Kategorie artykułu: Społeczeństwo Technologia
Singularity Mind Sezon 1 Odc. 5

Wyścig o superinteligencję. "Największa zmiana w historii Homo sapiens"

Jeszcze nigdy w dziejach człowieka zmiany technologiczne nie zachodziły tak szybko i na tak wielu poziomach jednocześnie. Przechodzimy od systemów opartych na analizie danych do maszyn zdolnych do samodzielnego wnioskowania. A w perspektywie – do inteligencji przewyższającej biologiczny mózg. Z tego odcinka "Singularity Mind" Tomasza Misiaka i Ediego Pyrka wyłania się obraz przyszłości, w której kluczowe stają się nie tylko algorytmy, lecz także dostęp do mocy obliczeniowej, tempo wzrostu i pytania o tożsamość człowieka w świecie Singularity.

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Dlaczego AGI będzie jakościowym skokiem w rozwoju inteligencji, a nie kolejnym ulepszeniem obecnej AI.
  2. Jak globalna rywalizacja o moc obliczeniową redefiniuje układ sił między USA, Chinami i Europą.
  3. Co Singularity oznacza dla ludzkiej świadomości, ego i przyszłej ewolucji gatunku.

Jak zauważają autorzy "Singularity Mind" Tomasz Misiak i Edi Pyrek, skala i tempo zmian, które czekają nas w ciągu najbliższych 10–20 lat, są bezprecedensowe w historii ludzkości. Żadne z poprzednich kilku pokoleń nie miało do czynienia z tak gwałtownym przyspieszeniem rozwoju technologicznego.

Wchodzimy w epokę, w której sztuczna inteligencja ogólna (AGI – Artificial General Intelligence) będzie zdolna myśleć w sposób porównywalny do człowieka, a docelowo – znacznie go przewyższać.

Na dziś systemy AI, w tym duże modele językowe (LLM), bazują głównie na wiedzy odtworzeniowej. Innymi słowy, zostały „nakarmione” ogromnymi ilościami danych. Kluczowe jest jednak nie tylko to, ile informacji zostało do nich wprowadzonych, lecz także jakość ich przetwarzania i przesyłania.

Obejrzyj lub posłuchaj
Wideocast
Powiększ video
Wideocast
Powiększ audio
00:00

Od analizy danych do samodzielnego wnioskowania

Prawdziwy przełom nadejdzie wraz z pojawieniem się systemów, które będą potrafiły samodzielnie wyciągać wnioski z posiadanych danych. To właśnie ta zdolność – a nie sama pamięć czy szybkość obliczeń – stanowi istotę ludzkiej inteligencji. Zdaniem Tomasza Misiaka wielu ludzi wciąż nie zdaje sobie sprawy, jak fundamentalna będzie ta zmiana.

Jednocześnie rozwój technologiczny nie odbywa się w próżni. W maju 2025 roku Chiny uruchomiły moce fotowoltaiczne większe niż cały system energetyczny Polski. To pokazuje skalę globalnej rywalizacji. Największym zagrożeniem nie jest jednak sama technologia, lecz fakt, że państwa mogą zapędzić się zbyt daleko w wyścigu o dominację w AI, tracąc później możliwość realnej kontroli nad jej rozwojem.

Singularity – próg największej zmiany w historii gatunku

Punktem wyjścia do każdej rozmowy Misiaka i Pyrka w ramach "Singularity Mind" jest pojęcie osobliwości technologicznej. Momentu, w którym rozwój technologii stanie się tak szybki i głęboki, że całkowicie zmieni bieg ludzkiej historii.

Edi Pyrek przywołuje słynny cytat Raya Kurzweila, według którego w ciągu kilku dekad inteligencja maszynowa przewyższy ludzką, prowadząc do pęknięcia w „tkance historii”.

Konsekwencjami mają być m.in.:

  • połączenie inteligencji biologicznej i niebiologicznej,
  • koncepcja ludzi „nieśmiertelnych”, opartych na oprogramowaniu,
  • ultrainteligentne systemy rozprzestrzeniające się we wszechświecie.

Obaj rozmówcy zgadzają się co do jednego – stoimy u progu największej transformacji w dziejach Homo sapiens.

Technologiczne tsunami zamiast ewolucyjnej fali

Tomasz Misiak podkreśla, że ostatnie 100 lat rozwoju technologii, w porównaniu z nadchodzącymi 10–15 latami, okaże się jedynie „małym preludium”. Obserwujemy dziś bezprecedensowe zaangażowanie największych gospodarek świata – Stanów Zjednoczonych i Chin – a także rządów i globalnych korporacji. Skala inwestowanych środków jest ogromna.

To już nie jest „nadchodząca fala”, o której pisał Mustafa Suleyman. To technologiczne tsunami, które może zalać całe branże, firmy i społeczeństwa, jeśli nie będziemy na nie przygotowani.

Edi Pyrek wspomina o metodologii edukacyjnej Academy of Future, której celem jest właśnie uświadamianie skali i tempa transformacji.

Jako źródła analiz przyszłości wymienia m.in.:

  • prace Petera Diamandisa (twórcy XPRIZE i inicjatora prywatnych lotów kosmicznych),
  • koncepcje Raya Kurzweila,
  • wypowiedzi Sama Altmana i Elona Muska,
  • raporty The Millennium Project,
  • filozofię Nicka Bostroma, jednego z kluczowych myślicieli transhumanizmu i twórcy Future of Humanity Institute w Oksfordzie.

Statystyki, które zmieniają perspektywę

Jak zauważa Tomasz Misiak, prawdziwa skala tych zmian zaczyna docierać do ludzi dopiero wtedy, gdy spojrzą na twarde dane. W przeciwieństwie do ewolucyjnych zmian znanych z rynku smartfonów – gdzie funkcjonalność urządzeń pozostaje zasadniczo podobna – rozwój AI oznacza jakościowy skok, a nie tylko ulepszenie istniejących narzędzi.

Po raz pierwszy w historii ludzkości wydawane są tak ogromne środki na budowę gigantycznych centrów danych. Analizy pokazują, że udział Unii Europejskiej w globalnych mocach obliczeniowych spadł do zaledwie 6 proc., co rodzi poważne pytania o przyszłą pozycję Europy w świecie sztucznej inteligencji

Europa w tyle globalnego wyścigu o moc obliczeniową

Tomasz Misiak bez ogródek określa Europę mianem „skansenu technologicznego”, co spotyka się z ironiczną, emocjonalną reakcją Ediego Pyrka. Jednak – jak podkreśla Misiak – dane są bezlitosne i nie pozostawiają miejsca na złudzenia.

Obecnie Stany Zjednoczone dysponują około 67 proc. globalnej mocy obliczeniowej, podczas gdy Chiny posiadają blisko 20 proc. Co istotne, tempo rozwoju Chin zostało spowolnione przez amerykańskie blokady technologiczne, w szczególności ograniczenia w dostępie do zaawansowanych chipów NVIDIA i podobnych rozwiązań, których Państwo Środka nie jest jeszcze w stanie w pełni samodzielnie produkować.

Dla porównania, Unia Europejska, która jeszcze 15 lat temu osiągała poziom 15–16 proc. globalnej mocy obliczeniowej, spadła dziś do około 6 proc. Oznacza to, że w ciągu zaledwie kilkunastu lat Stany Zjednoczone „odjechały” Europie w sposób niemal niemożliwy do nadrobienia.

Skala inwestycji tylko to potwierdza. Mówimy tu o setkach miliardów, a nawet bilionach dolarów, lokowanych w infrastrukturę obliczeniową. W tym kontekście pytanie o możliwość dogonienia liderów przestaje być pytaniem retorycznym. Praktycznie nie mamy na to szans w obecnym tempie.

Próby nadrobienia dystansu: europejskie AI Gigafactory

Mimo to Europa próbuje reagować. Tomasz Misiak, jako bezpośredni uczestnik i obserwator tych procesów, opisuje kulisy powstawania koncepcji AI Gigafactory na terenie Unii Europejskiej. Bruksela zapowiedziała przeznaczenie około 200 miliardów euro na rozwój tego typu infrastruktury – kwoty znaczącej z europejskiej perspektywy.

Jednym z przykładów jest planowana Baltic AI Gigafactory w Polsce. Problem polega jednak na tym, że – jak relacjonuje Misiak po spotkaniach z Ministerstwem Cyfryzacji – mimo politycznych deklaracji, nie istnieje jeszcze spójny plan wydatkowania tych środków. Brakuje jasno zdefiniowanych założeń, harmonogramów i systemów realizacji.

Europa „biegnie”, ale w sposób chaotyczny – bez mapy i bez przygotowanej infrastruktury decyzyjnej. Dla kontrastu, w Stanach Zjednoczonych cały ekosystem jest już gotowy. W ciągu zaledwie dwóch miesięcy powstał kolos Elona Muska wyposażony w 100 tys. chipów NVIDIA.

Moc obliczeniowa jako paliwo sztucznej inteligencji

Dlaczego to wszystko ma tak fundamentalne znaczenie? Ponieważ sztuczna inteligencja jest bezpośrednio „karmiona” mocą obliczeniową. Jensen Huang, CEO NVIDII, wielokrotnie podkreślał, że przyszłość AI to produkcja tokenów.

Tokeny nie mają tu nic wspólnego z kryptowalutami. W tym kontekście token to najmniejsza jednostka informacji:

  • w modelach językowych są to fragmenty słów,
  • w robotach funkcjonalnych – ruchy, obserwacje i bodźce,
  • zawsze występują jako tokeny wejściowe i wyjściowe, czyli dane, które system pobiera i które generuje.

Im większa moc obliczeniowa, tym większa sprawność, skala i inteligencja systemu. Kluczowa różnica, której – jak zauważa Misiak – wielu ludzi nie rozumie, polega na tym, że w ciągu ostatnich trzech lat globalna moc obliczeniowa wzrosła nie kilkukrotnie, lecz tysiąckrotnie.

To nie jest rozwój liniowy. To czysty przykład rozwoju wykładniczego, którego ludzki umysł intuicyjnie nie potrafi ogarnąć.

Wykładniczy skok ku AGI

Jeżeli – jak zakładają eksperci – do 2029 roku moc obliczeniowa wzrośnie kolejne tysiąc razy, oznacza to, że AGI trenowana na takich systemach może operować na poziomie około 100 bilionów parametrów, a to liczba porównywalna z liczbą połączeń w ludzkim mózgu.

W efekcie taka inteligencja będzie „mądrzejsza” nie dlatego, że posiada magiczną cechę, lecz dlatego, że działa wydajniej niż biologiczny mózg człowieka.

Edi Pyrek przywołuje tu osobistą rozmowę z Benem Goertzelem, jednym z głównych architektów idei AGI. Goertzel twierdzi, że dziś nie pytamy już, czy AGI powstanie, lecz kiedy. Dane są dostępne, moc obliczeniowa jest dostępna – potrzebna jest jedynie odpowiednia architektura.

Co więcej, Goertzel podkreśla, że ChatGPT i podobne systemy nie są rewolucją samą w sobie. One musiały powstać, ponieważ osiągnęliśmy krytyczną masę danych i mocy obliczeniowej. Sam Altman idzie jeszcze dalej, sugerując, że ten moment już nadszedł.

Czym naprawdę różni się AGI od dzisiejszej AI?

W tym miejscu Tomasz Misiak precyzuje kluczową różnicę między obecną, wąską sztuczną inteligencją (narrow AI) a AGI. Dzisiejsze systemy, nawet jeśli przewyższają ludzi w testach i egzaminach, bazują głównie na odtworzeniowej wiedzy – na analizie i rekombinacji ogromnych zbiorów danych.

Jak zauważa Elon Musk w kontekście Groka, współczesne modele AI są już lepsze niż dowolny doktor w konkretnej dziedzinie, ponieważ:

  • mają dostęp do całej skumulowanej wiedzy ludzkości,
  • analizują dane szybciej i dokładniej,
  • przesyłają informacje z prędkościami rzędu setek tysięcy metrów na sekundę, podczas gdy człowiek operuje w zupełnie innej skali.

Jednak AGI zrobi krok dalej – będzie potrafiła samodzielnie wyciągać wnioski, dokładnie tak, jak robi to człowiek.

Konwergencja wiedzy i nowa nauka

Edi Pyrek dodaje, że AGI nie tylko będzie „lepsza” w pojedynczych zadaniach, lecz także zdolna do łączenia odległych dziedzin wiedzy:

  • poezji z fizyką kwantową,
  • architektury z rozumieniem emocji,
  • socjologii z inżynierią.

To właśnie ta konwergencja leży u podstaw największych przełomów naukowych. Tomasz Misiak przywołuje przykład AlphaFold od DeepMind, który – dzięki połączeniu AI i biologii – umożliwił modelowanie struktur białek i symulowanie procesów biologicznych.

Jak zauważa Edi Pyrek, błyskawiczne opracowanie szczepionek podczas pandemii COVID-19 było możliwe właśnie dzięki zastosowaniu AI.

Inteligencja poza ludzką skalą

W efekcie powstaje byt, który posiada całą zapisaną wiedzę ludzkości w jednym punkcie, a jednocześnie przekracza biologiczne ograniczenia ludzkiego mózgu. Tomasz Misiak zwraca uwagę, że w pewnym momencie przestają mieć sens nawet tradycyjne miary inteligencji, takie jak IQ – nie mamy narzędzi, by zmierzyć poziom rzędu „400 IQ”, bo nigdy nie istniał człowiek o takich możliwościach.

Edi Pyrek zwraca uwagę, że sama możliwość podłączenia ludzkiego mózgu do internetu i uzyskania dostępu do całej wiedzy świata w czasie rzeczywistym rodzi fundamentalne pytania o tożsamość człowieka.

Jeżeli ludzka świadomość zostanie bezpośrednio połączona z globalnym zasobem informacji, może dojść do stopniowego zaniku indywidualnego „ja” i ego. Nie musi to jednak oznaczać całkowitego rozpłynięcia się jednostki. Jak zauważa Tomasz Misiak, można to porównać do Bitcoina – systemu, który jest podzielny na miliardy części, a mimo to zachowuje swoją integralność i tożsamość.

Ego, tożsamość i kosmiczna świadomość

Edi Pyrek rozwija ten wątek, wskazując, że wraz z rozwojem technologii człowiek będzie miał coraz większą możliwość świadomego „rozpuszczania” ego i funkcjonowania jako część większej całości. To prowadzi do koncepcji, o której wielokrotnie pisał Ray Kurzweil – kosmicznej świadomości.

W tej wizji Singularity nie kończy się na AGI czy nawet na połączeniu biologii z technologią. Kolejnym etapem ma być: porzucenie ograniczeń indywidualnego ego, rozszerzenie świadomości poza pojedyncze ciało oraz rozprzestrzenienie inteligencji i świadomości w skali kosmicznej.

To już nie tylko futurystyka technologiczna, ale także filozofia istnienia i ewolucji świadomości.

Tomasz Misiak studzi nieco emocje, zauważając, że dla przeciętnego odbiorcy są to rozważania „bardzo wysoko odklejone” od codziennej rzeczywistości. Jednocześnie przypomina, że Ray Kurzweil przewiduje osiągnięcie tego etapu około 2049 roku.

Najbardziej niepokojący – i zarazem fascynujący – jest jednak fakt, że około 85 proc. dotychczasowych prognoz Kurzweila już się sprawdziło. To sprawia, że nawet najbardziej śmiałe wizje przestają być czystą fantastyką naukową, a zaczynają być realnymi scenariuszami przyszłości, z którymi ludzkość może się zmierzyć szybciej, niż się spodziewa.

Główne wnioski

  1. Rozwój AI wchodzi w fazę wykładniczą, której intuicyjnie nie potrafimy zrozumieć. Wzrost mocy obliczeniowej o rzędy wielkości sprawia, że zmiany zachodzą szybciej niż w całym poprzednim stuleciu. To przesuwa punkt ciężkości z ewolucji narzędzi na fundamentalną transformację cywilizacyjną.
  2. AGI różni się od dzisiejszej AI zdolnością do samodzielnego wnioskowania i konwergencji wiedzy. Nie chodzi o większą bazę danych, lecz o umiejętność łączenia odległych dziedzin i tworzenia nowej wiedzy. To właśnie ta cecha może uczynić AGI inteligencją przewyższającą człowieka.
  3. Moc obliczeniowa staje się kluczowym zasobem geopolitycznym XXI wieku. USA i Chiny inwestują setki miliardów w infrastrukturę, podczas gdy Europa traci udział w globalnym wyścigu. Bez spójnej strategii i tempa działania dystans ten może okazać się nie do odrobienia.
  4. Singularity to nie tylko technologia, ale także wyzwanie filozoficzne i egzystencjalne. Połączenie człowieka z globalną inteligencją rodzi pytania o ego, tożsamość i sens indywidualnego „ja”. Wizje kosmicznej świadomości przestają być fantastyką, a stają się jednym z możliwych scenariuszy rozwoju ludzkości.