Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Społeczeństwo

Handel tuż przed inauguracją systemu kaucyjnego. Czy jest gotowy na kaucję?

Niedługo rusza system kaucyjny w Polsce. Gdzie kupimy i oddamy opakowania z kaucją i na jakich zasadach. Jakie wyzwania i szanse wskazują sklepy przed wdrożeniem?

1 października 2025 r. w Polsce rusza system kaucyjny. Będzie on obejmował sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw. Mają one być zobowiązane do odbierania pustych opakowań po napojach i zwracania kaucji klientom. Obecnie z podobnych rozwiązań korzysta już ponad 180 mln Europejczyków w 16 krajach. Polska stanie się siedemnastym państwem UE i jednocześnie drugim co do wielkości krajem po Niemczech, który wprowadzi tzw. „kaucję”./ fot. gettyimages
W Polsce ruszy system kaucyjny. Będzie on obejmował sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw. Mają one być zobowiązane do odbierania pustych opakowań po napojach i zwracania kaucji klientom. Obecnie z podobnych rozwiązań korzysta już ponad 180 mln Europejczyków w 16 krajach. Polska stanie się siedemnastym państwem UE i jednocześnie drugim co do wielkości krajem po Niemczech, który wprowadzi tzw. kaucję. Fot. Gettyimages

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Które sklepy mają obowiązek przyjęcia systemu kaucyjnego, który rusza 1 października 2025 r.
  2. Jak sklepy przygotowują się do wdrożenia.
  3. Jakie szanse i wyzwania stoją przed placówkami handlowymi w przededniu wprowadzenia tzw. kaucji.

Trwa odliczanie do 1 października 2025 r. Wtedy zacznie w Polsce obowiązywać system kaucyjny. Wdrożenie systemu kaucyjnego to jedno z kluczowych działań na rzecz gospodarki o obiegu zamkniętym. Jego celem jest ograniczenie negatywnego wpływu odpadów opakowaniowych na środowisko. Docelowo ma objąć ok. 14 mld opakowań rocznie. To ogromne wyzwanie logistyczne i finansowe dla sklepów, sieci handlowych i punktów sprzedaży.

Z raportu Deloitte wynika, że całkowity koszt wdrożenia i funkcjonowania systemu kaucyjnego w latach 2025-2034 przekroczy 37 mld zł. Koszty inwestycyjne pochłoną 14,2 mld zł, z czego ponad 60 proc. prace budowlane i adaptacyjne w sklepach, a ponad 20 proc. – zakup automatów do zwrotu opakowań. A koszty operacyjne sięgną 23,1 mld zł i obejmą logistykę, transport i sortowanie opakowań, serwisowanie urządzeń, zatrudnienie personelu i inne wydatki bieżące.

O tym, czy dany produkt jest objęty systemem kaucyjnym, będzie informowało logo systemu na etykiecie. Będzie na nim podana wysokość kaucji
O tym, czy dany produkt jest objęty systemem kaucyjnym, będzie informowało logo systemu na etykiecie. Będzie na nim podana wysokość kaucji.

Które sklepy wdrożą system kaucyjny

Z danych Polskiej Izby Handlu wynika, że obecnie w Polsce jest ok. 73,4 tys. sklepów detalicznych, z czego ok. trzy czwarte (czyli blisko 50 tys.) stanowią placówki do 200 m kw. Sklepy o powierzchni poniżej 200 m kw. nie mają obowiązku wchodzenia w pełny system kaucyjny.

Warto wiedzieć

Małe sklepy w systemie kaucyjnym

Prowadzący małe sklepy o powierzchni sprzedaży poniżej 200 m kw. będą mogli dobrowolnie przystępować do systemu w zakresie zwrotu kaucji oraz prowadzenia punktów zbiórki opakowań i odpadów opakowaniowych.

Zgodnie z przepisami obowiązki małych jednostek, w których klientom oferowane są napoje w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym, zależeć będą od rodzaju opakowania:

  • butelki PET i puszki – są obowiązane do uczestniczenia w systemie kaucyjnym co najmniej w zakresie pobierania kaucji oraz może uczestniczyć w tym systemie w zakresie zwracania kaucji oraz zbierania pustych opakowań i odpadów opakowaniowych;
  • butelki szklane wielokrotnego użytku – są obowiązane do uczestniczenia w systemie kaucyjnym co najmniej w zakresie pobierania i zwracania kaucji, oraz zbierania pustych opakowań.
XYZ za MKiŚ

Jak informuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska system kaucyjny obejmie wszystkie placówki handlowe, które będą sprzedawały produkty w opakowaniach ze znakiem kaucji – również drogerie, apteki, sklepy sportowe i stacje benzynowe, które mają je w asortymencie. Do odbioru opakowań będą zobowiązane tylko te placówki, w których powierzchnia handlowa przekracza 200 m kw. Oznacza to, że większość aptek będzie mogła oferować np. wodę mineralną w butelkach objętych kaucją, jednak nie będzie musiała przyjmować opakowań z powrotem.

System kaucyjny to mechanizm, w którym konsumenci przy zakupie towarów w opakowaniach objętych systemem ponoszą dodatkową opłatę (kaucję), która w momencie oddania opakowania w punkcie zbiórki jest im zwracana.

O tym, czy dany produkt jest objęty systemem kaucyjnym, będzie informowało logo systemu na etykiecie. Będzie na nim podana wysokość kaucji:

  • butelki plastikowe o pojemności do 3 litrów – kaucja: 50 gr
  • puszki metalowe o pojemności do 1 litra – kaucja: 50 gr
  • butelki szklane wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra – kaucja: 1 zł

"Zakup napoju w opakowaniu oznaczonym znakiem kaucji nie oznacza, że zwrot musi nastąpić w tym samym miejscu. Opakowania będzie można oddać w dowolnym punkcie zbiórki uczestniczącym w systemie. Mniejsze sklepy mogą odbierać opakowania dobrowolnie, chyba że sprzedają produkty w butelkach szklanych wielokrotnego użytku np. napoje piwne. Nie dotyczy to leków ani suplementów" – informuje MKiŚ.

Komentarz Partnera

Zbiórka ręczna czy automatyczna?

Najbardziej efektywne systemy kaucyjne opierają się na butelkomatach, które dominują w sklepach wielkopowierzchniowych. W Niemczech zbiera się w ten sposób ponad 90 proc. opakowań objętych kaucją. W tym samym kierunku podąży także polski system, choć na początku przeważać będzie zbiórka ręczna. Ta ma jednak istotne ograniczenia, gdyż zajmuje czas pracownika, wymaga wydzielenia przestrzeni do odbioru i magazynowania niezgniecionych butelek oraz puszek, które w takiej formie trafiają do centrów rozliczeniowych. Butelkomat działa inaczej: liczy, zapisuje dane, kompresuje opakowania, a z punktu widzenia klientów sklepu jest całkowicie samoobsługowy. Rola pracownika ogranicza się jedynie do okresowej kontroli urządzenia, a nie stałej obsługi zwrotów. To oznacza realne oszczędności w kosztach pracy i logistyki.

Obecnie spotykamy kaucjomaty głównie w sklepach spożywczych objętych obowiązkiem zbiórki, czyli o powierzchni powyżej 200 m kw. Spodziewam się jednak, że podobnie jak w Niemczech, do systemu dołączą także mniejsze jednostki handlowe, aby nie stracić przewagi konkurencyjnej. Klienci, którzy zakupili napoje z kaucją, będą chcieli odzyskać pieniądze, a wybiorą sklep, który zapewnia wygodny zwrot butelek i puszek.

W placówkach wielkopowierzchniowych najlepiej sprawdzają się recyklomaty modułowe, których konstrukcja pozwala dopasować urządzenie do dostępnej przestrzeni i przewidywanych wolumenów zwrotów. Dla mniejszych sklepów mamy kompaktowe urządzenia wielkości lodówki, zajmujące zaledwie ok. 0,8 m kw., mieszczące nawet 300 puszek i butelek PET, albo minimalnie większe modele obsługujące trzy frakcje, w tym szkło.

Jako dystrybutor urządzeń Sielaff w Polsce dostarczamy sprzęt, który sprawdził się na rynku. Nasze butelkomaty przyjmują od 50 do 60 opakowań na minutę. Zapewniamy pełne wsparcie: od doradztwa i instalacji, przez serwis i personalizację urządzenia pod identyfikację wizualną sklepu, aż po odbiór odpadów – także z mniejszych punktów handlowych. Jeśli chodzi o finansowanie, dostępne są różne opcje – zakup, leasing, a czasem także najem. Ceny zaczynają się od ok. 50 tys. zł, ale to inwestycja na co najmniej dekadę.

Czy handel jest gotowy na system kaucyjny?

Krzysztof Kania, dyrektor komercyjny Polskiego Systemu Kaucyjnego przyznaje, że punkty handlowe różnią się stopniem przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego.

 – Duże sieci dysponują większą przestrzenią i kapitałem inwestycyjnym, natomiast mniejsze sklepy podchodzą do zmian ostrożniej, zwracając uwagę na organizację miejsca i obawy o sprawną obsługę klientów. Nasze analizy pokazują jednak, że w typowym sklepie średniej wielkości mówimy o czterech, pięciu workach tygodniowo. Przy odbiorze dwa razy w tygodniu nie stanowi to wyzwania ponad standardowe procesy logistyczne. Co więcej, dobrze zorganizowana zbiórka może stać się elementem przyciągającym klientów z najbliższej okolicy. Zakładamy, że podobnie jak w innych krajach, konsumenci, którzy zwykle robią większe zakupy raz w tygodniu w dużych marketach, częściej będą oddawać opakowania w pobliskich sklepach osiedlowych a przy okazji robić tam dodatkowe zakupy, co sprzyja pozyskaniu nowych klientów, budowaniu lojalności oraz realnemu wzrostowi obrotów – mówi Krzysztof Kania.

Jego zdaniem w większych punktach sprzedaży naturalnym kierunkiem będą inwestycje w automaty do zbiórki automatycznej. W przypadku mniejszych sklepów, szczególnie w początkowej fazie działania systemu, optymalnym rozwiązaniem pozostaje zbiórka ręczna.

– To wynika zarówno z kosztów zakupu czy leasingu maszyn, jak i ze skali wolumenów, które przez pierwsze miesiące będą jeszcze ograniczone. Warto podkreślić, że pełne obciążenie systemu nie nastąpi od razu. Okres przejściowy pojawi się naturalnie, producenci będą sukcesywnie wprowadzać na rynek opakowania objęte kaucją. Dopiero w połowie przyszłego roku spodziewamy się wolumenów na poziomie ok. 70 proc. docelowej liczby opakowań. Pierwsze miesiące działania systemu będą etapem mieszanym, co daje sklepom czas na dostosowanie logistyki, wygospodarowanie przestrzeni czy decyzje inwestycyjne. Po stronie operatora kluczowe jest sprawne uruchamianie tzw. centrów zliczająco-sortujących, powstają one zgodnie z realnym zapotrzebowaniem, aby zapewnić efektywność i optymalizację kosztów – dodaje Krzysztof Kania.

Komentarz Partnera

Branża handlowa konsekwentnie przygotowuje się do nowego systemu

Proces przygotowań do wdrożenia systemu kaucyjnego przebiega stopniowo. Duże sklepy inwestują w automaty do zbiórki opakowań, które umożliwią klientom szybki i wygodny zwrot butelek i puszek. Mniejsze placówki, często pozbawione dodatkowej powierzchni, decydują się na prostsze rozwiązania. Zdajemy sobie sprawę z wyzwań, szczególnie w przypadku małych punktów sprzedaży, dlatego koncentrujemy nasze działania na maksymalnym wsparciu tych podmiotów, w tym na wdrożeniu elektronicznych umów oraz zapewnieniu sprawnej obsługi logistycznej.

Poważnym wyzwaniem dla rynku, zarówno z perspektywy producentów, operatorów kaucyjnych, jak i placówek handlowych, jest włączenie do nowego systemu kaucyjnego butelki szklanej zwrotnej. Dotychczas funkcjonowała ona w odrębnym, dobrze działającym systemie, a teraz jej integracja generuje znaczne komplikacje logistyczne, brak spójnych rozwiązań systemowych oraz wysokie koszty obsługi, które ostatecznie obciążają operatorów, a w konsekwencji także producentów.

Dodatkowym utrudnieniem jest pominięcie w ustawie całego sektora HoReCa, co nie ułatwia procesu wdrożeniowego. Mimo to wspólnie z partnerami handlowymi pracujemy nad tym, aby maksymalnie uprościć i ujednolicić obsługę systemu, dbając o jego przejrzystość zarówno dla handlu, jak i dla konsumentów. Widzimy, że branża handlowa konsekwentnie przygotowuje się do nowego systemu i jesteśmy przekonani, że dzięki współpracy wszystkich uczestników rynku uda się go wdrożyć sprawnie i bez zakłóceń – krok po kroku.

Jak to wygląda z perspektywy placówek handlowych?

"Większość naszych placówek ma powierzchnię nieprzekraczającą 200 m kw. Mimo że nie jesteśmy prawnie zobligowani do wdrożenia rozwiązań przewidzianych w systemie kaucyjnym, to od lat podejmujemy działania promujące zasady gospodarki o obiegu zamkniętym wśród konsumentów. Już dwa lata temu wprowadziliśmy pilotaż systemu kaucyjnego, dążąc do maksymalnego uproszczenia procedury zwrotu opakowań i wygody naszych klientów. Od początku pilotażu projektu, który rozpoczęliśmy w Bydgoszczy, wspólnie z klientami Żabki zebraliśmy ponad 18 mln opakowań. Jesteśmy otwarci na wszelkie rozwiązania, które usprawnią proces zbiórki, aktywnie testując i analizując jej różne modele. Osoby chcące zwrócić zużyte opakowanie będą miały możliwość skorzystania m.in. ze zbiórki automatycznej lub półautomatycznej – w tym roku w kosze półautomatyczne, zaprojektowane specjalnie na potrzeby Żabki, będzie wyposażonych ponad 4 tys. sklepów. Jednym z największych wyzwań przy wdrażaniu systemu kaucyjnego w małoformatowych placówkach pozostaje ograniczona przestrzeń – zarówno handlowa, jak i magazynowa. Pilotaż w naszych placówkach pokazał, że w takich warunkach możliwa jest przede wszystkim zbiórka manualna, realizowana przez pracowników sklepów" – informuje Biuro Prasowe Żabka Polska.

Lidl wyda 1 mld zł na organizację systemu kaucyjnego

Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. Corporate Affairs i CSR Lidl Polska
przyznaje, że aby przygotować klientów na system kaucyjny, w kwietniu 2025 r. sieć uruchomiła we wszystkich swoich ponad 900 sklepach butelkomaty, by przetestować system zbiórki opakowań jeszcze przed oficjalnym startem systemu kaucyjnego.

– Organizacją odbioru opakowań kaucyjnych zbieranych w sklepach Lidl Polska zajmować się będzie OK Operator Kaucyjny SA. System budowany przez tę spółkę, opiera się na nowoczesnej logistyce, odpowiedzialnym zarządzaniu surowcami oraz pełnej przejrzystości finansowej i operacyjnej. Proces rozliczeń jest obecnie w trakcie ustaleń z uwagi na konieczność wypracowania funkcjonalnego rozwiązania między wszystkimi interesariuszami systemu kaucyjnego. Przystosowanie naszych obiektów wiąże się z wysokimi kosztami przebudowy sklepów, by wydzielić odrębne pomieszczenia dla zbiórki opakowań kaucyjnych lub przestrzeni oraz zakupu butelkomatów. Koszt dostosowania jednego sklepu do zbiórki opakowań oceniamy na ok. 1 mln zł. Szacujemy, że w perspektywie kilku lat wdrożenie rozwiązań umożliwiających zbiór opakowań we wszystkich sklepach naszej sieci w Polsce wyniesie 1 mld zł. Poza kosztami związanymi z pracami budowlanymi oraz zakupem butelkomatów nie można zapomnieć o nakładach finansowych związanych z dostosowaniem systemów IT, zapewnieniem serwisu, stworzenia całkiem nowych procesów zarówno w sklepach, jak i magazynach. Od momentu uruchomienia pierwszych butelkomatów obserwujemy bardzo pozytywny odzew ze strony naszych klientów. Z każdym kolejnym sklepem, w którym pojawiał się recyklomat, zauważaliśmy stale rosnące zainteresowanie. Do tej pory klienci sklepów Lidl Polska oddali ponad 70 mln plastikowych butelek PET oraz metalowych puszek. Biznes oczekuje stabilnego, przewidywalnego i jakościowego prawa, które umożliwi realizację ambitnych celów środowiskowych bez niepotrzebnego obciążania przedsiębiorców – mówi Aleksandra Robaszkiewicz.

Główne wyzwania handlu przed wprowadzeniem systemu

Zdaniem Andrzeja Gantnera, wiceprezesa i dyrektora generalnego Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców (PFPŻ), na ok. 2,5 tygodnia przed wdrożeniem sytemu z perspektywy handlu widać kilka szczególnie newralgicznych obszarów.

– Po pierwsze handling fee. Nadal nie ma konsensusu co do wysokości tej opłaty. Przy wielooperatorowym systemie operatorzy nie mogą ustalać między sobą wysokości tej opłaty, gdyż stanowiłoby to zmowę w świetle przepisów o konkurencji. Nie można też ustawowo określić minimalnego poziomu, bo wysokość handling fee jest elementem konkurencyjności operatorów i zostało potraktowane również w świetle prawa unijnego jako bariera w dostępie do rynku. Dlatego warunki handlu będą zależeć od indywidualnych negocjacji każdego operatora z każdym punktem sprzedaży. Przy siedmiu operatorach i minimum 50 tys. punktów to jest olbrzymie wyzwanie, które wymaga czasu. To jest konsekwencja wprowadzenia systemu wielooperatorowego, któremu byli przeciwni wprowadzający, a popierał takie rozwiązanie handel. Od 20 lat żaden kraj w UE nie zdecydował się na tak skomplikowany i drogi system – wskazuje Andrzej Gantner.

Nie wiadomo, jak szybko uda się włączyć mały handel, czyli sklepy tradycyjne do systemu kaucyjnego, jak powinny być wspierane i jakie zachęty im zaoferować.

– To krytyczne, bo z analiz wynika, że aby system był powszechny, musi w nim uczestniczyć ok. 50 tys. małych sklepów. Samych automatów będzie ok. 15 tys., więc bez sieci handlu tradycyjnego system nie zadziała na skalę powszechną, czyli wygodną dla konsumentów. Tymczasem czasu jest bardzo mało, a handlowcy zgłaszają obawy zarówno o koszty, jak i o możliwy spadek obrotów w małych placówkach, co potwierdzają doświadczenia innych krajów. Po trzecie clearing fee, czyli rozliczenia między operatorami. Bez jasnych zasad i podpisanej pomiędzy wszystkimi operatorami umowy, co zresztą jest wymogiem ustawowym, sklepy nie będą miały pewności, że odzyskają nadpłaconą kaucję. A system kaucyjny działa tylko wtedy, gdy gwarancję odzyskania pieniędzy mają zarówno konsumenci, jak i sklepy. Brak takiego zabezpieczenia i wynikające z tego trudności w rozliczeniach ze sklepami może zagrozić stabilności całego systemu – dodaje Andrzej Gantner.

Dyrektor generalny PFPŻ do tej listy dodaje butelki wielokrotnego użytku.

Zostały już one na siłę wciśnięte w przepisy o systemie kaucyjnym, mimo że każdy producent używający tego typu opakowań ma własny bardzo efektywny system kaucyjny, oparty na długoletniej współpracy ze sklepami, w tym sklepami tradycyjnymi. Upór ministerstwa w tej kwestii grozi odejściem firm od tego typu opakowań, ze względu na niemożliwe do spełnienia wymogi licencji oraz zbyt wysokie koszty prowadzenia systemu opisane w ustawie. W efekcie będziemy pierwszym krajem, w którym zamiast wspierać opakowania wielokrotnego użytku, doprowadzimy do ich likwidacji. To całkowicie absurdalne gospodarczo i środowiskowo – mówi Andrzej Gantner.

Handel boi się, że straci. Operatorzy uspokajają

Polska Izba Handlu alarmuje, że na podstawie doświadczeń w innych państwach ocenia się, że te sklepy, które nie będą uczestniczyć w pełnym systemie kaucyjnym, stracą ok. 30 proc. przychodów.

"W praktyce oznacza to bankructwo. Na przestrzeni ostatnich 10 lat o ok. 25 tys. zmalała liczba sklepów detalicznych: z 98,5 tys. do 73,4 tys., z czego ponad 18 tys. stanowiły sklepy do 300 m kw. Format lokalnych polskich sklepów kurczy się najszybciej na rzecz rosnących w siłę dyskontów. Prognozy wskazują na utrzymanie tego trendu w kolejnych latach – a niewłaściwie wdrożony system kaucyjny może jeszcze bardziej pogłębić i przyspieszyć to zjawisko. Jednym z najistotniejszych wyzwań stojących przed detalistami są kwestie finansowe systemu kaucyjnego. Na podstawie przeprowadzonego badania wiemy, że wdrożenie pełnego systemu kaucyjnego wymaga stworzenia dodatkowego etatu lub zakupu maszyny do sklepu. Co więcej, proponowane handlowcom przez operatorów systemu kaucyjnego stawki opłat manipulacyjnych tzw. handling fee (10-12 gr za butelkę PET automatycznie, 3-10 gr ręcznie) są drastycznie niższe niż realne koszty zbiórki – zgodnie z wyliczeniami sieci handlowych te stawki powinny kształtować się na poziomie min. 17-19 gr. Sklepy detaliczne mogą więc ponosić straty miesięczne w wysokości 2-2,5 tys. zł, a rocznie 24-30 tys. zł za średnią placówkę" – alarmuje Polska Izba Handlu.

I tu wraca często powtarzane pytanie w przededniu startu systemu kaucyjnego – kto poniesie koszty wdrożenia kaucji?

– I tu jest prosta odpowiedź – producenci napojów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym. Dla konsumentów system jest neutralny, wpłacają kaucję przy zakupie, którą odzyskują przy zwrocie opakowania. Sklepy z kolei otrzymują od operatorów wynagrodzenie, którego celem jest pokrycie kosztów zbiórki. Warto podkreślić, że w Polsce stawki wynagrodzenia za zbiórkę należą do najwyższych w Europie – dodaje Krzysztof Kania.

Z kolei Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD) przyznaje, że założenia systemu kaucyjnego są słuszne – ma on sprzyjać recyklingowi opakowań, obniżeniu ilości odpadów jednorazowych oraz zwiększeniu świadomości ekologicznej Polaków. Wskazuje jednak na wiele niewyjaśnionych kwestii, które zagrażają powodzeniu nowego modelu.

"POHiD w imieniu przedsiębiorców zaapelował o wyjaśnienie problemów kluczowych dla startu systemu kaucyjnego oraz o ewentualne zmiany, umożliwiające sprawne, sprawiedliwe i zgodne z realiami wdrożenie systemu kaucyjnego, który będzie służył środowisku, a także spełni wymogi Unii Europejskiej. W przeciwnym razie ucierpią nie tylko firmy, ale również konsumenci oraz cała idea gospodarki obiegu zamkniętego. Jesteśmy otwarci na dialog i wsparcie. Niewyjaśnionych kwestii, które mają kluczowy wpływ na funkcjonowanie nowego modelu, jest wiele, m.in. brak realnego okresu przejściowego dla sklepów. Operatorzy systemu uzyskali ostateczne zezwolenia dopiero w czerwcu, co znacząco skróciło czas na negocjacje i decyzje inwestycyjne. W przeciwieństwie do producentów, sieci handlowe nie otrzymały odpowiedniego czasu na przygotowanie infrastruktury i procedur operacyjnych – informuje POHiD.

Na liście wyzwań, zdaniem przedstawicieli organizacji, jest również m.in.: obowiązek podpisywania umów z każdym operatorem systemu.

– Oznacza to konieczność czasochłonnej integracji z wieloma systemami IT i zwiększa ryzyko cyberataków. Obowiązkowe uczestnictwo sklepów non-food, objęcie obowiązkiem systemu takich punktów, jak m.in. apteki, drogerie czy sklepy RTV/AGD może prowadzić do wycofania napojów z ich oferty [pisaliśmy o tym w tekście System kaucyjny na ostatniej prostej przed wdrożeniem. „To nie sprint, lecz maraton” - XYZ – red.] – wyliczają eksperci.

Zdaniem POHiD wyjaśnienie powyższych niejasności w ustawie o systemie kaucyjnym jest niezbędne dla dobra całej branży handlowej, ale także sytuacji konsumentów, stanu gospodarki oraz systemu ochrony środowiska naturalnego. Pominięcie tego może doprowadzić do chaosu operacyjnego, wzrostu cen, spadku zaufania kupujących, nieosiągnięcia celów recyklingowych oraz narażenia nas wszystkich na szereg zawirowań.

Główne wnioski

  1. W Polsce jest ok. 73,4 tys. sklepów detalicznych, z czego ok. trzy czwarte (czyli blisko 50 tys.) stanowią placówki do 200 m kw. Sklepy o powierzchni poniżej 200 m kw. nie mają obowiązku wchodzenia w pełny system kaucyjny.
  2. System kaucyjny obejmie wszystkie placówki handlowe, które będą sprzedawały produkty w opakowaniach ze znakiem kaucji – również drogerie, apteki, sklepy sportowe i stacje benzynowe, które mają je w asortymencie.
  3. Opakowania będzie można oddać w dowolnym punkcie zbiórki uczestniczącym w systemie.