Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Famak idzie w atom. Prezes: nowe kompetencje pomogą nam w rozwoju na międzynarodowym rynku

Fabryka konstrukcji stalowych w Kluczborku jeszcze niedawno specjalizowała się w produkcji maszyn górniczych. Dzisiaj stoi przed szansą pozyskania pierwszych kontraktów na dostawy elementów do elektrowni jądrowej. Famak jako jedna z sześciu polskich firm przechodzi proces certyfikacji dostosowany do potrzeb amerykańskiego dostawcy reaktorów Westinghouse'a.

Zdjęcie pokazuje pracowników fabryki Famak wewnątrz hali produkcyjnej.
Fabryka Famaku w Kluczborku zatrudnia około 400 osób. Fot. Famak

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Czym zajmuje się Famak i jaką ma strategię.
  2. Które polskie firmy mają szanse na zlecenia przy budowie tzw. wyspy jądrowej dla pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
  3. Kiedy ruszy budowa polskiego atomu na Pomorzu.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Famak realizuje właśnie drugi etap dostosowywania swoich procedur do wymagań amerykańskiego Westinghouse'a, który wraz z Bechtelem wybuduje pierwszą w Polsce elektrownię jądrową. Westinghouse odpowiedzialny jest za tzw. wyspę jądrową, a więc najważniejszą część atomowego bloku. To tam umiejscowiony jest reaktor, a elementy jego obudowy muszą spełniać najwyższe normy jakości i bezpieczeństwa. Pozyskanie kontraktu na dostawy elementów do wyspy jądrowej to łakomy kąsek dla wielu firm, ale tylko nieliczne będą mogły otrzymać takie zlecenia.

Od maszyn górniczych po suwnice

Famak jako pierwszy z sześciu polskich firm wytypowanych przez Westinghouse'a, zrealizował pierwszy etap procesu pozyskiwania certyfikatu NQA-1. Jest on niezbędny do tego, by firma została wpisana na listę zaufanych podwykonawców amerykańskiej firmy, a następnie mogła walczyć o kontrakty przy budowie elektrowni jądrowych na całym świecie. Kluczborski zakład, który obchodzi w tym roku 80-lecie, specjalizuje się w produkcji wielkogabarytowych konstrukcji stalowych. Przed laty dostarczał przede wszystkim ogromne maszyny dla górnictwa, takie jak koparki czy zwałowarki. Dzisiaj wyjeżdżają stąd głównie gigantyczne suwnice przeznaczone do przeładunku kontenerów, wykorzystywane m.in. w portach morskich i terminalach kolejowych.

To właśnie suwnice mogą być jednym z elementów, które Famak będzie mógł dostarczać do przyszłej elektrowni jądrowej. Ale nie tylko. Spółka może też dostarczać elementy stalowe do obudowy reaktora.

– Współpraca z Westinghousem otwiera nowy rozdział w historii naszej firmy. Jest to dla nas nie tylko inwestycja w technologię, ale także w rozwój. Będziemy mogli uczestniczyć w jednej z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych w dziejach Polski. Mam nadzieję, że zdobyte kompetencje będą istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa i pomogą nam zaistnieć na międzynarodowym rynku – podkreśla Leszek Zagórski, prezes Famaku.

To w rękach rodziny Zagórskich znajduje się obecnie kluczborska fabryka. Zatrudnia dziś około 400 osób. Wcześniej Famak należał do grupy kapitałowej TDJ.

Zdjęcie pokazuje wnętrze hali produkcyjnej fabryki Famak w Kluczborku.
Fabryka Famaku w Kluczborku. Cały zakład zajmuje 21 ha. Z hal produkcyjnych Famaku wyjeżdża co roku 5 tys. ton różnego rodzaju konstrukcji stalowych. Fot. Famak

Kolejny etap

Certyfikacja produkcji na potrzeby Westinghouse'a jest trzyetapowa. W pierwszej fazie konieczne było opracowanie procedur w osiemnastu obszarach, dotyczących m.in. jakości, kontroli urządzeń, projektowania i opracowania zasad działań naprawczych.

– Teraz przygotowujemy zakład organizacyjnie do rozpoczęcia produkcji zgodnej z amerykańskimi procedurami i opracowujemy dokumentację techniczną próbnych elementów. Spodziewamy się, że ten etap zakończymy na przełomie listopada i grudnia tego roku. Następnie rozpoczniemy trzecią fazę, czyli przygotowanie próbnego elementu do wyspy jądrowej, który będzie potwierdzeniem opracowanych procedur i naszych umiejętności – zapowiada Leszek Zagórski.

Spółka nie ujawnia, ile kosztować będzie ją przejście certyfikacji. Podaje jedynie, że część wydatków pokrywa Westinghouse.

Walka o kontrakty

Podobne procedury przechodzi aktualnie sześć polskich firm. Poza Famakiem są to: Energomontaż Północ Gdynia, Mostostal Siedlce, Mostostal Kraków, Mostostal Kielce i Zakład Konstrukcji Spawanych Ferrum. Każda z nich ma się zająć dostawami innych elementów. Nie będą więc rywalizować o kontrakty między sobą, ale staną do walki o zlecenia z zagranicznymi firmami, które już wcześniej weszły na listę podwykonawców Westinghouse'a.

– Naszą zasadą jest, że kupujemy tam, gdzie budujemy. Dlatego zależy nam na tym, by polskie firmy przeszły wszystkie procedury kwalifikacyjne i zostały wciągnięte na listę naszych zakwalifikowanych podwykonawców. Dzięki ścisłej współpracy z dostawcami mamy pewność, że zamówione elementy przyjadą na plac budowy na czas i będą spełniać najbardziej wyśrubowane kryteria jakości. Liczymy na to, że polskie firmy wezmą też udział w innych naszych projektach jądrowych realizowanych w Europie. O wszystkim oczywiście decydować będzie konkurencyjne postępowanie, ale jestem przekonany, że polscy dostawcy będą mieli istotny udział w inwestycji na Pomorzu – zapewnia Piotr Chmiel, zastępca dyrektora zakupów Westinghouse w Polsce.

Polskie firmy mogą wygrać z zagraniczną konkurencją niższymi kosztami transportu.

– W przypadku dużych elementów konstrukcyjnych koszty transportu mają istotne znaczenie. Z pewnością więc lokalizacja zakładu blisko inwestycji jest naszym atutem i pomoże nam być bardziej konkurencyjnym – wskazuje prezes Famaku Leszek Zagórski.

Kiedy ruszy budowa?

Na placu budowy elektrowni jądrowej w gminie Choczewo na Pomorzu trwają już prace przygotowawcze. Od jesieni do wiosny trwać będzie wycinka nadmorskiego lasu. W ten sposób plac budowy powiększy się z obecnych 40 ha do 330 ha powierzchni. Właściwa budowa elektrowni rozpocznie się w 2028 r. od wylania tzw. betonu jądrowego. Zgodnie z harmonogramem Polskich Elektrowni Jądrowych, pierwszy blok atomowy ruszy w 2036 r., kolejny w 2037 r., a trzeci w 2038 r.

Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) negocjują właśnie z konsorcjum Westinghouse-Bechtel warunki umowy na budowę trzech bloków jądrowych. Strony spodziewają się podpisania kontraktu w 2026 r. Po podpisaniu umowy generalny wykonawca rozpocznie zamówienia kluczowych elementów dla elektrowni, w tym także dużych konstrukcji stalowych.

Główne wnioski

  1. Sześć polskich firm przechodzi właśnie proces certyfikacji, który pozwoli im ubiegać się o zlecenia przy budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Elementy stalowe do obudowy reaktora chce dostarczać Famak. Spółka przygotowuje właśnie swój zakład w Kluczborku do wymogów amerykańskiego Westinghouse'a, który odpowiada za dostawę reaktora i budowę wyspy jądrowej na Pomorzu.
  2. Famak jako pierwszy z sześciu firm przeszedł pierwszy etap certyfikacji. Spółka chce już w przyszłym roku zakończyć cały trzyetapowy proces i dzięki temu dostać się na listę zaufanych podwykonawców Westingouse'a. – To nowy rozdział w historii naszej firmy. Mam nadzieję, że zdobyte kompetencje będą istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa i pomogą nam zaistnieć na międzynarodowym rynku – podkreśla Leszek Zagórski.
  3. PEJ negocjują właśnie z konsorcjum Westinghouse-Bechtel warunki umowy na budowę trzech bloków jądrowych. Strony spodziewają się podpisania kontraktu w 2026 r. Po podpisaniu umowy generalny wykonawcy rozpocznie zamówienia kluczowych elementów dla elektrowni, w tym także dużych konstrukcji stalowych.