Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Świat

Sektor technologiczny zawiódł, a Stany przegrały z Europą. Niektóre aktywa dały jednak sporo zarobić. Oto giełdowe podsumowanie miesiąca (listopad 2025 r.)

Listopad 2025 r. przyniósł ciekawe zmiany na rynku akcji i umocnienie trendów na rynku obligacji. W naszym kompleksowym podsumowaniu miesiąca sprawdzamy, co napędzało indeksy, które rynki zyskały najwięcej i jakie wydarzenia wpłynęły na decyzje inwestorów.

Wzrost i spadek kursów, finanse, giełda.
GPW zaliczyła symboliczne, ale dalsze wzrosty. Spośród dużych spółek wyjątkowo dobrze radziły sobie: KGHM, Żabka i Rainbow Tours.
Fot.: Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego sektor technologiczny w USA zawiódł, mimo świetnych wyników spółek.
  2. Co sprawiło, że europejskie giełdy poradziły sobie lepiej niż amerykańska.
  3. Dlaczego amerykańskie obligacje skarbowe były jednymi z najmocniejszych aktywów.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Amerykański rynek akcji wyraźnie zwolnił. Niepewność dotycząca danych gospodarczych, spotęgowana zakończonym w połowie listopada zamknięciem rządu USA, ciążyła na sentymencie. Mimo bardzo udanego sezonu wynikowego i coraz większych nadziei na grudniową obniżkę stóp Fedu, amerykańskie indeksy urosły tylko delikatnie. Miało to wyraźny wpływ na nastroje giełdowe na całym świecie.

Dobre wyniki spółek z USA nie przekładają się na wzrosty indeksów

Wyjątkowo szokujące i godne uwagi jest to, jak dobre były wyniki amerykańskich spółek za III kwartał 2025 r. i jednocześnie, jak mały miały wpływ na notowania.

Aż 81 proc. firm zaliczanych do indeksu S&P 500 miało lepsze rezultaty od oczekiwań. Zyski w ujęciu rok do roku podskoczyły średnio o 13 proc., a przychody o 7 proc. W sektorze technologicznym oczekiwania spółek wobec zysku na akcje za obecny i przyszły rok okazały się bardziej optymistyczne niż kiedykolwiek.

Mimo to w listopadzie główny amerykański indeks akcji podniósł się tylko o 0,2 proc. Może to sugerować, że oczekiwania inwestorów były i są kosmicznie wygórowane. Być może też pojawiły się wątpliwości wobec ziszczenia się optymistycznych oczekiwań spółek dotyczących przyszłych wyników. W USA najsłabszy w minionym miesiącu pod względem notowań był sektor technologiczny, a najlepiej radziły sobie spółki z branż: służba zdrowia, surowce, usługi i dobra konsumpcyjne. Generalnie, patrząc przez pryzmat klasycznego podziału growth vs value, to spółki typu value radziły sobie lepiej.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Europa wypada lepiej niż Wall Street, a Polska pozytywnym wyjątkiem wśród emergingów

Dowodem na to, jak trudny był listopad na nowojorskiej giełdzie, może być relatywne dobre zachowanie giełd w Europie, mimo ich wielu problemów. Na Starym Kontynencie też publikowano wyniki. Branże finansowa i IT zaskoczyły pozytywnie, ale np. motoryzacyjna negatywnie. Generalnie indeksy zachowywały się dość dobrze, bo pomagała m.in. stosunkowo mała liczba spółek technologicznych, które w ślad za USA taniały na całym świecie. Indeks MSCI Europe, nie uwzględniający Wielkiej Brytanii, podskoczył 1,1 proc. Na Wyspach główny indeks FTSE All-Share podrósł tylko 0,4 proc., głównie po spadkach kursów w branży przemysłowej.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

W Azji świetnie radziła sobie japońska giełda, napędzana eksporterami, którzy korzystali z osłabienia jena względem dolara. Natomiast duży ruch w dół zaliczyły indeksy w Korei i Tajwanie. Nadal są liderami wzrostów w tym roku, ale ucierpiały ze względu właśnie na dużą zależność od spółek technologicznych. Dołożyły się do niezwykle słabego zachowania indeksu rynku wschodzących. MSCI Emerging Markets był o 2,7 pkt proc. słabszy od analogicznego indeksu rynków rozwiniętych. Ponadto nie zaliczył wzrostu po raz pierwszy od 10 miesięcy.

Wśród tzw. emergingów pozytywnie wyróżniała się jednak polska giełda. Zaliczyła symboliczne, ale dalsze wzrosty. Spośród dużych spółek wyjątkowo dobrze radziły sobie: KGHM, Żabka i Rainbow Tours. Indeks WIG zyskał 0,3 proc. względem końca października, WIG20 i mWIG40 wzrosły o 0,5 proc. Słabiej radził sobie natomiast sWIG80, który zakończył miesiąc spadkiem o 1,2 proc. Podobnie było w październiku.

Amerykańskie obligacje liderem wzrostów na globalnym rynku długu

Na rynku obligacji skarbowych, odwrotnie niż na rynku akcji, najlepiej radziły sobie aktywa amerykańskie. Głównymi tematami inwestorów z rynku długu za oceanem były: słabszy dostęp do danych wywołany zamknięciem rządu, ostateczne skutki ceł i ekspansji fiskalnej oraz plany Fedu dot. stóp procentowych.

Te dane w USA, które zostały opublikowane, ukazywały dość niejasny obraz. Bezrobocie we wrześniu wzrosło do 4,4 proc., a liczba osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych była najwyższa od trzech lat. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym zaskoczyło jednak pozytywnie. Rentowności większości obligacji skarbowych ostatecznie spadły w listopadzie, więc ceny wzrosły, a indeks papierów amerykańskiego rządu podniósł się o 0,6 proc.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

To jeden z najlepszych wyników na świecie w tym okresie. Uśredniając, w Japonii obligacje skarbowe potaniały o 1,3 proc. w lokalnej walucie, głównie przez obawy skutki wydatków fiskalnych i luźnej polityki pieniężnej. W Wielkiej Brytanii mimo uspokojenia się inflacji obligacje podrożały średnio tylko o 0,1 proc. przez obawy dot. przyszłorocznego budżetu. Tyle samo urosły ceny papierów w Hiszpani i we Włoszech. W Niemczech była przecena, bo rozmiar planowanych pożyczek okazał się wyższy od oczekiwań. W Polsce rentowności wyraźnie spadały, a więc ceny rosły. To efekt oczekiwania na kolejne cięcie stóp RPP.

Korporacyjne obligacje w dobrej formie, a surowce błyszczą dzięki metalom szlachetnym

Relatywnie dobrze, w Polsce i na świecie, radziły sobie obligacje korporacyjne. Indeksy globalnych papierów o ratingu inwestycyjnym i amerykańskich high yield rosły najmocniej. W Polsce z powodzeniem przeprowadzono kilka emisji obligacji korporacyjnych, a fundusze w nie inwestujące skutecznie przyciągały kapitał.

Na rynku surowców również pozytywnie. Złoto po korekcie wróciło na ścieżkę wzrostów, a srebro zaliczyło nowy cenowy rekord wszech czasów. Stopy zwrotu z tych metali szlachetnych to w tym roku kolejno ponad 60 i 90 proc. To dużo i zdecydowanie więcej niż metale przemysłowe. Liderem w tej kategorii nadal jest miedź, która od początku 2025 r. ma ponad 30-procentową stopę zwrotu.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Na tym tle wyjątkowo blado wypada ropa. Zarówno w tym roku, jak i w samym listopadzie wykresy brentu i WTI świeciły się na czerwono. Oczekiwanie nadpodaży oraz słabe perspektywy popytu doprowadziły do wisielczych nastrojów.

Z perspektywy inwestorów spoza USA, ropie nie pomaga też to, że jest notowana w dolarze, który zarówno w listopadzie, jak i w całym roku się osłabiał. W minionym miesiącu stracił względem euro, funta i złotego, a umocnił się względem jena. Złoty generalnie zaliczył bardzo udany miesiąc. Spadły kurs nie tylko dolara, ale też euro, a franka szwajcarskiego pozostał niezmieniony względem października.

Główne wnioski

  1. Mimo dobrych wyników kwartalnych spółek amerykańskich, rynek akcji w USA wszedł w fazę schłodzenia. Inwestorzy skupili się bardziej na ryzykach makro niż na wynikach, co uderzyło zwłaszcza w sektor technologiczny.
  2. Giełdy w Europie wypadły lepiej od USA, bo ich struktura sektorowa okazała się mniej wrażliwa na globalną korektę technologii.
  3. Amerykańskie obligacje skarbowe były jednym z nielicznych segmentów rynku w USA, który dostarczył solidnego dodatniego zwrotu w listopadzie. Spadek rentowności pokazał, że kapitał przesunął się w kierunku bezpiecznych aktywów.