach rynku beauty.
I jaką inwestycyjną lekcję z tego pani wyciągnęła?
W pewnym momencie przyszedł czas na decyzję, czy skupić się na stylizacji paznokci, czy inwestować we wszystkie biznesy. Wybrałam pierwszą opcję, co z perspektywy czasu okazało się słuszne. Niestety, w przypadku pozostałych marek popełniłam błąd, bo trafiły do poczekalni, skąd już nigdy nie zostały wyciągnięte. A każda z nich przyzwoicie zarabiała, więc lepszą decyzją byłoby je sprzedać bądź zatrudnić osoby odpowiedzialne za ich rozwój.
Jest pani w gronie przedsiębiorców, którzy sprzedali firmę, mając przed sobą jeszcze lata kariery zawodowej – 70 proc. udziałów w Nespercie kupił w 2021 r. fundusz Resource Partners. Co przesądziło o tej transakcji?
Byłam ciągle w równym stopniu zmotywowana do kontynuowania rozwoju marki. Sprzedaż części pozwoliła mi zachować pewien wpływ na zarządzanie Nespertą, a jednocześnie zyskałam pieniądze i przede wszystkim czas, by zaangażować się w inne projekty.
Warto wiedzieć
Bizneswoman z krwi i kości
Przedsiębiorczość zaszczepił w Sylwii Gołębiewskiej ojciec prowadzący własny biznes. Zaczynała ona od działalności usługowej, ale największy sukces zapewniła jej Nesperta – międzynarodowy producent lakierów hybrydowych głównie pod marką Semilac. Po sprzedaży większości udziałów funduszowi private equity założyła dwie firmy modowe, a planuje kolejne: znów w kosmetykach. Równolegle została inwestorką, a w przeszłości współprowadziła program „Kosmetyczne rewolucje”. W 2019 r. znalazła się na 29. miejscu listy 50. najbogatszych Polek tygodnika „Wprost”, z majątkiem wycenionym na 184 mln zł.
Po exicie kontynuowała pani działalność szkoleniową z zakresu kosmetyki i stworzyła dwie marki: kobiecą odzież Boskata oraz specjalistyczne stroje kąpielowe Brown as berries. Jeśli już raz osiągnęło się sukces w biznesie, trudno nie podążać dalej tą ścieżką, prawda?
Bardzo długo odpowiadałam w firmie za innowacje i testy produktów, bo w tym czuję się najlepiej. Jestem bardzo kreatywna, więc największą satysfakcję sprawia mi tworzenie nowej marki – wymyślenie nazwy, grafiki, oferty, designu itd. To mnie napędza. W momencie transakcji miałam już w głowie różne pomysły i rozwój kolejnych marek był dla mnie naturalnym krokiem.
Czym się pani kierowała, inwestując w marki modowe? Własnymi zainteresowaniami, potrzebami?
Nie tylko własnymi zainteresowaniami. Zawsze interesuję się nowościami i w obu markach chciałam wprowadzić coś świeżego na rynek. Na przykład Boskata ma za zadanie dodać więcej kolorów do stylizacji polskich kobiet, które najczęściej wybierają ciemne barwy. Poza tym w inwestowaniu często kieruję się intuicją – to bardzo cenne narzędzie, jeśli łączy się je z doświadczeniem. Pierwszą firmę założyłam jako osiemnastolatka, a w młodości uczestniczyłam w około 160 różnych kursach – od krawiectwa po obsługę różnych maszyn – dzięki ojcu prowadzącemu tego typu działalność. Tak szerokie doświadczenie rozwinęło moją przedsiębiorczość.
A najlepiej inwestować w to, co nam najbliższe? W tym roku zaangażowała się pani kapitałowo i operacyjnie w markę kosmetyczną Aurumaris, uznając to za długoterminową inwestycję.
Tak sądzę. Najpewniej czujemy się w obszarach, w których mamy doświadczenie. Mój znajomy produkujący bramy przeniósł się z Polski do Anglii i zapłacił bardzo duże „frycowe”, choć zmienił tylko kraj. Ja, wchodząc w biznes modowy, popełniłam mnóstwo błędów. Musiałam dopiero się nauczyć, jakie materiały wybierać, gdzie szyć itd. Tymczasem w kosmetykach czuję się jak ryba w wodzie – dlatego wkrótce na rynku pojawi się moja własna marka kosmetyczna. Mam pojęcie o właściwie każdym segmencie rynku i znam wszystkich jego znaczących uczestników. Ta wiedza i relacje okazują się szczególnie cenne w kryzysie, gdy trzeba dokonywać zmian np. dostawców. Im mniej się na czymś znamy, tym ryzyko jest większe.
Wchodząc w biznes modowy, popełniłam mnóstwo błędów. Musiałam dopiero się nauczyć, jakie materiały wybierać, gdzie szyć itd.
W co jeszcze pani inwestuje?
W rozwój własny i zespołu inwestuję m.in. w obszarze najnowszych działań marketingowych i trendów w designie. Z myślą o zyskach część oszczędności przeznaczam na nieruchomości pod wynajem, zarówno krótko-, jak i długoterminowy. To jednak pracochłonna działalność – regularne zarządzanie naprawami, sprzątaniem czy poszukiwaniem najemców wymaga czasu. Nieruchomości są dobrą inwestycją dla osób, które mogą sobie na to pozwolić czasowo. Ja wolę ten czas przeznaczać na rozwijanie kolejnych firm.
Skusiły panią apartamenty inwestycyjne?
Kupiłam standardowe mieszkania w Poznaniu od sprawdzonego dewelopera. Uważam to za bardzo dobrą inwestycję, choć przekonałam się, że wiąże się ona z poważnym ryzykiem. Polskie prawo nadal nie chroni wynajmujących przed tzw. dzikimi lokatorami. Sama miałam problem z najemcą, który zapłacił tylko kaucję, a potem przez miesiące mieszkał na mój koszt. Sądowe odzyskanie należności może trwać nawet dwa lata. Nie wiem, jaka jest skala problemu w Polsce, ale wiem, że część moich znajomych ma podobne doświadczenia.
Polskie prawo nadal nie chroni wynajmujących przed tzw. dzikimi lokatorami. Sama miałam problem z najemcą, który zapłacił tylko kaucję i mieszkał miesiącami na mój koszt.
Zdążyła już pani przeliczyć się na jakiejś inwestycji?
Nie. Mimo że w branży modowej musiałam rozwiązać szereg problemów, to oba biznesy się rozwijają i wyciągnęłam z nich cenne lekcje. Nie uważam więc tego za nieudane inwestycje.
Z jakich źródeł uczyła się pani zarządzania oszczędnościami?
Przede wszystkim od taty, który jest przedsiębiorcą. Prowadził firmę szkoleniową, swego czasu jedną z największych we Wrocławiu. Możliwość angażowania się w tę działalność dała mi solidne podstawy do prowadzenia własnego biznesu. Nauczyłam się też, jak ważna jest edukacja w zakresie przedsiębiorczości, dlatego uczestniczę w rozmaitych wydarzeniach, które promują tę ideę. Planuję np. szkolenia ze stylizacji paznokci dla osób opiekujących się chorymi dziećmi. To może umożliwić im zarabianie bez potrzeby wychodzenia z domu.
A co z przedsiębiorczą edukacją wśród najmłodszych?
Dostrzegam pozytywne zmiany w polskim szkolnictwie, choć jeszcze wiele jest do poprawy. Jestem zwolenniczką wprowadzenia przedsiębiorczości do szkół podstawowych i średnich w większym zakresie niż dotychczas. Sama współpracowałam już nie tylko ze szkołami zawodowymi, dla których organizowałam szkolenia kosmetyczne, ale też podstawowymi, oferując bezpłatne zajęcia dla dzieci. Mogły np. malować lakierem hybrydowym na ceramice, by przekonać się, czy branża kosmetyczna jest dla nich.
A jak ważne, z perspektywy matki, jest uczenie dzieci oszczędzania?
Jeżeli dzieci wychowują się w domu, w którym zawsze na wszystko starcza, mogą uznać, że pieniądze po prostu są i zawsze będą. Sama tego doświadczyłam, dlatego ostatnio przywiązuję szczególną wagę do nauki gospodarowania pieniędzmi. Edukacja finansowa dzieci to duże wyzwanie dla rodziców, ale niezwykle ważne.
Czy ma pani już plan, na co przeznaczy wpływy ze sprzedaży w przyszłości pozostałych udziałów w Nespercie?
Tak i nie. Nie mam jeszcze sprecyzowanego planu, ale wkrótce czekają mnie kolejne spotkania dotyczące potencjalnych inwestycji w nieruchomości. Równolegle mam pomysł na rozwój nowych marek kosmetycznych. Pozostaję aktywna zawodowo i otwarta na nowe możliwości.
Zdaniem partnera
Dobrych doradców poznaje się w zmiennych czasach
Globalne zawirowania, w tym konflikty zbrojne i wojny handlowe, sprawiają, że inwestowanie staje się zajęciem wymagającym wiedzy, doświadczenia i czasu. Ekspercka pomoc stała się niezbędna. Ekspertki i eksperci Wealth Management w Banku BNP Paribas czerpią z przekrojowych doświadczeń opartych nie tylko na polskim rynku, ale także na know-how Grupy, zdobywanym na całym świecie, w trakcie licznych kryzysów, wojen i rewolucji. Dzięki kompleksowemu spojrzeniu na każdego klienta, znajomości dostępnych rozwiązań inwestycyjnych i umiejętności dywersyfikacji ryzyka, potrafimy nawigować pomiędzy rafami i mieliznami światowych rynków.
Naszą rolą jest monitorowanie sytuacji tak, aby w razie potrzeby szybko zareagować na zmiany i dopasować do nich portfele inwestycyjne klientów.
Podobno prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Parafrazując to powiedzenie – dobrych doradców poznaje się w zmiennych czasach. Takie czasy nastały i szybko nie miną.
Główne wnioski
- Sylwia Gołębiewska już w momencie sprzedawania udziałów w Nespercie miała pomysły na kolejne biznesy, więc inwestycja w nie była dla niej oczywista. Z czasem stała się też inwestorką w cudzych firmach.
- Jej zdaniem najlepiej inwestować w dobrze znane sobie branże, bo to ogranicza ryzyko i ułatwia podejmowanie decyzji szczególnie w obliczu kryzysu.
- Nieruchomości uznaje za dobrą, ale jednocześnie pracochłonną inwestycję. Przestrzega przed problemem tzw. dzikich lokatorów.