Prawybory w KO. Czym chcą przekonać do siebie Trzaskowski i Sikorski?
Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski staną do rywalizacji w prawyborach Koalicji Obywatelskiej o nominację w wyborach prezydenckich. Jak będą wyglądać prawybory i jak ocenia się obu potencjalnych kandydatów?
Z tego artykułu dowiesz się…
- Na czym będą polegać prawybory prezydenckie w Koalicji Obywatelskiej oraz kto będzie mógł w nich zagłosować.
- Co przemawia na korzyść Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego według ich stronników.
- Co może zadziałać na ich niekorzyść.
Prezydenckie prawybory w Koalicji Obywatelskiej zaplanowano na sobotę, 23 listopada. Ich organizację zainicjował Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy, który w wyborach prezydenckich w 2020 r. przegrał w drugiej turze z Andrzejem Dudą. Jego rywalem będzie Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych, który wcześniej dwukrotnie próbował zdobyć nominację prezydencką. W 2010 r. przegrał prawybory z Bronisławem Komorowskim, a w 2020 r. ustąpił miejsca Trzaskowskiemu, który zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską w wyścigu prezydenckim.
Głosowanie odbędzie się online w formie kodowanych SMS-ów, a jego przebieg nadzorować będzie zewnętrzna firma. Wybierać kandydata na prezydenta będą mogli członkowie partii tworzących Koalicję Obywatelską: Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej, Zielonych i Agrounii.
Nieoficjalnie wiadomo, że bezpartyjni politycy, którzy są członkami klubu parlamentarnego KO lub uzyskali mandaty w wyborach samorządowych lub europejskich startując z list tej koalicji, nie będą mogli głosować. Oznacza to, że w prawyborach nie wezmą udziału m.in. Roman Giertych czy Piotr Adamowicz.
Wygrać z kandydatem PiS
– Zagłosuję na tego kandydata, który będzie miał największe szanse na wygranie z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Nieważne są tu sympatie. Jednego z kandydatów znam 30 lat, drugiego 20 lat. O obu mogę powiedzieć, że posiadają kompetencje niezbędne do pełnienia funkcji prezydenta. Moją decyzję podejmę wyłącznie na podstawie ich realnych szans na zwycięstwo – zapowiada Krzysztof Kwiatkowski, polityk PO.
O obu mogę powiedzieć, że mają kompetencje, by pełnić obowiązki prezydenta.
Krzysztof Kwiatkowski wyraża swoje obawy dotyczące potencjalnej prezydentury kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
– Dla mnie waga i znaczenie prezydentury są kluczowe, zwłaszcza w kontekście stylu sprawowania urzędu przez Andrzeja Dudę, szczególnie w ostatnich miesiącach. Nie mam wątpliwości, że podobny sposób działania reprezentowałby kolejny prezydent wywodzący się z PiS, co oznaczałoby blokowanie inicjatyw rządu. Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że Andrzej Duda skieruje ustawę o krajowej sieci onkologicznej do Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej, uznałbym to za niemożliwe – a jednak tak się stało! PiS wydaje się być zainteresowane wprowadzaniem chaosu. W takiej perspektywie jedynym, co mogę zrobić, jest podporządkowanie swojej decyzji jednemu celowi: wygranej naszego kandydata w wyborach prezydenckich – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski.
Rafał Trzaskowski to osoba gotowa na wyjątkowo trudną kampanię wyborczą, a taką jest kampania prezydencka.
Zdaniem Agnieszki Pomaskiej, posłanki KO, Rafał Trzaskowski pokazał swoją odporność polityczną, wytrzymując ataki ze strony PiS, które nasiliły się po wyborach prezydenckich i trwały przez kolejne lata. Ta cecha ma być jego kluczowym atutem.
– Jest zahartowany w politycznym boju. Przez ostatnie pięć lat PiS, dysponując władzą i kontrolą nad tzw. mediami publicznymi, codziennie próbował znaleźć coś, co mogłoby go zdyskredytować. Nic nie udało się ujawnić, a ataki wciąż trwają. Rafał Trzaskowski wykazuje wyjątkową odporność na nieuczciwe zagrania politycznych przeciwników, co potwierdzają kolejne sondaże. Cieszy się też dużym zaufaniem nawet w bardziej konserwatywnych kręgach elektoratu – argumentuje Agnieszka Pomaska.
Z kolei ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego, popierają m.in. Bogdan Zdrojewski, Marcin Bosacki, Marta Golbik i Joanna Kluzik-Rostkowska. Według tej ostatniej, Sikorski ma większe szanse na zdobycie głosów spoza elektoratu KO.
– Kluczowe będzie przyciągnięcie centroprawicowych wyborców. Radosław Sikorski ma większy potencjał do przekonania elektoratu PSL, Polski 2050, części Konfederacji, a także części PiS. Nie będzie to masowy przepływ, ale mamy badania, które to potwierdzają. Rafał Trzaskowski skuteczniej mobilizuje elektorat lewicowy, natomiast Radek może liczyć na wsparcie szerokiego centrum – ocenia Joanna Kluzik-Rostkowska.
Kandydat na trudne czasy kontra wytrzymałość
Była minister edukacji zwraca uwagę na kontekst międzynarodowy i potencjalny wpływ wyniku wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych na sytuację w Polsce.
Rafał Trzaskowski byłby dobrym prezydentem na czasy pokoju, ale w tych czasach lepszym byłby Radosław Sikorski jako minister spraw zagranicznych oraz były minister obrony.
Sikorski świadomie posługuje się retoryką militarną, by podkreślić swoje przewagi nad Trzaskowskim w kwestiach bezpieczeństwa. Jednak Trzaskowski również czerpie korzyści ze swojego doświadczenia w radzeniu sobie z atakami politycznymi.
– Każdy kandydat PiS będzie groźnym przeciwnikiem. Wiemy, że tam nie obowiązują żadne zasady. PiS użyje wszelkich dostępnych środków, często nieuczciwych, by osłabić kandydata KO. Doświadczenie Rafała Trzaskowskiego w tej materii jest niezwykle cenne – podkreśla Agnieszka Pomaska.
Chociaż sondaże wskazują, że Trzaskowski ma lepsze notowania niż Sikorski i wyraźną przewagę nad potencjalnymi konkurentami z PiS, sympatycy Sikorskiego pozostają optymistyczni.
– Nie możemy oceniać sytuacji tylko przez pryzmat obecnych nastrojów. Za kilka miesięcy wiele może się zmienić. Rozmawiając z ludźmi spoza PO, dostrzegam duże poparcie dla Radka – zauważa Joanna Kluzik-Rostkowska.
Obaj kandydaci od tygodni prowadzą intensywną kampanię, spotykając się z sympatykami w całej Polsce. W najbliższych dniach raczej nie należy spodziewać się zaostrzenia rywalizacji – wręcz przeciwnie, obaj politycy publicznie pokazali gest współpracy, publikując wspólne zdjęcie na swoich profilach społecznościowych.
Rafał Trzaskowski wyraził publicznie wsparcie dla Radosława Sikorskiego i jego żony, dziennikarki Anne Applebaum, po kontrowersyjnej wymianie zdań, która miała miejsce w programie „Kropka nad i” w TVN24. Ministra spraw zagranicznych oburzyło pytanie Moniki Olejnik dotyczące rzekomych obaw działaczy KO wobec żydowskiego pochodzenia jego żony, co wcześniej zasugerował dziennikarz „Tygodnika Powszechnego” Piotr Śmiłowicz w artykule opublikowanym na portalu Gazeta.pl. Sikorski odpowiedział od razu, że „jest już świecką tradycją, że pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego” nawiązując do żydowskiego pochodzenia Agaty Kornhauser-Dudy, żony prezydenta Andrzeja Dudy. Następnie wyszedł ze studia telewizyjnego w trakcie napisów końcowych, a w sieci wyraził oburzenie pytaniem dziennikarki.
Niektórzy sympatycy Rafała Trzaskowskiego skomentowali to zachowanie jako przejaw braku odporności psychicznej ministra spraw zagranicznych. Wskazują, że ich kandydat przez lata musiał zmierzyć się z nieustającymi atakami ze strony PiS, co ukształtowało jego zdolność radzenia sobie z presją i trudnymi sytuacjami.
Który z dwóch kandydatów przekona do siebie więcej polityków KO podczas prawyborów, które odbędą się w najbliższą sobotę? Tego dowiemy się 7 grudnia. Zgodnie z zapowiedzią premiera Donalda Tuska, tego dnia zostanie ogłoszony kandydat Koalicji Obywatelskiej na wybory prezydenckie.
Główne wnioski
- Prawybory w Koalicji Obywatelskiej odbędą się w sobotę, 23 listopada, w formie głosowania online. Uprawnieni do udziału będą członkowie partii wchodzących w skład KO, jednak głosowania zostaną pozbawieni politycy bezpartyjni, którzy zdobyli mandaty, startując z list Koalicji Obywatelskiej.
- Pomimo wysokich notowań Rafała Trzaskowskiego, zwolennicy Radosława Sikorskiego wierzą w jego szanse. Podkreślają, że jego wizerunek kandydata na trudne czasy, obycie międzynarodowe oraz kompetencje w zakresie wojskowości mogą przekonać wyborców.
- Z kolei sympatycy Rafała Trzaskowskiego zwracają uwagę na jego większą odporność na ataki polityczne. Jako argument przeciwko Sikorskiemu przywołują jego niedawne zachowanie w studiu TVN24, które w ich ocenie może świadczyć o mniejszej odporności na presję.