Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Sport

Wielkie show zamiast turnieju miksta. Cierpi polski tenisista, zacierają ręce władze US Open

Jan Zieliński wygrał rok temu dwa turnieje wielkoszlemowe w mieszanej grze podwójnej, ale podczas US Open w takich rozgrywkach nie zagra. Amerykanie postanowili konstruować duety z gwiazd gry singlowej. Połączywszy Emmę Raducanu i Carlosa Alcaraza, zakręcili tenisowym światem, a Jan Zieliński mógł się tylko gorzko uśmiechnąć.

Na zdjęciu Carlos Alcaraz i Emma Raducanu, wielkoszlemowi mistrzowie tenisa
Carlos Alcaraz w maju skończył dopiero 22 lata, a wygrał już pięć turniejów wielkoszlemowych. Niespełna 23-letnia Emma Raducanu to mistrzyni US Open z 2021 r. Oboje stworzą teraz tenisową parę podczas turnieju mikstowego US Open 2025. Fot. Nathan Stirk/Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. W jaki sposób Jan Zieliński skomentował decyzję władz US Open o stworzeniu nowego formatu turnieju miksta.
  2. Z kim w parze zagra Iga Świątek podczas turnieju miksta US Open 2025.
  3. Dlaczego duet Emma Raducanu-Carlos Alcaraz wywołał tak dużą ekscytację wśród kibiców.

Działania władz US Open Jan Zieliński skomentował na portalu X bardzo sarkastycznie: „Wygląda na to, że wygranie dwóch turniejów wielkoszlemowych w mikście w jednym roku to zbyt mało, by otrzymać zaproszenie na taką pokazową imprezę US Open. Wielkie dzięki za zabranie możliwości gry oraz za to, że wszystko jest tak sprawiedliwe dla każdego tenisisty”.

28-letni Zieliński w parze z Tajwanką Su-wei Hsieh wygrał w ubiegłym sezonie Australian Open i Wimbledon w mieszanej grze podwójnej. Podczas Rolanda Garrosa grali w półfinale. Ich nazwiska "ważą" jednak zbyt mało, by usatysfakcjonować organizatorów US Open. Oni postanowili w tym roku zorganizować wielkie show zamiast klasycznych rozgrywek miksta.

Wielkie dzięki za zabranie możliwości gry oraz za to, że wszystko jest tak sprawiedliwe dla każdego tenisisty"

Na zdjęciu Jan Zieliński, mistrz Wimbledonu w podwójnej grze mieszanej
Jan Zieliński w parze z Tajwanką Su-wei Hsieh wygrali Wimbledon 2024 w podwójnej grze mieszanej. W nagrodę otrzymali do podziału 130 tys. funtów. Fot. Radek Pietruszka/PAP

Gra o milion dolarów

W drugiej połowie sierpnia w Nowym Jorku zobaczymy nowy format wielkoszlemowej gry w miksta – turniej potrwa tylko dwa dni, mecze będą krótkie, ale za to wystąpią wielkie gwiazdy singla kobiecego i męskiego. Nic to, że większość z nich właściwie w ogóle nie gra w debla. Zwycięzcy otrzymają aż milion dolarów – to bardzo duże pieniądze jak na grę podwójną. Jan Zieliński i Su-wei Hsieh za zwycięstwo na Wimbledonie w 2024 r. otrzymali do podziału 130 tys. funtów.

Wystąpią m.in. Iga Świątek (z Norwegiem Casperem Ruudem) czy Novak Djoković. Zagra też lider rankingu ATP Włoch Jannik Sinner. Udział weźmie także Hiszpan Carlos Alcaraz, mistrz zakończonego niedawno Rolanda Garrosa, obecnie największa gwiazda tenisa. Jego nazwisko na tej liście wywołało wyjątkową ekscytację, zwłaszcza wśród tych kibiców tenisa, którzy są bardzo zaangażowani w internecie również w tę pozasportową otoczkę ich ukochanej dyscypliny. Wszystko dlatego, że nazwisko hiszpańskiego gwiazdora znalazło się tuż obok brytyjskiej tenisistki Emmy Raducanu.

Alcaraz i Raducanu. Historia wymyślonej miłości

W internetowym świecie tenisa już od kilku lat panuje przekonanie – zwariowane, niepotwierdzone oczywiście żadnymi dowodami – iż Hiszpan szaleńczo podkochuje się w Brytyjce. Internetowi fani wymyślają jego przeróżne wypowiedzi, w których z zachwytem mówi o mistrzyni US Open z 2021 r. Zdjęcie, na którym widać Alcaraza zerkającego na Raducanu, krążyło po sieci z dużą prędkością i oczywiście teraz również jest przywoływane. Są też inne – do zdjęcia, które znajduje się pod tytułem tego tekstu, dodawano różne wymyślone zdania, które miał wypowiedzieć 22-letni Hiszpan tuż po oficjalnym potwierdzeniu listy turniejowej. Włożono mu w usta np. takie słowa: „Cóż, nie będę was okłamywał. Modliłem się o to”.

Ludzie US Open zajmujący się marketingiem niewątpliwie cieszą się dużymi premiami, Jan Zieliński może tylko z rozgoryczeniem kręcić głową. Jego argumenty podziela duża grupa kibiców, ale w starciu z nadchodzącymi meczami Alcaraza i Raducanu są chyba bez szans. Ich sytuacja niedawno jeszcze się pogorszyła, gdy niespełna 23-letnia Brytyjka pojawiła się na meczu Hiszpana. Tenisowy internet oczywiście niemal eksplodował, zdjęcia i filmiki pojawiały się co rusz. Oboje – Raducanu i Alcaraz – podchodzą do wszystkiego z uśmiechem, niemniej każde ich zdanie bywa odpowiednio podkręcane przez internautów. Alcaraz żartował niedawno, iż to Raducanu „będzie szefową” – i nie trzeba dodawać, jak w sieci zostało zinterpretowane to zdanie.

(Marne?) pocieszenie dla Jana Zielińskiego

Jan Zieliński boleśnie zderza się z niesprawiedliwością świata, z bezlitosnymi regułami rządzącymi rynkiem.

Na pocieszenie pozostaje mu fakt, iż to właśnie dzięki gwiazdom tenisa może w rozgrywkach deblowych zarabiać całkiem nieźle. Gdyby nie owe gwiazdy przyciągające potężnych sponsorów, mistrzowie mieszanej gry podwójnej pewnie nie zarabialiby tak dobrze. Ich mecze nie gromadzą na trybunach oraz przed telewizorami zbyt wielu ludzi. Pule nagród, o które walczą debliści, to w pewnym sensie pochodne tych sum, o które biją się największe gwiazdy (mistrzowie Wimbledonu 2024 w singlu dostali po 2,7 mln funtów, oczywiście brutto).

Drugie pocieszenie jest takie, iż Janowi Zielińskiemu pozostają jeszcze trzy imprezy wielkoszlemowe. Tylko szefowie US Open zdecydowali się na „turniej gwiazd”. Żeby nie wykrakać, nie dodajemy w poprzednim zdaniu słów: na razie...

Główne wnioski

  1. US Open 2025 będzie pierwszym turniejem wielkoszlemowym, który wprowadzi nowy format rozgrywek w grze mieszanej. Zamiast specjalistów w tej kategorii wystąpią największe gwiazdy rozgrywek singlowych. Zwycięzcy otrzymają do podziału milion dolarów.
  2. Fani tenisa gorąco komentują życie tej dyscypliny w internecie i skupiają się nie tylko na samych turniejach. Wymyślają także zabawne historie, wśród których jest ta o rzekomej miłości Carlosa Alcaraza do Emmy Raducanu. Gdy ogłoszono, że oboje zagrają w Nowym Jorku, internauci uśmiechnęli się bardzo szeroko i szybko zasiedli do klawiatur, by przyprawić wszystko odpowiednimi komentarzami.
  3. Jan Zieliński czuje rozgoryczenie i ma za sobą sporą grupę kibiców, którzy tak jak on uważają, iż ruch szefów US Open to zagrywka czysto marketingowa i niesprawiedliwa wobec zawodników gry mieszanej. Są jednak tacy, którzy przekonują, że jeden taki „turniej gwiazd” w roku to jeszcze nie kataklizm dla deblistów, a dzięki niemu zyska cała dyscyplina.