Polityka

Niepartyjny kandydat PiS. Kim jest Karol Nawrocki?

Gdy ogłaszano jego kandydaturę, wszedł na scenę przy dźwiękach muzyki z filmu „Rocky”. Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że będzie kandydatem bezpartyjnym, choć jego pierwsze wystąpienie w tej roli było bardzo zbieżne z retoryką byłej partii rządzącej. Kim jest Karol Nawrocki, na którego PiS chce postawić w wyborach prezydenckich?

Karol Nawrocki
Karol Nawrocki, prezes IPN, został zaprezentowany przez PiS jako kandydat na prezydenta RP. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Kim jest Karol Nawrocki, prezes IPN i kandydat na prezydenta RP.
  2. Jak wyglądała dotychczasowa aktywność polityczna Karola Nawrockiego.
  3. Jakie są szanse na jego niezależność od PiS.

Po tygodniach badań i rozmów PiS postanowiło postawić na Karola Nawrockiego – prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. W stawce byli również m.in. europoseł Tobiasz Bocheński, który jednak przegrał już w tym roku z Rafałem Trzaskowskim w walce o prezydenturę w Warszawie, Mariusz Błaszczak, na którym ciąży spora część odpowiedzialności za rządy PiS oraz Przemysław Czarnek, który mimo wysokiej rozpoznawalności w elektoracie PiS ma również spory elektorat negatywny.

Karol Nawrocki jako człowiek bezpartyjny ma być wolny od tych obciążeń. Spełniał inne kryteria ważne dla Jarosława Kaczyńskiego. Jest żonaty, ma trójkę dzieci, a dzięki ostatnim funkcjom nabył trochę obycia międzynarodowego.

Nowy kandydat na prezydenta ma 41 lat. Z wykształcenia jest historykiem. Urodził się w Gdańsku, z którym był związany przez większość życia zawodowego. W młodości trenował piłkę nożną i boks (nie on pierwszy w rodzinie, jego stryj był trenerem bokserskim). Z tamtego okresu ma też pewne znajomości, które były mu wypominane przez media w negatywnym kontekście, m.in. z zawodnikiem freak fightów mającym na koncie wyrok za porwanie. Do spotkania z nim doszło nawet w tym roku, jednak Nawrocki odcina się od związku z kryminalną przeszłością znajomego.

Zamiłowanie do piłki nożnej pozostało również po tym, jak przestał trenować. Do dziś chodzi na mecze Lechii Gdańsk, której poświęcił parę publikacji książkowych. Jako historyk skupiał się przede wszystkim na historii PRL-u i opozycji antykomunistycznej. Opozycji z dawnego województwa elbląskiego dotyczył też jego doktorat, którego promotorem był prof. Grzegorz Berendt – historyk, którego mianował wicedyrektorem Muzeum II Wojny Światowej i który przejął to stanowisko po Nawrockim, gdy ten został prezesem IPN-u.

W czasie studiów historycznych przez krótki czas pracował jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu. W 2009 r. zaczął pracę w IPN-ie, a po czterech latach pracy został naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej. Pełniąc tę funkcję, coraz częściej brał udział w publicznych wydarzeniach, stawał się znany lokalnie, był jednym z inicjatorów nadania jednej z głównych gdańskich dróg imienia Żołnierzy Wyklętych, a w 2015 r. doprowadził do nadania imienia bł. ks. Jerzego Popiełuszki jednej z ulic na terenach stoczniowych. W 2016 r. organizował państwowy pogrzeb Danuty Siedzikówny „Inki” oraz Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”, co określał wówczas jako najważniejszy dzień w zawodowym życiu.

Lokalnie działał również jako radny dzielnicy i inicjator powstania rady dzielnicy Siedlce, z której pochodzi. Razem z nim radę współzakładał Jędrzej Włodarczyk, obecny sekretarz pomorskiej Nowej Lewicy. Obecnie radnym tej dzielnicy jest najstarszy syn Nawrockiego Daniel, który pracuje w lokalnych mediach, a w wyborach samorządowych startował do Rady Miasta Gdańska z list PiS. Sam Karol Nawrocki członkiem żadnej partii nie był.

Muzeum II Wojny Światowej

W pierwszych miesiącach 2017 r. Karol Nawrocki został dyrektorem nowo otwartego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Przejęcie stanowiska po twórcy placówki, prof. Pawle Machcewiczu, odbyło się w atmosferze kontrowersji. Nawrocki wprowadził spore zmiany na wystawie głównej. Jego zdaniem nie eksponowała we właściwy sposób polskich bohaterów. Twórcy oryginalnej wystawy twierdzili, że ma przedstawiać uniwersalny i ponadnarodowy wymiar wojny. Pozwali również Nawrockiego o naruszenie praw autorskich. Ostatecznie sąd prawomocnie oddalił większość żądań twórców instytucji.

Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Nawrocki organizował wydarzenia kulturalne oraz konferencje naukowe, również o wymiarze międzynarodowym. Przed gmachem muzeum postawił pomnik rotmistrza Witolda Pileckiego. Pozyskiwał eksponaty również z zagranicy. Przy pozyskiwaniu krajowych eksponatów zdarzały się jednak wpadki, jak choćby w słynnym przypadku noszy, które miały pochodzić z okresu walk na Westerplatte z września 1939 r., jednak powstały po wojnie i pochodziły z PRL-owskiego szpitala, co dziennikarzom Wirtualnej Polski potwierdziła nowa dyrekcja MIIWŚ.

Placówka zyskała popularność i była odwiedzana przez tłumy zwiedzających. Częstymi gośćmi byli również politycy PiS, jak choćby Jarosław Sellin – gdański poseł i ówczesny wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Osoby bliskie PiS znalazły się również w radzie placówki.

Niedoszły kandydat w Gdańsku

Jesienią 2017 r. Karol Nawrocki był publicznie wymieniany jako jeden z potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta Gdańska. Choć ostatecznie kandydatem został obecny poseł Kacper Płażyński, to Nawrocki wchodził w dyskusję, a czasem wręcz w otwarty spór z ówczesnym prezydentem Pawłem Adamowiczem. W 2018 r. złożył mu ofertę kupna przez MIIWŚ części ziemi na Westerplatte, gdzie chciał wybudować Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 jako terenowy oddział zarządzanej przez siebie instytucji. Pomysł ten oburzył Adamowicza. Z czasem MIIWŚ przejęło tereny na Westerplatte dzięki specustawie pilotowanej przez posła Kazimierza Smolińskiego, obecnego szefa PiS w Gdańsku. Od tamtej pory już nie miasto Gdańsk organizowało obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej, a robiło to Ministerstwo Obrony Narodowej.

Na Westerplatte proces inwestycyjny wciąż trwa. Wybudowano nowy cmentarz-pomnik dla żołnierzy broniących Westerplatte, których szczątki znaleziono podczas wykopalisk archeologicznych za rządów Nawrockiego w MIIWŚ.

Jeszcze w 2017 r. wraz z wojewodą Dariuszem Drelichem firmował dekomunizację nazw gdańskich ulic, w ramach której jednym z ich patronów został m.in. prezydent Lech Kaczyński. Ówczesny wojewoda po utracie władzy przez PiS znalazł z czasem zatrudnienie w IPN-ie.

Latem 2021 r. Karol Nawrocki został wybrany na prezesa IPN-u. PiS wsparła tu część polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jako prezes IPN-u zakończył proces identyfikacji westerplatczyków, którzy doczekali się państwowego pogrzebu. Za likwidację komunistycznych pomników z okresu PRL trafił na listę poszukiwanych przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Ze strony bliskich mu środowisk w gdańskim IPN-ie słychać wtedy było, że może szykować się do startu w wyborach na prezydenta Gdańska. Po przejęciu władzy nad instytucją zaprzeczał jednak takim pomysłom. Ostatecznie kandydatem na prezydenta Gdańska został Tomasz Rakowski, który przez pierwsze miesiące kierowania MIIWŚ przez Nawrockiego był rzecznikiem tej instytucji. Przegrał w pierwszej turze z Aleksandrą Dulkiewicz.

Niepartyjny kandydat PiS

W niedzielę kandydaturę Nawrockiego na prezydenta ogłosił prof. Andrzej Nowak – historyk oraz autorytet dla prawicy skupionej wokół PiS. Stało się to podczas organizowanego przez PiS obywatelskiego spotkania, które miało być reklamowane jako niepartyjne i faktycznie: symboli PiS trudno było się tam doszukać. W pierwszych rzędach, poza rodziną Karola Nawrockiego, siedzieli jednak liderzy PiS, a także inni rozważani poza Nawrockim potencjalni kandydaci.

W pierwszym wystąpieniu jako kandydat Nawrocki mówił o patriotyzmie, ale starał się również zaczepiać parokrotnie Rafała Trzaskowskiego, który w sobotę został ogłoszony jako kandydat Koalicji Obywatelskiej. Choć Nawrocki był przedstawiany jako kandydat niepartyjny, to jednak jego wystąpienie było zbieżne z narracją PiS.

Najbliższe miesiące pokażą, jaka będzie to kandydatura. Pewne jest jednak, że Nawrocki oraz jego zaplecze muszą zrobić wiele dla poprawy jego rozpoznawalności.

Poza Trzaskowskim i Nawrockim start w wyborach zapowiedzieli do tej pory lider Konfederacji Sławomir Mentzen, marszałek Sejmu Szymon Hołownia z Polski 2050 oraz poseł koła Wolni Republikanie Marek Jakubiak.

Główne wnioski

  1. Karol Nawrocki jest historykiem, który do tej pory nie był bezpośrednio związany z partiami politycznymi. Przez większość kariery naukowej i zawodowej był związany z IPN-em.
  2. Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej był wśród potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta Gdańska.
  3. Choć PiS przedstawia go jako kandydata niepartyjnego i niezależnego, to jednak jego działania często pokrywały się z kierunkami polityki PiS.