Sprawdź relację:
Dzieje się!
Lifestyle

Dlaczego trend NoLo podbija świat

Piwa bezalkoholowe podbijają rynek. W czasach, gdy tradycyjny lager i inne piwa alkoholowe notują straty, rośnie sprzedaż piw bezalkoholowych. Czy możemy mówić już o fenomenie? Czy trend NoLo i bezalkoholowe warianty znanych alkoholi zdominują branżę?

Zdjęcie piwa w ogródku kawiarnianym
Piwa bezalkoholowe są coraz częstszym wyborem Polaków. / fot. Kuba Szymanek

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Piwa bezalkoholowe to obecnie najlepiej sprzedające się piwa w Polsce. Według branży przyszłość rynku browarniczego należy właśnie do tego segmentu.
  2. Sprawdziliśmy, jak powstają piwa bezalkoholowe oraz co wpływa na ich cenę. Dlaczego często kosztują tyle samo co piwa alkoholowe, a czasami nawet więcej?
  3. Popularność piw bezalkoholowych oraz trendu NoLo przełożyła się na liczbę producentów alkoholi, którzy coraz częściej wprowadzają na rynek bezalkoholowe odpowiedniki swoich produktów.

Trendy nie dotyczą tylko nowych kolekcji ubrań, żywności, napojów, kosmetyków, diet, ale i piwa. Ponad 10 lat temu przeżyliśmy piwną rewolucję, gdy piwa kraftowe pokazały moc na rynku browarniczym. W ostatnich latach rządzą jednak piwa bezalkoholowe.

– Na koniec 2023 r. piwa bezalkoholowe stanowiły ok. 5,5 proc. rynku piwa pod względem wolumenowym oraz 6,5 proc. rynku pod względem wartościowym. Należy się spodziewać, że w 2024 r. nastąpi dalszy wzrost tych udziałów, gdyż według danych na koniec sierpnia sprzedaż piw alkoholowych spadła o ok. 2 proc., podczas gdy segment piw bezalkoholowych notuje wzrost na poziomie ok.15 proc. Od 2020 r. wartość sprzedaży piw bezalkoholowych wzrosła o 1 punkt procentowy do poziomu 6,5 proc. wartości rynku piwa osiągając tym samym poziom 1,5 mld zł. W 2024 r. wzrost wartości rynku piw bezalkoholowych osiągnął już kilkanaście procent – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Duży wpływ na rosnącą popularność piw bezalkoholowych w Polsce wywierają zmiany stylu życia i trend NoLo, czyli No Alcohol, Low Alcohol. Przybywa klientów, którzy z różnych powodów świadomie ograniczają spożycie alkoholu lub całkowicie z niego rezygnują.

– Segment piw bezalkoholowych stał się stabilizatorem sprzedaży w kategorii piw. Nawet w 2023 r., kiedy cały rynek skurczył się o ponad 6 proc., sprzedaż piw bezalkoholowych nie poddała się spadkowym trendom i utrzymała sprzedaż na poziomie z poprzedniego roku. W 2024 r. piwa bezalkoholowe podbiły rynek, notując sprzedaż o ponad 17 proc. większą niż w poprzednim roku. Co ciekawe, w tym samym czasie sprzedaż lagerów alkoholowych spadła o prawie 2 proc. – wyjaśnia Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektor ds. korporacyjnych w Kompanii Piwowarskiej.

Wzrost popularności piw bezalkoholowych odgrywa kluczową rolę w odbudowie rynku po wyzwaniach związanych z pandemią oraz inflacją. W pełni zgadza się z tym twierdzeniem Mieszko Musiał, prezes zarządu Carlsberg Polska.

– To właśnie branża piwna stworzyła trend NoLo. Jesteśmy prekursorami tego segmentu, kształtujemy jego skalę i nauczyliśmy Polaków korzystania z produktów bezalkoholowych, które zachowują smak swoich alkoholowych odpowiedników. Teraz tą drogą zaczynają podążać inni – dodaje Mieszko Musiał.

Browary regularnie poszerzają ofertę piw bezalkoholowych, co można zauważyć na sklepowych półkach. To już nie tylko tradycyjny lager, ale także piwne rozmaitości jak IPA, APA, pszeniczne czy piwa smakowe znajdziemy w wersji zero w portfolio wielu producentów.

– Jeszcze kilka lat temu niektórzy z konsumentów nie chcieli nazywać piw bezalkoholowym piwami, a dzisiaj w każdym sklepie znajdziemy wiele propozycji napojów bez alkoholu, których po prostu nie może zabraknąć na półkach. Jestem dumna z tego, że jako Grupa Żywiec byliśmy pionierami tego trendu w Polsce. Ta przygoda zaczęła się w 2018 r., kiedy to zainspirowani działaniami naszych południowych sąsiadów, postanowiliśmy postawić na tzw. „Strefę Zero”. Jako pierwsza firma z branży wprowadziliśmy pod właśnie takim szyldem piwa bezalkoholowe na szeroką skalę. Chcąc zainteresować tym konceptem jak najwięcej osób, postawiliśmy na silne, rozpoznawane i lubiane marki. Sukces był tak ogromny, że prawie natychmiast podążyła za nami konkurencja, a także browary kraftowe. Model zyskał też ogromną aprobatę Heinekena, który wdrożył go w wielu krajach Europy – tłumaczy Magdalena Brzezińska, Corporate Affairs Director w Grupie Żywiec.

Zdjęcia tanka w browarze
Fot. Kuba Szymanek

Piwo tak, ale bez procentów

Obserwując dynamikę sprzedaży piw alkoholowych i bezalkoholowych, wyraźnie widać, że piwa bezalkoholowe zastępują te z alkoholem. Część dotychczasowych konsumentów piwa z procentami, decyduje się na odstawienie samych procentów, a nie piwa. Taki trend należy uznać za korzystny z punktu widzenia zdrowia publicznego, ponieważ przyczynia się w ogromnym stopniu do ograniczania spożycia alkoholu, co zresztą znajduje potwierdzenie w badaniach.

– Według statystyk Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, całkowite spożycie alkoholu w Polsce w 2023 r. osiągnęło najniższy poziom od 2006 r. Jestem przekonany, że trend NoLo znacząco się do tego przyczynił – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Potencjał rozwoju piw bezalkoholowych dostrzegły także wspomniane wcześniej browary kraftowe, które również postawiły w swojej produkcji na piwa bez procentów.

– Piwa bezalkoholowe z roku na rok stanowią coraz istotniejszą część naszej oferty. To już nie tylko moda, która jest zjawiskiem przemijającym, ale stały trend, który zostanie z nami na lata. W Nepo piwa bezalkoholowe warzymy od wielu lat. Ostatni rok zaowocował po raz kolejny niemal 40 – proc. wzrostem litrów sprzedanego piwa bezalkoholowego, co jest wartością nienotowaną w innych grupach piw – tłumaczy Paweł Pistolin, dyrektor operacyjny w browarze Nepomucen.

Piwa bezalkoholowe stanowią około 7 proc. wartości rynku piwowarskiego w Polsce. W porównaniu do innych krajów europejskich, gdzie segment ten wynosi około 10 proc., polski wynik jest obiecujący i wskazuje na duży potencjał wzrostu – Mieszko Musiał, prezes zarządu Carlsberg Polska.

Jak powstają piwa bezalkoholowe?

Warto przypomnieć, że jeszcze kilka, czy kilkanaście lat temu, browary oferowały zaledwie garść wariantów piw bezalkoholowych ze śladowymi ilościami alkoholu. Popyt na piwa bez żadnych procentów spowodował, że duże koncerny postanowiły zainwestować w nowe technologie służące do produkcji piw bezalkoholowych. I chociaż proces powstawania bezalkoholowego i alkoholowego piwa jest bardzo podobny, bo biorą w nim udział te same składniki jak woda, słód, chmiel i drożdże, to jednak nie są to identyczne metody.

– Piwa bezalkoholowe są wytwarzane na bazie tradycyjnych metod warzenia, podobnie jak piwa alkoholowe. Proces obejmuje fermentację, podczas której drożdże przekształcają cukry z brzeczki w alkohol i dwutlenek węgla. W przypadku piw bezalkoholowych alkohol usuwa się za pomocą metody dealkoholizacji W Carlsberg Polska ten proces wdrożyliśmy w Browarze Okocim, gdzie w latach 2020-2021 zainstalowana została nowoczesna linia dealkoholizacyjna. To strategiczna inwestycja o wartości 10 mln zł. Instalacja pozwala na efektywne usuwanie alkoholu z piwa w próżni, pod ciśnieniem 100 mbarów, przy zastosowaniu niskiej temperatury. Proces ten obejmuje odgazowywanie oraz wstępną i właściwą dealkoholizację, co pozwala zachować walory smakowe trunku. Dzięki instalacji, z każdych 100 hektolitrów lagera uzyskuje się 92 hektolitry piwa zero procent, a produktem ubocznym jest 8 hektolitrów alkoholu o stężeniu 78 proc. Ten wysokoprocentowy alkohol, jako produkt akcyzowy, przechowywany jest w kontrolowany sposób, pod szczególnym nadzorem i w zaplombowanej cysternie opuszcza nasz browar – wyjaśnia Mieszko Musiał, prezes zarządu Carlsberg Polska.

Alternatywną metodą produkcji piw bezalkoholowych jest też wykorzystanie specjalnych drożdży, które już na etapie fermentacji produkują mniej alkoholu. – Carlsberg kontynuuje prace nad innowacjami w tej dziedzinie, czerpiąc inspirację z tradycji założyciela firmy, J.C. Jacobsena, który łączył produkcję piwa z osiągnięciami naukowymi. W 1883 r. laboratorium Carlsberga wyizolowało czyste kultury drożdży, saccharomyces carlsbergensis, które zrewolucjonizowały proces warzenia piwa i do dziś stanowią podstawę większości lagerów. Obecnie Laboratorium Carlsberga skupia się na badaniach nad surowcami do warzenia piwa, drożdżami oraz technologią fermentacji – dodaje Mieszko Musiał.

Podobne metody warzenia piw bezalkoholowych stosują Kompania Piwowarska i Grupa Żywiec.

–Kompania Piwowarska od 2018 r. stosuje nowoczesną, innowacyjną metodę, w której wykorzystywane przez nas szczepy drożdży powodują fermentację, ale w jej wyniku nie powstaje alkohol. W ten sposób uzyskujemy piwo, które ma wszelkie walory sensoryczne wynikające z fermentacji bez konieczności przeprowadzania dodatkowych procesów związanych z dealkoholizacją – tłumaczy Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektorka ds. korporacyjnych w Kompanii Piwowarskiej.

Jedną z metod w produkcji piwa bezalkoholowego, którą stosuje Grupa Żywiec, jest zastopowanie fermentacji na wczesnym etapie raz lub kilkukrotnie, to tzw. fermentacja przerywana. Inną metodą jest fermentacja w niskich temperaturach, tzw. fermentacja zimna. W efekcie nie dochodzi do wytworzenia alkoholu przez drożdże.

–Jeszcze inną technologią, którą stosujemy w Arcyksiążęcym Browarze w Żywcu, jest wykorzystanie specjalnej stacji do dealkoholizacji, dzięki której powstaje piwo zero procent, a odciągnięty alkohol sprzedajemy w celach przemysłowych– mówi Magdalena Brzezińska, Corporate Affairs Director w Grupie Żywiec.

Nieco inaczej sytuacja wygląda wśród browarów rzemieślniczych, które często nie mają takich środków finansowych na inwestycje w nowoczesne technologie, dlatego ich piwa bezalkoholowe potrafią zawierać niewielkie ilości alkoholu.

– W Nepo, jak i w innych znanych mi browarach rzemieślniczych w Polsce, piwo bezalkoholowe powstaje przy użyciu specjalnych drożdży oraz w wyniku zastosowania bardzo krótkiej fermentacji, którą przerywamy bardzo szybkim schładzaniem piwa, co zatrzymuje proces fermentacji. Następnie piwo jest pasteryzowane. Sam proces warzenia brzęczki, poza jej niskim ekstraktem, nie różni się od tego, jaki znamy z piw, które po fermentacji zawierają alkohol. Pozostałe procesy, jak chmielenie czy dodawanie pulp owocowych, również są zbliżone do tych stosowanych w piwie zawierającym alkohol – wyjaśnia Paweł Pistolin, dyrektor operacyjny w browarze Nepomucen.

Browar rozważa wprowadzenie z czasem innych metod dezalkoholizacji piwa – opartych o filtry membranowe lub próżniowe, wykorzystujące proces odparowywania alkoholu z piwa. –Analizujemy możliwości wprowadzenia którejś z tych technologii w przyszłości, ale musimy być pewni, że zapewni nam ona wysoką jakoś naszych piw. Dziś najlepsze efekty smakowe jesteśmy w stanie uzyskać metodą schładzania – dodaje Paweł Pistolin.

Producenci poszerzają ofertę o innowacyjne produkty, takie jak piwa o właściwościach nawadniających, niskokalorycznych i energetyzujących. Dzięki temu piwa bezalkoholowe ewoluują, stając się nie tylko alternatywą dla napojów alkoholowych, ale także produktem lifestyle’owym, dopasowanym do różnorodnych preferencji i stylów życia – Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektorka ds. korporacyjnych w Kompanii Piwowarskiej

Bezalkoholowe droższe niż alkoholowe. Dlaczego?

Często cena piwa bezalkoholowego nie różni się od ceny alkoholowego, a czasami jest nawet wyższa. Z czego to wynika, skoro piwa zero procent nie są objęte akcyzą na alkohol?

– Politykę cenową dla poszczególnych produktów kształtują niezależnie od siebie producenci i faktycznie piwo bezalkoholowe bywa droższe. Jest to związane z procesem produkcji. W przypadku piwa zero procent całkowicie pozbawionego alkoholu, produkcja tych piw jest wydłużona o proces dealkoholizacji, który wymaga dodatkowej energii i czasu. Plus inwestycja w samą instalację niezbędną do przeprowadzenia takiego procesu. To wpływa na wyższe koszty i nawet, jeśli takie piwo nie jest obciążone akcyzą, to podlega tzw. opłacie cukrowej, która ma też wpływ na cenę – tłumaczy Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Na cenę piwa bezalkoholowego wpływa też skomplikowany i drogi technologicznie proces zachowania jakości smaku.

– Ten, kto pierwszy opracuje metodę produkcji piwa bezalkoholowego z mniejszym zużyciem energii, zasługuje na branżową nagrodę – dodaje Mieszko Musiał, prezes zarządu Carlsberg Polska.

Magdalena Brzezińska, Corporate Affairs Director w Grupie Żywiec, zwraca uwagę na inne czynniki decydujące o cenach piw bezalkoholowych.

– O cenach piwa na półkach sklepowych decydują właściciele sklepów. Zauważmy, że piwa w klasycznej wersji z procentami częściej podlegają promocjom – zauważa Magdalena Brzezińska.

Koktajle w kawiarnianym ogródku
Fot. Kuba Szymanek

Bezalkoholowe giny, wermuty i wina

Trend NoLo wywarł ogromny wpływ na cały rynek alkoholi. Coraz więcej producentów mocnych trunków wprowadza na rynek warianty swoich produktów w wersji bez procentów. Dzięki temu możemy spróbować giny, wermuty czy wina w pełni pozbawione alkoholu.

– Trend NoLo, a także zyskująca na popularności akcja „Dry January ” sugerują, by poważnie zastanowić się nad przyszłością świata alkoholi. Osobiście największą uwagę przywiązuję do bezalkoholowych odpowiedników wina i z entuzjazmem patrzę na rozwój tego segmentu. Z dnia na dzień produkty bez procentów zdobywają nowych zwolenników i stale zwiększają swój udział w rynku. Coraz szybciej odchodzimy od przekonania, że segment „zero procent” jest zarezerwowany dla kierowców czy osób przyjmujących leki. Obecnie produkty NoLo to też obowiązkowy punkt na modnych imprezach i spotkaniach w gronie znajomych. Bezalkoholowe odpowiedniki klasycznych alkoholi pojawiają się na weselach, imprezach urodzinowych czy imieninowych. Na firmowych eventach czy bankietach też coraz częściej serwuje się wina bezalkoholowe – mówi Tomasz Potrzebowski, międzynarodowy ekspert ds. rozwoju rynku wina w firmie Henkell Freixenet Polska.

Chociaż jeszcze kilka lat temu w branży panowało przekonanie, że bezalkoholowe wina nie przyjmą się na rynku, to dzisiaj można temu zaprzeczyć. Dlaczego?

– Rynek win bezalkoholowych rozwija się w szybkim tempie. Jeszcze kilka lat temu wina pozbawione alkoholu były ciekawostką, z dystansem traktowaną przez środowiska winiarskie. Dziś jednak niemal w każdym sklepie znajdziemy wybór takich produktów, a ich liczba stale rośnie. Zgodnie z danymi NielsenIQ warianty bezalkoholowe win musujących stanowią już 5 proc. całkowitej sprzedaży w tej kategorii. W przypadku win spokojnych deserowych to 3 proc. wartości sprzedaży, a wermutów – 2 proc. Tak intensywny rozwój segmentu napojów bezalkoholowych wyraźnie wskazuje na zmieniające się preferencje konsumentów – twierdzi Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarska.

Okazuje się, że alkohol, który jest nośnikiem smaku wina, można odpowiednio zastąpić.

– Alkohol w winie bezalkoholowym można zastąpić wysoką intensywnością, wyrazistością zarówno aromatu, jak i smaku. Wszystko dzięki doborowi odpowiedniej odmiany winogron, którą wykorzystujemy do produkcji wina bazowego. Równie ważne jest też zastosowanie najnowszej technologii, dzięki której zachowujemy maksimum smaku podczas procesu dealkoholizacji– wyjaśnia Tomasz Potrzebowski, międzynarodowy ekspert ds. rozwoju rynku wina w firmie Henkell Freixenet Polska.

Tymczasem trend NoLo dotarł także do gastronomii. W ofercie większości restauracji i koktajlbarów znajdziemy obok koktajli mocktaile, czyli drinki bez alkoholu. Rynek zmienia się, a na nim pojawia się coraz więcej wariantów bezalkoholowych piw, win, ginów czy wermutów. Skoro możemy już kupić bezalkoholową whisky, to być może niebawem poznamy smaki wariantów bez procentów kolejnych alkoholi. No może poza wódką, bo w końcu wodę każdy z nas pije każdego dnia.

Zdaniem eksperta

Jaka przyszłość czeka piwa bezalkoholowe?

Już 1/4 reklam piwa dotyczy piw bezalkoholowych, co pokazuje, w którym kierunku zmierza rynek. Widzimy, że w innych krajach piwa bezalkoholowe mają nawet dwucyfrowe udziały, więc w Polsce możemy z pewnością dojść do podobnego poziomu. Spotkałem się z twierdzeniami, jakoby piwa bezalkoholowe były zachętą do sięgania po piwa alkoholowe, co uważam za nonsens. Piwa bezalkoholowe są średnio droższe od piw z alkoholem, kompletnym absurdem byłoby zachęcanie do kupowania produktu tańszego zamiast droższego. Nie wiem, skąd biorą się takie komentarze, być może jest to jakiś lobbing albo element walki konkurencyjnej, niemniej głęboko wierzę, że piwa bezalkoholowe mają przed sobą znakomite perspektywy.

Główne wnioski

  1. Piwa bezalkoholowe są obecnie najlepiej sprzedającym się segmentem na rynku piwowarskim.
  2. Rośnie liczba osób, która świadomie z różnych względów rezygnuje z picia alkoholu, ale nadal ma ochotę czuć smak dobrego piwa, wina, a w koktajlbarze zamówić mocktail.
  3. Trend NoLo wywarł bardzo duży wpływ na rynek alkoholi i stał się wyzwaniem dla producentów, którzy coraz częściej wprowadzają na rynek bezalkoholowe wersje swoich produktów.