Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Społeczeństwo

Niebieskie ptaki: prawie 8 mln młodzieży w Unii nie robi totalnie nic

7,8 mln młodych ludzi w Europie marnuje czas, nie pracując, ani się nie ucząc. Odsetek osób w wieku 15-29 lat, które żyją bez pracy, zajęcia i obranego celu utrzymuje się w UE od kilku lat na stałym poziomie 11 proc. W jednych krajach ta grupa jednak się kurczy, a w innych wciąż trudno nad tym trendem zapanować. Także w Polsce.

młodzież praca bezrobocie
Aż 11 procent młodych ludzi przed 30. w Unii Europejskiej nie uczy się, nie pracuje i nie szkoli, by móc szybciej zmienić ten stan rzeczy. Fot. Mika Volkmann/Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak duża jest w Europie grupa młodych osób, które nie uczą się lub nie pracują.
  2. Co powoduje, że ludzie w najbardziej efektywnym okresie życia pozostają bez jakiegokolwiek zajęcia.
  3. Dlaczego pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych pracowników, nawet gdy mają wolne miejsca.

Na Starym Kontynencie żyje ogromna grupa młodych ludzi przed 30., którzy nie robią nic. To tak zwana grupa NEET, z angielskiego – Not in Employment, Education or Training, czyli niepracujący, nieuczący się, nieszkolący na kursach.  W czasach, gdy cała starzejąca się Europa dyskutuje nad zwiększeniem efektywności zatrudnienia i ustaleniem nowych reguł dla imigrantów w związku z rosnącym brakiem rąk do pracy, tak duża grupa niebieskich ptaków przykuwa uwagę.

Miliony bez celu

Sytuacja młodych jest zróżnicowana w zależności o kraju. Najwyższy odsetek NEET-ów, żyjących bez planu działania, Eurostat odnotował w Grecji, na Litwie, we Włoszech i Rumunii. W tych krajach ponad 14 proc. wszystkich młodych ludzi w wieku 15-29 lat nie pracowało, nie uczyło się ani nie uczestniczyło w jakichś szkoleniach. Odsetek młodych osób należących do grupy NEET był przy tym w Rumunii aż czterokrotnie wyższy niż w Holandii, gdzie takich osób jest najmniej w Europie.

W Polsce wg Eurostatu w grupie NEET jest około 9 proc. badanej populacji. Nasze wewnętrzne dane GUS-u są jeszcze mniej łaskawe. Odsetek niepracujących i nieuczących się w grupie wiekowej 15-34 lata w 2024 r. sięgnął w Polsce 10,3 proc.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Siła, która nie nabrała sił

Prawie 8 mln osób to potężna niezagospodarowana grupa, która w ciągu kilku lat mogłaby zmienić obraz rynku pracy niejednego kraju.

W drugim kwartale 2025 r., jak wynika z europejskich statystyk, nieobsadzonych było w UE 2,1 proc. miejsc pracy. Europa Północno-Zachodnia ma największe zapotrzebowanie na pracowników. Europa Wschodnia i Południowa wykazują słabszy popyt. Chociaż widać poprawę (2,4 proc. wakatów w II kwartale 2024 r.), to tylko w Niemczech nadal było ponad milion wakatów, a we Francji 500 tys.

Niebieskie ptaki z wyboru czy z przymusu?

NEET-y nie zawsze nawet szukają pracy (w tegorocznym podsumowaniu Eurostat nie podał danych na ten temat). Przykład Szwecji, gdzie bezrobocie bardzo wzrosło (do 8,8 proc.), a mimo to odsetek młodych NEET spada (poniżej 9 proc.), pokazuje, że nie zawsze to najmłodszy na rynku pracy jest tym, którego się nie zatrudnia albo zwalnia z firmy w pierwszej kolejności.

Generalnie jednak utrzymująca się w Europie liczba wakatów w różnych miejscach na rynku pracy, mimo rosnącego bezrobocia pokazuje, że rynek ma problem z niedopasowaniem potrzeb pracodawców i umiejętności poszukiwanych pracowników. Problemem całej Europy stał się niedobór kadry wykwalifikowanej. W 2023 r. badanie ManpowerGroup wykazało, że 75 proc. pracodawców w 21 krajach Europy nie mogło znaleźć pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Odsetek takich firm stale rośnie – o 33 pkt proc. w stosunku do 2018 r. Młodzi pracownicy rzadko wpasowują się jednak w wymagania, które te wakaty pozwoliłyby zapełnić.

Edukacja to zatrudnienia klucz

Badanie Eurostatu pokazuje, że w grupie młodych punktem newralgicznym staje się właśnie okres przechodzenia z etapu ucznia do etapu pracownika, czyli koniec edukacji i wejście na rynek pracy. To, co wynoszą z procesu edukacji, zawodowych szkół, studiów wyższych, praktyk czy szkoleń często nie spełnia potrzeb pracodawców.

Ale poziom wykształcenia odgrywa kluczową rolę w procesie poszukiwania pracy przez niedawnych absolwentów, przekazują analitycy Eurostatu. Jak podają, absolwenci z wykształceniem wyższym odnotowali najwyższy wskaźnik zatrudnienia i byli generalnie lepiej chronieni przed ryzykiem bezrobocia niż ich rówieśnicy, którzy weszli na rynek pracy słabiej wykształceni. Im wyższe wykształcenie, tym mniejsze ryzyko pozostawania w życiowej próżni, uważają analitycy Eurostatu.

„W 2024 r. wskaźnik NEET wśród młodych ludzi w wieku 15-29 lat w UE wynosił 12,6 proc. wśród osób o niskim poziomie wykształcenia, w porównaniu do 11,3 proc. wśród osób o średnim poziomie wykształcenia i 7,9 proc. wśród osób o wysokim poziomie wykształcenia” – podaje Eurostat.

Polska wśród wyjątków

Ale, uwaga, w sześciu badanych krajach są odstępstwa od tej reguły i Polska się do nich zalicza. W Czechach, Irlandii, Grecji, Chorwacji, na Łotwie i w Polsce najniższy wskaźnik NEET odnotowano nie wśród najlepiej wyedukowanych, lecz przeciwnie – wśród osób o niskim poziomie wykształcenia. Może to świadczyć o dużym zapotrzebowaniu na pracowników fizycznych. To potwierdza też tezę o częściowym niedopasowaniu absolwentów studiów do oczekiwań pracodawców, co wymusza ich czasowe zawieszenie pomiędzy etapem nauki i pracy.

Potwierdzałyby to także dane o bezrobociu rosnącym w grupie młodych pracowników. W maju 2025 r. odsetek bezrobotnych osób do 25 lat sięgnął w Polsce aż 13,5 proc. To wzrost aż o ponad 27 pkt proc. rok do roku – wskazują najnowsze dane Eurostatu. 

W całej Unii Europejskiej bezrobocie w tej grupie wiekowej jest ponad dwa razy wyższe niż ogólny wskaźnik bezrobocia. W lipcu 2025 r. stopa bezrobocia wśród młodzieży poniżej 25 roku życia w UE wynosiła 14,4 proc. w porównaniu do 5,9 proc. dla całej populacji. Bez pracy jest 2,8 mln młodych tylko w tej grupie.

Warto wiedzieć

Niedopasowani

Z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wynika, że większość polskich uczelni nie reagowała adekwatnie na potrzeby firm. Częściej dopasowują się do mód niż do realnych potrzeb gospodarki. Według analizy PIE „Absolwenci uczelni na polskim rynku pracy” przygotowanej na podstawie bazy ELA (Ekonomiczne Losy Absolwentów) aż 14 zawodów wymagających wyższego wykształcenia uznaje się dziś za deficytowe. Największe zapotrzebowanie dotyczy specjalistów z dziedzin medycznych (m.in. kierunek lekarski, położnictwo, pielęgniarstwo, fizjoterapia), ale także z zakresu finansów i rachunkowości, psychologii oraz pedagogiki.

Są województwa, w których – we wszystkich szkołach wyższych łącznie – PIE zidentyfikował zaledwie jeden kierunek studiów istotny zarówno dla studentów, jak i dla lokalnego rynku pracy. Taka sytuacja występuje m.in. w lubuskim, podlaskim oraz warmińsko-mazurskim.

„Może to świadczyć o niedopasowaniu wykształcenia absolwentów do potrzeb rynku pracy w tych regionach” – piszą analitycy PIE w raporcie.

Tylko w czterech województwach cztery lub pięć kierunków studiów cieszących się popularnością wśród studentów jednocześnie odpowiada potrzebom lokalnych pracodawców. Znacznie częściej uczelnie kształcą absolwentów w tzw. zawodach nadwyżkowych. W 2024 r. zjawisko to najczęściej obserwowano na wschodzie Polski – w województwach podkarpackim i lubelskim, gdzie zbyt wielu absolwentów kończyło ekonomię, filozofię, politologię, historię czy socjologię.

Polski Instytut Ekonomiczny „Absolwenci uczelni na polskim rynku pracy”

Główne wnioski

  1. W UE 7,8 mln młodych osób w wieku 15-29 lat to NEET – nie pracują, nie uczą się, nie szkolą. W Polsce odsetek NEET wynosi około 9 proc. wg Eurostatu i 10,3 proc. wg GUS. Najwyższe wskaźniki notowane są w Grecji, Włoszech, Rumunii, najniższe w Holandii.
  2. Problemem jest niedopasowanie umiejętności młodych do potrzeb rynku pracy. W UE 75 proc. pracodawców ma trudności ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. Wyższe wykształcenie zmniejsza ryzyko bycia NEET, ale w Polsce i kilku innych krajach niższe wykształcenie sprzyja zmniejszeniu grupy osób bez zajęcia.
  3. W Polsce bezrobocie wśród młodych (powyżej 25 lat) wzrosło do 13,5 proc. w 2025 r. Uczelnie często nie odpowiadają na potrzeby rynku, kształcąc w nadwyżkowych zawodach, jak ekonomia czy socjologia, zamiast w deficytowych, np. medycznych.