Sprawdź relację:
Dzieje się!
Analizy

Wynagrodzenia rosną wolniej. Dostajemy jednak na rękę tyle, co brutto trzy lata temu

Dynamika wzrostu wynagrodzeń spowalnia, co może zmniejszać presję inflacyjną. Pozytywnie w styczniu zaskakuje produkcja budowlano-montażowa.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak kształtowało się przeciętne wynagrodzenie oraz zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, a także produkcja budowlano-montażowa oraz przemysłowa w styczniu tego roku.
  2. Jak przekładają się wzrosty wynagrodzeń brutto na dynamikę wynagrodzeń netto.
  3. Jak dzisiejsze dane wpływają na zmianę optyki gospodarczej w najbliższym okresie.

Dzisiaj spłynęła do nas styczniowa paczka danych z gospodarki obejmująca przeciętne wynagrodzenie oraz zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, produkcję budowlano-montażową oraz przemysłową. Najciekawsze wydają się dane dotyczące wynagrodzeń.

Marsz w dół dynamiki wynagrodzeń

Wynagrodzenia wyraźnie spowalniają. Wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2025 r. wyniósł 9,2 proc. To drugi z rzędu jednocyfrowy odczyt po danych z grudnia zeszłego roku (9,8 proc.). Konsensus rynkowy wynosił 9,3 proc. a zatem dane ogłoszone przez GUS okazały się nieco niższe od oczekiwań.

Z czego wynika spowolnienie? Punktem odniesienia, ale niebezpośrednim, jest wysokość wzrostu płacy minimalnej. Od stycznia wynosi ona 4666 zł, czyli jest wyższa o 8,4 proc. w ujęciu r/r. Dane o wynagrodzeniach z sektora przedsiębiorstw obejmują firmy zatrudniające powyżej dziewięciu pracowników, w których jest jednak relatywnie mniej zatrudnionych na warunkach płacy minimalnej.

O ile sama płaca minimalna w niewielkim stopniu wpływa na bezpośrednie kształtowanie się przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw, to wpływa na wzrosty wynagrodzeń w sposób pośredni, wyznaczając punkt odniesienia dla innych pracowników i tym samym wpływając na ich presję płacową. Decydujące jednak znaczenie w samej dynamice wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw mają skutki podwyżek przyznanych w ubiegłym roku. Z tego względu można się spodziewać, że impet wynagrodzeń będzie wciąż spadał w kolejnych miesiącach roku.

Mediana płac w mniejszych firmach jest równa najniższemu wynagrodzeniu, co oznacza, że co najmniej 50 proc. pracowników w tych przedsiębiorstwach ją otrzymuje. W strefie budżetowej wzrosty wynagrodzeń od 1 stycznia br. wyniosą zgodnie z ustawą budżetową tyle, co prognozowana inflacja, a zatem 5 proc. (tzw. realne mrożenie płac). W praktyce są jeszcze podwyżki, wynikające z awansów lub innych uwarunkowań (w tym przechodzące z poprzedniego okresu), ale można się spodziewać, że wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym był znacząco niższy niż w sektorze przedsiębiorstw. Biorąc pod uwagę sektor publiczny oraz firmy poniżej dziewięciu pracowników można szacować, że wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (obejmującej wszystkie podmioty) jest niższy niż ten w sektorze przedsiębiorstw.

Brutto a netto

Pamiętać należy również, że ze względu na mrożenie progów podatkowych (w tym przypadku kwoty wolnej) wzrost dynamiki wynagrodzeń netto jest niższy niż wynagrodzeń brutto, gdyż wyższa jest efektywna stawka podatkowa. Całość wzrostu wynagrodzenia (a zatem krańcowo) r/r (po odjęciu składek na ubezpieczenie społeczne po stronie pracownika) podlega stawce 12 proc., natomiast stawka efektywna opodatkowania ubiegłorocznego wynagrodzenia jest niższa niż 12 proc., bo część dochodu jest zwolniona ze względu na kwotę wolną. Czynnik ten odejmował ze wzrostu wynagrodzeń brutto aż 0,8 p.p. w styczniu ubiegłego roku, natomiast obecnie ok. 0,5 p.p.

Niemniej, warto zwrócić uwagę, że wzrost płac nominalnych (głównie ze względu na konsekwencje szoku inflacyjnego) jest imponujący. W styczniu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 8428,47 zł, co przekładałoby się na wynagrodzenie netto w wysokości ok. 6110 zł. Ta pensja „na rękę” jest kwotą wyższą niż przeciętne wynagrodzenie brutto sprzed trzech lat, czyli ze stycznia 2022 r.

Pozostałe sygnały

Zatrudnienie w styczniu w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,9 proc. r/r. Na dane te trzeba jednak uważać ze względu na zmianę próbki firm biorących udział w ankiecie GUS. Niemniej nie należy się spodziewać w ciągu najbliższych miesięcy zmiany dość stagnacyjnego obrazu rynku pracy pod względem zatrudnienia.

Produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 4,3 proc. r/r, co było pozytywnym zaskoczeniem względem oczekiwań rynkowych (wzrost o 0,9 proc.). Szczególnie dobrze wypadła kategoria „budowa budynków” rosnąca o 7,1 proc. r/r. Z kolei, produkcja przemysłowa spadła o 1 proc. r/r zgodnie z konsensusem rynkowym.

Optyka XYZ

Dane o wynagrodzeniach istotne są ze względu na ich powiązanie z kształtowaniem się inflacji. Sam prezes Narodowego Banku Polski (NBP) wskazywał zresztą na lutowej konferencji, że decydenci polityki monetarnej będą zwracali właśnie na ten element szczególną uwagę. Odczyt styczniowy (wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw o 9,2 proc.) jest dobrym prognostykiem. Szczególnie że wszystkie znaki wskazują na to, że dynamika wynagrodzeń w gospodarce narodowej (obejmująca również sektor publiczny i przedsiębiorstwa zatrudniające poniżej 10 osób) jest niższa niż podana dziś przez GUS. Spodziewamy się dalszego spadku dynamiki w kolejnych miesiącach.

Nie zapominajmy, że inflacja przyspieszyła w styczniu do 5,3 proc. Co ciekawe, projekcja NBP (listopadowa) oraz Ministerstwa Finansów (ustawa budżetowa na 2025 r.) dość znacząco różnią się co do prognozy wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2025 r. Raport o inflacji banku centralnego wskazuje na ich dynamikę ok. 9 proc. r/r, natomiast po drugiej stronie ul. Świętokrzyskiej jest to o 2 pp. niżej, czyli 7 proc. r/r. Nie stało to na przeszkodzie prognozowaniu przez obie instytucje dość zbliżonego wzrostu wskaźnika cen i usług konsumpcyjnych. MF szacował inflację na 5 proc., natomiast NBP na 4,3-5,6 proc. (w zależności od scenariusza).

Główne wnioski

  1. Wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2025 r. wyniósł 9,2 proc. To drugi z rzędu jednocyfrowy odczyt po danych z grudnia zeszłego roku (9,8 proc.). Podukcja budowlano-montażowa wzrosła o 4,3 proc. r/r, co było pozytywnym zaskoczeniem względem oczekiwań rynkowych (wzrost o 0,9 proc.). Produkcja przemysłowa spadła o 1 proc. r/r zgodnie z konsensusem rynkowym. Zatrudnienie w styczniu br. w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,9 proc. r/r. Te ostatnie dane mają jednak mniejszy walor informacyjny ze względu na coroczną zmianę próbki.
  2. Wzrost dynamiki wynagrodzeń netto jest niższy niż wynagrodzeń brutto. Dzieje się tak ze względu na mrożenie progów podatkowych (niezmieniona kwota wolna w wysokości 30 tys. zł). Konsekwencją jest wzrost efektywnego opodatkowania rosnących wynagrodzeń. Czynnik ten odejmował ze wzrostu wynagrodzeń brutto aż 0,8 p.p. w styczniu ubiegłego roku, natomiast obecnie ok. 0,5 p.p.
  3. Styczniowy odczyt wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wydaje się dobrym prognostykiem w kontekście hamowania wzrostu inflacji. Dalsze spadki dynamiki w kolejnych miesiącach będą zmniejszały presję inflacyjną.