W takich warunkach pracuje maszynista. Zobacz najnowszą lokomotywę PESA
Nowoczesna kolej to dziś nie tylko prędkość i efektywność, ale przede wszystkim – troska o człowieka i środowisko. W świecie, w którym technologia coraz częściej staje się codziennym towarzyszem pracy, PESA pokazuje, że innowacje mogą mieć ludzką twarz. O tym, jak projektuje się lokomotywy, które są ciche, bezpieczne i przyjazne maszynistom, opowiada Maciej Grześkowiak, dyrektor ds. projektów strategicznych i komunikacji w PESA Bydgoszcz.
Z tego odcinka dowiesz się…
- Jak PESA projektuje kabiny maszynistów.
- Dlaczego cisza w lokomotywie wodorowej ma znaczenie większe niż się wydaje.
- Jak nowoczesne systemy bezpieczeństwa wspierają pracę maszynisty.
Wideocast
Powiększ video
Wideocast
Powiększ audio
Ergonomia, bezpieczeństwo, cisza i zeroemisyjność – te cztery słowa najtrafniej opisują kierunek, w którym zmierza polska kolej. Podczas targów TRAKO 2025 rozmawialiśmy z Maciejem Grześkowiakiem, dyrektorem ds. projektów strategicznych i komunikacji w PESA Bydgoszcz.
Gość "Można jaśniej" opowiada o tym, jak technologia zmienia zawód maszynisty i dlaczego ekologia to dziś nie tylko kwestia środowiska, ale i ludzkiego komfortu.
Maszynista w centrum uwagi
Kabina maszynisty w nowoczesnej lokomotywie to już nie tylko miejsce pracy. To zaawansowane technologicznie środowisko, w którym ergonomia, bezpieczeństwo i cyfryzacja tworzą spójną całość.
– Przy projektowaniu kabiny myślimy o człowieku. Maszynista musi mieć komfort, widoczność, ciszę, intuicyjny układ pulpitów i poczucie pełnej kontroli. Wszystko, od rozmieszczenia ekranów po systemy ostrzegawcze, jest dokładnie przemyślane – podkreśla Maciej Grześkowiak.
Nowoczesne lokomotywy PESA wyposażone są w systemy ETCS, monitoring, automatyczne logowanie do systemu, a także rozwiązania zapewniające łączność z centrum operacyjnym i bieżącą diagnostykę pojazdu. W praktyce oznacza to, że maszynista nie tylko prowadzi skład, ale też zarządza informacją i bezpieczeństwem w czasie rzeczywistym.
Elektryczna przyszłość transportu
Jednym z najciekawszych rozwiązań prezentowanych przez PESA jest lokomotywa wodorowa. To pojazd elektryczny zasilany z baterii i ogniw wodorowych, całkowicie zeroemisyjny.
– To, że nie ma silnika diesla, zmienia wszystko. Lokomotywa jest cicha, bez drgań i bez zapachu spalin. Gdy pokazaliśmy ją w Szwecji, wszyscy – od maszynistów po dyrektorów portów – powtarzali jedno: jaka cisza! – mówi Grześkowiak.
Właśnie ta cisza, jego zdaniem, jest symbolem zmiany podejścia do ekologii.
– Ekologia powinna być też human friendly. Cisza to komfort dla maszynisty, dla pracowników obsługi, ale też dla pasażerów i mieszkańców. Dla mnie to prawdziwa wartość zielonej technologii – dodaje.
Polska myśl techniczna z ambicjami na świat
Zaprezentowana na trasie Jelenia Góra–Karpacz lokomotywa wodorowa udowodniła, że nowoczesność może iść w parze z tradycją i lokalnością. To właśnie w takich uzdrowiskowych miejscowościach – pozbawionych trakcji elektrycznej – alternatywą dla spalin są pojazdy bateryjne lub wodorowe.
– Tam, gdzie nie da się doprowadzić sieci trakcyjnej, rozwiązaniem przyszłości będą pojazdy z własnym zasilaniem. To kierunek, który rozwijamy. Zarówno dla ruchu regionalnego, jak i dla przewozów towarowych – zaznacza przedstawiciel PESA.
Technologia, która się nie starzeje
W przeciwieństwie do motoryzacji, gdzie modele zmieniają się co kilka lat, pojazdy kolejowe projektowane są z myślą o dekadach użytkowania.
– Cykl życia lokomotywy to 20–30 lat, dlatego nie może się szybko zestarzeć. Projektujemy je tak, by były ponadczasowe. W środku – pełna funkcjonalność. Na zewnątrz – spójność z przestrzenią miejską. Tu nie ma miejsca na zabawę formą. Wszystko musi być praktyczne i trwałe – tłumaczy Grześkowiak.
Pasja, która napędza
W rozmowie nie zabrakło też wątku o ludziach, którzy stoją za tym wszystkim – maszynistach.
– Większość maszynistów to pasjonaci, my mówimy o nich "mikole" – miłośnicy kolei. To niezwykli ludzie, zakochani w tym, co robią. Dziś mają świadomość, że pracują w zupełnie innych warunkach niż ich poprzednicy. W ciszy, z nowoczesną automatyką i pełnym wsparciem technologii – podkreśla Grześkowiak.
Podczas targów można było zobaczyć, jak wielu z nich z autentycznym zainteresowaniem poznawało nowe rozwiązania, które już niedługo staną się ich codziennością.
Nowoczesność, która ma ludzką twarz
Historia polskiej kolei nie kończy się na torach. To historia ludzi, którzy z pasją tworzą przyszłość transportu. Lokomotywy PESA pokazują, że innowacja to nie tylko technologia, ale także dbałość o człowieka i środowisko.
– To nie są już pojazdy tylko dla inżynierów. To narzędzia pracy dla ludzi, którzy każdego dnia prowadzą setki ton ładunku i setki pasażerów. Dlatego tak ważne jest, by technologia była po ich stronie – podsumowuje Maciej Grześkowiak, dyrektor ds. projektów strategicznych i komunikacji w PESA.
Główne wnioski
- Ekologia to także komfort człowieka. Cisza, brak spalin i stabilność jazdy to nie tylko kwestie techniczne, ale realna poprawa warunków pracy i życia.
- Technologia kolejowa dojrzewa. Wodorowe i bateryjne napędy stają się realną alternatywą dla trakcji spalinowej w regionach bez sieci elektrycznej.
- Ergonomia i bezpieczeństwo to priorytety. Kabiny nowej generacji są projektowane tak, by wspierać koncentrację maszynisty i minimalizować ryzyko błędu.