Kategorie artykułu: Finanse osobiste Newsy

Cena bitcoina idzie znacznie w dół. Analitycy wskazują, co dalej

Cena bitcoina po rekordzie z początku października 2025 r. przeżyła gwałtowne załamanie. Czego możemy spodziewać się w najbliższym czasie? Analitycy pozostają krypto-optymistami. Jak twierdzą, możemy nawet znajdować się „w okolicach dna bieżącej korekty".

Na zdjęciu gwałtowny spadek kursu bitcoina do dolara na wykresie w aplikacji
Bitcoin, główna kryptowaluta świata, nie ma za sobą najlepszych dni. W poniedziałek po godz. 12 za jednego bitcoina płacono nieco powyżej 86 tys. dolarów. To oznacza spadek o 22 proc. w perspektywie jednego miesiąca i niemal o 8 proc. od początku 2025 r. Fot. Cheng Xin/Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak w tym roku bitcoin wypada na tle innych aktywów.
  2. Jakie mogą być powody ostatniego załamania kursu bitcoina.
  3. Dlaczego mimo spadków analitycy widzą szanse na odbicie kursu.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Bitcoin, główna kryptowaluta świata, nie ma za sobą najlepszych dni. W poniedziałek po godz. 12 za jednego bitcoina płacono nieco powyżej 86 tys. dolarów. To oznacza spadek o 22 proc. w perspektywie jednego miesiąca i niemal o 8 proc. od początku 2025 r.

W tym samym czasie amerykański indeks S&P 500 zyskał ponad 12 proc., europejski Stoxx 600 – ponad 10 proc. Jeśli ktoś kupił na początku roku złote, może się z kolei pochwalić zyskami rzędu aż 55 proc.

Od momentu ustanowienia rekordu wszech czasów na poziomie 126,3 tys. dolarów 6 października, bitcoin wszedł w fazę korekty, spadając do około 80,5 tys. dolarów — najniższych poziomów od początku kwietnia.

Są powody do korekty

Jak zauważa w komentarzu dla XYZ Simon Peters, analityk rynku kryptowalut w eToro, korektę można w dużej mierze wytłumaczyć pogorszeniem sentymentu wobec aktywów ryzykownych oraz przeszacowaniem pozycji przez traderów i inwestorów. W jego ocenie na tę zmianę złożyło się jednak kilka kluczowych czynników:

  • Po pierwsze, 10 października Donald Trump — w reakcji na chińskie ograniczenia dotyczące eksportu metali ziem rzadkich — zagroził nałożeniem dodatkowych 100-procentowych ceł na import z Chin. Zaskakująca zapowiedź prezydenta USA wywołała nerwowość na rynkach, a w przypadku kryptowalut doprowadziła do masowej likwidacji pozycji: ponad 19 mld dolarów zakładów na kurs. Był to największy jednodniowy „flush-out” w historii rynku krypto.w kontraktach perpetual futures zostało zamkniętych na scentralizowanych i zdecentralizowanych giełdach. Był to największy jednodniowy „flush-out” w historii rynku krypto.
  • Drugim katalizatorem – w ocenie Petersa – była decyzja Fed z 29 października. Choć Rezerwa Federalna obniżyła stopę funduszy federalnych o 25 pkt bazowych zgodnie z oczekiwaniami, ton wypowiedzi przewodniczącego Powella ostudził nadzieje na szybkie luzowanie polityki w grudniu. Słowa sugerujące, że kolejna obniżka nie jest przesądzona, ograniczyły apetyt inwestorów na ryzyko.

Jak zauważa Peters, dane wskazują również na wzrost aktywności długoterminowych posiadaczy — wskaźnik 1-year HODL wave (pokazujący, ile procent bitcoinów nie zmieniło właściciela w ostatnim roku) wyraźnie rośnie, co sugeruje zwiększoną presję sprzedażową.

– Warto odnotować, że znany "wieloryb" [posiadacz dużej liczby bitcoinów – przyp. red.] Owen Gunden od 21 października upłynnił całe swoje 11 tys. BTC, warte około 1,3 mld dolarów. Do tego dochodzą znaczące odpływy z funduszy ETF opartych o fizycznego bitcoina. Fundusz IBIT BlackRocka zanotował we wtorek największy jednodniowy odpływ od debiutu w styczniu 2024 r., wynoszący 523 mln dolarów – stwierdza analityk eToro .

Bitcoin może znajdować się w okolicach dna bieżącej korekty

Choć skala korekty zaniepokoiła część inwestorów, w jego ocenie nie jest niczym wyjątkowym.

– Bitcoin wielokrotnie doświadczał spadków przekraczających 30 proc. — ostatni między styczniem a kwietniem, kiedy cena spadła z 109 tys. dolarów do 74,5 tys. dolarów, by następnie odbić o 70 proc. i osiągnąć 126,3 tys. dolarów. Różnica polega na tym, że obecny ruch spadkowy jest znacznie gwałtowniejszy niż poprzedni – podkreśla Peters.

W jego ocenie mimo to długoterminowy trend wzrostowy pozostaje nienaruszony, wykres nadal tworzy coraz wyższe dołki i szczyty, a obecny spadek o około 30 proc. od historycznego maksimum sugeruje, że — jeśli historia miałaby się powtórzyć — rynek może znajdować się w okolicach dna bieżącej korekty.

W najbliższym czasie możemy spodziewać się sporej zmienności na bitcoinie

Analityk XTB Bartłomie Mętrak zauważa, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się dalszej zmienności na bitcoinie. W jego ocenie niezwykle ważna będzie jego korelacja z głównymi indeksami akcji, jak S&P 500 lub Nasdaq oraz ze złotem.

– Korekta na bitcoinie wynosi obecnie blisko 32 proc. od szczytów, a w połowie poprzedniego tygodnia sięgała nawet 36 proc. Za tak mocną wyprzedażą stoi wiele czynników, które niefortunnie nałożyły się na siebie – ocenia Mętrak.

Wśród nich wymienia problemy z płynnością wynikające z rekordowego shutdownu w USA, a także niepewność związaną z powiązanym z shutdownem zawieszeniem publikacji makro z USA. W jego ocenie w wyniku osiągnięcia porozumienia oraz wznowienia prac rządu ten czynnik powinien stopniowo tracić na znaczeniu. Zakłócenia w publikacjach danych zdążyły już jednak wywołać zachowawczą postawę Fedu i bankierzy centralni w USA zaczęli faworyzować pauzę na grudniowym posiedzeniu.

Finalnie rynek zaczął ponownie wyceniać obniżkę, jednak dopiero pod koniec poprzedniego tygodnia. Powyższe czynniki wraz ze strachem inwestorów przed bańką AI doprowadziły do głębszej korekty na rynku akcji, co również wpłynęło na wyprzedaż cyfrowych aktywów. Fala negatywnych informacji doprowadziła do redukcji ekspozycji na rynek krypto przez posiadaczy ETF-ów, które w ciągu ostatnich 20 dni notowały rekordową wyprzedaż (4,4 mld dolarów) porównywalną z wyprzedażą w marcu 2025 r. (prawie 5 mld dolarów) – podkreśla analityk XTB.

Jak zauważa, do presji podażowej dołączyli też inwestorzy długoterminowi, którzy są przekonani o końcu hossy na rynku kryptowalut zgodnie z cyklicznością. W jego ocenie w obecnych warunkach podaż nowych bitcoinów jest znikoma, dlatego cykliczność wydaje się mieć znaczenie bardziej psychologiczne.

Nie bez znaczenia decyzja związków zawodowych

 Andrzej Gwiżdż, analityk rynków finansowych w Portu.pl wskazuje również, że spadki na rynku kryptowalut zaczęły się, kiedy największa federacja związków zawodowych w USA – AFL-CIO – sprzeciwiła się ustawie RFIA. Projekt miał uporządkować regulacje dotyczące kryptowalut, a w dalszej perspektywie otworzyć drogę do ich włączenia do programów emerytalnych. Związek uznał, że pozwolenie na inwestowanie emerytalnych pieniędzy pracowników w tak zmienne aktywa to zbyt duże ryzyko. Sprzeciw wywołał presję polityczną na Kongres, osłabił szanse na szybkie uchwalenie przepisów przyjaznych branży i pogorszył nastroje rynkowe.

Na tę decyzję – jak w komentarzu dla XYZ zauwaza Gwiżdż – nałożyła się niekorzystna sytuacja makro.

– Coraz mocniejsze obawy o przedłużający się chaos polityczny w USA, w tym rekordowo długi shutdown rządu, pogarszały apetyt na ryzyko. Brak danych makro oraz ostrożne wypowiedzi przedstawicieli Fed wywołały obawy o przesunięcie w czasie kolejnych obniżek stóp procentowych. W tym samym czasie inwestorzy zaczęli obawiać się pęknięcia „bańki AI”, a wyprzedaż na Nasdaq przeniosła się na rynek krypto. W efekcie globalne otoczenie makro, obejmujące obawy o politykę monetarną, paraliż rządu USA oraz słabnąca narracja wokół AI stworzyły wyjątkowo trudne warunki dla bitcoina – zauważa Gwiżdż.

Odwrót części inwestorów

Jego zdaniem ważną rolę odegrało także odwrócenie narracji związanej z ETF.

To, co wcześniej pomagało rynkowi rosnąć – czyli napływy do funduszy opartych na bitcoinie – zaczęło go obciążać, ponieważ napływy ustąpiły miejsca odpływom kapitału – stwierdza analityk Portu.pl.

Nastroje pogorszyła również panika inwestorów krótkoterminowych.

Gwiżdż również pozostaje jednak kryptowalutowym optymistą i ocenia, że sytuacja powinna się teraz stopniowo uspokajać.

– Jeśli globalny sentyment ponownie przesunie się w stronę risk-on, kapitał może wrócić do aktywów bardziej ryzykownych, w tym właśnie do krypto. Na plus działa też to, że dane pokazywały akumulację ze strony "wielorybów" co sugeruje, że fundamenty pod odbicie powoli rosną – zauważa.

Jak dodaje, trzeba jednak pamiętać, że w krótkim terminie rynek kryptowalut potrafi być skrajnie nieprzewidywalny, więc inwestując w tę klasę aktywów, warto mieć pełną świadomość ryzyka.

Główne wnioski

  1. Cena bitcoina spadła o 22 proc. w ciągu miesiąca, co oznacza gwałtowną korektę po rekordzie z października (126,3 tys. dolarów). Obecny spadek jest jednym z najszybszych w historii, choć analitycy podkreślają, że podobne ruchy zdarzały się wcześniej.
  2. Wśród wymienianych przez analityków powodów przeceny bitcoina są m.in. napięcia handlowe USA–Chiny, decyzja Fed ograniczająca oczekiwania na szybkie luzowanie polityki, odpływy z ETF-ów na bitcoina oraz sprzedaż dużych pakietów przez tzw. wieloryby.
  3. Mimo spadków analitycy, których poprosiliśmy o komentarz, pozostają umiarkowanymi krypto-optymistami. Fundamenty rynku, w tym akumulacja przez dużych inwestorów, w ich ocenie sugerują możliwość odbicia w dłuższym terminie. Jednak – jak przypominają – rynek kryptowalut pozostaje skrajnie nieprzewidywalny, a inwestorzy powinni liczyć się z wysokim ryzykiem.