Budowa linii wyprowadzającej energię z morskich wiatraków znów stanęła. Trwają poszukiwania nowego wykonawcy, a czasu jest bardzo niewiele
Po miesiącach negocjacji Polskie Sieci Elektroenergetyczne wypowiedziały umowę firmie budującej sieć przesyłową na Pomorzu. Nowa linia jest niezbędna do wyprowadzenia mocy z budowanych właśnie farm wiatrowych na Bałtyku i musi zostać ukończona do końca tego roku. Dotychczasowy wykonawca zbankrutował, a PSE pilnie muszą szukać firmy, która dokończy inwestycję.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Na jakim etapie jest budowa linii Choczewo-Żarnowiec.
- Dlaczego PSE zerwały umowę z wykonawcą inwestycji.
- Jakie znaczenie ma inwestycja dla transformacji energetycznej kraju.
Nie udało się porozumieć Polskim Sieciom Energetycznym z PILE Elbud – firmą, która rozpoczęła budowę jednej z kluczowych sieci energetycznych najwyższych napięć na Pomorzu. Chodzi o linię o długości 19,5 km, która pobiegnie ze stacji Choczewo w Osiekach Lęborskich do stacji Żarnowiec w gminie Krokowa. Dzięki niej możliwe będzie przesyłanie energii elektrycznej z morskich farm wiatrowych do odbiorców w całym kraju.
Inwestycję realizowała krakowska firma PILE Elbud za 87,7 mln zł. W międzyczasie wpadła jednak w kłopoty finansowe, co postawiło cały projekt pod znakiem zapytania. O problemach przy tej inwestycji pisaliśmy w czerwcu. Okazuje się, że od tamtego czasu nie udało się wypracować porozumienia. Jak ustaliliśmy, po miesiącach negocjacji z PSE w sprawie warunków zakończenia prac operator sieci wypowiedział umowę krakowskiej firmie. Inwestycja znów stanęła w miejscu, PILE Elbud złożył wniosek o upadłość, a PSE muszą pilnie szukać nowego wykonawcy, który dokończy prace na Pomorzu.
Będzie nowy wykonawca
Nasze informacje potwierdziły Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
– Spółka PILE Elbud budowała dla PSE linię 400 kV Choczewo-Żarnowiec oraz modernizowała i rozbudowywała stację Żarnowiec. 31 lipca 2025 r. PSE odstąpiły od umów dotyczących tych projektów. Decyzja wynikała z istotnego ryzyka braku możliwości realizacji powierzonych spółce PILE Elbud zadań. W ocenie PSE nie było możliwe dokończenie przez wykonawcę prac w wymaganych terminach – wyjaśnia Maciej Wapiński, rzecznik PSE.
Według operatora sieci wykonawca naruszał warunki umowy, m.in. przez nieterminową realizację kolejnych etapów prac oraz powtarzające się przypadki uchybień w płatnościach na rzecz podwykonawców.
– PSE w ostatnich miesiącach podjęły szereg działań, aby powyższe zadania inwestycyjne mogły być dokończone przez wykonawcę. Spółka znacznie zaangażowała się m.in. w bezpośrednie płatności na rzecz podwykonawców. W ocenie PSE naruszenia umów przez PILE Elbud były jednak na tyle istotne, że niemożliwe było ukończenie przez wykonawcę powierzonych mu prac w przewidzianych w umowach terminach, których dotrzymanie jest konieczne do wykonania kluczowych dla krajowego systemu energetycznego inwestycji – informuje Maciej Wapiński.
PSE zapowiadają, że obie inwestycje zostaną ukończone przez innych wykonawców.
Linia Choczewo-Żarnowiec ma być gotowa z końcem tego roku. Już w 2026 r. ruszy bowiem pierwsza farma wiatrowa na Bałtyku – to projekt realizowany przez Orlen i kanadyjski Northland Power.
Problem z wyceną inwestycji
Operator od początku wskazywał, że zaoferowana przez PILE Elbud cena za budowę linii Choczewo-Żarnowiec jest rażąco niska i pierwotnie odrzucił ofertę tej spółki. Firma skutecznie odwołała się do Krajowej Izby Odwoławczej i ostatecznie jej oferta musiała zostać przez PSE uwzględniona. Kontraktu nie udało się jednak zrealizować, bo spółka zaczęła borykać się z problemami operacyjnymi i finansowymi.
PILE Elbud nie odpowiedziało na naszą prośbę o komentarz w tej sprawie. O kłopotach spółki zarząd pisze natomiast w swoim najnowszym raporcie finansowym. Widnieje tam informacja, że w czerwcu 2025 r. spółka złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Jako przyczyny podaje brak inwestora strategicznego, brak przychylności istotnego zamawiającego do zawierania aneksów do umów na realizowanych projektach i pogłębiające się trudności w bieżącym funkcjonowaniu firmy.

Poszukiwany inwestor branżowy
Z naszych informacji wynika, że krakowska firma nadal poszukuje inwestora. Wcześniej inwestycję w PILE Elbud, według naszych źródeł, analizowały należące do Polskich Sieci Elektroenergetycznych PSE Inwestycje. Miało to uratować realizowane przez firmę projekty. PSE Inwestycje wycofały się jednak z rozmów.
Nasze źródła w krakowskiej spółce informują natomiast, że obecnie zaangażowanie w PILE Elbud sonduje firma Atrem, która notuje właśnie rekordowe wyniki finansowe. Atrem nie potwierdza ani nie zaprzecza tym doniesieniom.
– Analizujemy przejęcia wielu podmiotów gospodarczych i nie publikujemy informacji o konkretnych spółkach. Tym samym nie możemy ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że wskazany podmiot znajduje się w kręgu zainteresowań. Podkreślam, że ocena spółek odbywa się przez powołany do tego wyspecjalizowany zespół, który nie przekazuje zarządowi informacji o wszystkich analizowanych podmiotach – odpowiada Remigiusz Jaskot, odpowiedzialny za komunikację w Atremie.
Dodaje, że Atrem jako spółka giełdowa komunikuje się z rynkiem za pomocą raportów i na swoich profilach w social mediach.
– O zdarzeniach, które uznane zostaną przez nas za istotne z punktu widzenia naszych akcjonariuszy, będziemy informować przez te kanały – zapewnia Remigiusz Jaskot.
Ogromne inwestycje
Pracy dla firm wykonujących zlecenia w energetyce nie zabraknie w najbliższych latach. Operatorzy sieci energetycznych mają w planach potężne inwestycje. PSE, które zarządzają sieciami najwyższych napięć, realizują największy program inwestycyjny w swojej historii. W ciągu dekady wybudują blisko 5 tys. km linii 400 kV oraz 28 nowych stacji, a 110 istniejących obiektów zmodernizują. PSE na inwestycje planują wydać 64 mld zł do 2034 r. Spółka pozyskała w tym roku 10,8 mld zł pożyczki na ten cel z Krajowego Planu Odbudowy.
Do tego dochodzą inwestycje realizowane przez operatorów sieci niższych napięć. Tylko w latach 2025-2028 spółki te zrealizują projekty warte ponad 50 mld zł.
Główne wnioski
- Polskie Sieci Elektroenergetyczne wypowiedziały umowy zawarte z PILE Elbud na budowę linii energetycznej Choczewo-Żarnowiec oraz rozbudowę stacji Żarnowiec. Inwestycje mają na celu rozbudowę sieci na Pomorzu i umożliwienie wyprowadzenia mocy z budowanych właśnie farm wiatrowych na Bałtyku. Prace stanęły w miejscu, a PSE szukać będzie dla obu projektów nowych wykonawców. Inwestycje muszą zakończyć się w ciągu kilku miesięcy, bo już w 2026 r. startują pierwsze morskie wiatraki.
- PILE Elbud nie komentuje sprawy. Zarząd spółki w ostatnim raporcie finansowym wskazuje natomiast, że jego problemy wynikają m.in. z braku inwestora strategicznego i niechęci głównego zamawiającego do aneksowania umów. Spółka w czerwcu 2025 r. złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości.
- Z naszych informacji wynika, że PILE Elbud nadal zainteresowane jest pozyskaniem inwestora branżowego. Z rozmów o przejęciu spółki wycofały się PSE Inwestycje. Natomiast wśród firm sondujących możliwość przejęcia PILE Elbud wymienia się giełdowy Atrem. – Analizujemy przejęcia wielu podmiotów gospodarczych i nie publikujemy informacji o konkretnych spółkach. Tym samym nie możemy ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że wskazany podmiot znajduje się w kręgu zainteresowań – przekazał nam Atrem.
