Polska prawica na amerykańskiej fali. Jak MAGA inspiruje polskich polityków
Po zwycięstwie Donalda Trumpa polska prawica coraz chętniej sięga po amerykańskie wzorce, adaptując narracje ruchu MAGA do krajowych realiów. Wpływy zza oceanu zyskują na sile – zarówno w Polsce, jak i w Europie. Eksperci wskazują jednak, że amerykanizacja polskiej prawicy może być nie tylko narzędziem mobilizacji, ale także oznaką ideowego kryzysu.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak amerykański ruch MAGA inspiruje prawicę w Polsce.
- Czym charakteryzuje się ruch MAGA.
- O czym świadczy sięganie po amerykańskie wojny kulturowe przez polskich polityków.
Polscy prawicowi politycy coraz uważniej przyglądają się Stanom Zjednoczonym. Nie chodzi tylko o fascynację Donaldem Trumpem, jego osobą czy polityką. Jego powrót do Białego Domu zadziałał na polską prawicę jak zastrzyk energii. Popierany przez PiS w wyborach prezydenckich Karol Nawrocki otrzymał publiczne wsparcie od amerykańskiego przywódcy.
Dla polityków PiS Donald Trump pozostaje postacią niemal nietykalną. Jeszcze przed jego wyborczym zwycięstwem szef klubu PiS Mariusz Błaszczak sugerował, że jeśli Trump wygra w USA, rząd Donalda Tuska powinien podać się do dymisji. Opozycja z kolei chętnie przypomina premierowi jego wcześniejsze, nieprzychylne wypowiedzi o amerykańskim prezydencie.
Polska prawica pod wpływem amerykańskiej
Politycy PiS i Konfederacji coraz chętniej wciągają polskich wyborców w amerykańskie spory, często bardzo odległe od krajowych realiów. Amerykańscy influencerzy polityczni z łatwością narzucają tematy, które następnie są podchwytywane przez ich sympatyków w innych państwach.
Jednym z najbardziej aktywnych i wpływowych jest Jack Posobiec – amerykański konserwatywny aktywista o polskich korzeniach. Ma ogromne zasięgi w internecie, a jego wpisy szeroko odbijają się w europejskich mediach społecznościowych. Wykorzystywał je m.in. do szerzenia teorii spiskowych. Jego wpływy sięgają także Polski – podczas kampanii prezydenckiej początkowo publikował pozytywne komentarze o Sławomirze Mentzenie, a im bliżej było końca kampanii, tym częściej tweetował o Karolu Nawrockim. W wyborach w Rumunii wspierał natomiast George’a Simiona.
Posobiec obecnie pracuje w amerykańskiej administracji. W okresie rządów PiS był gościem programów publicystycznych TVP. W lutym odwiedził Polskę jako członek delegacji Pete’a Hegsetha, szefa Pentagonu i ministra wojny. Wraz z nim uczestniczył w spotkaniu z wicepremierem i ministrem obrony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Posobiec jest jedną z kluczowych postaci ruchu MAGA (Make America Great Again) oraz wzorującego się na nim europejskiego odpowiednika MEGA (Make Europe Great Again). Pełni rolę medialnego łącznika, nadając ton tematom, którymi żyje opinia publiczna po obu stronach Atlantyku.
Kirk był w Polsce nieznany
Najbardziej jaskrawymi przykładami importu amerykańskich tematów do polskiej infosfery były w ostatnich tygodniach reakcje na śmierć amerykańskiego aktywisty Charlie’ego Kirka oraz na decyzję amerykańskiego resortu obrony o wprowadzeniu nowych standardów w armii.
Pod koniec września Pete Hegseth, szef Pentagonu, ogłosił koniec „politycznej poprawności” w wojsku. Zapowiedział, że należy zrezygnować z awansów ze względu na rasę i płeć, z miesięcy tożsamościowych, programów różnorodności i – jak to ujął – „facetów w sukienkach”.
Tę decyzję skomentował w mediach społecznościowych europoseł PiS Tobiasz Bocheński, pisząc, że „armia amerykańska wraca do gry”, choć zaledwie kilka tygodni wcześniej, podczas wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu, Donald Trump zapowiadał zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce.
Po śmierci Kirka polska prawica wyniosła go do rangi bohatera. Na wniosek posła PiS Pawła Jabłońskiego Sejm uczcił jego pamięć minutą ciszy. Z kolei były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski, związany z PiS, porównał Kirka do bł. ks. Jerzego Popiełuszki, twierdząc, że znał obu.
– On w ogóle nie był znany w Polsce. Dariusz Matecki i Telewizja Republika jednak go „wyciągnęli” i zrobili z niego gwiazdę pośmiertnie. Kirk de facto nie istniał w polskich mediach społecznościowych – mówi Michał Fedorowicz, analityk internetu i przewodniczący Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura.
„Make Europe Great Again”
Michał Fedorowicz wskazuje, że rozgłos nadany Charlie’emu Kirkowi to element szerszych działań w ramach ruchu MEGA. Hasło „Make Europe Great Again” coraz chętniej przejmują polscy politycy prawicowi. Mateusz Morawiecki użył go, gdy przejmował od Giorgii Meloni kierownictwo Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Ruch MEGA wyrasta na swoistą międzynarodówkę o antyunijnym charakterze. Pod jego hasłami działają konserwatyści z różnych krajów – m.in. z Włoch, Rumunii czy Węgier. Choć łączy ich sprzeciw wobec Brukseli, ich interesy – podobnie jak polityczne kalkulacje – znacząco się różnią. Najlepiej widać to w stosunku do Rosji. Politycy w poszczególnych państwach wybierają z MAGA te wątki, które da się zaadaptować na lokalnym gruncie. Istnieją jednak elementy wspólne.
– Ideologia MEGA polega na przekonaniu, że Unia Europejska jest zła i że nikt już na nią nie stawia. Wspólnym mianownikiem jest stawianie na państwa unitarne oraz bezpośrednie relacje z USA – z pominięciem struktur unijnych. Na poziomie podstawowym MEGA to platforma wpływów Stanów Zjednoczonych w Europie, realizowana przez populistów. To pierwszy poziom polityczny: wspieranie tych, którzy są antyunijni i populistyczni, niezależnie od ich stosunku do Rosji. Wspólne pozostaje jedno – „nie” dla Unii Europejskiej, przynajmniej do pewnego stopnia, oraz przywiązanie do idei „wolnego handlu”. Na poziomie komunikacyjnym MEGA to bardzo sprawnie zmontowana międzynarodówka. Widzieliśmy to, gdy w trakcie kampanii prezydenckiej do Polski przyjechał George Simion – komentuje Michał Fedorowicz.
Na poziomie podstawowym MEGA to platforma wpływów Stanów Zjednoczonych w Europie, realizowana przez populistów.
MEGA a Polska
Kolektyw Res Futura opublikował w lutym raport dotyczący struktury ruchu MEGA w Polsce. Dyskusje toczące się w ramach tej bańki informacyjnej stanowiły 20 proc. wszystkich analizowanych treści. Najczęściej poruszane tematy dotyczyły relacji Polski z Unią Europejską, działań rządu oraz zagranicznych wpływów na krajową politykę.
W kontekście relacji z Unią Europejską PiS pojawiało się zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym świetle, natomiast Konfederacja była wskazywana jako ugrupowanie najbardziej wspierające idee MEGA. Z kolei Platforma Obywatelska była krytykowana za proeuropejski kurs, choć pojawiały się również głosy pozytywne – popierające współpracę międzynarodową.
Ostra retoryka ruchu koncentrowała się przede wszystkim na politycznych elitach. Na początku bieżącego roku 65 proc. zwolenników MEGA deklarowało poparcie dla Konfederacji i Sławomira Mentzena, ówczesnego kandydata ugrupowania w wyborach prezydenckich. 30 proc. sympatyzowało z PiS, choć wsparcie to stopniowo malało ze względu na kompromisy partii w polityce unijnej. Pozostałe 5 proc. szukało alternatywy poza tymi dwiema formacjami.
Strategia MAGA polegała na promowaniu suwerenności i sprzeciwu wobec Unii Europejskiej. Narracja opierała się na potrzebie ograniczenia wpływów Brukseli i uniezależnienia Polski od struktur unijnych. Równolegle wzmacniano przekaz antyestablishmentowy, promując kandydatów spoza głównego nurtu.
W nurcie MEGA szczególnie silny był przekaz krytyczny wobec Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP. W kampaniach informacyjnych podkreślano negatywne skutki unijnych regulacji gospodarczych i polityki migracyjnej, kreując Konfederację na jedyną „prawdziwą” alternatywę polityczną. Na płaszczyźnie gospodarczej ruch MEGA promował kryptowaluty, decentralizację systemów finansowych, krytykę polityki klimatycznej oraz sprzeciw wobec unijnych regulacji i międzynarodowych korporacji.
Na świecie przekaz MEGA skupia się na ostrzejszej niż w Polsce retoryce antyglobalistycznej i technokratycznej. W polskim wydaniu większy nacisk położono na wartości konserwatywne, narodowe oraz relacje z Unią Europejską. Radykalny ton dotyczył przede wszystkim krytyki elit – zarówno w Polsce, jak i w Brukseli.
Wspólne czynniki
Zdaniem analityka działalność w mediach społecznościowych profili o dużych zasięgach – takich jak Radio Genua – które nagłaśniają tematy budzące emocje wśród konserwatystów, stanowi element amerykańskiej strategii soft power. Jej celem jest wzmacnianie wpływów populistów w Polsce i Europie. Podobną funkcję pełniła organizacja konferencji CPAC (Conservative Political Action Conference) w Rzeszowie, zorganizowana tuż przed drugą turą polskich wyborów prezydenckich.
– Wspólne są te same czynniki: antyimigranckość, antyunijność, atakowanie liderów europejskich, antywokeizm, antylewicowość, odwołania do chrześcijaństwa i tematy rasowe. O Rosji się nie mówi, bo każde państwo podchodzi do niej inaczej. Pojawiają się jednak lekkie treści pokazujące, jak ładnie jest w Sankt Petersburgu. Nawet w czasach komunizmu wiedziano, że nie wszystkie elementy międzynarodówki mogą być wspólne. Konfederacja licytuje się dziś z PiS-em na antylewicowy przekaz w internecie – podsumowuje Michał Fedorowicz.
O Rosji się nie mówi, bo każde państwo podchodzi do niej inaczej. Pojawiają się jednak lekkie treści pokazujące, jak ładnie jest w Sankt Petersburgu.
Kryzys ideowy polskiej prawicy
Przez lata to właśnie prawica zarzucała swoim politycznym przeciwnikom bezrefleksyjne zapatrzenie w Zachód i kopiowanie obcych wzorców. Dziś sama coraz częściej postępuje podobnie. Dlaczego polska prawica stawia na tematy importowane ze Stanów Zjednoczonych?
Adam Traczyk, politolog i dyrektor More In Common, zwraca uwagę, że tradycyjnie prawicę definiowano jako nurt konserwatywny, narodowy, często o rysie nacjonalistycznym – wyraźnie odmienny od lewicy, która akcentowała idee internacjonalistyczne.
– Tymczasem dziś to właśnie prawica wydaje się najbardziej globalistyczna i umiędzynarodowiona, niemal na wzór międzynarodówki. Jej narracje stają się coraz bardziej uniwersalne i ujednolicone – ocenia Adam Traczyk.
Jego zdaniem amerykanizacja polskiej prawicy jest oznaką kryzysu intelektualnego i ideowego.
– Przed wyborami w 2015 r., gdy PiS wracało do władzy, wykonano ogromną pracę intelektualną. Organizowano kongresy, współpracowano z ekspertami, rozwijano własne koncepcje polityczne, dopasowane do polskich realiów i potrzeb. Ten proces został w dużej mierze zastąpiony importem z USA – kopiowaniem tamtejszych wojen kulturowych i narracji. Widać też wyraźną fascynację postacią i środowiskiem Donalda Trumpa. Symboliczne było, gdy w polskim Sejmie przedstawiciele prawicy skandowali nazwisko amerykańskiego prezydenta – przypomina Adam Traczyk.
Zamiast rozwoju własnych idei mamy zasysanie i kopiowanie amerykańskich wojen kulturowych i narracji.
Bardziej PiS niż Konfederacja
Politolog zwraca uwagę, że największą fascynację amerykańską alternatywną prawicą wykazuje w Polsce nie Konfederacja, lecz główny nurt – czyli PiS. Jego zdaniem Konfederacja, choć ideowo bliższa amerykańskiej nowej prawicy, definiuje się bardziej samodzielnie i rzadziej szuka inspiracji za oceanem. Tymczasem część polityków PiS otwarcie przyznaje się do fascynacji amerykańską prawicą.
– Skrajnym przykładem jest Dominik Tarczyński, który – choć pozostaje europosłem PiS – coraz bardziej przypomina międzynarodowego prawicowego influencera. Trudno jednak uznać, że PiS zyskuje na imitowaniu Donalda Trumpa i ruchu MAGA. Partii nie udało się osłabić poparcia dla Konfederacji, która pozostaje realną siłą na prawicy. Prezes Jarosław Kaczyński zdaje się dziś balansować między tradycją a amerykańskimi inspiracjami. Choć sam raczej tylko puszcza oko w stronę tego trendu, w partii rośnie frakcja polityków zafascynowanych Trumpem i ruchem MAGA. Trudno nie odnieść wrażenia, że z braku własnej inwencji próbują świecić światłem odbitym. Widać też wyraźne pęknięcie w elektoracie prawicy: młodsi wyborcy skłaniają się ku Konfederacji, starsi pozostają przy PiS. Nie sposób sobie wyobrazić, by polskich seniorów fascynował Charlie Kirk czy polityczne dyskusje na amerykańskich kampusach – podsumowuje Adam Traczyk.
W PiS rośnie frakcja polityków zafascynowanych Donaldem Trumpem i ruchem MAGA. Z braku własnej inwencji starają się świecić światłem odbitym.
Ekspert wskazuje, że importowane z USA spory polityczne rezonują w Polsce głównie w najbardziej skrajnych i zaangażowanych segmentach społeczeństwa. Nie są to tematy, które masowo trafiają do wyborców. Zdaniem politologa nagłaśnianie ich przez krajową prawicę zatruwa debatę publiczną.
– Te tematy są oderwane od naszych realiów. Politycy chcą, byśmy toczyli nie swoje wojny. Rozumiem potrzebę umacniania elektoratu i budowania szerzej rozumianej wspólnoty ideowej, ale nie wydaje mi się, by była to skuteczna droga. PiS było najsilniejsze wtedy, gdy realnie analizowało potrzeby Polaków, identyfikowało ich problemy i dostarczało na nie odpowiedzi. Z całą pewnością amerykańskie wojny kulturowe nie są problemem polskiego społeczeństwa – ocenia dyrektor More In Common.
PiS było najsilniejsze wtedy, gdy realnie analizowało potrzeby Polaków, identyfikowało ich problemy i dostarczało na nie odpowiedzi.
Główne wnioski
- Amerykański ruch MAGA kreuje i narzuca tematy, które następnie stają się istotne dla jego międzynarodowych sojuszników. Przykładem jest sprawa Charlie’ego Kirka, postaci dotąd w Polsce nieznanej, którą prawica wyniosła na sztandary po jego zabójstwie. Ruch MAGA wspiera antyunijne narracje oraz sprzyjających im polityków.
- Ruch MEGA to europejska wersja MAGA – prawicowa międzynarodówka dążąca do ograniczenia wpływu Unii Europejskiej. Różnice między jej przedstawicielami w poszczególnych krajach wynikają m.in. ze stosunku do Rosji.
- Choć ruchy MAGA i MEGA ideowo bliższe są Konfederacji, to większą fascynację nimi – oraz Donaldem Trumpem – wykazują politycy PiS. Sięganie po amerykańskie tematy i implementowanie ich na polskim gruncie może świadczyć o kryzysie ideowym, ale też o nadziei, że podobne narracje zmobilizują wyborców prawicy w Polsce – tak jak uczyniły to w USA.