Wakacje w Afryce Północnej? Analiza sektora turystycznego Egiptu, Maroka, Tunezji, Algierii i Libii
Lipiec to czas na decyzje dotyczące wyjazdów wakacyjnych. Coraz popularniejszymi destynacjami wśród polskich turystów są kraje Afryki Północnej.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie są strategie turystyczne państw Afryki Północnej?
- Jakie jest znaczenie turystyki dla poszczególnych gospodarek państw Afryki Północnej?
- Jakie są wady i zalety poszczególnych turystycznych destynacji w regionie?
Ponad 800 tys. polskich turystów co roku odwiedza państwa Afryki Północnej. Popularnością cieszą się zwłaszcza kraje nastawione na masową turystykę: Egipt, Tunezja i Maroko. Mniej oczywistymi destynacjami są Algieria i Libia, których głównym źródłem dochodu zamiast turystyki jest eksport gazu i ropy naftowej. Każde z państw ma swoje wady i zalety w zależności od potrzeb turystów. Niniejszy tekst stanowi analizę atrakcyjności turystycznej państw regionu oraz znaczenia turystyki dla ich gospodarek.
Egipt – piramidy, kurorty i bakszysz
Dochody Egiptu z tytułu turystyki w 2024 r. wyniosły 15,3 mld dolarów, co stanowi 8 proc. PKB. Zgodnie z Narodową Strategią na rzecz zrównoważonej turystyki 2030 kraj chce zanotować 30 mln turystów w 2028 r. By to osiągnąć, Egipt ma zamiar zbudować nowe muzea oraz organizować obchody wydarzeń historycznych i kulturalnych takich jak np. pochody mumii faraonów. Turystów biznesowych ma przyciągnąć Nowa Stolica Administracyjna kraju.
Największe atrakcje Egiptu bazują na jego historii. Siedem obiektów na terenie kraju znajduje się na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO, wśród nich słynne Piramidy w Gizie. Oprócz popularnych kurortów jak Hurghada i Sharm-el-Sheikh kraj oferuje też rejsy po Nilu, wycieczki po Saharze czy odpoczynek w oazach. Dla niektórych osób atrakcyjne może być zwiedzanie stołecznego Kairu, z jego chaotycznych ruchem ulicznym oraz dzielnicami takimi jak Miasto Śmieciarzy i Miasto Zmarłych czy biblijny Fustat.
Największą wadą jest mentalność Egipcjan, często nastawionych na nachalne wyciągnięcie jak największych pieniędzy od turystów. Na targowiskach trzeba się agresywnie targować, w restauracjach przeglądać rachunki, by nie zapłacić za potrawy, których się nie zamówiło, a w miejscach turystycznych opędzać od osób oferujących swoje drobne usługi w zamian za często wysoki bakszysz. Warto też pamiętać, że w kulturze egipskie uprzejmość uznawana jest za oznakę słabości, a arogancja za oznakę siły i wysokiej pozycji społecznej. Wadą kraju są też temperatury sięgające latem prawie 50 stopni i pustynny klimat.
Roczna liczba turystów odwiedzających Egipt oscyluje między 6 a 15 mln rocznie. Najwięcej osób przyjeżdża z Arabii Saudyjskiej, Libii, Niemiec, Izraela i Sudanu. W 2023 r. Egipt odwiedziło 485 tys. Polaków.
Maroko – ambitne cele
Dochody Maroka z turystyki w 2024 r. wyniosły 11 mld dolarów, czyli 7 proc. PKB. Cele nakreślone przez rząd to osiągnięcie liczby 26 mln turystów rocznie w 2030 r. oraz wejście do grona 15 najlepszych destynacji turystycznych na świecie. Pomóc ma w tym realizacja inwestycji infrastrukturalnych w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego przy okazji przygotowanie do współorganizacji wraz z Hiszpanią i Portugalią Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2030 r. Rozwojowi turystyki na też sprzyjać plan budowy tunelu pod Morzem Śródziemnym łączącym Maroko z Hiszpanią.
Maroko to kraj łączący tradycję z nowoczesnością. Na jego terenie znajduje się dziewięć obiektów dziedzictwa kulturalnego UNESCO. W kraju są liczne pozostałości kultury przed kolonialnej, tradycyjna maghrebska architektura oraz majestatyczne krajobrazy pustynne. Temperatura latem na północy kraju sięga 40 stopni. Jednocześnie w kraju budowana jest kolei wysokiej prędkości, a w Casablance i Rabacie pełno jest obiektów nowoczesnej architektury, zadbanych ogrodów i nowoczesnych pociągów i tramwajów.
Na targowiskach należy się targować, by nie przepłacić za pamiątki. Ponadto Marokańczycy oferują drobne usługi w zamian za bakszysz. Jednak nie zdarzają się oszustwa w restauracjach, a kwota bakszyszu dawana przez turystę jest akceptowana bez negocjacji (tzw. co łaska). Oprócz straganów z pamiątkami, ceny dla obcokrajowców są takie same jak dla miejscowych. Podobnie jak w przypadku Egipcjan, choć w mniejszym stopniu, uprzejmość bywa traktowana jako słabość, a arogancja jako oznaka siły i pozycji społecznej.
Roczna liczba turystów w Maroku oscyluje między 10 a 17 mln. 49 proc. z nich stanowią Marokańczycy mieszkający za granicą. Spośród obcokrajowców najwięcej osób przyjeżdża z Francji, Hiszpanii, Niemiec i Wielkiej Brytanii. W 2023 r. kraj odwiedziło 85 tys. Polaków.
Tunezja – najbardziej europejski kraj regionu
W 2024 r. dochody Tunezji z tytułu turystyki i przemysłu około turystycznego przyniosły 13,4 mld dolarów, czyli 4 proc. PKB. Celem kraju jest stałe utrzymywanie liczby ok. 10 mln turystów rocznie. Doprowadzić ma do tego modernizacja infrastruktury lotniskowej i drogowej oraz hoteli, a także promocja turystyki kulturalnej. Obserwowane w ostatnich latach zwiększenie liczby turystów wynika natomiast w dużej mierze z poprawy poziomu bezpieczeństwa w kraju pod rządami prezydenta Kaisa Sayeda (od 2019 r.).
Tunezja przyciąga słonecznym klimatem i ciepłem przez cały roku. Latem na północy kraju jest nieco chłodniej niż w Egipcie (ok. 40 stopni) i jest znacznie więcej naturalnej roślinności. Kraj posiada zabytki z czasów Królestwa Kartaginy i Starożytnego Rzymu. Ponadto kultura i mentalność tunezyjska na tle całego regionu jest najbliższa europejskiej. Restauracje powszechnie i publicznie serwują alkohol, a miasta są pełne dyskotek.
Tunezyjczycy w zakresie oszukiwania turystów i oczekiwania bakszyszy przypominają Marokańczyków. Różnica między obydwoma narodami polega na tym, że Tunezyjczycy doceniają uprzejmość i nie cenią arogancji.
Roczna liczba turystów odwiedzających Tunezję oscyluje między 5 a 10 mln rocznie. Najwięcej osób przyjeżdża z Algierii, Libii, Francji, Niemiec, Anglii i Polski. W 2024 r. Tunezję odwiedziło aż 321 tys. Polaków.
Algieria – ukryta perła
Algieria jest krajem, który przez wiele lat nie zabiegał o masową turystykę. Władze obawiały się, że do kraju mogą przeniknąć zagraniczni szpiedzy, a społeczeństwo bało się przejęcia negatywnych nawyków narodów Egipcjan, Marokańczyków i Tunezyjczyków. W 2024 r. kraj z tytułu turystyki zarobił 1 mld dolarów, co stanowi zaledwie 0,03 proc. jego PKB. Aktualnie jednak rząd planuje udzielić ulg podatkowych i subwencji przedsiębiorcom gotowych do modernizacji infrastruktury hotelowej, by do 2030 r. kraj osiągnął liczbę 12 mln turystów. Hamulcem dla rozwoju turystyki pozostaje jednak wciąż konieczność uzyskania wizy w konsulacie (w Maroku i Tunezji można spędzić 90 dni bez wizy, a w Egipcie wizę można zakupić na lotnisku).
Algieria przypomina klimatem południowe Włochy, Temperatura przez ok. pół roku wynosi ok. 35 stopni. W kraju znajduje się siedem obiektów dziedzictwa kultury UNESCO. Algieria jest też drugim po Włoszech krajem z największą liczbą zachowanych rzymskich ruin. Standardy sanitarne, zwłaszcza w zakresie żywności, są wyższe niż w pozostałych krajach regionu, a ceny w sklepach niższe. Miejscowa ludność nie tylko nie oszukuje turystów, ale nawet traktuje ich z otwartością. Często turyści otrzymują za darmo kawę, herbatę, a nawet obiad. W Algierii nie ma kultury bakszyszu. Próba zapłaty za drobne przysługi jest uznawana za brak szacunku. W przemieszczaniu się po kraju pomaga też tani wynajem samochodów i niskie ceny benzyny (ok. 1 zł za litr). Największą atrakcją kraju jest rozległa Sahara, pełna niespotykanych nigdzie indziej krajobrazów.
Wadami Algierii są niedostatecznie rozwinięta baza hotelarska oraz ograniczona liczba nocnych lokali. Alkohol jest dostępny w większości hoteli oraz w sklepach, które jednak znajdują się w dyskretnych miejscach. W 2024 r. Algieria osiągnęła swój rekord w liczbie odwiedzających turystów – 3,5 mln. 30 proc. z nich stanowili Algierczycy żyjący za granicą (głównie we Francji). Oprócz tego kraj odwiedzali głównie Francuzi, Tunezyjczycy, Marokańczycy, Hiszpanie i Chińczycy. Liczba Polaków odwiedzających Algierię jest znikoma.
Libia – wyprawa dla odważnych
Libia jest krajem, który posiada dwa rządy, a w latach 2011-2020 na jego terytorium miały miejsce dwie wojny domowe. Od czasu do czasu wciąż mają miejsce walki między bojówkami z poszczególnych miast. Polskie MSZ nie rekomenduje wyjazdu do Libii ze względów bezpieczeństwa. Jest ryzyko porwania, a w niektórych miejscach nawet utraty życia.
Kraj ma pustynny klimat zbliżony do egipskiego. Na jego terenie znajduje się pięć obiektów światowego dziedzictwa UNESCO, a miasta połączone są dobrej jakości drogami. By przyjechać do Libii, konieczne jest uzyskanie wizy i zaproszenia od osób mieszkających w tym kraju. Libijczycy nie oszukują turystów, a próby wręczenia im bakszyszu traktują jako brak szacunku.
Przed 2011 r. rocznie do Libii przyjeżdżało ok. 1 mln turystów. W ostatnich latach rocznie kraj odwiedza ok. 100 tys. osób. Ich narodowość jest trudna do ustalenia.
Główne wnioski
- Egipt, Maroko i Tunezja intensywnie działają na rzecz rozwoju turystyki. Algieria podejmuje w tym zakresie nieśmiałe kroki. Pogrążona w chaosie Libia nie jest zainteresowana turystyką.
- Turystyka jest jednym z wiodących sektorów gospodarek Egiptu, Maroka i Tunezji. W przypadku Algierii i Libii ten sektor ma niewielkie znaczenie.
- Egipt jest krajem pełnym atrakcji turystycznych, ale zniechęcającym zbyt gorącym klimatem i nachalnym oszukiwanie turystów. Maroko i Tunezja mają łagodniejszy klimat niż Egipt, a oszustwa wobec turystów zdarzają się rzadziej. Algieria jest krajem o najłagodniejszym klimacie, a Libia jest krajem niebezpiecznym.