Ważne chwile na rynku złota. Inwestorzy skupiają się na jednym wydarzeniu
Ceny złota od kilku miesięcy utrzymują się w stosunkowo wąskim przedziale. Wkrótce mogą z niego wyjść – choć nie wiadomo, w którym kierunku. Kluczowe będzie to, jaką retorykę przyjmą amerykańscy bankierzy centralni podczas corocznego spotkania w Jackson Hole. Jeżeli zaczną sygnalizować możliwość obniżek stóp procentowych, złoto może ponownie zacząć drożeć.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie wydarzenie może przesądzić o dalszych ruchach cen złota.
- Dlaczego kruszec przestał drożeć po bardzo dobrym początku roku.
- Jak rynek złota może reagować na ustalenia dotyczące potencjalnego pokoju w Ukrainie.
Po serii spotkań dających nadzieję na zakończenie wojny w Ukrainie, na kursie złota widoczne były jedynie niewielkie wahania. Brak konkretnych decyzji politycznych sprawił, że inwestorzy pozostali ostrożni, kierując swoją uwagę na Jackson Hole – górski region w stanie Wyoming, gdzie w najbliższy weekend spotkają się przedstawiciele banków centralnych z całego świata.
Potencjalny przełom
Rozmowy z krajowymi i zagranicznymi decydentami mają pomóc Rezerwie Federalnej w podjęciu decyzji dotyczącej stóp procentowych. W Jackson Hole wystąpi także Jerome Powell, prezes Fed. Jego wystąpienie – prawdopodobnie na tle malowniczych gór – może przesądzić o tym, czy we wrześniu stopy procentowe w USA zostaną obniżone, czy pozostaną na obecnym poziomie.
Większość uczestników rynku spodziewa się obniżki. Raphael Bostic, prezes Fed z Atlanty, niedawno stwierdził, że jest otwarty na taki krok. Zwrócił uwagę na negatywne skutki gospodarcze ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa oraz problemy małych biznesów z wysokimi kosztami kredytowania.

Coraz lepiej
Zazwyczaj, gdy stopy procentowe spadają, ceny złota rosną. Wystarczy, że inwestorzy oczekują obniżki stóp, by zaczęli przenosić kapitał do kruszcu. Tak jest i teraz. Widać wzmożone zakupy pasywnych funduszy ETF inwestujących w fizyczne złoto. Ich stan posiadania osiągnął najwyższy poziom od dwóch lat – blisko 93 mln uncji trojańskich.
– Tego typu napływy są typowe dla obecnej fazy rynku. Rosną oczekiwania wobec obniżki stóp procentowych w USA. Część inwestorów zmniejsza więc zaangażowanie w bezpieczne obligacje, które po obniżkach zaczynają oferować niższą rentowność niż złoto – wyjaśnia Adam Czorniej, zarządzający Skarbiec TFI.
Niektórzy mogą zauważyć, że przy tak dużej skali zakupów powinno być to wyraźniej widoczne w cenie kruszcu. Tymczasem po mocnym wzroście na początku roku, kurs złota od kilku miesięcy utrzymuje się w przedziale 3280–3430 dolarów za uncję.
– Patrząc od strony analizy technicznej, sytuacja sprzyja posiadaczom długich pozycji, czyli nastawionym na wzrost cen. Płaskie korekty, takie jak obecna, są zwykle oznaką siły rynku. Do wyraźnego wybicia potrzebny będzie jednak większy udział banków centralnych w zakupach – dodaje Adam Czorniej.
Na dwoje babka wróżyła
W czasie hossy na złocie banki centralne intensywnie skupowały kruszec. Na zakupy zdecydował się również Narodowy Bank Polski, który zgromadził już 515 ton złota – więcej niż znajduje się w rezerwach Europejskiego Banku Centralnego. Ostatnio jednak NBP, podobnie jak inne banki centralne, kupuje mniej chętnie.
– Uważam, że obecna konsolidacja cen złota jest efektem nieco mniejszych zakupów banków centralnych w pierwszej połowie roku w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. W czasach większej niestabilności geopolitycznej instytucje te mocniej dywersyfikowały aktywa i zwiększały udział złota – tłumaczy zarządzający Skarbiec TFI.
Jeśli sytuacja międzynarodowa będzie się normalizować, a premia za ryzyko spadać, banki mogą jeszcze bardziej ograniczyć zakupy królewskiego kruszcu.
– Na pewno zniesienie części sankcji czy przywrócenie Rosji do systemu SWIFT byłoby negatywnym sygnałem dla cen – dodaje ekspert.
Na rynku złota czeka nas więc starcie dwóch przeciwstawnych czynników – jednego wspierającego wzrost cen, drugiego działającego w przeciwnym kierunku. O kierunku notowań zdecyduje, co inwestorzy uznają za bardziej przełomowe: luzowanie polityki pieniężnej w USA czy stopniowe wygaszanie konfliktu Rosji z Ukrainą.
Główne wnioski
- Decyzje Rezerwy Federalnej dotyczące stóp procentowych będą kluczowe dla cen złota. Obniżka stóp zwiększyłaby atrakcyjność kruszcu wobec obligacji.
- Obecna konsolidacja cen wynika m.in. z mniejszej aktywności zakupowej banków centralnych niż w poprzednich okresach.
- Na ceny złota wpływać będą dwa przeciwstawne czynniki: możliwe luzowanie polityki pieniężnej w USA (czynnik pozytywny) oraz stopniowe wygaszanie konfliktu w Ukrainie i łagodzenie sankcji wobec Rosji (czynnik negatywny).
