Rosja chce mieć system jak Starlink. "Wkrótce go uruchomimy"

Rosja wkrótce ma wysłać na orbitę pierwsze satelity będące częścią systemu analogicznego do amerykańskiego Starlinka. Taką deklarację złożył szef agencji kosmicznej Roskosmos Dmitrij Bakanow. Plany konkurowania z Elonem Muskiem Władimir Putin zapowiedział w 2018 r.

– Wkrótce uruchomimy własny terminal – oznajmił Bakanow w rosyjskiej telewizji. Roskosmos ma skorzystać z modułu Rassvet, przygotowanego przez rosyjską firmę Bureau 1440. Satelity, podobnie jak robią to maszyny Starlink, mają dostarczać szerokopasmowy internet.

W czerwcu br. rosyjskie media informowały o szczegółach planów Roskosmosu. W pierwszej fazie na orbitę ma zostać wyniesionych 16 satelitów. Następnie stopniowo liczba ta będzie się zwiększać. Docelowo do 2035 r. ma to być ponad 900 obiektów. Komercyjne usługi dostawy internetu mają ruszyć w 2027 r., kiedy to Roskosmos będzie miał dostępnych 250 satelitów. Wartość projektu oszacowano na 57 mld dol.

Dla przykładu po ponad sześciu latach od wysłania pierwszej satelity na orbitę SpaceX, zarządzająca siecią Starlink, posiada infrastrukturę składającą się z 6,7 tys. obiektów. Amerykańska firma, założona przez Elona Muska, jest punktem odniesienia dla Rosjan, ponieważ jej usługi internetowe odkrywają kluczową rolę w wojnie w Ukrainie, a z których to korzystają obie strony.