Kategorie artykułu: Biznes Newsy Technologia

Rafał Brzoska: jestem gotów zainwestować nawet 100 mln euro w polską gigafabrykę AI

Rafał Brzoska, twórca i prezes firmy InPost, chce zwiększyć swoje zaangażowanie w rozwój polskiej, suwerennej sztucznej inteligencji. – Jestem gotów zainwestować nawet 100 mln euro prywatnego kapitału w polską gigafabrykę AI – deklaruje w rozmowie z XYZ.pl.

Pełnomocnik przedsiębiorców ds. deregulacji Rafał Brzoska na spotkaniu w sprawie deregulacji
Rafał Brzoska chce pomóc w budowie polskiej gigafabryki AI. Fot. PAP/Leszek Szymański

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego Rafał Brzoska, znany z sukcesu InPostu, deklaruje gotowość do wielomilionowej inwestycji w polską sztuczną inteligencję i co go do tego motywuje.
  2. Jak Polska próbuje znaleźć się w europejskiej czołówce rozwoju AI, konkurując o miejsce w prestiżowym projekcie Komisji Europejskiej, i dlaczego wsparcie prywatnego kapitału jest tu niezbędne.
  3. Z jakimi wyzwaniami organizacyjnymi i strategicznymi mierzy się projekt Baltic AI Gigafactory i co może przesądzić o jego powodzeniu lub porażce.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Deklaracja Rafała Brzoski dotyczy projektu Baltic AI Gigafactory. To odpowiedź polskiego Ministerstwa Cyfryzacji na pomysł Komisji Europejskiej. Cel? Przyspieszenie w wyścigu o rozwój sztucznej inteligencji ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Realizacja pomysłu polega na budowie ogromnych centrów danych w pięciu lokalizacjach na terenie Unii Europejskiej.

– Ten projekt jest dziś bardziej projektem PR-owym, a nie realnym. Mogę zadeklarować, że jest duża otwartość polskiego biznesu, by go wesprzeć. Ja osobiście jako prywatny inwestor jestem gotów zainwestować nawet 100 mln euro w ten projekt, jeżeli zobaczę konkretny i policzalny model biznesowy, który pokaże, że ma on podstawy ekonomiczne do osiągnięcia zwrotu na zainwestowanym kapitale – deklaruje Rafał Brzoska.

Rafał Brzoska chce inwestować w AI

Jak wynika z naszych informacji, do Ministerstwa Cyfryzacji trafiło 10 zgłoszeń lokalizacji pod projekt gigafabryki, z czego połowa jest obecnie poważnie analizowana. Jedna z nich to Kraków i tereny po hucie.

– Oczywiście, ponieważ mam firmę w Krakowie, moje serce jest w 100 proc. za krakowską lokalizacją. Tereny po hucie można tam zrewitalizować, a sama lokalizacja ma dostęp do energii elektrycznej i całej niezbędnej infrastruktury. Natomiast najważniejsze jest po prostu to, żeby projekt został zrealizowany – tłumaczy Rafał Brzoska.

Zdaniem twórcy InPostu głównym wyzwaniem dla realizacji projektu jest brak jednego, centralnego koordynatora.

– Tak jak CPK dostało wreszcie zielone światło, tak i projekt gigafabryki musi uzyskać mocne poparcie. CPK ma zbudowaną całą agendę, pod którą podporządkowane są projekty różnych ministerstw. I to umożliwia jego realizację. To samo musi wydarzyć się po stronie gigafabryki – wyjaśnia prezes InPostu.

Niezbędny jest także duży konsenus polityczny.

– Byłoby super, gdyby pan premier i rząd powołali radę czy pełnomocnika, najlepiej popartego przez Sejm, by mógł poprowadzić ten projekt. Warto zwrócić uwagę na przebieg projektów deregulacyjnych. Wymagają one sprintów i zaangażowania. Powinniśmy zrealizować gigafabrykę na ich wzór – dodaje Rafał Brzoska.

Biznes chce inwestować w gigafabrykę

Drugi ważny czynnik to stworzenie konkretnego projektu biznesowego związanego z gigafabryką.

– To projekt warty 14 mld złotych. To naprawdę dużo. Trudno jednak wyobrazić sobie cywilizacyjnie ważniejszy projekt dla Polski niż ta gigafabryka. To trzeba zrobić – mówi Rafał Brzoska.

Jak zaznacza, możliwości gigafabryki może wykorzystać chociażby InPost.

– Możemy absolutnie przenieść się do tej gigafabryki, i to z przyjemnością. Potrzebny jest jednak komponent prywatny. Polscy przedsiębiorcy są gotowi zainwestować kapitał, to nie może być projekt wyłącznie rządowy – deklaruje prezes Rafał Brzoska.

Jego zdaniem projekt gigafabryki jest absolutnie kluczowy dla polskiej suwerenności i bezpieczeństwa narodowego.

– Umożliwi on powstanie całego ekosystemu, który pozwoli na niezależność od wielkich koncernów. To trzeba zrobić. Pytanie tylko: z kim, kiedy – i kto będzie szefem tego projektu. Najgorsze byłoby to, gdyby projekt utknął w martwym punkcie – podsumowuje Rafał Brzoska.

Dlatego dziś najważniejszy jest wybór lokalizacji z odpowiednim zapleczem infrastrukturalnym oraz określenie warunków finansowych projektu.

– Mówimy o ogromnych kosztach, ale ze wsparciem prywatnym ten projekt może powstać. I trzeba zacząć go robić – dodaje inwestor.

Rafał Brzoska angażuje się przy Bielik AI

Szef InPostu podjął już działania, które mają doprowadzić do zwiększenia zaangażowania zarówno firmy, jak i ogólnie polskiego biznesu, w rozwój polskiej AI. Podczas konferencji Bielik Summit ogłoszono, że Rafał Brzoska został przewodniczącym Rady Biznesu. To nowa instytucja powołana przy projekcie Bielik.AI – polskim modelu generatywnej sztucznej inteligencji. Zadeklarował także wsparcie dla rozwoju AI i polskich przedsięwzięć.

– Jako Polacy mamy wybitną umiejętność dostrzegania szans, których inni nie widzą. Dlatego chcielibyśmy nie tylko jako InPost, ale i szerzej – jako społeczność przedsiębiorców – wspierać polskie technologie – powiedział Rafał Brzoska.

Jak zadeklarował, wsparcie polskiego biznesu jest absolutnie kluczowe dla rozwoju niezależności technologicznej Polski.

– Powinien to robić zarówno prywatny biznes, jak i – być może – spółki z udziałem Skarbu Państwa. Musimy zrobić wszystko, byśmy byli niezależni w jak największej liczbie obszarów. Żeby nikt nam „nie odłączył wtyczki”, jeśli przyjdzie nam bronić naszej suwerenności. To nasz interes narodowy – powiedział Rafał Brzoska.

– Mamy też pierwszych członków Rady. Ona będzie się rozszerzać, ale te osoby należą do grona przyjaciół Bielika – powiedział Sebastian Kondracki, szef projektu Bielik.AI.

To Piotr Dorosz (szef firmy Devinity), Katarzyna Starosławska (wiceszefowa fundacji Speakaleash), Magda Dziewguć (szefowa Google Polska), Piotr Mieczkowski (Digital Europe) i Marek Magryś (Cyfronet).

Jak Komisja Europejska chce pobudzić sztuczną inteligencję?

Realizacja gigafabryk to pomysł Komisji Europejskiej ogłoszony w lutym 2025 r. Chodzi o projekt „InvestAI”, na który Komisja chce przeznaczyć 200 mld euro. 20 mld euro ma trafić na tzw. gigafabryki AI – ogromne centra danych dysponujące dużymi mocami obliczeniowymi. Ich celem jest wsparcie projektów rozwijających sztuczną inteligencję.

W ramach „InvestAI” powstać ma łącznie pięć gigafabryk w wybranych państwach europejskich. Mają one dysponować 100 tys. chipów. Założeniem projektu jest pobudzenie inwestycji publicznych i prywatnych – pieniądze z Unii mają być jedynie uzupełnieniem.

Wejście do projektu jest jednym ze strategicznych celów polskiego Ministerstwa Cyfryzacji. O złożeniu zgłoszenia do inicjatywy resort poinformował 20 czerwca br. Na początku czerwca przeprowadził spotkania z potencjalnymi partnerami biznesowymi.

O ich kulisach pisaliśmy w tekście opublikowanym 11 sierpnia br.

Mariaż z Czechami

Ministerstwo jeszcze w czerwcu szacowało, że polska gigafabryka AI docelowo będzie mieć skalę „do 30 tys. procesorów graficznych (GPU). To przekłada się na inwestycję rzędu 5 mld zł”. Już po złożeniu wniosku wartość projektu wzrosła do 3 mld euro (czyli około 12,75 mld zł). 65 proc. tej kwoty ma zostać wyłożone przez kapitał prywatny, a 35 proc. miałaby dołożyć Komisja Europejska. Od tego momentu projekt zyskał już nową nazwę: Baltic AI GigaFactory. Do Polski, w roli lidera konsorcjum, dołączyły bowiem Litwa, Estonia i Łotwa.

Konkurencja jest ogromna, bo zgodnie z komunikatem Komisji Europejskiej złożono łącznie 75 wniosków z 16 państw europejskich. Przypomnijmy: wybranych może być tylko pięć projektów.

Co obecnie dzieje się w temacie realizacji projektu? Od połowy sierpnia polskie Ministerstwo Cyfryzacji prowadzi rozmowy z Komisją Europejską. Chodzi o ustalenie szczegółów całego projektu. Rozmowy nie dotyczą wyłącznie Polski – Komisja chce doprowadzić do wewnętrznego porozumienia między państwami członkowskimi, by w naturalny sposób wykrystalizowało się kilka projektów, które Unia będzie mogła sfinansować.

– Spotykam się z czeskim ministrem ds. sztucznej inteligencji, aby porozmawiać o rozszerzeniu Baltic AI Gigafactory i potencjalnym wspólnym projekcie. Zostaliśmy także poproszeni o „zaopiekowanie się” tzw. wnioskami ćwiczeniowymi. (…) Część wniosków była czysto ćwiczeniowa albo nie miała realnego celu budowy gigafabryki AI. W Polsce także zdarzyły się dwa takie przypadki – zgłoszenia złożone przez przedsiębiorstwo i inwestorów finansowych. Był też przykład zagranicznej firmy, która dopiero wchodziła na polski rynek i, być może licząc na efekt medialny, zgłosiła wniosek – mówił nam w sierpniu Dariusz Standerski, wiceminister cyfryzacji.

Postępy w realizacji

Minister ocenił, że realnie do Komisji może wpłynąć 15 konkretnych wniosków. Kiedy to się stanie? Nie wiadomo. Zgodnie z harmonogramem przedstawionym przez Komisję Europejską otwarcie możliwości składania wniosków może nastąpić na przełomie 2025 i 2026 r.

– Celem jest złożenie ostatecznego wniosku na początku przyszłego roku – deklarował Dariusz Standerski.

Na początku października Ministerstwo Cyfryzacji zaproponowało, by w ramach rewizji KPO część pieniędzy (426 mln zł, czyli około 100 mln euro) została przeznaczona na budowę fabryki i gigafabryki AI.

Zdaniem eksperta

Polska gigafabryka to szansa

Jeśli gigafabryka ma służyć głównie do trenowania nowych modeli, to – w obecnym paradygmacie opartym na transformerach – wykorzystanie jej do stworzenia modelu state of the art [najlepszy dostępny na świecie – przy. red.] będzie bardzo trudne. Wszak skala gigafabryki to kilka miliardów euro. Dla porównania, w ramach amerykańskiego projektu Stargate planowane jest wydanie nawet kilkuset miliardów dolarów. Można natomiast rozważać budowanie modeli skoncentrowanych na bardziej zawężonych zastosowaniach lub skupić się na współpracy z dużymi laboratoriami. Miałoby to sens zwłaszcza w kontekście pracy z danymi wrażliwymi.

Zbudowanie gigafabryki AI w Polsce otworzy możliwość dla lokalnych ekspertów nauczenia się „jak to się robi”, zwłaszcza przy przemyślanym doborze partnerów do designu gigafabryki i jej warstwy operacyjnej.

Warto pamiętać, że sprzęt zainstalowany w takim data center ma swój okres przydatności do użycia. Karty graficzne powinny być wymienione po kilku latach, zanim staną się nieefektywne energetycznie w porównaniu do kolejnych generacji.

Współpraca ze sferą prywatną

Czynnikiem niezbędnym do realizacji projektu gigafabryki w Polsce będzie zaangażowanie sfery prywatnej. To ona będzie odpowiadać za większą część projektu, przynajmniej pod względem finansowania. Świat biznesu generalnie wyraża się o projekcie pozytywnie. Problem? Brak konkretów – w tym zasad finansowania, wymagań stawianych podmiotom prywatnym i korzyści, które mogą odnieść z udziału.

– Podczas jednego z wydarzeń przedstawiciele firm mówili mi, że chcieliby zaangażować się w projekt gigafabryki, ale nie znają konkretnych warunków. Odpowiedziałem im, że to do nas należy określenie, jak te warunki mają wyglądać, bo właśnie o to pyta Komisja. Na to oni: „A, nie wiedzieliśmy. W takim razie wyślemy naszą propozycję”. I faktycznie, taką propozycję przesłaliśmy KE – mówił minister Dariusz Standerski.

Równolegle Ministerstwo Cyfryzacji prowadziło nabór podmiotów prywatnych, które mogłyby zaangażować się w konsorcjum. Pojawiło się 275 zgłoszeń, w tym 148 z Polski, 72 z Litwy, 24 z Łotwy, 15 z Estonii i pojedyncze z całej Europy.

Konsorcjum przyjmuje już bardziej sformalizowany kształt. Powstaje komitet sterujący, a także grupy odpowiadające za różne obszary realizacji gigafabryki.

Główne wnioski

  1. Rafał Brzoska zadeklarował gotowość prywatnej inwestycji na poziomie 100 mln euro w projekt Baltic AI Gigafactory, podkreślając, że kluczowe dla jego zaangażowania jest opracowanie realistycznego modelu biznesowego. Prezes InPostu wskazał, że sukces tego przedsięwzięcia zależy od konkretnych podstaw ekonomicznych i pełnego wsparcia ze strony państwa. Dla Brzoski lokalizacja gigafabryki w Krakowie byłaby korzystna, ale zaznaczył, że najważniejsza jest realizacja projektu, niezależnie od wybranego miasta. Jego deklaracja wpisuje się w szerszą inicjatywę polskiego rządu, który aspiruje do umieszczenia Polski w gronie liderów rozwoju AI w Europie.
  2. Projekt Baltic AI Gigafactory jest odpowiedzią Polski i krajów bałtyckich na inicjatywę Komisji Europejskiej „InvestAI”, mającą na celu zbudowanie pięciu centrów danych wspierających rozwój sztucznej inteligencji w Unii Europejskiej. Polska rywalizuje z 74 innymi propozycjami z 16 krajów, a całkowity koszt inwestycji szacowany jest na około 3 mld euro, z czego aż 65 proc. ma pochodzić z sektora prywatnego. Wciąż jednak brakuje centralnego koordynatora, politycznego konsensusu i jasno określonych zasad uczestnictwa dla partnerów biznesowych, co rodzi obawy o spójność i skuteczność realizacji.
  3. Inicjatywa powstania gigafabryki AI w Polsce może odegrać kluczową rolę w budowaniu technologicznej niezależności kraju, jednak eksperci podkreślają, że jej sukces zależy od efektywnej współpracy publiczno-prywatnej i realistycznych założeń operacyjnych. Oprócz dużej skali finansowej projekt wymaga strategicznych decyzji dotyczących partnerstwa międzynarodowego, infrastruktury oraz długofalowego utrzymania technologii. Udział Rafała Brzoski w Radzie Bielik.AI oraz jego apel o prywatne zaangażowanie ilustrują rosnącą gotowość polskiego biznesu do wsparcia tego typu inicjatyw, o ile będą one transparentnie zarządzane i mają realną szansę na wdrożenie.

-----
Napisaliśmy o tym, bo uznaliśmy za ważne i ciekawe. Dla pełnej transparentności informujemy, że fundusz RiO, należący do Rafała Brzoski, prezesa i akcjonariusza InPostu, jest inwestorem w XYZ.