Vinci znalazł bioinformatyczną perełkę. Startup Intelliseq z wielomilionową rundą inwestycyjną
Polscy naukowcy chcą podbić USA technologią, która automatyzuje analizę i wykorzystanie danych genetycznych m.in. w diagnostyce chorób rzadkich oraz profilowaniu nowotworów. Wśród nowych inwestorów spółki znalazł się fundusz z grupy BGK.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak polski startup rewolucjonizuje analizę i wykorzystanie danych DNA w celach medycznych.
- Jak duże finansowanie zebrał Intelliseq i na co je wykorzysta.
- Na jakie bariery i szanse w rozwoju wskazuje.
Nie bez powodu mówi się, że coś ma się w genach. DNA to skarbnica wiedzy o każdym człowieku z osobna, umożliwiająca niewyobrażalną personalizację, np. w leczeniu. Jednak efektywne wykorzystanie takiego ogromu danych nie jest proste.
Z pomocą przychodzą takie firmy jak polski Intelliseq, który dzięki technologii wykorzystującej sztuczną inteligencję (AI) automatyzuje analizę „surowych” danych genetycznych. Założyła go czwórka naukowców związana z Polską Akademią Nauk: dr Marcin Piechota, dr hab. Michał Korostyński, dr Sławomir Gołda oraz dr Klaudia Szklarczyk-Smolana.
Startup zebrał właśnie jedną z największych w Polsce w ostatnim czasie rund inwestycyjnych. Otrzymał 19 mln zł od lokalnych inwestorów pod przewodnictwem funduszu Vinci HiTech. To jeden z trzech wehikułów zarządzanych przez Vinci z grupy Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).
Wsparcie publiczne i inwestorskie
Spółka zrealizowała już trzy projekty badawcze, na które dostała łącznie 7,5 mln zł dofinansowania. Pierwotnie prowadziła bioinformatyczną działalność usługową, osiągając nawet miliony złotych przychodów rocznie. W ostatnich latach skoncentrowała się na rozwoju własnych produktów, biorąc pod uwagę większe ryzyko, ale też potencjalnie większą nagrodę.
Od inwestorów Intelliseq otrzymał w sumie ok0ło 29 mln zł. Już od kilku lat na pokładzie są inwestorzy instytucjonalni (fundusze YouNick Mint oraz Unfold.vc) i indywidualni związani z ochroną zdrowia. Firma planowała jeszcze niedawno sięgnąć po zagraniczny kapitał lub wejść na NewConnect. Ostatecznie pieniądze powierzyli jej Vinci, ponownie Unfold.vc oraz grupa prywatnych inwestorów, w tym dr Tadeusz Wesołowski – twórca Prospera i znany inwestor.
– O strukturze obecnej rundy inwestycyjnej zadecydowało to, że znalazł się lokalnie fundusz gotów finansować budowę globalnych firm w Polsce [fundusze zarządzane przez Vinci inwestują do 90 mln zł – red.]. Dzięki temu będziemy w stanie przygotować się do rundy z zagranicznymi inwestorami w następnych kilku latach – komentuje Klaudia Szklarczyk-Smolana, prezeska Intelliseq.
– Spółka już dziś generuje przychody na rynku amerykańskim i ma solidne fundamenty do dalszej ekspansji. Widzimy w tej inwestycji duży potencjał wzrostu i realną szansę na atrakcyjny exit w przyszłości. Rynek genomiki rozwija się dynamicznie, a wyceny liderów takich jak Illumina [jej kapitalizacja na Nasdaq to ok. 13 mld dolarów – red.] pokazują, jak ogromny może być ten sektor – dodaje Luiza Nowacka, menedżerka inwestycyjna w Vinci.

Automatyzacja analizy i nie tylko
Jak wygląda proces tworzenia spersonalizowanych rozwiązań opartych na analizie DNA? Z reguły pacjent z konkretnymi objawami albo potrzebą zbadania się z uwagi np. na rodzinną historię chorób zgłasza się do lekarza. Następnie wykonuje test genetyczny z próbki śliny lub krwi w laboratorium zajmującym się diagnostyką molekularną. W Polsce robi się to poprzez Diagnostykę czy Alab, a w USA najwięksi gracze to Labcorp, Baylor Genetics czy Natera.
Później dokonuje się sekwencjonowania DNA, czyli „przepisania” materiału biologicznego na cyfrowy – sekwencję DNA w postaci ciągu kilku miliardów liter. Na koniec następuje analiza, kliniczna interpretacja znaczenia występowania poszczególnych wariantów genetycznych i przygotowanie raportu.
– My pojawiamy się w momencie zakończonego sekwencjonowania, wspierając bioinformatyków w pracy nad analizą i sporządzeniem raportu dzięki zautomatyzowanym ścieżkom analitycznym. Przyspieszamy również pracę patologów molekularnych i lekarzy. Im zostaje na koniec weryfikacja raportu i podjęcie decyzji klinicznej w kontekście danego pacjenta – wyjaśnia Klaudia Szklarczyk-Smolana.

Intelliseq strukturyzuje duże bazy danych gromadzące publikacje naukowe z całego świata o znaczeniu i konsekwencjach występowania wariantów genetycznych. Poza tym na bieżąco integruje nową wiedzę z generowanymi przez siebie raportami.
– Dzięki temu patolog nie musi ręcznie przeszukiwać i analizować informacji z różnych źródeł. W konsekwencji umożliwiamy skrócenie procesu trwającego kilka-kilkanaście dni do kilku godzin. Ponadto nasza technologia umożliwia równoczesną analizę wielu próbek i równoległe generowanie dla nich raportów wynikowych. Rozwiązujemy problem zatorów tworzących się przy manualnej pracy, pomagając laboratoriom zaspokoić dynamicznie rosnący popyt – tłumaczy Klaudia Szklarczyk-Smolana.
Zdaniem inwestora
Ogromny potencjał, globalna rywalizacja
Intelliseq idealnie wpisuje się w ten trend. Rozwój narzędzi bioinformatycznych jest jednak kosztowny, a spółka będzie konkurować nie tylko z takimi globalnymi podmiotami jak Sophia Genetics, ale też z firmami specjalizującymi się w AI dla genomiki i rozwijającymi algorytmy do analizy danych genetycznych – np. DNAnexus i Tempus – oraz z biznesami z obszaru diagnostyki molekularnej integrującymi narzędzia bioinformatyczne z urządzeniami do sekwencjonowania: Illumina czy Thermo Fisher Scientific. Wspomnieć trzeba też o światowych platformach chmurowych, które oferują usługi przetwarzania danych genomowych jak np. należący do AWS projekt HealthOmics albo Cloud Life Science od Google.
Mimo tych wyzwań rosnące zapotrzebowanie na zaawansowane analizy danych biologicznych i rozwój AI w medycynie oraz stosunkowo młody etap rozwoju rynku sprawiają, że sektor bioinformatyki pozostaje niezwykle atrakcyjny dla inwestorów VC. Spodziewamy się, że w nadchodzących latach będzie to jeden z kluczowych obszarów innowacji i wzrostu.
Postępy w rozwoju i komercjalizacji technologii
Działająca w chmurze platforma iFlow o modułowej architekturze pozwala na integrację kilkuset tzw. kontenerów obliczeniowych realizujących różne funkcje. Może chodzić np. o odczytywanie surowych danych genetycznych czy interpretację kliniczną wyników w kontekście chorób i terapii. Intelliseq stworzył kilkadziesiąt ścieżek tematycznych prowadzących do generowania raportów w wielu obszarach zdrowia. Mowa o diagnostyce chorób rzadkich, profilowaniu nowotworów, farmakogenomice (indywidualny dobór leków), a nawet genetyce konsumenckiej opartej na wielogenowych czynnikach ryzyka.
– Naszym następnym krokiem w rozwoju produktów jest budowanie algorytmów do szacowania ryzyka wystąpienia określonych cech na podstawie nie tylko wariantów genetycznych, ale też uwzględniających dane niegenetyczne: wiek, płeć czy waga. Dzięki temu moglibyśmy dwukrotnie zwiększyć dokładność ustalania ryzyka wystąpienia chorób lub cech zdrowotnych. Udało nam się także wprowadzić programy profilaktyczne i prewencyjne dla jednostek o wysokim ryzyku zachorowania. To mogłoby mieć zastosowanie w doborze pacjentów do badań klinicznych oraz we wdrażaniu spersonalizowanych programów opieki zdrowotnej – mówi Klaudia Szklarczyk-Smolana.
W komercjalizacji startup koncentruje się na rynku amerykańskim z uwagi na jego rozmiar i zaawansowanie wdrażania medycyny genomowej. Szczególne znaczenie ma to w obsłudze biobanków oraz diagnostyce molekularnej przez specjalistyczne laboratoria. Są już pierwsi partnerzy wśród nich, a ostatnio nawiązał też biznesowe partnerstwa technologiczne, m.in. z DNAnexus.
– To lider dostawców systemów do analiz genomowych, na którym bazuje m.in. UK Biobank, największy światowy bank genomów zawierający ponad 500 tys. próbek. W chmurze obliczeniowej DNAnexus umieściliśmy nasze ścieżki do automatycznej analizy w zakresie diagnostyki chorób rzadkich i optymalizacji terapii onkologicznych. Tego rodzaju integracjami udowadniamy, że jesteśmy gotowi technologicznie na wdrożenia w dużych systemach opieki zdrowotnej – mówi przedsiębiorczyni.
Zdaniem eksperta
Przyszłość medycyny, a powoli teraźniejszość
Natomiast dzięki badaniom farmakogenetycznym możemy określić, jak pacjent będzie reagował na leki, np. kardiologiczne, co umożliwia lekarzom dobieranie bezpiecznego dla pacjenta dawkowania. Idąc dalej, szerokie badania genetyczne pozwalają określić indywidualne ryzyko zachorowania, np. na choroby cywilizacyjne, i tym samym zindywidualizować zalecenia profilaktyczne dla danego pacjenta.
Zarówno terapie celowane, jak i kompleksowe badania – szczególnie te wykorzystujące nowe technologie diagnostyczne, takie jak wysokoprzepustowe sekwencjonowanie, stają się na naszych oczach standardowym podejściem. Natomiast dynamika tego procesu, z uwagi na relatywnie wysokie koszty badań i kwestie ich finansowania, nie jest taka, jakbyśmy sobie tego wszyscy życzyli. Od strony technologicznej i organizacyjnej mamy już w Polsce odpowiednie zasoby, by taki standard upowszechnić.
Na drodze do wielomilionowych przychodów
To właśnie na szeroko rozumianą komercjalizację Intelliseq przeznaczy gros z pozyskanego teraz kapitału. Obejmie to m.in. rozbudowę zespołu technicznego, a przede wszystkim sprzedażowo-biznesowego w USA.
– Chcemy w ciągu roku zwielokrotnić liczbę współpracujących z nami małych laboratoriów – wykonujących rocznie kilka tysięcy analiz – i wejść do zintegrowanych systemów opieki zdrowotnej, gdzie liczba analiz przekracza 10 tys. Równolegle będziemy pracować nad technologią, by być pionierem w nowych sektorach rynku medycyny genomowej – informuje Klaudia Szklarczyk-Smolana.
Priorytetem dla firmy jest budowanie własnych algorytmów predykcyjnych i raportów w ścisłej korelacji z obecnymi i potencjalnymi klientami, których oczekiwania będą się zmieniać wraz z postępem naukowym.
– Na duże, wielomilionowe przychody będziemy mogli liczyć dopiero wtedy, gdy uda nam się przebić do wysoce skalowalnych laboratoriów analizujących tysiące próbek miesięcznie. Z doświadczenia wiemy, że realizacja tego rodzaju celów trwa dłużej, niż początkowo zakładaliśmy. Poza wielkością sprzedaży priorytetem jest dla nas możliwie najszersze zwalidowanie technologii na rynku. Naszym docelowym scenariuszem jest włączenie się w struktury dużych sieci niezależnych centrów diagnostycznych, ponieważ to właśnie technologia i talenty stanowią dla nich największą wartość – wyjaśnia współtwórczyni Intelliseq.

Bariery i szanse dla Intelliseq
Rozwój polskiego startupu ograniczają obecnie przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszy z nich to konieczność dopasowania do szybko zmieniających się regulacji i zasad rozliczeń na rynku diagnostyki opartej na danych genomowych.
– Laboratoria diagnostyczne muszą spełniać określone standardy jakości i wymagają dostosowania narzędzi bioinformatycznych do wytycznych organów nadzorujących. Drugim czynnikiem jest ograniczone zaufanie do nas jako spółki spoza USA, dlatego tak ważne jest dla nas wzmocnienie lokalnego zespołu – mówi Klaudia Szklarczyk-Smolana.
Są też zewnętrzne czynniki, które sprzyjają spółce. Koszt sekwencjonowania całego genomu spadł w ostatnich latach z 600-800 do ok. 450 dolarów, ale nowe firmy i duże koncerny dążą do zejścia poniżej 100 dolarów, co znacznie upowszechniłoby badania genetyczne. To napędziłoby popyt na technologię Intelliseq, który szacuje, że potrzeba na to jeszcze kilku lat.
– Sprzyja nam również rozwój technologii sekwencjonowania w kierunku dłuższego i dokładniejszego odczytu DNA – na razie średnio trzykrotnie droższego od technologii tzw. krótkich odczytów – co zapewnia wyższą jakość informacji genetycznej do późniejszej interpretacji. W laboratoriach brakuje narzędzi umożliwiających analizę danych pochodzących z sekwencjonowania długich odczytów, a my jesteśmy już do tego technologicznie przygotowani. W celu dostosowania procedur i komercyjnego dopasowania rozpoczynamy współpracę z amerykańskimi ośrodkami akademickimi – mówi Klaudia Szklarczyk-Smolana.
Mini wywiad
Smart money w praktyce
XYZ: Jakie realne zmiany w działalności Vinci ma przynieść dokonana z początkiem roku zmiana w kierownictwie, co mogą państwo zrobić teraz lepiej?
Bartosz Drabikowski, prezes Vinci: Celem nowego zarządu jest przede wszystkim realizacja nowej strategii BGK, w której odpowiadamy za inwestycje w spółki innowacyjne i wzrostowe. Zależy nam na zwiększeniu efektywności i skali działalności, na miarę ambitnej strategii grupy oraz wyzwań stojących przed Polską i Europą. Chcemy też działać w jeszcze lepszej synergii z BGK.
Vinci ma do wykorzystania jeszcze ponad 800 mln zł z 1,1 mld zł powierzonych przez BGK. Niełatwo będzie skutecznie spożytkować w Polsce taką sumę w kilka lat.
Wykorzystaliśmy dotąd mniej więcej jedną piątą zadeklarowanej kwoty i dlatego właśnie chcemy położyć większy nacisk na efektywność działań i wzrost skali działalności w nowych obszarach. Uwzględnimy to w naszej strategii, która wkrótce powinna zostać zatwierdzona. Nie chcę teraz ujawniać szczegółów, ale z pewnością postawimy na m.in. silniejsze synergie z BGK – jednym z największych banków rozwoju w Europie, z setkami miliardów złotych sumy bilansowej, znakomitym zespołem menedżerskim i eksperckim oraz doświadczeniem w dużych i złożonych transakcjach. Wykorzystanie tego potencjału otwiera przed nami i naszymi spółkami portfelowymi ogromne możliwości.
Warto także zastosować w praktyce podejście tzw. smart money. Dla wielu firm, zwłaszcza na wczesnym etapie rozwoju, np. przejęcie czy zagraniczna ekspansja wydają się nieosiągalne. A my moglibyśmy w ramach grupy BGK zapewnić im nie tylko niezbędny kapitał, ale też wsparcie w obszarze konsultingu, zarządzania i odpowiedniej dyscypliny finansowej oraz otwarcie drzwi do polskiego i europejskiego rynku dzięki szerokiej sieci kontaktów BGK.
Co okazuje się decydującym argumentem, którym dotychczas przekonują państwo firmy do współpracy? Nie bez znaczenia jest pewnie możliwy rozmiar inwestycji, do którego w przeciwnym razie potrzeba w Polsce z reguły zagranicznych funduszy VC.
Składa się na to wiele elementów. Dysponowanie dużym i, co równie istotne, wiarygodnym źródłem kapitału to podstawa. Ale warto podkreślić przede wszystkim bardzo utalentowany, kompetentny i zaangażowany zespół inwestycyjny, który potrafi nie tylko przygotować transakcję, ale także wesprzeć nasze spółki portfelowe w tworzeniu i realizacji strategii oraz konkretnego biznesplanu. To pomaga zmaksymalizować prawdopodobieństwo sukcesu.
A czym w takim razie przekonał państwa do siebie Intelliseq?
Jak w soczewce skupia się w nim nasze podejście zgodne z aktualną i, jak zakładam, także przyszłą strategią. To wyjątkowa spółka pod względem zespołu zarządzającego, naukowego i technologicznego. Działa w obszarze genotypu człowieka, czyli istoty tego, kim i „czym” jesteśmy, oraz jak funkcjonujemy. Umożliwia zautomatyzowaną interpretację złożonych danych genetycznych dzięki wykorzystaniu AI, w tym uczenia maszynowego. Dzięki temu lekarze i eksperci mogą skupić się na podejmowaniu decyzji, a nie na żmudnej pracy związanej z ręczną analizą i interpretacją danych. Istotne jest też działanie Intelliseq na rzecz poprawy zdrowia społeczeństwa i rozwijanie polskiej technologii o globalnym potencjale. Chciałbym także podkreślić zacne grono prywatnych inwestorów wśród udziałowców. W idealnym modelu mądrze inwestowany publiczny kapitał ma wspierać sektor prywatny, a nie go zastępować.

Główne wnioski
- Finansowanie
Intelliseq otrzymał do tej pory 7,5 mln zł dofinansowania na trzy już zrealizowane projekty badawcze, a ok. 29 mln zł od inwestorów. Ostatniej rundzie, wartości 19 mln zł, przewodził fundusz zarządzany przez Vinci z grupy BGK. - Technologia
Firma opracowała platformę iFlow, która automatyzuje analizę danych genetycznych, skracając czas potrzebny na interpretację wyników z kilku-kilkunastu dni do kilku godzin. Technologia umożliwia analizę wielu próbek jednocześnie i wsparcie w różnych obszarach zdrowia: diagnostyce chorób rzadkich, profilowaniu nowotworów oraz farmakogenomice. - Współpraca
Spółka nawiązała już współpracę z pierwszymi niedużymi laboratoriami w USA i chce powiększyć to grono oraz wejść do zintegrowanych systemów opieki zdrowotnej, gdzie analizuje się wielokrotnie więcej próbek. W tym celu pracuje nad kolejnymi integracjami, takimi jak ostatnie partnerstwo z DNAnexus – liderem dostawców systemów do analiz genomowych.