Tenis, który przytłacza. Iga Świątek zaczęła grę o 5 mln dolarów
W Arabii Saudyjskiej rozpoczął się turniej WTA Finals przeznaczony dla ośmiu najlepszych tenisistek sezonu. Hitami są już mecze fazy grupowej, a grupa Igi Świątek dobrze pokazuje, dlaczego Ukrainka Marta Kostiuk z bezradnością opowiadała niedawno o pojedynkach z największymi gwiazdami kobiecego tenisa.
Fot. Robert Prange/Getty Images
Z tego artykułu dowiesz się…
- Z kim Iga Świątek będzie się mierzyć w fazie grupowej WTA Finals 2025.
- Z powodu której tenisistki kibice krytykowali Martę Kostiuk za jej słowa o znacznie silniejszych fizycznie rywalkach.
- Jak dużo może zarobić Aryna Sabalenka w ciągu dwóch miesięcy.
– Ja też umiem bardzo dobrze grać w tenisa, ale one są po prostu znacznie większe i znacznie silniejsze ode mnie – powiedziała niedawno Marta Kostiuk, 26 tenisistka rankingu WTA.
Pytano ją o mecze z Aryną Sabalenką i Igą Świątek, dwiema najlepszymi zawodniczkami na świecie. Można przyjąć, że gdyby do pytania dołączono jeszcze kilka tenisistek ze ścisłej czołówki, Ukrainka odpowiedziałaby tak samo lub podobnie.

Siłaczki współczesnego tenisa
Zjawisko, które opisywała Marta Kostiuk, zostało dobrze zilustrowane podczas losowania turnieju WTA Finals. Osiem najlepszych zawodniczek sezonu podzielono na dwie grupy i tak się złożyło, że do jednej trafiły: Iga Świątek (176 cm wzrostu), Amanda Anisimova (180), Madison Keys (178) i Jelena Rybakina (184). Podajemy w nawiasach wzrost tych tenisistek, bo on też jest ważny w kontekście słów Marty Kostiuk, ale jeszcze istotniejsze są inne czynniki: atletyczność i siła fizyczna połączone z techniczną maestrią uderzeń.
W internecie kibice i eksperci często wyciągają do filmików akcje Amandy Anisimovej czy Jeleny Rybakiny dla samego dźwięku, który słychać po ich uderzeniach. To najlepsza miara tego, jak „czyste” jest uderzenie.
Sam wzrost rywalek nie byłby problemem dla Marty Kostiuk – nie jest „kruszynką”. Ale nie ma tej atletyczności, która cechuje tak mocno Świątek i Sabalenkę – i na to narzeka (zostawiamy tu na boku kwestię, czy ma podobne do nich umiejętności czysto sportowe). Jest tylko o centymetr niższa od Polki, a jednak w meczach z nią czuje się „przytłoczona”. Świątek na korcie przypomina bolid, a kibice z „tenisowego Twittera” od jakiegoś czasu wyłapują zdjęcia jej umięśnionych nóg.
Aryna Sabalenka z szansą na kolejny wielki czek
Grająca w drugiej grupie Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu mierząca 182 cm wzrostu, do niezwykłej siły dodaje jeszcze coś: wielką ekspresyjność na korcie. Okrzyki podczas uderzeń i wrzaski po wygranych ważnych punktach. A to dodatkowo może deprymować.
Aryna Sabalenka ma szansę dokonać w Arabii Saudyjskiej nie lada wyczynu. Jeśli zwycięży w turnieju bez porażki, po raz drugi w ostatnich dwóch miesiącach otrzyma wypłatę wynoszącą 5 mln dolarów. Tak dużo Białorusinka wygrała we wrześniu podczas US Open, tyle też może zarobić w Arabii Saudyjskiej (a nawet nieco więcej, bo 5,2 mln dolarów).
Jasmine Paolini jako wyjątek od reguły
Aryna Sabalenka pierwszy mecz rozegra w niedzielę, jej rywalką będzie Włoszka Jasmine Paolini. I przy niej musimy się na chwilę zatrzymać, bo to przypadek wyjątkowy.
To tenisistka, przez którą Marta Kostiuk mocno oberwała od niektórych kibiców po swoich wypowiedziach na temat Świątek i Sabalenki. Wskazywali oni palcem i krzyczeli w stylu: „Popatrz, kobieto, na Paolini i przestań się mazać!”. Jasmine Paolini mierzy 163 cm wzrostu i dzielnie walczy z potężniejszymi rywalkami. Na tyle dzielnie, że znalazła się wśród ośmiu najlepszych tenisistek sezonu już po raz drugi z rzędu. W październiku w Chinach po raz pierwszy, po sześciu porażkach, pokonała Igę Świątek.

Turniej wystartował w sobotę, Iga Świątek zagrała w pierwszym meczu. Amerykankę Madison Keys, mistrzynię Australian Open 2025, pokonała 6:1, 6:2. Pojedynek trwał tylko godzinę.
WTA Finals można oglądać na sportowych antenach stacji Canal+. Tytułu broni Amerykanka Coco Gauff, która gra w grupie z Sabalenką, Paolini oraz swoją rodaczką Jessicą Pegulą.

Główne wnioski
- Turniej WTA Finals to impreza kończąca sezon. Bierze w niej udział osiem najlepszych tenisistek sezonu. Drugi rok z rzędu tenisowy rok kończy się w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. Pula nagród jest oszałamiająca – zwyciężczyni otrzyma ponad 5 mln dolarów.
- Iga Świątek w fazie grupowej zmierzy się z Madison Keys, Amandą Anisimovą i Jeleną Rybakiną. Całą tę czwórkę wyróżnia mocna budowa ciała, w każdym meczu będzie się można spodziewać mnóstwa bardzo mocnych zagrań kończących.
- W turnieju WTA Finals warto kibicować Włoszce Jasmine Paolini, która w czasach, gdy warunki fizyczne są tak istotne w tenisie, potrafi wygrywać mimo swojego niskiego wzrostu.

