Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Świat

Zwycięstwo Karola Nawrockiego odbija się szerokim echem w regionie

Wynik wyborów prezydenckich w Polsce przyciągnął uwagę mediów i analityków w Europie Środkowo-Wschodniej. Komentatorzy podkreślają mobilizację wyborców prawicowych i jej brak po drugiej stronie sceny politycznej. Zauważają ostrą kampanię i możliwe napięcia między nowym prezydentem a rządem Donalda Tuska. W tle pojawiają się obawy o przyszłość reform, współpracy międzynarodowej i stabilność polityczną kraju.

Na zdjęciu Rafał Trzaskowski (po lewej) i Karol Nawrocki (po prawej)
Rafał Trzaskowski znowu zawiódł – pisze środkowoeuropejska prasa. Karol Nawrocki zmobilizował cały prawicowy elektora i wygrał wybory. Fot. GettyImages

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak zwycięstwo Karola Nawrockiego oceniają media i eksperci z Europy Środkowo-Wschodniej.
  2. Jaki wpływ może mieć wynik wyborów na relacje Polski z sąsiadami i Unią Europejską.
  3. Dlaczego rezultat wyborów może – zdaniem cytowanych analityków – pokrzyżować plany polskiego rządu i doprowadzić do politycznego impasu.

O wyborach w Polsce piszą wszystkie najważniejsze media w Europie, w tym naszej jej części.

– Okazało się, że w Polsce konserwatywny światopogląd, wartości związane z wiarą, rodziną oraz niechęć do nadmiernego progresywizmu nadal przeważają. Do tych wartości należy dodać paneuropejski trend skrajnej prawicy: obietnice niskich podatków, suwerenności i silną krytykę Unii Europejskiej. To był zdecydowanie jeden z czynników, który zadecydował o wyniku tych wyborów – relacjonuje Lukáš Mathé, wysłannik czeskiej telewizji ČT24 na wybory w Polsce.

Głównym powodem tego wyniku jest to, że obóz rządzący nie zdołał zmobilizować swojego elektoratu w takim stopniu, jak jesienią 2023 r. w wyborach parlamentarnych. Do spadku motywacji wśród wyborców przyczynił się fakt, że koalicji nie udało się zrealizować wielu obietnic przedwyborczych. Natomiast obozowi Karola Nawrockiego udało się zjednoczyć niemal wszystkich wyborców prawicowych – z całego prawicowego spektrum – ocenia na antenie ČT24 Jan Rafael Lupoměský, ekspert z think tanku Warsaw Institute.

Długa, brudna i ostra kampania

Dodaje, że kampania była bardzo ostra, najdłuższa i najbrudniejsza w dziejach wolnej Polski. Pod jej koniec nie chodziło już o racjonalne argumenty, lecz o granie na emocjach.

– Dotyczyło to szczególnie ostatnich dwóch tygodni, podczas których premier Tusk oskarżył nawet Karola Nawrockiego o związki z półświatkiem. Takie zarzuty również mogły przyczynić się do mobilizacji prawicowego elektoratu – zauważa analityk.

W jego ocenie tacy wyborcy obawiali się „domknięcia systemu”, czyli sytuacji, w której premier i prezydent pochodziliby z jednego obozu.

– Prawica liczy dziś na polityczne trzęsienie ziemi. Jednak rząd dostrzega już, że znalazł się w kryzysie, i raczej będzie próbował utrzymać jedność – podsumowuje Jan Rafael Lupoměský.

Bez „efektu Donalda Trumpa”

Martin Novák z portalu Seznam.cz uważa, że Karol Nawrocki będzie się starał upodobnić do Donalda Trumpa. Zwraca jednak uwagę, że w Polsce panuje szeroki konsensus w sprawie Rosji.

W Polsce nie zadziałał „efekt Donalda Trumpa”, polegający na tym, że kandydaci entuzjastycznie popierający byłego amerykańskiego prezydenta przegrywają. Wcześniej taki scenariusz miał miejsce m.in. w wyborach parlamentarnych w Kanadzie i Australii czy w wyborach prezydenckich w Rumunii.

– Nad Wisłą było inaczej. To konserwatysta Karol Nawrocki, który przed wyborami spotkał się z Donaldem Trumpem i zrobił sobie z nim wspólne zdjęcie w Gabinecie Owalnym, wygrał. Natomiast liberalny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poniósł porażkę. I to po raz drugi, wcześniej bowiem uległ Andrzejowi Dudzie w wyborach prezydenckich w 2020 r. – mówi Martin Novák.

Spodziewa się on, że Karol Nawrocki będzie kontynuował antyniemiecką retorykę Jarosława Kaczyńskiego. Może więc powrócić do sprawy niemieckich reparacji wojennych dla Polski.

W ocenie eksperta nowy prezydent Polski, który zaprezentował się jako przeciwnik Berlina i Brukseli, może próbować ożywić współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Dotąd była ona osłabiona przez spory dotyczące stosunku do Ukrainy – szczególnie między premierem Donaldem Tuskiem a jego węgierskim odpowiednikiem Viktorem Orbánem.

Nawrocki twardszy niż Duda

Karol Nawrocki – w odróżnieniu od władz węgierskich – nie chce co prawda zatrzymać pomocy dla Kijowa, ale sprzeciwia się szybkiemu przyjęciu Ukrainy do NATO. Nic więc dziwnego, że wobec takiego rozstrzygnięcia w Polsce szef rządu w Budapeszcie nie kryje radości.

Komentator zaznacza jednak, że w przeciwieństwie do Węgier w Polsce panuje zgoda między rządzącymi i opozycją w sprawie polityki wobec Rosji. Wszyscy stanowczo odrzucają jakiekolwiek łagodniejsze podejście wobec Władimira Putina.

Martin Novák przypomina, że Karol Nawrocki jest ścigany w Rosji, ponieważ opowiadał się za zburzeniem radzieckich pomników wojennych na terytorium Polski.

O wyborach w Polsce rozpisuje się również słowacka prasa. Portal Aktuality.sk opisuje Nawrockiego jako „polskiego Trumpa”, wskazując na jego konserwatywne poglądy i postawę. Z kolei serwis Startitup.sk przypomina o kontrowersjach związanych z przeszłością Karola Nawrockiego, w tym o oskarżeniach o powiązania z grupami przestępczymi oraz skandalu mieszkaniowym.

– Można się spodziewać, że Karol Nawrocki będzie zajmował wobec obecnego rządu jeszcze twardsze stanowisko niż Andrzej Duda i będzie aktywnie blokował rządowe projekty ustaw – pisze „Denník N”.

Z kolei gazeta „SME” dodaje, że zwycięstwo Karola Nawrockiego będzie poważnym problemem dla premiera Donalda Tuska. Koalicja rządząca nie dysponuje wystarczającą liczbą głosów w parlamencie, by odrzucić prezydenckie weto.

Kij w szprychy rządu Tuska

Podobną opinię wyraża cytowany przez czeskie radio publiczne Daniel Šitera. Jego zdaniem nowy prezydent może chętnie korzystać z prawa weta i kierować ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, co może skutecznie torpedować działania rządu Donalda Tuska.

Ten sam wątek podejmuje węgierski portal Index.hu, który podkreśla, że wybory miały ogromne znaczenie dla przyszłości rządu Tuska. Zwycięstwo kandydata PiS może prowadzić do napięć na linii prezydent – gabinet, zwłaszcza w sprawach reform.

Mandiner.hu cytuje analityka politycznego Dániela Deáka, według którego, jeśli konflikt z rządem się zaostrzy, nowy prezydent może rozważyć inicjatywę przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Trzaskowski ponownie zawiódł

Telex.hu odnosi się do Rafała Trzaskowskiego i pisze: „liberalny burmistrz po raz drugi zawiódł”.

Rumuński portal Hotnews.ro przypomina, że przed drugą turą wyborów w kampanię prezydencką w Polsce zaangażowało się dwóch rumuńskich polityków. Rafała Trzaskowskiego poparł liberał Nicușor Dan, który 26 maja objął urząd prezydenta Rumunii.

– Przyjechałem do Polski jako przyjaciel, ponieważ mamy tę samą wizję i te same priorytety (…) Wierzę w silną Polskę i silną Unię Europejską – powiedział podczas marszu zwolenników kandydata PO w Warszawie.

Z kolei Karol Nawrocki otrzymał wsparcie od George’a Simiona. To lider populistyczno-nacjonalistycznego Sojuszu na rzecz Zjednoczenia Rumunów (AUR), który zmierzył się z Danem w drugiej turze wyborów prezydenckich.

– Nadszedł czas, aby znów walczyć o wolność, prawa, chrześcijańską rodzinę i nasze kraje. Nie pozwolimy na neomarksistowską ideologię i Zielony Ład – tę nową formę komunizmu. Będziemy sprzeciwiać się nielegalnej migracji i antyamerykańskiej zmianie Europy – oświadczył George Simion podczas wiecu wyborców Karola Nawrockiego.

Litwa z nadzieją na kontynuację

Laurynas Vaičiūnas komentuje w litewskiej telewizji publicznej LRT, że wybór Karola Nawrockiego raczej nie doprowadzi do radykalnych zmian w relacjach z Litwą. Według niego nowy prezydent przywiązuje dużą wagę do współpracy regionalnej i dwustronnej. Jednak – mimo oczekiwanej stabilizacji w polityce zagranicznej – sytuacja wewnętrzna Polski pozostaje napięta.

– Kiedyś mówiono, że Polska jest podzielona na Wschód i Zachód. Ale teraz największy podział przebiega między miastami a wsiami, między osobami z wyższym wykształceniem a tymi, którzy go nie mają. Ten podział może być źródłem niestabilności. Eksperci ds. bezpieczeństwa podkreślają, że może stanowić zagrożenie wewnętrzne, które mogą wykorzystać wrogie siły – zauważa Laurynas Vaičiūnas.

Litewski ekspert nie wyklucza przedterminowych wyborów parlamentarnych. Za najbardziej prawdopodobne uważa to, że obecna większość parlamentarna nie utrzyma się u władzy do końca kadencji.

Główne wnioski

  1. Mobilizacja prawicy przesądziła o wyniku. W komentarzach mediów z naszego regionu można przeczytać, że zwycięstwo Karola Nawrockiego było możliwe dzięki skutecznej mobilizacji całego spektrum wyborców prawicowych. Elektorat rządzącej koalicji wykazał mniejsze zaangażowanie niż w wyborach parlamentarnych w 2023 r.
  2. Nowy prezydent może utrudniać rządy Tuska. Zagraniczni komentatorzy zwracają uwagę, że zwycięstwo kandydata opozycji oznacza polityczny klincz: rząd nie dysponuje wystarczającą większością do odrzucania wet prezydenta. Może to prowadzić do blokowania ustaw i eskalacji politycznego konfliktu. Wspominają nawet o możliwości przedterminowych wyborów parlamentarnych.
  3. Polska może przyjąć nową retorykę międzynarodową. Analitycy zauważają, że Karol Nawrocki może odnowić współpracę regionalną np. w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Jednak jego sceptycyzm wobec Berlina i Brukseli oraz twarda retoryka mogą wzmocnić napięcia w relacjach z UE. Jednocześnie jego zwycięstwo zostało entuzjastycznie przyjęte przez niektóre siły polityczne w regionie, m.in. na Węgrzech.