Kategoria artykułu: Kultura

Muzeum Kobiet w warszawskim MSN

Około 200 kobiecych głosów z różnych epok i stron świata mówi o tożsamości, niesprawiedliwości społecznej, przemocy i wojnie, ale też cielesności, życiu wewnętrznym oraz intymnym. Tę przebogatą, przekrojową i inspirującą do dyskusji perspektywę odkrywają dla nas najnowsze wystawy w Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Anna Gűtner „Nieśmiały narzeczony", fragment wystawy Kwestia kobieca 1550-2025; fot. Kasia Szczepaniak

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie wystawy można obejrzeć w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i dlaczego akurat teraz. 
  2. Która firma jest partnerem strategicznym muzeum. 
  3. Co wspólnego ma z wystawą film „Dom dobry".
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (MSN) świętuje drugi rok działalności w nowym gmachu, zapraszając na dwie nowe wystawy: Kwestia kobieca 1550-2025 oraz Miasto kobiet. Artemisia Gentileschi, Angelika Kauffmann, Tamara Łempicka, Frida Kahlo, Eva Hesse, Marlene Dumas, Tracey Emin, Leonor Fini, Yoko Ono, Cindy Sherman to tylko kilka z blisko 200 artystek, których prace można podziwiać od 20 listopada w muzeum, a obie wystawy wpisują się w mocny trend wystaw poświęconych ostatnio widzialności sztuki kobiet, m.in. krakowskim Siłaczkom i Harowaczkom, sopockiej Chcemy całego życia czy Co babie do pędzla?! Artystki polskie 1850–1950. 

Fragment ekspozycji Kwestia kobieca 1550-2025. Fot. Kasia Szczepaniak

Kwestia kobieca 

Kuratorką tej wystawy jest Alison M. Gingeras, a współpracowały z nią Ewa Klekot i Beata Purc. Gingeras, która jest historyczką sztuki, pisarką, związaną z Warszawą i Nowym Jorkiem oraz z takimi instytucjami sztuki, jak Muzeum Guggenheima czy Centre Pompidou, przywołuje termin kwestia kobieca (La querelle des femmes), który funkcjonował, zanim pojawiło się słowo feminizm. Podobnie jak pisarka Christine de Pizan (1364-ok. 1430), autorka „Księgi o mieście pań" (Le Livre de la cité des dames, 1405), i inne wczesnonowożytne filozofki kobiece analizowały związek między płcią a władzą. Wystawa rozprawia się z niesprawiedliwością społeczną, nierównością płciową na przestrzeni wieków oraz mitem braku obecności kobiet w sztuce.

Ekspozycja to dziewięć przestrzeni odpowiadających różnym tematom i obszarom życia oraz działalności kobiet. Każda z nich, wyróżniona osobnym kolorem, to dowód na ich aktywność w różnych sferach życia. Bronią swoich praw, działają na rzecz innych, zabierają głos w dyskursie społecznym i dzielą się swoimi intymnymi opowieściami. Atutem wystawy jest niewątpliwie możliwość zobaczenia prac artystek od epoki renesansu i baroku po współczesność. Zachwyca też bogactwo form, w tym malarstwo, rzeźba, kolaż, prace wykonane z tkanin czy czerpiące ze sztuki rzemieślniczej.

Perspektywa międzynarodowa i kwestie społeczne

Ogromnym walorem wystawy jest nie tylko przekrój czasowy, ale i kulturowy. Prezentowane są prace z różnych części świata, także nigdy wcześniej niepokazywane w Polsce. Jedną z nich jest autoportret Inji Efflatoun, kairskiej artystki i aktywistki, która przeciwstawiała się normom i oczekiwaniom społecznym. Praca pochodzi z katarskiego Mathaf: Arab Museum of Modern Art. Inne zostały wypożyczone z takich instytucji, jak Galeria Uffizi we Florencji, Nasjonalmuseet w Oslo czy Städtische Galerie im Lenbachhaus und Kunstbau w Monachium.

Nie zabrakło też innych silnych głosów artystek reprezentujących sztukę afrykańską. Jest Lubaina Himid, brytyjska artystka urodzona w Zanzibarze oraz Sonia Rice o afro-karaibskich korzeniach. Obie to ważne postacie Black Arts Movement z lat 80. Jest też praca tanzańskiej artystki, Everyn Nicodemus, z 1983 pt. Fotel ginekologiczny, która odnosi się do traumy czarnoskórych kobiet poddawanych eksperymentom medycznym. Więcej o sztuce i roli afrykańskich artystek, także na rynku inwestycyjnym, w naszym artykule https://xyz.pl/dlaczego-warto-inwestowac-w-sztuke-afrykanska/

Sztukę Bliskiego Wschodu reprezentuje turecka artystka znana z wielkoformatowych abstrakcyjnych obrazów Fahrelnissa Zeid, z imponującym autoportretem „Ktoś z przeszłości". Z Muzeum Narodowego w Oslo przyjechała z kolei praca „Błękit garnkowy". To gobelin Hannah Ryggen (1894-1970), artystki czerpiącej z tradycyjnej sztuki norweskiej, ale też sprzeciwiającej się faszyzmowi, totalitaryzmom i nierównościom społecznym.

Fragmenty wystawy Kwestia kobieca. Od lewej: vanessa german, „Krew i zwierzęta" oraz Lubaina Himid, „Amfitryta". Fot. Kasia Szczepaniak

Miasto kobiet – prawa kobiet

Druga wystawa, którą można teraz oglądać w MSN to Miasto Kobiet. Składają się na nią cztery części: Z trzewi Julii Bryan-Wilson, Inne jutra Michaliny Sablik i Very Zalutskiej, Jej Serce Karoliny Gembary oraz Byłyśmy. Międzynarodowy Rok Kobiet 1975, której kuratorką jest Wiktoria Szczupacka. Poruszane są tu tematy aktywizmu, praw kobiet, aborcji.

Dlaczego akurat te tematy pojawiły się w MSN? Jak czytamy w materiałach prasowych, obie wystawy "otwierają się w momencie, w którym dbałość o prawa kobiet w Polsce znowu schodzi na dalszy plan, a lata mobilizacji i aktywistycznych działań nie przynoszą pożądanych rezultatów. Podstawowym postulatem różnorodnych form feministycznej sztuki jest równość, a sztuka wzmacnia polityczną wyobraźnię, która może nadać jej realny kształt". 

Nasuwa się też od razu myśl o sile przekazu sztuki filmowej i aktualnej, mocnej reakcji społecznej po niedawnej premierze filmu Wojtka Smarzowskiego „Dom dobry", poruszającego „kwestię kobiecą", czyli przemoc domową. Pokazany tam obraz (nomen omen) przemocy nie jest wytworem wyobraźni reżysera. Dzięki bliskiej współpracy z Fundacją Feminoteka przedstawione są tam realne sytuacje kobiet zgłaszających się do fundacji po pomoc. Ważne teraz jest to, aby reakcja publiczności na film Smarzowskiego czy na sztukę kobiet prezentowaną w MSN przełożyła się na realne zmiany i reakcję rządzących w tematach ich równości i bezpieczeństwa.

Wydarzenia towarzyszące i publikacje

Zmiana zaczyna się od zauważenia problemu i rozmowy. Dlatego warto śledzić stronę i media społecznościowe MSN, które organizuje spotkania, prelekcje, oprowadzania i działania edukacyjne związane z bieżącymi wystawami. Kinomuzeum zaprezentuje też poświęcony wystawom program filmowy, połączony z prelekcjami i dyskusjami. 

Już we wtorek 25 listopada o godz. 18 kuratorka wystawy Alison Gingeras poprowadzi w Muzeum spotkanie z Katy Hessel, autorką głośnej książki Historia sztuki bez mężczyzn. Hessel jest historyczką sztuki specjalizującą się w twórczości kobiet i prowadzi również popularny podcast The Great Women Artists. Spotkanie będzie poświęcone polskiej premierze jej najnowszej książki pt. Sztuka twórczego życia.

Wstęp na niektóre wydarzenia jest bezpłatny.

Przy okazji warto wspomnieć o polskiej autorce, Annie Kowalczyk i jej publikacji „Brakująca połowa dziejów". Krótka historia kobiet na ziemiach polskich. Jest to lektura obowiązkowa dla osób, które chcą uzupełnić luki w edukacji na temat roli kobiet nie tylko w obszarze sztuki. Wartością dodaną są też ilustracje Marty Frej. Anna Kowalczyk jest też jedną z inicjatorem polskiego Muzeum Kobiet.

Przewodniki po wystawach w przestrzeni MSN oraz fragment ekspozycji. Fot. Kasia Szczepaniak

Główne wnioski

  1. W głównym nurcie sztuki kobiety są obecne od wieków, aktualne wystawy mają na celu przywrócić pamięć o ich działaniach twórczych.
  2. Sztuka kobiet, niezależnie od czasu powstania, szerokości geograficznej czy formatu, często porusza kwestie społeczne dotyczące nierówności płci, przemocy i innych form opresji oraz niesprawiedliwości społecznej.
  3. Rola sztuki, wizualnej czy filmowej, zaangażowanej społecznie to też zaproszenie do dyskusji, a czasem wręcz apel o zmianę i poprawianie sytuacji grup marginalizowanych, nieuprzywilejowanych i zajęcie się systemowo takimi tematami, jak przemoc wobec kobiet, a biznes – dzięki wspieraniu tego typu działań – może mieć swój udział w pozytywnej zmianie społecznej.