Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Jest plan na wydzielenie Energi z Orlenu. Frakcja gdańska naciska na premiera

Energa mogłaby przejąć energetyczne aktywa Orlenu i funkcjonować niezależnie od paliwowego koncernu – wynika ze scenariusza rekomendowanego przez energetyczną spółkę, do którego dotarł XYZ. Zakłada on przejęcie wartych ponad 20 mld zł aktywów energetycznych Orlenu.  Pomorska frakcja Koalicji Obywatelskiej od dawna zwraca uwagę na marginalizację Energi w paliwowej grupie. Władze Orlenu prowadzą w tej sprawie własne analizy. Istotne dla sprawy będzie, kto wkrótce zasiądzie w jego zarządzie.

Premier Donald Tusk i prezes Orlenu Ireneusz Fąfara
Premier Donald Tusk i prezes Orlenu Ireneusz Fąfara podczas wizyty na terenie budowy morskiej farmy wiatrowej Baltic Power na wysokości Łeby. Zgodnie z planem Energi wiatraki na Bałtyku mają pozostać w Orlenie. Fot. PAP/Piotr Matusewicz

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jaki jest plan Energi na oderwanie się od Orlenu.
  2. Jak te plany ocenia zarząd paliwowego koncernu.
  3. Dlaczego gdańscy politycy naciskają na premiera w tej sprawie.

Trwa polityczna batalia o przyszłość gdańskiej Energi, włączonej za rządów PiS do koncernu Orlen. To jedna z czterech największych krajowych grup energetycznych. Zatrudnia 9 tys. osób i dostarcza energię elektryczną do 3,4 mln odbiorców. Jej fuzja z Orlenem była pomysłem Daniela Obajtka, byłego prezesa Energi i Orlenu, a dziś europosła. Celem Daniela Obajtka było zbudowanie na bazie Orlenu potężnej, multienergetycznej polskiej grupy. Stopniowo „połykała” ona kolejne strategiczne dla kraju spółki: Energę, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Lotos. Ten plan od początku budził kontrowersje. Po zmianie władzy w kraju pomorscy politycy rozpoczęli walkę o przywrócenie Enerdze samodzielności, aby nie była tylko wykonawcą strategii pisanych w warszawskim biurze Orlenu.

Orlen i Energa rozpoczęli niezależne od siebie analizy, jak na nowo poukładać biznes energetyczny. Plan rekomendowany przez gdańską spółkę zakłada przejęcie wartych ponad 20 mld zł aktywów energetycznych Orlenu i całkowite wydzielenie jej ze struktur paliwowego koncernu. Scenariusz ten promuje prezes Energi Sławomir Staszak, który według naszych informacji startuje w konkursie na wiceprezesa Orlenu. Jak wskazują nasze źródła w spółce, jego wejście do zarządu Orlenu oznaczałoby polityczną zgodę na realizację tego planu.

Śmiały plan Energi

Scenariusz rekomendowany przez Energę zakłada podział Orlenu przez wydzielenie z niego niektórych aktywów i włączenie ich do gdańskiej spółki. Orlen miałby przekazać Enerdze m.in. Polską Spółkę Gazownictwa, która jest największym operatorem dystrybucyjnej sieci gazowej w kraju, Orlen Termikę, która zarządza aktywami ciepłowniczymi, blok gazowy we Włocławku oraz aktywa OZE takie, jak lądowe farmy wiatrowe i słoneczne. W Orlenie natomiast miałyby pozostać potężne inwestycje związane z budową morskich farm wiatrowych i małych reaktorów jądrowych. Akcjonariusze Orlenu, w tym Skarb Państwa, mieliby otrzymać w zamian akcje Energi.

Z dokumentu, do którego dotarliśmy, wynika, że wartość aktywów przekazywanych do Energi szacowana jest na 22 mld zł. Byłby to zaskakująco duży transfer, zważywszy na to, że wycena giełdowa Energi sięga obecnie około 6 mld zł. Po wniesieniu majątku Orlenu do Energi, do akcjonariatu gdańskiej spółki wejdzie Skarb Państwa na poziomie około 40,7 proc. Plan zakłada, że cały proces skutkować będzie obniżeniem kapitału zapasowego Orlenu.

W kolejnym etapie Orlen całkowicie wyjdzie z akcjonariatu Energi. Skarb Państwa ma natomiast utrzymać udział w gdańskiej spółce na poziomie nieprzekraczającym 49,9 proc. Reszta akcji pozostanie w rękach giełdowych inwestorów.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran
Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Zarząd Orlenu analizuje różne scenariusze

Taki właśnie plan trafił na biurko władz Orlenu, które już wcześniej rozpoczęły własne analizy dotyczące przyszłości Energi.

"Zarząd Orlenu rozważa różne scenariusze dotyczące przyszłości spółki Energa. Jeden z nich został przygotowany na polecenie rady nadzorczej przez samą Energę. Obecnie opracowywane jest podsumowanie oceniające możliwe skutki szeregu projektowanych rozwiązań. Dotychczas żaden ze scenariuszy nie został przyjęty jako wiążący" – tak biuro prasowe Orlenu odpowiedziało na nasze pytanie dotyczące możliwości wydzielenia Energi z paliwowego koncernu.

Polityczna presja

Na większą samodzielność Energi naciska pomorska frakcja Koalicji Obywatelskiej. Interpelację do premiera Donalda Tuska wystosowała w tej sprawie grupa posłów. Należą do niej Jarosław Wałęsa, Patryk Gabriel, Magdalena Kołodziejczak, Rafał Siemaszko, Stanisław Lamczyk, a ponadto Wioleta Tomczak z Polski 2050, a nawet poseł PiS Marcin Horała. Ich zdaniem pozycja Energi w grupie Orlen jest marginalizowana.

„Gospodarka Gdańska i Pomorza w ostatnich latach doznała dotkliwego osłabienia wskutek utraty podmiotowości dwóch kluczowych przedsiębiorstw – grupy Energa i grupy Lotos. Systematyczne uszczuplanie ich funkcji oraz kompetencji przez przenoszenie decyzji do centrali Orlenu sprowadziło nasz region do roli peryferyjnego wykonawcy cudzych strategii, oraz prowincjonalizacji naszego regionu” – napisali posłowie w interpelacji.

Niezadowolenie polityków z zarządzania przez Orlen biznesem energetycznym rośnie. Konsekwencją miała być niedawna dymisja Artura Osuchowskiego, członka zarządu paliwowego koncernu ds. zrównoważonego rozwoju i transformacji energetycznej. Trwa właśnie konkurs na to stanowisko. Według naszych informacji o funkcję tę ubiegają się m.in. obecny prezes Energi Sławomir Staszak oraz Jerzy Kurella, były prezes Tauronu i PSE Inwestycje oraz były wiceprezes PGNiG.

Na interpelację posłów odpowiedział minister aktywów państwowych Wojciech Balczun. Stwierdził, że Energa zachowuje odrębną tożsamość marki. Jednocześnie może korzystać z doświadczenia i siły kapitału Orlenu, bez utraty regionalnego charakteru. Dodał jednak, że Energa jest najbardziej zadłużoną spośród dużych krajowych grup energetycznych.

„Stabilizacja działania i finansów spółki, a w efekcie inwestycje rozwojowe, nie
byłyby możliwe bez zaangażowania Orlenu. Od momentu zakupu akcji spółki Orlen
udzielił Enerdze 11,8 mld zł pożyczek, co znacząco przewyższa bieżącą kapitalizację spółki. Dla porównania: całkowite zadłużenie grupy Energa na koniec 2024 r. wyniosło 15,4 mld zł” – podał minister aktywów państwowych.

Miliardowe inwestycje

MAP przypomina, że Orlen udziela Enerdze pożyczek na realizacje kluczowych inwestycji w obszarze energetyki gazowej i odnawialnej. Gdańska grupa buduje duże bloki gazowe w Ostrołęce (745 MW) i Grudziądzu (560 MW). Mają ruszyć w 2026 r. i poprawić bezpieczeństwo dostaw energii do polskich odbiorców. W poniedziałek 15 września Energa podpisała umowę na budowę kolejnej gazówki o mocy 560 MW. Nowy obiekt stanie w Grudziądzu obok już budowanej instalacji. Inwestycję wykona Siemens Energy za 3,1 mld zł. Prace ruszą w tym roku, a ich koniec zaplanowano na 2029 r.

Do tego dochodzą potężne inwestycje w sieci dystrybucyjne. Energa chce na ten cel wydać 40 mld zł do 2035 r. W ciągu dekady spółka chce zmodernizować 21 tys. km linii energetycznych. Zamierza także przyłączyć do sieci 9 GW mocy zainstalowanych w odnawialnych źródłach energii, 200 tys. prosumentów (właścicieli paneli słonecznych na dachach domów) i 1,4 GW magazynów energii. Na rozwój sieci Energa otrzymała aż 9,4 mld zł nisko oprocentowanej pożyczki z Krajowego Planu Odbudowy.

Razem czy osobno?

Sam pomysł wydzielenia Energi z Orlenu rodzi wiele pytań: jak Energa spłaci swoje długi? Czy będzie w stanie pozyskać finansowanie na realizację swoich inwestycji? Czy Orlen, odcinając energetyczną gałąź swojego biznesu, będzie mniej odporny na zawirowania na rynku, a cała transakcja wymagać będzie finansowania z budżetu państwa? To zagadnienia, które musi wziąć pod uwagę Orlen w swoich analizach.

Giełdowi analitycy podkreślają, że przed fuzją z Orlenem Energa była atrakcyjną spółką.

– Nie widzę przeszkód, by Energa funkcjonowała na rynku samodzielnie. Przed włączeniem do grupy Orlen była przecież jedną z czterech największych grup energetycznych w kraju, notowaną na giełdzie i płacącą dywidendy akcjonariuszom. Miała atrakcyjne aktywa w postaci sieci dystrybucyjnych, a dzięki już posiadanym odnawialnym źródłom energii i kolejnym inwestycjom w tym obszarze była najbardziej „zieloną” ze spółek energetycznych kontrolowanych przez Skarb Państwa. Jej połączenie z Orlenem nie wynikało z żadnej akcji ratunkowej, bo spółka była „zdrowa” i miała swoje plany rozwojowe. Również w obecnych realiach Energa powinna dać sobie radę na rynku – twierdzi Paweł Puchalski, analityk Santander BM.

Jednak z punktu widzenia Orlenu pozbycie się energetycznych aktywów byłoby strzałem w stopę.

– Uważamy, że pomysł wydzielenia z Orlenu aktywów energetycznych jest głupi. Rozwój biznesu energetycznego to jedyna szansa na przetrwanie Orlenu w dłuższym terminie. Kluczowa dla koncernu jest dywersyfikacja działalności i jej przemiana ze spółki opartej na paliwach kopalnych w koncern energetyczny. Zabieranie jej Energi uniemożliwi tę transformację. Apeluję do osób decyzyjnych o jak największy rozsądek – podkreśla Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.

Główne wnioski

  1. Zarząd Energi przygotował analizy dotyczące przyszłej struktury właścicielskiej gdańskiej spółki energetycznej. Jak wynika z naszych informacji, rekomendowany plan zakłada przejęcie przez Energę aktywów energetycznych Orlenu wartych ponad 20 mld zł, a następnie wydzielenie całej grupy z paliwowego koncernu. Orlen miałby całkowicie pozbyć się akcji Energi, a niemal połowę udziałów w gdańskiej spółce objąłby Skarb Państwa.
  2. Orlen nie zaprzecza tym doniesieniom. Podkreśla, że to tylko jeden z wielu scenariuszy rozważanych obecnie przez władze paliwowego koncernu i żaden z nich nie został jak dotąd przyjęty za wiążący.
  3. O marginalizacji Energi w strukturach Orlenu mówią politycy Koalicji Obywatelskiej z Pomorza. Domagają się zwiększenia jej roli w polskiej gospodarce. Decyzja dotycząca przyszłości Energi będzie więc miała także wymiar polityczny. Giełdowi analitycy podkreślają, że gdańska spółka przed fuzją z Orlenem bardzo dobrze radziła sobie na rynku. Jednak z punktu widzenia Orlenu pozbycie się jej byłoby strzałem w stopę. Łukasz Prokopiuk z DM BOŚ nie gryzie się w język: – Uważamy, że pomysł wydzielenia z Orlenu aktywów energetycznych jest głupi – ocenia analityk.