Biznes

Program Czyste powietrze zawieszony. Columbus wkracza do akcji

Columbus Energy przedstawi ofertę firmom, które poślizgnęły się na programie Czyste powietrze. – Chcemy wykorzystać ten moment, by szybko zwiększyć skalę działalności – deklaruje prezes spółki Dawid Zieliński.

Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy, wyciąga rękę do konkurentów, którzy nie poradzili sobie w programie Czyste powietrze. Fot. Columbus Energy

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego nabór wniosków do programu Czyste powietrze został zawieszony.
  2. Jaką ofertę Columbus Energy przedstawi swoim konkurentom.
  3. Jak zmieni się dotacyjny program i jak ocenia to branża.

Program Czyste powietrze od sześciu lat wspiera finansowo Polaków w wymianie starych kotłów węglowych na mniej emisyjne źródła ciepła i jest kluczowym narzędziem w walce ze smogiem. Przechodził kilka modyfikacji, w międzyczasie rozszerzono zakres dotacji o ocieplenie domów i zakup małej fotowoltaiki. Ostatnie zmiany, związane m.in. z wypłatą 50-proc. zaliczki na poczet realizowanych prac, spowodowały, że pojawiło się mnóstwo nieuczciwych wykonawców, którzy w programie dostrzegli sposób na szybki zarobek.

Według Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) zdarzały się przypadki, że wykonawca brał zaliczkę i znikał albo źle dobierał źródło ciepła do budynku i zostawiał beneficjenta z gigantycznym rachunkiem za ogrzewanie.

Ludzie byli oszukiwani – mówi wprost Robert Gajda, wiceprezes NFOŚiGW.

Kwota dofinansowania dla osób najuboższych mogła sięgać nawet 135 tys. zł. W takim przypadku wykonawca dostawał zaliczkę w wysokości 67,5 tys. zł. NFOŚiGW deklaruje, że tygodniowo przyjmował nawet sześć tys. wniosków o dofinansowanie z Czystego powietrza.

– Spotkaliśmy się z ogromną liczbą nadużyć i nieprawidłowości na etapie realizacji umów. Skala problemu jest tak duża, że nie ma możliwości równoległego prowadzenia programu i przeprowadzania jego reformy – wyjaśnia Dorota Zawadzka-Stępniak, prezeska NFOŚiGW. Nie ujawniła jednak dokładnej skali procederu.

Dokładnie 28 listopada o godz. 14 Fundusz zablokował możliwość składania wniosków i zapowiedział, że program w nowej odsłonie zadebiutuje wiosną przyszłego roku.

Dobry moment na konsolidację rynku

W takich okolicznościach do akcji postanowił wkroczyć Columbus Energy, który dotychczas pozyskał ponad 8,2 tys. umów w ramach programu Czyste powietrze o łącznej wartości przekraczającej 1 mld zł brutto. Spółka przedstawiła właśnie ofertę swoim konkurentom.

– Postanowiliśmy, że wykorzystamy czas zawieszenia programu na integrację i konsolidację rynku. W branży działa wiele firm, które zawarły kontrakty i wzięły z Funduszu zaliczki, ale skala działania ich przerosła. Rzucili się z „motyką na słońce”. Mówię o wykonawcach, którzy podpisali zbyt wiele umów, jak na swoje zasoby i za chwilę zostaną uznani za oszustów, bo nie są w stanie wywiązać się ze wszystkich kontraktów. Być może ci wykonawcy mieli dobre intencje, ale źle skalkulowali projekty i dziś są zagubieni. Wielu z nich wcześniej realizowało tylko projekty fotowoltaiczne, a tu mają do czynienia z „twardą” budowlanką. Nie wszyscy sobie poradzili. Dziś mamy dla nich konkretne oferty – wyjaśnia Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.

Najmniejszym firmom Columbus proponuje przejęcie ich zespołów handlowych. Większym – również audyt projektów, a nawet całych portfeli kontraktów.

– Zobaczymy, które kontrakty możemy zrealizować, nawet przy zerowej marży, a które są już nie do uratowania. W zamian za przyłączenie do nas zespołów handlowych firmy te będą mogły dalej zarabiać i zwrócić Funduszowi pieniądze za niewykonanie umowy. Osobną ofertę kierujemy do dużych wykonawców, którzy chcą kontynuować działalność pod własną marką, ale wpadły w kłopoty. Jesteśmy w stanie je przejąć i naprawić. Uruchamiamy więc spółkę Columbus One, która będzie operacyjnie integrowała zespoły handlowe oraz spółki, które nie poradziły sobie ze skalą podpisanych umów. Chcemy wykorzystać ten moment, by szybko zwiększyć skalę działalności – podkreśla Dawid Zieliński.

W branży działa wiele firm, które zawarły kontrakty i wzięły z Funduszu zaliczki, ale skala działania ich przerosła. Mówię o wykonawcach, którzy podpisali zbyt wiele umów, jak na swoje zasoby i za chwilę zostaną uznani za oszustów, bo nie są w stanie wywiązać się ze wszystkich kontraktów.

Prezes Columbusa przewiduje, że w ciągu pięciu-siedmiu lat grupa będzie w stanie zrealizować 100-150 tys. projektów w ramach programu Czyste powietrze.

Czyste powietrze w nowej odsłonie

Od kiedy działa program Czyste powietrze, czyli od września 2018 r., złożono już ponad milion wniosków o dofinansowanie na łączną kwotę 37,4 mld zł. Fundusz podpisał w tym czasie ponad 820 tys. umów, a łączna kwota przyznanego wsparcia sięgnęła niemal 26,8 mld zł. Z tego wypłacono 13,5 mld zł.

W programie wnioskowano o wymianę 818,5 tys. źródeł ciepła. Aż 33 proc. beneficjentów decydowało się na instalację kotła gazowego, 32,9 proc. postawiło na pompy ciepła, a 25 proc. na kotły na biomasę. Po dwóch latach dominacji pomp ciepła, najpopularniejszym źródłem ciepła zgłaszanym do programu są kotły na biomasę.

NFOŚiGW pracuje teraz nad nową formułą programu. Z zapowiedzi władz Funduszu wynika, że kluczową zmianą będzie wypłata zaliczki na poczet wykonanych prac. Teraz wynosi ona 50 proc. dotacji i trafia na konta wykonawców. Fundusz rozważa zmniejszenie pre-finansowania do 20 proc. i wypłatę środków np. na specjalne konto bankowe beneficjenta. Co więcej, wprowadzone zostaną limity na poszczególne kategorie przeprowadzanych prac w budynku. Konieczne będzie też uzyskanie określonego standardu energetycznego w wyniku realizacji inwestycji.

Nowością w programie będzie pojawienie się operatorów, którzy będą wspierać gospodarstwa domowe w przeprowadzeniu inwestycji od jej planowania po rozliczenie. To pomoże uniknąć zagrożeń związanych z naciągaczami i poprawi efektywność termomodernizacji, zapewni zatem niższe rachunki za ogrzewanie. W dalszych planach jest też wprowadzenie listy rekomendowanych wykonawców.

Władze Funduszu zapowiadają ponadto uproszczenie procesu pozyskania finansowania, by łatwiej skorzystać ze wsparcia oraz przyspieszyć obsługę wniosków i rozliczeń. Wszystko po to, by pieniądze szybciej trafiały na konta beneficjentów.

Pod koniec 2023 r. nabór wniosków do programu był zablokowany z powodu braku pieniędzy. W 2024 r. rząd pozyskał na ten cel unijne finansowanie: w styczniu z Krajowego Planu Odbudowy (13,9 mld zł), a w kwietniu z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (7,6 mld zł). NFOŚiGW przygotowuje teraz wniosek do Europejskiego Banku Inwestycyjnego na kwotę 10 mld zł z Funduszu Modernizacyjnego. Pracuje też nad długofalowym planem finansowania programu.

Polski Alarm Smogowy szacuje, że w ciągu ostatnich pięciu-sześciu lat liczba „kopciuchów”, czyli domowych kotłów węglowych najgorszej jakości, zmalała w Polsce z trzech do dwóch mln sztuk. PAS informuje też, że wraz z likwidacją starych kotłów postępuje poprawa jakości powietrza w polskich miejscowościach.

Program Czyste powietrze jest jednym z kluczowych narzędzi w walce ze smogiem. Fot. Dominika Zarzycka/NurPhoto/ Getty Images

Fala krytyki i pochwały

Polski Alarm Smogowy chwali NFOŚiGW za walkę z patologiami, sam też od ponad roku apelował o wprowadzenie pilnych zmian, by ukrócić nieprawidłowości w programie. Zdaniem organizacji władze Funduszu wykazały się jednak niekompetencją, co rodzi obawy o to, czy spełni on swoje obietnice.

– W Czystym powietrzu było tak, że czas na złożenie wniosku w programie wynosił pół roku od zakończenia remontu i otrzymania faktur. NFOŚiGW wyłączył dziś (28 listopada – red.) system informatyczny do składania wniosków bez ostrzeżenia. To oznacza, że osoby, które wykonały remont, zapłaciły za niego i miały prawo otrzymać dotację z programu, straciły taką możliwość. Prezes Gajda pytany o te osoby odpowiedział, że każda sprawa będzie traktowana indywidualnie. To oznacza, że pan Gajda odebrał wielu osobom nabyte prawo do dotacji, czyli wyjął im z kieszeni nawet 60 tys. zł. Beż żadnego ostrzeżenia – komentuje Andrzej Guła, lider PAS.

Zarząd Funduszu wyjaśnił, że w związku z zawieszeniem naboru termin na złożenie wniosków zostanie wydłużony w poszczególnych przypadkach. Zapewnił też, że złożone już wnioski będą nadal rozpatrywane.

Natomiast Andrzej Guła zaznacza, że nagłe zawieszenie programu uderzy w polską branżę remontowo-budowlaną, a szczególnie w małe firmy. Może bowiem skutkować wstrzymaniem remontów do czasu ogłoszenia nowej wersji programu. Lider PAS krytykuje też Fundusz za to, że nie podaje konkretnych danych na temat nieprawidłowości w programie ani konkretnej daty ponownego uruchomienia Czystego powietrza.

Wstrzymanie programu pozytywnie ocenia szef Columbus Energy.

– To bardzo dobry ruch ze strony Funduszu. Politycznie była to zapewne trudna decyzja, ale menadżersko jak najbardziej trafna. Też obserwowaliśmy patologie, jakie narosły na rynku wykonawców, z którymi teraz Fundusz próbuje walczyć. Największym problemem jest system prefinansowania – zaliczkowanie, które polega na tym, że 50 proc. wartości dotacji wypłacanych jest wykonawcom przed realizacją inwestycji. Niestety zdarzają się nieuczciwi wykonawcy, którzy podpisywali umowy, brali zaliczki, a następnie znikali, by otwierać kolejne firmy i znów podpisywać umowy. Z problemem pozostawali beneficjenci programu, którzy zgodnie z zasadami programu musieli wziąć za to odpowiedzialność i zwrócić pieniądze Funduszowi. W przypadku najwyższych poziomów dofinansowań mówimy tu o osobach należących do grupy najbardziej wrażliwej, o najniższych dochodach lub ich braku. Często są to emeryci, renciści, osoby chore lub samotne, które najbardziej potrzebują wsparcia państwa, jakim jest program Czyste powietrze. Dobrym pomysłem jest wprowadzenie operatorów inwestycji, choć akurat nie jestem przekonany do tego, by zostały nimi wyłącznie gminy. Dobrze, aby była tutaj na rynku konkurencja. To do operatorów powinny wpływać pieniądze z zaliczek, z prefinansowania, by uniknąć oszustw, i to operatorzy powinni wziąć odpowiedzialność za prawidłowe wydatkowanie i rozliczanie pieniędzy – przekonuje Dawid Zieliński.

Główne wnioski

  1. NFOŚiGW zablokował 28 listopada możliwość składania wniosków do programu Czyste powietrze i zapowiedział jego gruntowną modernizację. Program w nowej odsłonie zadebiutuje wiosną.
  2. Columbus Energy postanowił wykorzystać czas zawieszenia programu na integrację rynku. Przedstawił właśnie konkurentom, którzy wpadli w kłopoty, propozycję przejęcia ich zespołów handlowych i kontraktów.
  3. Wstrzymanie wypłaty dotacji krytykuje natomiast Polski Alarm Smogowy i wytyka zarządowi NFOŚiGW niekompetencję.