Sprawdź relację:
Dzieje się!
Newsy Polityka

Wolna Wigilia już w tym roku? Jest apel organizacji branżowych ws. zakazu handlu

8 listopada Sejmie ma się odbyć pierwsze czytanie poselskiego projektu Lewicy wprowadzającego zakaz handlu w Wigilię. Przeciwna temu pomysłowi jest Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, która apeluje o utrzymanie w 2024 r. możliwości prowadzenia sprzedaży tego dnia, jednocześnie proponując kompromis na kolejne lata.

Przedświąteczne zakupy w jednej z warszawskich galerii handlowych, na dwa dni przed wigilią, fot. PAP/Leszek Szymański

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie postulaty względem zakazu handlu w niedziele mają przedstawiciele sieci handlowych
  2. Czy do pierwszego czytania dojdzie 8 listopada
  3. Jakie kontrowersje względem projektu nowelizacji ustawy widzi Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia

Przedstawiciele branży, w tym m.in. Auchan, Biedronka, Carrefour, Castorama, Decathlon, E.Leclerc, Ikea, Jysk, Kaufland, KiK, Leroy Merlin, Lidl, MediaMarktSaturn, Netto, Obi, Pepco, Schiever, Transgourmet i Żabka argumentują, że kierują się przede wszystkim dobrem konsumentów.

Branża handlowa: Lewica chce zakazu handlu w Wigilię zdecydowanie za późno

To dlatego, jak co roku, branża handlowa przygotowywała się do okresu świątecznego z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, co wiąże się chociażby z wykonaniem z dużym wyprzedzeniem olbrzymich zamówień zarówno z kraju, jak i zza granicy.

– Złożony przez Lewicę projekt zakazu handlu w Wigilię został przedstawiony zdecydowanie za późno – komentuje Renata Juszkiewicz, prezes zarządu POHiD.

Juszkiewicz dodaje, że w przypadku jego wejścia w życie branża handlowa poniesie ogromne straty z tytułu zmarnowanej żywności, a także utrudnienia organizacyjne, kadrowe i logistyczne. Przełoży się on również na niedogodności dla klientów, którzy co roku odwiedzają sklepy do 24 grudnia włącznie. Ustawowo od paru lat już istnieją pod tym względem ograniczenia – w Wigilię handel funkcjonuje najpóźniej do godz. 14.

POHiD apeluje o pozostawienie w tym roku Wigilii dniem handlowym. „Jednocześnie deklarujemy chęć dialogu w kwestii kolejnych lat, proponując kompromis w postaci dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu, tak aby uzyskać 3 niedziele handlowe przed Świętami” – czytamy w komunikacie POHiD.

Czego pragnie Lewica

Lewica chce, aby Wigilia była dniem wolnym od pracy. Projekt nowelizacji ustawy o dniach wolnych, który zawiera tę zmianę, złożyła w Sejmie w październiku. W zamyśle Wigilia miałaby być dniem wolnym już w 2024 r., ale – jak zasugerowała wówczas ministra rodziny Agnieszki Dziemianowicz-Bąk – to zależy od tego, kiedy i w jakim tempie projekt ustawy będzie procedowany przez parlamentarzystów.

Prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że podpisałby ustawę przygotowaną przez posłów Lewicy, „ponieważ zgadza się z pomysłem uczynienia Wigilii dniem wolnym”.

Pomysł wolnej Wigilii budzi mieszane uczucia wśród koalicjantów

Pomysł budzi jednak mieszane uczucia wśród koalicjantów, także w obrębie samych partii.

Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050-TD) stwierdziła w wypowiedzi w Radiu Zet, że Wigilia Bożego Narodzenia powinna być dniem wolnym od pracy, ale należy się zastanowić, czy nie ma innych dni wolnych, które nie są tak ważne. Dodała też, że każdy dzień wolny to koszt dla gospodarki od 6 do 8 mld złotych.

Szef MRiT Krzysztof Paszyk (PSL) powiedział, że na pewno nie zgodzi się na wprowadzenie w tym roku wolnej od pracy Wigilii, a minister rolnictwa Czesław Siekierski (także z PSL) mówił, że on widzi możliwość, by Wigilia była dniem wolnym od pracy już w tym roku.

Lider Polski 2050 marszałek Sejmu Szymon Hołownia zauważył z kolei, że o propozycji wprowadzenia dnia wolnego w Wigilię trzeba porozmawiać zarówno z przedsiębiorcami, jak i z pracownikami sieci handlowych.

– Przypominam tylko, że o tym, że Wigilia będzie 24 grudnia w tym roku, wiedzieliśmy od jakichś dwóch tysięcy lat, więc nie rozumiem, dlaczego akurat w listopadzie musimy o tym naprędce rozmawiać – powiedział Hołownia pod koniec października w wypowiedzi dla „SE”.

Jego zdaniem pomysł wolnej Wigilii to też dobry wstęp do rozmowy o niedzielach handlowych. Zwiększenie ich liczby w trakcie kampanii wyborczej było częścią programu jego partii.

Poselski projekt nowelizacji przepisów zawierający pomysł wprowadzenia dwóch niedziel handlowych w miesiącu od ponad pół roku czeka na formalne rozpatrzenie w komisjach sejmowych. Wedle tego projektu, któremu przeciwna jest z kolei Lewica, za pracę w niedziele handlowe przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie, a pracodawca miałby obowiązek wyznaczyć pracownikowi dzień wolny 6 dni przed albo 6 dni po dniu pracy w niedzielę.

Marszałek Hołownia: w projekcie brakuje oceny skutków i deklaracji zgodności z prawem UE

Marszałek Sejmu wrócił do tego tematu w środę 6 listopada. Jak stwierdził pytany przez dziennikarzy w Sejmie, w projekcie Lewicy wprowadzającym dzień wolny w Wigilię brakuje oceny skutków finansowych oraz deklaracji ws. zgodności z prawem UE i czeka na uzupełnienie braków. Według niego rozsądne byłoby, aby Wigilia była wolna od przyszłego roku.

Marszałek zaznaczył, że w związku z tymi brakami prawdopodobieństwo rozpatrzenia tego projektu na obecnym posiedzeniu maleje. – Ale dysponentem tego procesu jest w tej chwili klub Lewicy. Jeżeli uzupełni, to zobaczymy, czy nam się to na tym posiedzeniu jeszcze zmieści, bo sytuacja jest dynamiczna (…). Jak zdążą, to zdążą. Jak nie, to zrobimy to na następnym Sejmie – dodał Hołownia, cytowany przez PAP.

Według niego społeczeństwo oczekuje wprowadzenia wolnej Wigilii. –Mam tylko wątpliwości, czy to trzeba robić w tym roku, kiedy mnóstwo maszyn takich jak handel, urzędy – my też mamy już zaplanowaną pracę na te dni – nagle będzie musiało wszystko zmieniać, bo się za miesiąc, jak prezydent to podpisze, okaże, że jednak Wigilia jest wolna – dodał.