Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Finanse osobiste

Wchodzisz rano do łazienki, lustro mówi ci, którego kremu do twarzy użyć. A to dopiero początek

Czy dane to nowa waluta XXI wieku? A może raczej nowa infrastruktura, jak drogi i sieci energetyczne? Coraz więcej firm, miast i instytucji publicznych wykorzystuje zanonimizowane dane transakcyjne, by podejmować lepsze decyzje i proponować konsumentom spersonalizowane usługi. Warunkiem powodzenia tego procesu pozostaje zaufanie i świadoma zgoda obywateli.

Wchodzisz rano do łazienki, lustro mówi ci, którego kremu do twarzy użyć. A to dopiero początek. Fot. Getty Images
Wchodzisz rano do łazienki, lustro mówi ci, którego kremu do twarzy użyć. A to dopiero początek. Fot. Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak dane płatnicze zmieniają się z narzędzia biznesowego w kluczowy element hiperpersonalizacji, który pozwala firmom i miastom lepiej przewidywać potrzeby obywateli i konsumentów.
  2. Dlaczego zaufanie i świadoma zgoda konsumentów stają się fundamentem nowej gospodarki danych.
  3. Jak rozwój sztucznej inteligencji i big data prowadzi do powstawania inteligentnych usług – od luster analizujących skórę po smart city – i jakie ryzyka związane z prywatnością i bańkami informacyjnymi się z tym wiążą.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Kiedy w połowie lat 90. pojawiły się w Polsce pierwsze karty płatnicze, niewielu wierzyło, że staną się codziennym narzędziem. Brakowało terminali, a transakcje były czasochłonne. Z czasem karty zadomowiły się w portfelach Polaków, a płatności bezgotówkowe zaczęły wypierać gotówkę.

Kolejny przełom przyniosły płatności zbliżeniowe. To właśnie w Polsce – jako jednym z pierwszych krajów na świecie – wprowadzono je na dużą skalę. Dziś nikt się nie dziwi, że na przykład kawa może być opłacona machnięciem karty albo telefonu.

Ale historia kart płatniczych nie kończy się na wygodzie. W czwartej dekadzie ich obecności w Polsce karta staje się czymś znacznie więcej – kluczem do danych, które mogą służyć nie tylko biznesowi, ale też miastom i konsumentom.

Konsument. Pan swoich danych

Przez lata dane o transakcjach były gromadzone głównie przez firmy. Służyły do tworzenia segmentów klientów. Na przykład kobiety 40–45, mieszkańcy dużych miast, osoby z określonym koszykiem zakupów.

Zanonimizowane dane transakcyjne mogą być źródłem wiedzy o zachowaniach konsumenckich. Podczas gdy oficjalne odczyty pewnych miar (inflacja, PKB) są dostępne z pewnym opóźnieniem – dane transakcyjne realnie dostępne są do analizy w kilka dni, co ma istotne znaczenie również dla całej gospodarki, ponieważ pozwalają odkrywać aktualne zjawiska i trendy oraz przewidywać potrzeby konsumentów, a co za tym idzie – wcześniej i efektywniej na nie odpowiadać. konsumentów. To odwrócenie ról może stać się codziennością w modelu tzw. „nagrody za zgodę”. Klient świadomie udostępnia dane, a w zamian otrzymuje lepiej dopasowaną ofertę, rabaty, dodatkowe usługi albo pieniężną gratyfikację.

– Konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, jaką wartość mają ich dane. Istnieją już takie rozwiązania, w których osoby fizyczne mogą zdecydować się na udostępnienie swoich danych w zamian za uzyskanie spersonalizowanych ofert, ulepszonych usług, a nawet bezpośrednich nagród.

– Konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, jaką wartość mają ich dane. Istnieją już takie rozwiązania, w których osoby fizyczne mogą zdecydować się na udostępnienie swoich danych w zamian za uzyskanie spersonalizowanych ofert, ulepszonych usług, a nawet bezpośrednich nagród. Model „nagrody za zgodę” nie jest już tylko wizją. Zamiast wykorzystywania danych bez naszej wiedzy, wyobraźmy sobie przyszłość, w której wchodzimy do sklepu i sami decydujemy o tym, jakie dane chcemy udostępnić, aby otrzymać lepsze oferty – mówi Connie Cheng, szefowa innowacji w Mastercard Foundry na region Azji i Pacyfiku.

Hiperpersonalizacja. Trend nie do uniknięcia

Dzięki big data i sztucznej inteligencji firmy mogą coraz precyzyjniej przewidywać potrzeby klientów.

– Konsumenci nie chcą, aby ich doświadczenie zakupowe było identyczne, jak u wszystkich innych klientów. Dzięki zaawansowanym modelom AI można nie tylko analizować przeszłe zakupy, ale też przewidywać przyszłe potrzeby – mówi Connie Cheng.

Konsumenci nie chcą, aby ich doświadczenie zakupowe było identyczne, jak u wszystkich innych klientów. Dzięki zaawansowanym modelom AI można nie tylko analizować przeszłe zakupy, ale też przewidywać przyszłe potrzeby

Punktem wyjścia dla Mastercard było wzmocnienie pozycji konsumentów i wykorzystanie zaawansowanej sztucznej inteligencji. Firma opracowała narzędzie Dynamic Yield, które pozwala dopasować ofertę do klienta w czasie rzeczywistym. Jeśli konsument szuka w sklepie internetowym stylizacji na wieczór, system podpowie ubrania zgodnie z preferencjami – np. inspirowane trendami czy nawet kreacjami znanych artystów.

Oprócz tego Mastercard rozwinął narzędzie Agent Pay. Umożliwia ono bezpieczne i płynne transakcje inicjowane przez agentów AI w imieniu konsumentów i przedsiębiorstw. To odpowiedź na przesuwanie się handlu w kierunku platform konwersacyjnych i autonomicznych agentów.

Eksperymenty idą jeszcze dalej. W Australii testowano system skanujący fale mózgowe, który na podstawie podświadomych reakcji dobiera perfumy. Z kolei Samsung stworzył inteligentne lustro, które codziennie analizuje kondycję skóry i sugeruje kosmetyki odpowiednie do jej pielęgnacji.

Ryzyko bańki danych

Ale hiperpersonalizacja budzi też pytania o ryzyko zamknięcia użytkownika w informacyjnej bańce.

– Zdajemy sobie sprawę z ryzyka związanego z nadmierną personalizacją, dlatego nasze rozwiązania zostały zaprojektowane tak, aby zapewnić konsumentom kontrolę – umożliwiając im włączenie lub wyłączenie rekomendacji algorytmicznych według własnego uznania. Konsumenci chcą mieć zarówno wybór, jak i wygodę. Możliwość „wyłączenia” personalizacji jest równie ważna jak sama technologia – zaznacza Cheng.

Miasta inteligentne dzięki danym

Co więcej, dane to nie tylko korzyść dla sklepów. Coraz częściej sięgają po nie miasta, które chcą lepiej planować przestrzeń i usługi. Już dziś w wielu aglomeracjach można zapłacić kartą za przejazd komunikacją miejską bez kupowania biletu.

- Istotą inteligentnego miasta są nie tylko płatności cyfrowe – to również wykorzystanie danych do planowania, zarządzania i ulepszania każdego aspektu życia w przestrzeni miejskiej. Od bezkontaktowych płatności za transport publiczny, po planowanie ruchu drogowego w oparci o dane i ładowanie pojazdów elektrycznych - nasza technologia pomaga miastom reagować na rzeczywiste potrzeby i otwierać przed mieszkańcami nowe możliwości – podkreśla Connie Cheng.

Istotą inteligentnego miasta są nie tylko płatności cyfrowe – to również wykorzystanie danych do planowania, zarządzania i ulepszania każdego aspektu życia w przestrzeni miejskiej

To jednak dopiero początek. Analiza płatności może pomóc w planowaniu ruchu ulicznego, rozmieszczaniu stacji ładowania aut elektrycznych czy zarządzaniu strumieniami turystów. Dane mogą wskazać, gdzie warto postawić nową szkołę, a gdzie dodatkowy przystanek. Ale nie tylko. Możliwe są także zaawansowane analizy związane chociażby z wydarzeniami organizowanymi w miastach. Przykładowo Mastercard przeanalizował wpływ koncertu Taylor Swift na wydatki turystów, ceny zakwaterowania i usług gastronomicznych. W dniach koncertu w każdym z miast, w których dotychczas występowała Taylor Swift wydatki na hotele znacząco rosły – średnio o 20-31 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w minionym roku. Mastercard Economics Institute przewidywał również, że w europejskich miastach, które odwiedzi Taylor Swift, szacowany dzienny wzrost przychodów restauracji w promieniu 4 km od miejsca koncertu wyniesie nawet 70-80 proc.

Dane w służbie wspólnoty

Najskuteczniejsze rozwiązania łączyć będą wiele punktów styku: od wzmacniania pozycji konsumentów, po personalizację doświadczeń, wzmacnianie bezpieczeństwa w handlu i budowanie inteligentniejszych miast. Ważne też, by zadbać o wykorzystywanie danych w oparciu o odpowiedzialne podejście do sztucznej inteligencji oraz zgody ze strony konsumenta.

Może to mieć efekty nie tylko biznesowe, ale i społeczne. Przykładowo, czasie Mastercard uruchomił serwis KiedyDoSklepu.pl, który pomagał unikać kolejek. Po wybuchu wojny w Ukrainie stworzył zaś platformę GdzieZamieszkac.com, wspierającą uchodźców w znalezieniu odpowiedniego miasta do życia. Dziś działa GdzieJakiBiznes.com – narzędzie pomagające przedsiębiorcom wybrać miejsce na otworzenie firmy, z uwzględnieniem nie tylko trendów zakupowych, ale również innych czynników, w tym zaplecze transportowe czy edukacyjne. Tylko w pierwszym miesiącu funkcjonowania, platformę odwiedziło 12 tys. użytkowników i skorzystało z niej 40 proc. właścicieli nowych firm.

Wszystkie te projekty opierają się na zanonimizowanych i zagregowanych danych, co eliminuje ryzyko naruszenia prywatności. To podejście określa się mianem „data for good” – dane w służbie dobra wspólnego.

W przyszłości karta płatnicza i dokument tożsamości mogą stać się jednym narzędziem. Takie rozwiązanie może przynieść ogromną wygodę, ale budzi też pytania o prywatność.

Główne wnioski

  1. Dane płatnicze stają się nową infrastrukturą XXI wieku. Służą nie tylko biznesowi, ale także miastom i obywatelom, wspierając rozwój hiperpersonalizacji i inteligentnych usług.
  2. Kluczowym warunkiem wykorzystania potencjału danych pozostaje zaufanie oraz świadoma zgoda użytkowników, którzy coraz częściej postrzegani są jako właściciele i aktywni dysponenci swoich danych.
  3. Rozwój AI i big data otwiera ogromne możliwości personalizacji i budowy smart city, ale jednocześnie rodzi wyzwania związane z prywatnością, bezpieczeństwem oraz ryzykiem zamknięcia konsumentów w bańkach informacyjnych.