Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Newsy Świat

Czy Sudan stanie się państwem upadłym?

Upadek ostatniego bastionu armii sudańskiej w Darfurze otwiera scenariusz całkowitego podziału kraju. Społeczność międzynarodowa nie kwapi się do działań, a w rękach paramilitarnych oddziałów znaleziono brytyjską broń.

Pierwsze tygodnie wojny były chaotyczne, a w stolicy toczyły się intensywne walki. W marcu 2025 r. oficjalna armia odbiła Chartum z rąk RSF. Wojsko zaczęło konsolidować kontrolę nad wschodem i centrum kraju, w tym stolicą przeniesioną do Port Sudan nad Morzem Czerwonym. Natomiast RSF skupiła się na umacnianiu pozycji na zachodzie, szczególnie w Darfurze – regionie bogatym w złoto i inne zasoby mineralne. Na zdjęciu z maja Omdurman. Fot. Carolyn Van Houten/The Washington Post via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego upadek Al-Fasziru oznacza punkt zwrotny w wojnie w Sudanie.
  2. Jakie są przyczyny wojny.
  3. Jakie są skutki humanitarne konfliktu.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Siły Szybkiego Wsparcia (RSF), paramilitarne bojówki, zdobyły 26 października 2025 r. miasto Al-Faszir – ostatni punkt oporu oficjalnych sił zbrojnych w zachodnim Sudanie. Miasto upadło po osiemnastu miesiącach oblężenia. Punkt ciężaru dramatycznego konfliktu przesunął się w kierunku regionu Kordofanu. Coraz mocniej rysuje się możliwość faktycznego podziału kraju na dwa terytoria.

Źródła konfliktu: starcie o władzę i przyszłość kraju

Ten konflikt wybuchł 15 kwietnia 2023 r. w wyniku zerwania sojuszu między dwoma przywódcami, którzy dwa lata wcześniej wspólnie przeprowadzili przewrót. Generał Abdel Fattah al-Burhan, dowódca sił zbrojnych i de facto prezydent kraju, i Mohamed Hamdan Dagalo (zwany „Hemeditim"), szef RSF, połączyli siły w 2021 r., gdy wspólnie obalili popierany przez Zachód rząd demokratyczny.

Abdel Fattah al-Burhan, oficjalny prezydent Sudanu. Fot. Hollie Adams/Bloomberg via Getty Images

Ale napięcia między nimi rosły, szczególnie wokół kwestii integracji członków RSF – ok. 100 tysięcy żołnierzy – w struktury oficjalnych sił zbrojnych. O co poszło? RSF domagał się dziesięcioletniego harmonogramu integracji, zaś armia żądała pełnej integracji w ciągu dwóch lat.

Spory dotyczyły również statusu oficerów RSF w przyszłej hierarchii wojskowej, ale też ogólnego kierunku transformacji kraju. Negocjacje utknęły. Burhan zaczął rekrutować na różne stanowiska ludzi z dawnego reżimu Omara al-Baszira. Dagalo widział w tym próbę wzmacniania tradycyjnych elit Chartumu. Napięcia między sojusznikami przerodziły się w otwartą zbrojną walkę.​

Mohamed Hamdan Dagalo (zwany „Hemeditim"), szef RSF. Fot. Mahmoud Hjaj/Anadolu Agency via Getty Images

Ale to tylko pierwsza – i najnowsza – warstwa konfliktu, który sięga kolonialnych podziałów. Dotyka etnicznych napięć, które dzielą współczesny Sudan od czasu uzyskania państwowości w 1956 r. Historia kraju to ciąg wojen domowych, konfliktów religijnych między muzułmańsko-arabską północą a chrześcijańskim i tradycjonalistycznym południem. Na to wszystko nakłada się rywalizacja o zasoby naturalne, zwłaszcza ropę naftową.

RSF wyrasta bezpośrednio z grupy Dżandżawidów, czyli arabskich milicji odpowiedzialnych za rzeź w Darfurze w latach 2003-2004, kiedy zginęło ok. 300 tysięcy osób.​

Przebieg konfliktu: od Chartumu do podziału terytorialnego

Pierwsze tygodnie wojny były chaotyczne, a w stolicy toczyły się intensywne walki. W marcu 2025 r. oficjalna armia odbiła Chartum z rąk RSF. Wojsko zaczęło konsolidować kontrolę nad wschodem i centrum kraju, w tym stolicą przeniesioną do Port Sudan nad Morzem Czerwonym. Natomiast RSF skupiła się na umacnianiu pozycji na zachodzie, szczególnie w Darfurze – regionie bogatym w złoto i inne zasoby mineralne.​

W sierpniu 2025 r. RSF powołała do życia równoległy rząd w Nyali (stolicy Darfuru Południowego) i liczyła na jego międzynarodowe uznanie. Krok miał wzmocnić roszczenia do rządzenia całą zachodnią części Sudanu. Po zajęciu Al-Fasziru wszystkie główne stolice regionalne w Darfurze są pod kontrolą RSF. Podział kraju staje się coraz bardziej realny.​

Doktor Jalale Getachew Birru, starszy analityk z organizacji ACLED (Armed Conflict Location & Event Data) pisze w najnowszej analizie: „Upadek Al-Fasziru stanowi poważny cios dla SAF i jej sojuszników, ale nie jest to jedyne strategiczne miejsce, które mogłoby zmienić dynamikę konfliktu. Region Kordofanu ma równie znaczące znaczenie strategiczne i może odegrać decydującą rolę w kształtowaniu trajektorii wojny. W Kordofanie SAF i jej sojusznicy walczą, aby zabezpieczyć kluczowe trasy łączące centralny Sudan z Darfurem. Dążą do rozszerzenia swoich operacji ofensywnych na zachodzie w kierunku regionu Darfuru”.​

Wszystko wskazuje, że wynik bitwy o Kordofan – bogaty w ropę naftową region pomiędzy Chartumem a Darfurem – przesądzi, czy Sudan pozostanie jednolitym państwem, czy podzieli się na dwa terytoria: wschód pod kontrolą SAF i zachód pod władzą RSF.​

Cierpienie cywilów: katastrofa na ogromną skalę

Walki zbrojne i konflikt polityczny powodują jeden z największych humanitarnych kryzysów współczesnego świata. Od początku konfliktu zginęło co najmniej 40 tysięcy osób. To oficjalne szacunki. Eksperci szacują rzeczywistą liczbę na około 130 do 150 tysięcy. Prawie 25 milionów ludzi — połowa populacji kraju — cierpi z powodu dotkliwych niedoborów żywności.​

W mieście Al-Faszir przed wojną mieszkało ponad milion ludzi. Pozostało zaledwie 180 tysięcy mieszkańców. Pozostali nie żyją albo uciekli. W mieście i jego okolicach od kwietnia 2023 r. do 24 października 2025 r. odnotowano prawie 400 incydentów przemocy skierowanej przeciwko cywilom. Do ponad 55 procent doszło w 2025 r. Zginęło w nich co najmniej 1400 osób.​

Wydarzenia w mieście Al-Faszir z ostatnich dni to jednak coś więcej niż zwykła wojna. Doniesienia medialne mówią o chaosie i masakrze. Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus potwierdził, że ponad 460 osób zginęło w Saudyjskim Szpitalu Położniczym w mieście. Grupa medyczna śledząca przebieg wojny (Sudan Doctors Network) oświadczyła, że bojownicy RSF „z zimną krwią zabili wszystkich w szpitalu, w tym pacjentki, osoby im towarzyszące i wszystkich innych obecnych na oddziałach”.​

Analiza zdjęć satelitarnych przeprowadzona przez Yale Humanitarian Research Lab ukazała koszmarny obraz. Naukowcy namierzyli kształty odpowiadające ludzkim ciałom tuż obok pojazdów RSF. Na zdjęciach znaleźli też czerwonawe przebarwienia gleby, które eksperci identyfikują jako krew z masakr. Specjaliści stwierdzili, że „wydaje się, że w Al-Faszirze trwa systematyczna i celowa kampania czystek etnicznych skierowana przeciwko społecznościom niearabskim: Fur, Zaghawa, Berti. Wymusza się migrację i prowadzi egzekucje”.​

Warto wiedzieć

Ofiary i zachodnia broń

  • Wojna w Sudanie pochłonęła już ponad 20 tysięcy oficjalnie potwierdzonych ofiar śmiertelnych; eksperci szacują rzeczywistą liczbę na około 130-150 tysięcy
  • Prawie 12 milionów Sudańczyków opuściło swoje domy, z czego 4,2 miliona schroniło się w sąsiednich krajach. To największy globalny kryzys przesiedleńczy
  • W rękach paramilitarnych oddziałów RSF znaleziono brytyjską broń wojskową, która mogła zostać dostarczona przez Zjednoczone Emiraty Arabskie

Etniczna machina terroru: echa przeszłości

Wydarzenia z Darfuru nie są przypadkowe. RSF ma bezpośredni związek z Dżandżawidami. To bojówki, których reżim Omara al-Baszira używał do tłumienia powstań ludów afrykańskich w zachodnim Sudanie na początku XXI wieku. Dziś ta sama organizacja powtarza taktyki z przeszłości, ale z jeszcze większą brutalnością. Bojownicy RSF publicznie dokumentują swoje zbrodnie w mediach społecznościowych.​

Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka poinformowało, że w Al-Faszirze rośnie liczba zbrodni popełnianych na tle etnicznym. RSF obrało za cel ludność Zaghawa, którą oskarża o wspieranie SAF i Darfurskich Sił Wspólnych. Działa zasada odpowiedzialności zbiorowej. Główne propaństwowe grupy zbrojne w regionie rekrutują się z tej właśnie grupy etnicznej.​

Obserwatorzy i organizacje obrony praw człowieka są niemal jednomyślni: to nie jest zwykły konflikt wojskowy. Według International Criminal Court (ICC) istnieją „rozsądne podstawy” by podejrzewać, że w Darfurze dochodzi do zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. USA sklasyfikowały wcześniejsze masakry Masalitów w Geneinie w 2023 r. jako ludobójstwo, szacując liczbę ofiar na 10-15 tysięcy.​

Przewodniczący Komisji Unii Afrykańskiej Mahmud Ali Youssouf wyraził w październiku głębokie zaniepokojenie eskalacją przemocy i doniesieniami o zbrodniach w Al-Faszirze.​

Brytyjska broń w rękach oprawców

Pod koniec października 2025 r. brytyjski dziennik "The Guardian" ujawnił, że w rękach RSF znaleziono brytyjską broń. Dokumenty przedstawione Radzie Bezpieczeństwa ONZ wskazują, że system celowniczy do broni małokalibrowej oraz silniki do opancerzonych pojazdów bojowych produkcji brytyjskiej ujawniono na polach bitewnych w Chartumie i Omdurmanie. W dawnych bazach RSF.​

Sprzęt ten nosił oznaczenia firmy Militec z Mid Glamorgan w Walii. Dane pokazują, że rząd Wielkiej Brytanii od 2015 r. wystawiał licencje na eksport wojskowych systemów szkoleniowych do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. ZEA są głównym sponsorem RSF. Co więcej, we wrześniu 2024 r. – już po tym, jak ONZ otrzymała pierwsze dowody na obecność brytyjskiego sprzętu w Sudanie – rząd brytyjski wystawił kolejną licencję na eksport tego typu produktów do ZEA.​

Do tego dochodzi fakt, że znaleziono również silniki produkcji brytyjskiej w pancernych transporterach opancerzonych Nimr Ajban, produkowanych przez emiracki koncern Edge Group. Na jednym z nich znaleziono tabliczkę z napisem „Made in Great Britain by Cummins Inc”, datowaną na 16 czerwca 2016 r. W tym czasie brytyjski rząd już wiedział, że ZEA dostarczały pojazdy Nimr grupom zbrojnym w Libii i Somalii, naruszając tym samym embarga ONZ.​

Mike Lewis, były członek panelu ekspertów ONZ ds. Sudanu, ostro ocenił sytuację.

– Prawo brytyjskie i traktaty międzynarodowe jednoznacznie zobowiązują rząd do niedopuszczenia do eksportu broni, gdy istnieje wyraźne ryzyko przekierowania jej – lub użycia – w zbrodniach międzynarodowych. Śledczy Rady Bezpieczeństwa szczegółowo udokumentowali dziesięcioletnią historię przekierowywania broni przez ZEA do krajów objętych embargiem i do sił łamiących międzynarodowe prawo humanitarne – powiedział Mike Lewis.

Amnesty International wezwała rząd Wielkiej Brytanii do natychmiastowego zawieszenia wszystkich dostaw broni do ZEA i przeprowadzenia pełnego śledztwa, aby ustalić jak brytyjski sprzęt trafił do Sudanu. Posłowie z różnych partii – od Liberalnych Demokratów, przez Partię Zielonych, po członków Partii Pracy – zażądali embarga na broń dla ZEA.​

Rzecznik brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych ograniczył się zaś do stwierdzenia, że „Wielka Brytania ma jeden z najbardziej solidnych i przejrzystych systemów kontroli eksportu na świecie”. Dodał również, że „wszystkie licencje eksportowe są oceniane pod kątem ryzyka przekierowania do niepożądanego użytkownika końcowego lub niepożądanego zastosowania”.​

Zaangażowanie mocarstw: od dostaw broni po sieć interesów

Na arenie międzynarodowej sytuacja wokół Sudanu jest złożona i pełna sprzeczności. Arabia Saudyjska wspiera SAF, bo widzi w armii ostatnią instytucję państwową i narzędzie do zabezpieczenia swoich interesów na Morzu Czerwonym. Egipt – historycznie zainteresowany stabilnością w Sudanie ze względu na Nil i bezpieczeństwo gospodarcze – także wspiera armię. Jego wpływ znacznie jednak osłabł w miarę postępu konfliktu.​

Tymczasem Zjednoczone Emiraty Arabskie stały się głównym sponsorem RSF. Dostarczają drony, broń i wsparcie medyczne kanałami logistycznymi przez Czad i Sudan Południowy. Turcja wspiera SAF, bo w czynnikach wojskowych widzi szansę na wzmocnienie swojej pozycji w regionie Morza Czerwonego. Iran również wspiera oficjalne siły zbrojne, postrzegając to jako część szerszej rywalizacji z Arabią Saudyjską.​

Rosja i Chiny obserwują sytuację, choć Pekin ma interesy gospodarcze w Sudanie, głównie związane z surowcami i projektami infrastrukturalnymi. Amnesty International udokumentowała również obecność broni rosyjskiej produkcji w rękach obu walczących stron.​

Znaczenie Kordofanu: ostatni punkt zwrotny

Bitwa o Kordofan – bogaty w ropę naftową region między Chartumem a Darfurem – będzie kluczem do przyszłości Sudanu. Dr Birru wyjaśnia, że zarówno SAF, jak i RSF walczą tam o kontrolę nad kluczowymi trasami logistycznymi. W regionie znajdują się znaczne zasoby ropy naftowej, w tym pola Heglig, Abu Jabra i Balila.​

SAF zmierza do ponownego połączenia Chartumu z Darfurem i wypchnięcia RSF. A RSF z kolei pragnie umocnić pełną kontrolę nad zachodnim Sudanem, aby wzmocnić swoje pretensje do bycia prawowitym rządem alternatywnym. Wynik tej bitwy może określić, czy Sudan pozostanie państwem zjednoczonym, czy podzieli się na dwa terytoria.​

Humanitarna katastrofa

Za linią frontu sytuacja humanitarna się pogarsza. Światowy Program Żywnościowy (WFP) pracujący pod patronatem ONZ poinformował, że Sudan potrzebuje 4,2 miliarda dolarów na działalność humanitarną w 2025 r. Finansowanie daje zaledwie 25 procent tej sumy. Miliony ludzi nie mogą liczyć na żadne wsparcie.

Prawie 12 milionów Sudańczyków opuściło swoje domy, z czego 4,2 miliona schroniło się w sąsiednich krajach. To największy globalny kryzys przesiedleńczy. Na zdjęciu obóz w Czadzie. Fot. Lynsey Addario/Getty Images

Prawie 12 milionów Sudańczyków opuściło swoje domy – to największy globalny kryzys przesiedlenia. Blisko 4,2 miliona schroniło się w sąsiednich krajach: Czadzie, Etiopii i Egipcie. A każde z tych państw zmaga się z własnymi problemami i kryzysami.

Czy jest nadzieja na pokój?

Ani SAF, ani RSF nie wykazują na ten moment gotowości do rozmów. Burhan pozostaje skupiony na umacnianiu kontroli nad wschodem i odbiciu Darfuru. Dagalo koncentruje się na konsolidacji władzy na zachodzie i przyciągnięciu międzynarodowego uznania dla swojego rządu.

Międzynarodowe wysiłki pokojowe – od inicjatyw Unii Afrykańskiej po plany wspierane przez USA, Arabię Saudyjską i Egipt – dotychczas się nie powiodły. Jak stwierdziła organizacja International Crisis Group, „Sudan to niezwykle uparty konflikt, jakby odporny na wysiłki mediacyjne. Gdy jednej stronie wydawało się, że ma przewagę, zewnętrzni zwolennicy interweniowali na rzecz drugiej strony, aby wyrównać bitwę nową bronią i nowymi i technologiami”.

Wielu ekspertów uważa, że bez poważnej międzynarodowej presji – w tym sankcji, embarga na broń i gróźb odpowiedzialności karnej – żaden z dowódców nie będzie zmotywowany do negocjacji. Perspektywa takiego wsparcia wydaje się obecnie mało prawdopodobna.

Główne wnioski

  1. W Sudanie rośnie ryzyko podziału kraju. Upadek Al-Fasziru dał RSF pełną kontrolę nad Darfurem. Przyszła bitwa o Kordofan zdecyduje, czy Sudan pozostanie jednolitym państwem, czy podzieli się na dwa niezależne terytoria: wschód pod władzą generała al-Burhana, zachód pod rządami Dagalo.
  2. Największy kryzys humanitarny świata jest mało obecny w mediach. Świat bacznie śledzi konflikt na Bliskim Wschodzie, a Sudan — z liczbą ofiar szacowaną na 130 tysięcy i 12 milionami uchodźców — jest niemal niewidoczny w mediach.
  3. Zachód i inne mocarstwa wspierają konflikt pośrednio. Wielka Brytania, mimo wiedzy o przekierowaniu broni, ciągle wystawia licencje eksportowe do ZEA, które są głównym sponsorem RSF.