Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Trzy sektory, które warto obserwować na GPW w 2025 r.

Wyceny na polskiej giełdzie są niskie nie tylko nominalnie, ale też relatywnie do innych przedstawicieli tzw. rynków wschodzących. Wiele czynników przemawia za ich wzrostem – mówi Adam Nowakowski, zarządzający funduszami w Santander TFI. 

Zdjęcie Adama Nowakowskiego
Zagraniczny kapitał potrzebuje impulsu do powrotu na GPW. Mogłoby nim być zawieszenie broni na Ukrainie, które zdjęłoby z Polski łatkę kraju przyfrontowego – mówi Adam Nowakowski, kierownik działu ds. rynku akcji zarządzający funduszami w Santander TFI

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie pięć inwestycji na przyszły rok polecają eksperci Santander Asset Management.
  2. Dlaczego nie ma wśród nich polskich akcji i co zdaniem zarządzającego Santander TFI musi się wydarzyć, aby się pojawiły.
  3. W których sektorach GPW według polskiego finansisty warto szukać okazji.

Santander Asset Management, międzynarodowa firma inwestycyjna hiszpańskiego banku zarządzająca aktywami o wartości 231 mld euro, opublikowała obszerny dokument poświęcony prognozom inwestycyjnym na 2025 r. Przedstawiono w nim pięć ruchów giełdowych, które mogą przynieść wysoką stopę zwrotu w najbliższych 12 miesiącach. Pierwszy jest stosunkowo oczywisty – zakup akcji amerykańskich spółek, bez względu na rozmiar – natomiast kolejne mogą niektórych zaskoczyć. 

Zdaniem finansistów warto zaopatrzyć się w obligacje korporacyjne spółek ze strefy euro i z Wielkiej Brytanii, bo przemawiają za nimi warunki gospodarcze: umiarkowany wzrost PKB przy normalizacji inflacji i polityki pieniężnej. Godne uwagi, również przez sprzyjającą sytuację gospodarczo-polityczną, mają też być obligacje skarbowe Brazylii, Meksyku, Chile i Argentyny. 

Eksperci, tym razem bez konkretnego preferowanego regionu, polecają też zakup akcji spółek powiązanych z AI. Inwestorzy muszą zidentyfikować te branże i firmy, których działalność jest wyraźnie wzbogacona nową technologią, a efekty są widoczne w wynikach finansowych. To przedostatnia polecana inwestycja, bo ostatnią jest zakup dolara amerykańskiego jako zabezpieczenie przed napięciami na arenie międzynarodowej. 

Teraz Polska 

Między innymi właśnie z powodu tych napięć wielu zagranicznych inwestorów nie chce inwestować na GPW, mimo że wyceny są niskie. Z perspektywy dużych funduszy inwestujących globalnie ekspozycja na stosunkowo mały rynek o niedużej płynności w kraju, za którego granicą jest wojna, po prostu się nie kalkuluje.  

Polacy patrzą na warszawski parkiet trochę inaczej, co wyraźnie widać we wszelkich badaniach lokalnych inwestorów. Dają zawsze jeden wniosek: co by się nie działo, polscy inwestorzy lubią inwestować w krajowe spółki. Prawie 80 proc. respondentów Ogólnopolskiego Badania Inwestorów przeprowadzonego w ubiegłym roku przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wskazało, że ma w portfelu akcje z GPW. 

To dobrze, mówi Adam Nowakowski, kierownik działu ds. rynku akcji zarządzający funduszami w Santander TFI. Zdaniem specjalisty jest wiele powodów do optymizmu wobec polskich akcji i są one obecnie nie tylko ciekawą propozycją, ale rozsądną inwestycją. 

– Wyceny na polskiej giełdzie są niskie nie tylko nominalnie, ale też relatywnie do innych przedstawicieli tzw. rynków wschodzących. Wskaźnik cena/zysk wynosi około 8, a stopa dywidendy za 2024 r. może wynieść średnio 6 proc. – mówi Adam Nowakowski. 

Powodem do optymizmu jest też dobra sytuacja gospodarcza naszego kraju. Według wstępnych szacunków PKB w 2024 r. wzrósł około 3 proc. 

-Na tle porównywalnych krajów gospodarka polski wygląda naprawdę stabilnie, a do tego w przyszłym roku oczekiwane jest jeszcze wyższe tempo wzrostu PKB w ujęciu r/r. Pomoże nie tylko wyższa konsumpcja prywatna, ale także napływ środków z KPO. Dzięki temu zyski spółek na GPW powinny rosnąć, a wraz z nimi kursy akcji – dodaje Adam Nowakowski. 

Zdaniem eksperta polskiej gospodarce, a więc też i wynikom finansowym oraz kursom spółek, pomogą kolejne obniżki stóp procentowych RPP, do których może dojść już w drugiej połowie przyszłego roku. 

-Na koniec kluczowa sprawa, czyli geopolityka. Jeżeli dojdzie do zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą, to skutki mogą być tylko pozytywne dla polskich akcji. Nie tylko podskoczyłyby wyceny, ale GPW ponownie stałaby się ciekawym kierunkiem inwestycyjnym dla zagranicznych inwestorów - dodaje zarządzający funduszami. 

Trójpodział hossy 

Okazji inwestycyjnych na polskiej giełdzie Santander TFI szuka wśród spółek zaliczanych do cyklicznych, czyli takich, których wyniki są ściśle powiązane z cyklami gospodarczymi. Im szybciej rośnie PKB, tym bardziej im się powodzi. Mają godnych uwagi przedstawicieli w trzech sektorach. 

-Przede wszystkim warto patrzeć na banki, bo jak wskazują analitycy, ich zyski będą rosnąć mimo cięć stóp procentowych, a do tego mogą wypłacić sporą dywidendę. Cięcia stóp powinny też pomóc giełdowym przedstawicielom sektora nieruchomości mieszkaniowych [bo spowodują spadek kosztu kredytu – red.] - mówi Adam Nowakowski. 

Trzecim sektorem wskazywanym przez eksperta jest konsumencki, do którego należą spółki zależne od siły nabywczej konsumentów. 

-Po okresie odbudowy oszczędności gospodarstw domowych powinna wrócić większa chęć do zakupów i jest trochę spółek, które będą z tego czerpać korzyści - dodaje Adam Nowakowski. 

Główne wnioski

  1. Dopóki trwa wojna na Ukrainie wielu zagranicznych inwestorów nie zdecyduje się na zakup z GPW.
  2. Polscy inwestorzy chętnie kupują akcje lokalnych spółek, a obecnie są one tanie i dają szansę na duże dywidendy.
  3. Warto zwrócić uwagę na polskie: banki, deweloperów i spółki konsumenckie.