Sprzeciw wobec „Wielkiego Izraela” jednoczy państwa muzułmańskie
W połowie sierpnia 31 państw muzułmańskich wspólnie potępiło deklarację premiera Benjamina Netanjahu o jego przywiązaniu do idei „Wielkiego Izraela”. Takie działania mobilizują do solidarności dotąd skłócone państwa muzułmańskie i utrudniają rozwój arabsko-izraelskich relacji biznesowych.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Czym jest koncepcja „Wielkiego Izraela”.
- Jak wyglądają relacje polityczne i ekonomiczne Izraela z krajami muzułmańskimi.
- Jak kształtuje się bilans handlowy Polski z krajami muzułmańskimi i z Izraelem.
13 sierpnia w wywiadzie dla izraelskich mediów premier Benjamin Netanjahu wyraził przywiązanie do idei tzw. „Wielkiego Izraela”. Jej realizacja oznaczałaby nie tylko okupację Strefy Gazy, lecz także aneksję terytoriów sąsiednich państw. W reakcji na te słowa opublikowano wspólną deklarację państw i organizacji muzułmańskich, uznającą tę koncepcję oraz działania izraelskiej armii w Gazie za sprzeczne z prawem międzynarodowym. W dokumencie zarzucono Izraelowi sabotowanie procesu samostanowienia Palestyny, zawłaszczanie miejsc kultu ważnych dla muzułmanów i chrześcijan oraz inspirowanie konfliktów wewnętrznych w społeczeństwach Bliskiego Wschodu.
Sygnatariuszami deklaracji są: Sekretariat Generalny Ligi Państw Arabskich, Islamska Organizacja Współpracy, Rada Współpracy Państw Zatoki Perskiej oraz Katar, Jordania, Algieria, Bahrajn, Bangladesz, Czad, Komory, Dżibuti, Egipt, Gambia, Indonezja, Irak, Kuwejt, Liban, Libia, Malediwy, Mauretania, Maroko, Nigeria, Oman, Pakistan, Autonomia Palestyńska, Arabia Saudyjska, Senegal, Sierra Leone, Somalia, Sudan, Syria, Turcja, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Jemen.
Czym jest „Wielki Izrael”?
Idea „Wielkiego Izraela” zakłada odtworzenie państwa w granicach biblijnych. Podstawą są słowa z Księgi Rodzaju, w których Bóg mówi do Abrahama: „Potomstwu twemu daję ten kraj, od Rzeki Egipskiej aż do (…) rzeki Eufrat.”. W takim ujęciu „Wielki Izrael” obejmowałby terytoria dzisiejszego Izraela (wraz z Autonomią Palestyńską), Jordanii, Libanu oraz części Syrii, Iraku, Kuwejtu, Arabii Saudyjskiej, Egiptu i Turcji.
Izraelska skrajna prawica opowiada się za włączeniem do Izraela całej Palestyny i Jordanii. Centroprawica koncentruje się na kolonizacji Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu, natomiast izraelska lewica odrzuca tę koncepcję i optuje za dialogiem z Palestyńczykami.
Kontekst wojny w Gazie
Słowa Netanjahu odnosiły się do trwającej od 7 października 2023 r. wojny w Strefie Gazy. Jej początkiem był atak Hamasu na izraelskie bazy wojskowe i osiedla przy granicy. W jego wyniku zginęło 379 żołnierzy i 796 cywilów, a 251 osób zostało uprowadzonych. W odpowiedzi Izrael zbombardował Gazę i zaostrzył blokadę terytorium.
Według danych ONZ w wyniku działań wojskowych zginęło około 60 tys. Palestyńczyków, w tym 13 tys. dzieci. Izrael twierdzi, że liczby te są zawyżone. Zniszczeniu uległa 1/3 budynków w Gazie. Konflikt rozszerzył się wraz z dołączeniem bojówek Hezbollahu z Libanu i Huti z Jemenu, co przyniosło globalne konsekwencje gospodarcze, m.in. blokadę Kanału Sueskiego.
Strona palestyńska i organizacje praw człowieka zarzucają Izraelowi ludobójstwo i wywołanie kryzysu humanitarnego. 21 listopada 2024 r. Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania premiera Netanjahu, ministra obrony Jo’awa Galanta oraz dowódcy zbrojnego skrzydła Hamasu Mohameda Djafa.
Dodatkowe kontrowersje wywołały doniesienia dziennika Jerusalem Post z czerwca 2024 r. Zdaniem dziennikarzy izraelski kontrwywiad miał posiadać informacje o planowanym ataku Hamasu na dwa tygodnie przed jego wybuchem.
Od nienawiści do biznesu?
Sprzeciw wobec idei „Wielkiego Izraela” jednoczy zwaśnione dotąd państwa, m.in. Katar i ZEA czy Algierię i Maroko. Społeczeństwa tych krajów w większości solidaryzują się z Palestyńczykami, choć stopień poparcia bywa różny. Im dalej od samej Palestyny, tym wsparcie jest silniejsze. W Algierii Palestyńczycy spotykają się z wyjątkową gościnnością – otrzymują darmowe posiłki i przejazdy taksówkami. W Tunezji dominują sympatie, ale bez szczególnej hojności. Wreszcie w Libii zdarzają się głosy krytyczne wobec Palestyńczyków, natomiast Egipcjanie i Jordańczycy sprzeciwiają się przyjmowaniu uchodźców ze Strefy Gazy.
Korzenie konfliktu sięgają upadku Imperium Osmańskiego i przejęcia kontroli nad Bliskim Wschodem przez Wielką Brytanię i Francję. W tym czasie ruch syjonistyczny rozpoczął akcję masowego osadnictwa żydowskiego, co spotkało się ze sprzeciwem ludności arabskiej. Po wycofaniu się mocarstw kolonialnych ONZ w 1947 r. zgodziła się na utworzenie dwóch państw – arabskiego i żydowskiego. W 1948 r. Izrael ogłosił niepodległość, którą musiał obronić w wojnach z państwami arabskimi w latach 1948-1949, 1967 (Wojna Sześciodniowa) i 1973 (Wojna Jom Kippur). Później nastąpiły palestyńskie powstania – w latach 1987-1991, 2000-2005 oraz od 2023 r. Palestyński ruch oporu podzielił się na dwa główne nurty: skłonny do negocjacji, świecki Fatah oraz islamistyczny Hamas.
Od końca lat 70. widoczna jest tendencja do stopniowej normalizacji relacji między Izraelem a państwami muzułmańskimi. Pierwszym przełomem był traktat pokojowy z Egiptem w 1979 r., a kolejnym – utworzenie w 1992 r. Autonomii Palestyńskiej, co otworzyło drogę do izraelsko-jordańskiego traktatu pokojowego w 1994 r. W 2020 r. podpisano tzw. Porozumienia Abrahamowe, normalizujące stosunki Izraela z ZEA, Bahrajnem, Sudanem i Marokiem. Izrael rozpoczął także współpracę z Arabią Saudyjską przeciwko wspólnemu rywalowi – Iranowi.
Gaza wiele zmieniła
W 2023 r. ambitnym projektem miał być korytarz ekonomiczny Indie–Bliski Wschód–UE, który miał zrewolucjonizować globalny handel. 9 września memorandum w tej sprawie podpisały Indie, USA, UE, ZEA, Arabia Saudyjska, Francja, Niemcy i Włochy. Inicjatywę poparł również Izrael. Atak Hamasu z 7 października 2023 r. mógł być próbą zablokowania projektu, który marginalizowałby sprawę palestyńską. Przeciwna była także Turcja, którą korytarz omijał.
Wojna w Gazie pogłębiła kryzys w relacjach izraelsko-tureckich. Od 1 maja 2024 r. prezydent Recep Tayyip Erdoğan wprowadził embargo na handel z Izraelem. W efekcie turecki eksport spadł z 5,51 mld dolarów w 2023 r. do 2,87 mld dolarów w 2024 r. W pierwszym półroczu 2025 r. – mimo embarga – osiągnął jeszcze 0,4 mld dolarów. Z kolei wymiana handlowa Izraela z innymi państwami muzułmańskimi od lat utrzymuje się na poziomie około 3 mld euro rocznie.
A gdzie w tym Polska?
Pod względem geopolitycznym i kulturowym Polsce bliżej do Izraela niż do państw muzułmańskich. Obydwa kraje są sojusznikami USA, a ich historia w wielu miejscach się przecina. Idea utworzenia państwa Izrael po raz pierwszy została publicznie ogłoszona podczas konferencji ruchu syjonistycznego w Katowicach w 1884 r. W latach 30. XX w. polski wywiad szkolił bojowników organizacji syjonistycznej Betar i wspierał emigrację Żydów do Palestyny. Obywatele polscy żydowskiego pochodzenia stali się ofiarami nazistowskich represji. Polacy stanowią najliczniejszą grupę wśród osób odznaczonych tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Wielu spośród założycieli Izraela urodziło się w Polsce – w tym ojciec Benjamina Netanjahu, Benzion Milejkowski.
Wybuch wojny w Strefie Gazy spowodował dwukrotny wzrost polskiego eksportu do Izraela – z 0,6 mld dolarów w 2022 r. do 1,24 mld dolarów w 2024 r. Wynika to z faktu, że izraelscy importerzy zaczęli zastępować tureckie towary polskimi. Warto podkreślić, że Biuro PAIH w Tel Awiwie, w przeciwieństwie do wielu zagranicznych odpowiedników, nie zawiesiło działalności w 2024 r.
Jednocześnie Polska utrzymuje intensywniejsze relacje gospodarcze z państwami muzułmańskimi niż z Izraelem. Łączny eksport do 31 państw, które potępiły ideę „Wielkiego Izraela”, sięga około 10 mld dolarów rocznie. Połowa przypada na Turcję. Ankara ma dla Polski istotne znaczenie strategiczne – jako przeciwwaga dla wpływów Rosji na Bałkanach, w Ukrainie, na Kaukazie, Bliskim Wschodzie i w Afryce. Kluczowe są również dynamicznie rozwijające się rynki Arabii Saudyjskiej, Kataru, ZEA czy Maroka oraz duży, choć znajdujący się w stagnacji, rynek egipski.
Polska nie może też popierać idei „Wielkiego Izraela” ani działań Izraela w Strefie Gazy ze względów humanitarnych i z powodu ich sprzeczności z prawem międzynarodowym. Taka postawa stworzyłaby bowiem groźny precedens, który mógłby pośrednio posłużyć Rosji jako uzasadnienie do dalszego prowadzenia wojny w Ukrainie.
Główne wnioski
- Koncepcja „Wielkiego Izraela” zakłada budowę państwa izraelskiego w granicach biblijnych.
- Relacje polityczne i gospodarcze Izraela z państwami muzułmańskimi od końca lat 70., a zwłaszcza od 2020 r., stopniowo się normalizowały. Szansą dla obu stron był projekt korytarza ekonomicznego Indie–Bliski Wschód–UE, jednak wojna w Strefie Gazy znacząco utrudnia jego realizację.
- Wymiana handlowa Polski z państwami muzułmańskimi, zwłaszcza z Turcją, jest wielokrotnie większa niż z Izraelem. Jednocześnie w wyniku tureckiego embarga na handel z Izraelem wzrósł popyt na polskie towary na tym rynku.
