Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Społeczeństwo Świat
Można jaśniej! Sezon 1 Odc. 21
Partner programu:

Edukacja zdrowotna to błąd? Tomasz Rożek o systemie edukacji, nowym projekcie badawczym i wyprawie na Spitsbergen

Tomasz Rożek w "Można jaśniej", jako naukowiec i ojciec, ocenia wprowadzoną do szkół edukację zdrowotną, ale też szerzej – kondycję polskiego systemu edukacji. Mówi również o misji kosmicznej Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, zmianach klimatu, które wywołały ciekawe zjawisko, m.in. na Śnieżce. Do tego opowiada o kulisach wyprawy na Spitsbergen na pokładzie żaglowca "Generał Zaruski".

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Dlaczego system edukacji w Polsce nie zawsze skutecznie wspiera popularyzację nauki i jak samorządy próbują wypełniać tę lukę.
  2. Czy misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną do zmarnowana szansa dla rozwoju polskiej nauki i gospodarki.
  3. Jak zmiany klimatu wpływają na polskie krajobrazy.
Obejrzyj lub posłuchaj
Wideocast
Powiększ video
Wideocast
Powiększ audio
00:00

Kolejny odcinek z serii "Można jaśniej" powstał podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Gościem XYZ był Tomasz Rożek, doktor nauk fizycznych, popularyzator nauki oraz założyciel Fundacji „Nauka. To Lubię” Rozmowa w naturalny sposób została przekierowana na kontrowersje wokół nowego szkolnego przedmiotu, jakim jest edukacja zdrowotna.

Jak podkreślił Rożek, idea wprowadzenia edukacji zdrowotnej jest bezdyskusyjnie cenna. Każdy zgodzi się z tym, że dzieci powinny uczyć się o zdrowiu – zarówno w ujęciu medycznym, jak i szerzej rozumianym, obejmującym dobrostan psychiczny, umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami współczesności, higienę cyfrową czy świadomość zmian klimatu.

Problem zaczyna się wtedy, gdy te wszystkie aspekty próbuje się zmieścić w ramach jednego przedmiotu.

– Jeżeli na przedmiocie edukacja zdrowotna mają być takie rzeczy jak zmiany klimatu, higiena cyfrowa, seksualność czy kwestie gospodarcze, to nagle okazuje się, że ten przedmiot obejmuje praktycznie wszystko – powiedział Rożek.

To rodzi pytanie – kto ma uczyć tak interdyscyplinarnego przedmiotu? Naturalne wydawałoby się, że w zależności od tematu zajęcia powinny prowadzić różne osoby – biolog, psycholog, ekonomista czy nauczyciel informatyki. Niestety, obecny system edukacji nie przewiduje takiej elastyczności.

System nieprzygotowany na zmiany

W opinii Tomasza Rożka, sposób wprowadzenia edukacji zdrowotnej pokazuje typowy problem polskiej oświaty. Odgórne decyzje polityczne bez odpowiedniego przygotowania nauczycieli i materiałów.

– Na konferencjach prasowych ogłasza się sukces – polskie dzieci będą uczyć się o zdrowiu. Jednak w praktyce nauczyciele pytają na forach internetowych: Skąd wziąć materiały? Jak mamy prowadzić te zajęcia? – podkreślił.

Rożek porównał tę sytuację do jazdy samochodem. Wszyscy wiemy, że trzeba ruszyć w drogę, ale nikt nie upewnił się, czy kierowca potrafi prowadzić pojazd.

Według Rożka, trudno oprzeć się wrażeniu, że wprowadzenie przedmiotu miało charakter bardziej polityczny niż edukacyjny. Z jednej strony podkreśla się, że dzieci zasługują na rzetelną wiedzę o zdrowiu. Z drugiej – w praktyce młodzi ludzie mogą otrzymać jedynie powierzchowne informacje, które nie pomogą im zmierzyć się z realnymi wyzwaniami.

Lekcja z Finlandii

W tym kontekście przywołany został przykład Finlandii, gdzie wiele dekad temu politycy różnych ugrupowań zawarli porozumienie, że kluczowe kwestie edukacyjne będą wyłączone z bieżącej walki politycznej. Dzięki temu kolejne reformy były spójne i stabilne, a system edukacji mógł się rozwijać niezależnie od tego, kto akurat sprawował władzę.

Rożek podkreślił, że taka postawa wymaga mądrości i odpowiedzialności. W Polsce tymczasem dzieci narażone są na ciągłe zmiany reguł gry – jednego dnia dowiadują się o nowej maturze, innego o zmianie struktury szkół. Efektem są niepewność, brak stabilności i frustracja zarówno uczniów, jak i nauczycieli.

Reformy bez przygotowania

Zdaniem Rożka, nagłe reformy edukacyjne są w Polsce standardem – wprowadzane często bez odpowiedniego przygotowania, bez materiałów i bez realnego wsparcia dla nauczycieli. To powoduje, że pieniądze wydawane na reformy nie przynoszą oczekiwanych efektów.

W Polsce nie brakuje ekspertów od edukacji, zdrowia czy gospodarki. Problem polega na tym, że ich głos rzadko bywa słyszany. Decyzje podejmowane są nie w oparciu o wiedzę i doświadczenie specjalistów, ale o bieżące kalkulacje polityczne.

Rożek zauważył, że w teorii politycy doskonale wiedzą, jak powinny wyglądać procesy wdrażania reform. W praktyce jednak tego nie robią, ponieważ priorytetem jest zdobywanie głosów, a niekoniecznie wprowadzanie długofalowych, mądrych rozwiązań.

Misja kosmiczna bez planu?

Tomasz Rożek podkreślił, że kluczowym problemem polskich przedsięwzięć, takich jak misja kosmiczna Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, jest brak planu i strategii. Zamiast realizować spójne działania, przypominamy muchę zamkniętą w słoiku – odbijamy się od ściany do ściany, reagując na bieżąco, bez długofalowej wizji.

Jego zdaniem każdy poważny projekt powinien zakładać konkretne cele, narzędzia oraz szacunki potencjalnych zysków. Nie tylko finansowych, ale także edukacyjnych, naukowych czy społecznych. Tymczasem, jak zauważył fizyk, w przypadku lotu Uznańskiego-Wiśniewskiego takiej analizy w ogóle nie przeprowadzono.

Zmarnowana szansa edukacyjna

Już dwa lata przed misją Tomasz Rożek spotykał się z kolejnymi ministrami, apelując o przygotowanie kompleksowych działań edukacyjnych wokół lotu kosmicznego. Niestety, jego uwagi pozostały bez echa.

Widząc brak inicjatywy ze strony państwa, fundacja "Nauka To Lubię" stworzyła własny, pełny program edukacji kosmicznej dla szkół podstawowych. To "Kosmiczny Tydzień", obejmujący 70 scenariuszy lekcyjnych, opublikowany w formie obszernej książki i e-booka.

– Gotowy podręcznik został bezpłatnie udostępniony ministerstwu, ale odpowiedź była jednoznaczna. Zrobimy to po misji. Problem w tym, że po misji jest już za późno. Dziecko, oglądając start rakiety, powinno od razu rozumieć, co się dzieje i dlaczego. W świecie, gdzie TikTok i Instagram codziennie bombardują młodych setkami atrakcyjnych obrazów, lot kosmiczny jest jedynie kolejnym „obrazkiem”, który znika w szumie informacyjnym – tłumaczy Tomasz Rożek.

NGO-sy i fundacje – ostatnia nadzieja?

Powstaje jednak pytanie: skoro państwo odrzuca gotowe rozwiązania, czy jedyną nadzieją dla rozwoju edukacji w Polsce są organizacje pozarządowe, fundacje i prywatne inicjatywy? Rożek przywołał tu także działalność swojego kanału „Nauka To Lubię Junior” na YouTubie, gdzie edukacja popularnonaukowa trafia do najmłodszych w atrakcyjnej, cyfrowej formie.

Czy to oznacza, że systemowe rozwiązania są poza zasięgiem, a przyszłość edukacji leży wyłącznie w rękach pasjonatów i społeczników? To pytanie pozostaje otwarte. Choć Rożek studzi entuzjazm – jego zdaniem „światełko w tunelu” może okazać się nie nadzieją, lecz pędzącą wprost na nas lokomotywą.

Śnieżka i zmiany klimatu

W rozmowie pojawił się także nowy, szeroki wątek – zmiany klimatu. Rożek zdradził, że przygotowuje filmowy reportaż o tym, jak globalne ocieplenie wpływa na najbardziej charakterystyczne krajobrazy Polski.

Zwrócił uwagę, że o klimacie mówi się głównie w kontekście odległych wydarzeń – cyklonów na Pacyfiku, susz w Afryce czy konfliktu w Syrii, który bywa określany mianem pierwszego „konfliktu klimatycznego”. Tam kryzys rolnictwa spowodowany zmianą rozkładu opadów doprowadził do migracji ludności do miast, a to z kolei stało się iskrą zapalną poważnych niepokojów społecznych.

Problem polega na tym, że dla wielu Polaków to przykłady zbyt abstrakcyjne. Łatwo wtedy zbyć temat stwierdzeniem: „susze i powodzie były zawsze”. Dlatego Rożek postanowił pokazać skutki zmian klimatycznych tu i teraz, w Polsce, w perspektywie jednego pokolenia.

Film drogi przez zmieniającą się Polskę

Planowany film ma mieć formę podróży przez najbardziej ikoniczne miejsca kraju – od Półwyspu Helskiego, przez jeziora i lasy, po góry. Jednym z kluczowych punktów będzie Śnieżka z charakterystyczną stacją meteorologiczną przypominającą statek kosmiczny.

Zmiany są widoczne gołym okiem. Obszary, które dawniej były skaliste i nagie, dziś porastają roślinnością. Zanikają charakterystyczne piętra roślinne, a kolejne pokolenia mogą już nie znać takich gór ani lasów, jakie znamy my.

Rożek przytoczył także własne obserwacje statystyczne. Okazuje się, że warunki klimatyczne dzisiejszej Polski odpowiadają tym, jakie w pokoleniu naszych rodziców panowały na Wyżynie Węgierskiej. To pokazuje skalę i tempo zmian – w ciągu jednego pokolenia przesunęliśmy się klimatycznie o setki kilometrów na południe.

Pasja do żeglugi i naukowe ekspedycje

Obok gór, lasów i wybrzeży, ważnym wątkiem w działalności Tomasza Rożka była ostatnio żegluga. Nie chodzi jednak tylko o przygodę czy turystykę. Rejs z Gdańska na Spitsbergen żaglowcem Generał Zaruski miał wymiar edukacyjny i naukowy.

Pierwsza część wyprawy, trwająca cztery tygodnie, była realizowana jako Gdańska Szkoła pod Żaglami. Młodzi uczestnicy uczyli się nie tylko zasad żeglugi, ale także pracy zespołowej i odpowiedzialności. Później część załogi się zmieniła. Na pokładzie pojawili się naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego, a rejs przekształcił się w ekspedycję badawczą.

Badania obejmowały m.in. pobieranie próbek geologicznych, obserwacje lodowców i dokumentację fotograficzną oraz dronową. Dzięki specjalistycznym programom z zebranych danych tworzono trójwymiarowe modele formacji skalnych i lodowych, aby śledzić zmiany zachodzące w czasie.

Spitsbergen – hipnotyzujący świat lodu

Spitsbergen to miejsce, które działa na wyobraźnię. Choć z pozoru wydaje się puste – skały, lód, arktyczne zwierzęta – to w rzeczywistości ma w sobie niezwykłą intensywność – wyjaśnia Tomasz Rożek.

Jak podkreśla, kolory są stonowane, dominują błękity i szarości, które hipnotyzują i sprawiają, że człowiek patrzy na świat inaczej niż na co dzień.

Zmiany klimatyczne są tu szczególnie widoczne. Lodowce cofają się o kilka metrów rocznie, odsłaniając nowe fragmenty ziemi. W niektórych miejscach naukowcy mieli okazję jako pierwsi oglądać grunt, którego od tysięcy lat przykrywał lód. To nie tylko ekscytujące doświadczenie badawcze, ale i niepokojący dowód na skalę globalnych przemian.

Opowieści o Śnieżce, polskich lasach czy Spitsbergenie łączy wspólny mianownik – pokazują, jak zmienia się nasz świat i jak ważne jest, abyśmy mieli tego świadomość. To nie abstrakcyjne procesy gdzieś daleko, ale rzeczywistość, która dzieje się tu i teraz, także w Polsce.

Ekspedycje, badania i popularyzacja nauki nie są więc jedynie pasją. To misja, której celem jest pokazanie, że zmiany klimatyczne dotyczą nas wszystkich i że przyszłe pokolenia będą żyły w innym świecie, niż ten, który znamy.

Główne wnioski

  1. Polska edukacja potrzebuje bardziej szczelnych i systemowych rozwiązań, bo w obecnej formie wiele inicjatyw naukowych musi być realizowanych oddolnie, przez pasjonatów i samorządy.
  2. Zmiany klimatyczne widoczne w skali jednego pokolenia – w Polsce oznaczają m.in. zanik lasów iglastych, migrację roślin w górach.
  3. Ikoniczne miejsca, takie jak Śnieżka czy Bałtyk, stają się naturalnym laboratorium, w którym można obserwować i dokumentować skutki globalnych procesów.

Partnerem programu jest Santander Bank Polska

Jesteśmy jedną z największych grup finansowych i największym bankiem z kapitałem prywatnym w Polsce. Oferujemy nowoczesne rozwiązania finansowe dla osób indywidualnych, mikro, małych i średnich przedsiębiorstw oraz polskich i międzynarodowych korporacji – zapraszamy na www.santander.pl. Pomagamy naszym klientom w osiąganiu sukcesów, wspieramy w realizacji tego, co dla nich ważne.
Prowadzimy klientów przez świat finansów w przejrzysty sposób.