Kategorie artykułu: Biznes Sport

Nowi udziałowcy w Wrexham. Brytyjskie kluby magnesem na amerykański kapitał

Ryan Reynolds i Rob Mac sprzedali mniejszościowe udziały w Wrexham. Nowym akcjonariuszem walijskiego klubu piłkarskiego został fundusz Apollo Sports Capital. To kolejna znacząca amerykańska inwestycja w brytyjską piłkę. Już niemal połowa klubów Premier League ma właścicieli z USA. W niższych ligach ten trend również jest widoczny.

Ryan Reynolds z Robem Maciem
Właściciele Wrexham, Ryan Reynolds i Rob Mac, przed meczem z Watfordem. Mają aktywny wpływ na zarządzanie klubem. Ich styl zarządzania przyciągnął do Wrexham rodzinę Allyn, inwestorów, którzy dołączyli w ubiegłym roku. Pierwotnie rozważali inwestycję w Manchester United, ale wybrali Wrexham, ponieważ otrzymali możliwość bezpośredniego wpływu na funkcjonowanie klubu, m.in. poprzez miejsce w zarządzie. Fot. Cody Froggatt/PA Images via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Kto kupił mniejszościowe udziały w Wrexham oraz na co klub przeznaczy środki z tej transakcji.
  2. Jak duża jest skala amerykańskiej obecności właścicielskiej w Premier League i EFL Championship.
  3. Dlaczego angielskie kluby piłkarskie są atrakcyjnym celem inwestycyjnym dla kapitału z USA.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Jako dziennikarz sportowy i kibic co tydzień dostarczam wam najświeższe wiadomości ze świata brytyjskiej piłki nożnej. Polecam pozostałe teksty z serii Wyspa futbolu.

Ryan Reynolds i Rob Mac (dawniej McElhenney), właściciele Wrexham, sprzedali mniejszościowe udziały w walijskim klubie. Nabywcą został Apollo Sports Capital amerykański fundusz inwestycyjny, który w zeszłym miesiącu dołączył również do grona właścicieli Atlético Madryt.

To nie pierwszy raz, gdy hollywoodzcy aktorzy decydują się na sprzedaż części udziałów w klubie, który kupili w 2020 r. W zeszłym roku pakiet mniejszościowy trafił do rodziny Allyn, która dorobiła się fortuny na handlu sprzętem medycznym.

Środki ze sprzedaży udziałów zostaną przeznaczone na przebudowę stadionu SToK Cae Ras, na którym swoje mecze rozgrywa Wrexham. Obecnie powstaje nowa trybuna za jedną z bramek. Jej otwarcie planowane jest na 2027 r. i ma zwiększyć pojemność obiektu do 28 tys. miejsc.

Ryan Reynolds i Rob Mac pozostają głównymi właścicielami walijskiego klubu i zachowują pełną kontrolę nad jego funkcjonowaniem. Pod ich rządami „czerwone smoki” trzykrotnie awansowały do wyższej ligi, co zostało szczegółowo udokumentowane w serialu „Witamy we Wrexham”. Obecnie klub plasuje się w środku tabeli EFL Championship, zaplecza legendarnej Premier League.

Amerykańscy właściciele w Premier League – dominacja kapitału zza oceanu

Awansując do Premier League, Wrexham powiększyliby szerokie już grono zespołów z amerykańskim właścicielem, grających na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Anglii. Cztery największe angielskie kluby – Liverpool, Arsenal, Manchester United i Chelsea – mają większościowych udziałowców zza oceanu.

Podobnie siedem innych klubów Premier League, a konkretnie: Fulham, Aston Villa, Crystal Palace, Everton, Leeds United, Burnley i Bournemouth. Trzy ostatnie w gronie akcjonariuszy mają nie tyle Amerykanów, co amerykańskich celebrytów. Pieniądze w angielską piłkę na najwyższym poziomie zainwestowali m.in. futbolista JJ Watt oraz aktorzy Michael B. Jordan i Will Ferrell.

Amerykanie także w niższych ligach. EFL Championship pełne inwestorów z USA

Grając w EFL Championship, Wrexham również nie jest ewenementem pod względem właścicielskim. O walijskim klubie mówi się najwięcej, bo nie dość, że ma właścicieli z Hollywood, to jeszcze większościowych. Amerykanów – także z branży rozrywkowej – jest jednak znacznie więcej w czwartej, trzeciej i drugiej lidze w Anglii. Tylko w EFL Championship, drugiej pod względem rangi klasie rozgrywkowej, dziewięć klubów ma właściciela z USA.

W lipcu akcjonariuszem walijskiego Swansea City, którego właścicielami są amerykańscy biznesmeni Brett Cravatt i Jason Cohen, został raper Snoop Dogg. Od nieco ponad roku udziałowcem Birmingham City, którego głównym właścicielem jest nowojorski finansista Tom Wagner, jest legendarny futbolista Tom Brady. O zarządzaniu tym drugim klubem powstał już dokument, naśladujący stylistykę „Witamy we Wrexham”.

Nota bene serial „Witamy we Wrexham” jest dostępny na platformie streamingowej Disneya, a co ciekawe, były prezes amerykańskiego giganta rozrywkowego Michael Eisner jest właścicielem Portsmouth, który obecnie rywalizuje z Wrexham w lidze. W EFL Championship nie brakuje intrygujących właścicieli z USA. Ipswich Town należy do funduszu emerytalnego z Arizony – Gamechanger. Norwich City jest częścią portfela Marka Attanasio, właściciela Milwaukee Brewers z MLB. Do amerykańskich inwestorów należą także Sheffield United, West Bromwich Albion oraz Millwall.

Dlaczego Amerykanie inwestują w angielską piłkę nożną?

Skąd to wielkie zainteresowanie angielską piłką? Pieniądze, sława i emocje – w tej kolejności. Niemal wszystkie kluby piłkarskie w Anglii w ciągu ostatnich trzech dekad zyskały na wartości. Takie przykłady jak Manchester United, którego wartość rynkowa wzrosła o 400 proc. w ciągu ostatnich dwóch dekad, działają na wyobraźnię inwestorów.

Ponadto Amerykanie chętnie inwestują w sport i często lepiej znają jego biznesową stronę niż Anglicy, a dodatkowo mają nad nimi jedną kluczową przewagę – znacznie większy kapitał. Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad duzi inwestorzy zza oceanu korzystali z dynamicznego wzrostu gospodarczego w USA, kumulując pokaźne zasoby gotówki. Angielskie kluby są dla nich relatywnie tanie, szczególnie w porównaniu z amerykańskimi, gdzie regularnie bite są światowe rekordy wartości transakcji.

Inwestując w klub z niższej ligi (np. EFL Championship), istnieje również szansa na gwałtowny wzrost wartości udziałów w przypadku awansu na wyższy poziom rozgrywek. Za oceanem większość lig nie funkcjonuje w systemie awansów i spadków, przez co potencjalna stopa zwrotu jest niższa. Dla przykładu niemal bezpośrednio po przejęciu przez amerykańskich inwestorów Ipswich Town awansowało do Premier League i choć po roku spadło z powrotem, to wartość klubu wzrosła kolosalnie. Dziś to klub wyceniany na 350 mln funtów – najwyżej w EFL Championship, czego pięć lat temu nie dałoby się powiedzieć.

Stadiony, media i seriale. Nowy model biznesowy klubów piłkarskich

Argumentów przemawiających za inwestycją w angielski futbol Amerykanie mają znacznie więcej. Inaczej niż w USA, kluby w Anglii zwykle są właścicielami własnych stadionów, więc nowy właściciel przejmuje zarówno obiekt, jak i grunt pod nim. Sama nieruchomość potrafi mieć bardzo wysoką wartość. Ponadto przy budowie nowego stadionu – często dofinansowywanej przez lokalne władze – grunt pod starym obiektem można sprzedać pod zabudowę mieszkaniową lub biurową.

Inwestycja w sport to również inwestycja w rozrywkę, a ta z reguły jest relatywnie odporna na zawirowania gospodarcze. Szczególnie w Anglii, gdzie baza lokalnych, lojalnych kibiców jest bardzo duża, a dodatkowo dochodzą fani z całego świata oglądający mecze w telewizji. Przychody z praw do transmisji systematycznie rosną, a w Anglii zbliżają się negocjacje nowej umowy dotyczącej praw do transmisji meczów piłkarskich.

Jak pokazał przypadek Wrexham, klub można dodatkowo monetyzować medialnie, m.in. poprzez serial. Wpuszczenie kamer za kulisy nie tylko generuje przychody od wytwórni filmowych, ale stanowi też bardzo skuteczne narzędzie marketingowe. Kto w Polsce słyszałby o walijskim klubie, gdyby nie serial na platformie streamingowej Disneya? To właśnie dlatego angielskie kluby coraz częściej stają się produktami medialno-rozrywkowymi, na wzór drużyn sportowych w USA.

Główne wnioski

  1. Sprzedaż mniejszościowych udziałów w Wrexham nie oznacza utraty kontroli przez Reynoldsa i Roba Maca, lecz stanowi narzędzie finansowania infrastruktury. Pozyskany kapitał ma zostać przeznaczony na rozbudowę stadionu.
  2. Amerykański kapitał jest dominującą siłą właścicielską w angielskiej piłce, nie tylko w Premier League, ale również w EFL Championship. Obecność inwestorów z USA w drugiej lidze przestaje być wyjątkiem i staje się rynkowym standardem.
  3. Angielskie kluby są atrakcyjne finansowo dla amerykańskich inwestorów, ponieważ ich wyceny pozostają relatywnie niskie, a potencjał wzrostu – wysoki. System awansów i spadków sprawia, że nawet krótkotrwały sukces sportowy może istotnie zwiększyć wartość klubu.