Sprawdź relację:
Dzieje się!
Sport
Sport to pieniądz Odc. 7
Partner programu:

500 milionów wpisowego do ligi. Finansowe kulisy piłki nożnej w USA

Piłka nożna nie jest najbardziej popularną dyscypliną w Stanach Zjednoczonych, ale z roku na rok zyskuje coraz więcej fanów i przynosi coraz większe zyski. Po kryzysie z końca lat 90., gdy MLS, czyli liga piłkarska dla drużyn z USA i Kanady, była bliska bankructwa nie ma już śladu. W lidze chcą grać kolejne zespoły i słono za to płacą. O ekonomicznej stronie piłki nożnej w USA Michał Banasiak rozmawia z Katarzyną Przepiórką, współzałożycielką pierwszego w Polsce portalu poświęconego soccerowi i współautorką pierwszego w naszym kraju magazynu o MLS.

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Transfery jakich piłkarzy najbardziej zmieniły postrzeganie piłki nożnej w USA?
  2. Jak wysokie są budżety amerykańskich klubów?
  3. Czy piłka nożna ma szansę, by stać się w USA bardziej popularną dyscypliną niż hokej na lodzie i baseball?

Obejrzyj lub posłuchaj

Wideocast
Powiększ wideo
Wideocast
Powiększ wideo

Od Beckhama do Messiego

Od tego roku w MLS (Major League Soccer) grać będzie aż trzydzieści drużyn. 27 klubów to zespoły z USA, a 3 z Kanady. Tak jak w przypadku NBA czy NHL, również MLS jest bowiem ligą amerykansko-kanadyjską.

Dla porównania, w angielskiej Premier League czy hiszpańskiej La Lidze jest po 20 drużyn. W Bundeslidze czy naszej rodzimej Ekstraklasie – po 18.

Gdy rozgrywki MLS startowały w 1996 roku, występowało w nich 10 zespołów. Boom na ligę rozpoczął się w 2007 roku, gdy do Los Angeles Galaxy dołączył David Beckham. Kreowane przez niego zainteresowanie w połączeniu z reformami finansowo-infrastrukturalnymi nowego komisarza ligi, wywołało modę na piłkę w USA. I istną lawinę nowych zespołów.

Od 2007 do 2024 do ligi dołączyło 16 nowych klubów. Kolejnym będzie San Diego FC, które po raz pierwszy zagra w MLS w sezonie 2025. Za samo dołączenie do ligi klub z San Diego zapłaci lidze 500 milionów dolarów. Kolejne pieniądze musi wydać na zakontraktowanie piłkarzy, sztabu i budowę klubowego zaplecza.

Polityka płacowa klubów z MLS jest bardzo rygorystyczna.

– Drużyny mają 5 milionów dolarów na pensje całej drużyny, z wyjątkiem trzech tzw. designated players, czyli piłkarzy na kontraktach gwiazdorskich. Oni mogą zarabiać więcej. Na takim kontrakcie jest m.in. Leo Messi – mówi w podcaście „Sport to pieniądz” Katarzyna Przepiórka.

Przyjście Leo Messiego do Interu Miami w 2023 roku otworzyło kolejny rozdział w historii ligi. Mecze z udziałem Argentyńczyka śledzone są na całym świecie, w tym w Polsce. Jest to możliwe m.in. dzięki umowie ligi z Apple TV. Dziesięcioletni kontrakt – wart 2,5 mld dolarów – pozwala transmitować mecze MLS w ponad 100 państwach świata.

Wyprzedzić hokej i baseball

Oglądalność ligi wciąż jednak można poprawić. O ile frekwencja na stadionach stale rośnie – w 2024 roku mecze oglądało z trybun średnio ponad 23 tysiące kibiców – przed ekranami telewizorów i laptopów nie było już tak kolorowo. W kanałach telewizji FOX finał sezonu 2024 oglądało ok. pół miliona osób. Apple nie podało, ile osób śledziło ten mecz za pomocą jego serwisu streamingowego, ale według Katarzyny Przepiórki to dowód na to, że nie ma się czym chwalić.

Piłka nożna pozostaje daleko w tyle za popularnością futbolu amerykańskiego czy koszykówki, ale pojedyncze mecze cieszą się czasami większym zainteresowaniem niż spotkania hokejowe czy bejsbolowe.

Szansą na kolejny po dołączeniu do ligi Davida Beckhama i Leo Messiego bodziec rozwojowy ma być dla MLS mundial, który USA, Kanada i Meksyk zorganizują w 2026 roku.

Partnerem programu jest Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO