Kolejna patologia w programie Czyste Powietrze. Firmy czekają miesiącami na pieniądze
Firmy wykonujące remonty domów dofinansowane z programu Czyste Powietrze miesiącami czekają na płatności z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i nie wiedzą, kiedy pieniądze wpłyną na ich konta. Ostrzegają, że skończy się to falą bankructw. Z ich relacji wynika, że chodzi o miliony złotych, ale skali zaległości nie zna nawet NFOŚiGW.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Z jakimi problemami borykają się firmy, które realizują prace w ramach programu Czyste Powietrze.
- Dlaczego Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ma problem z wypłatami dotacji.
- Kiedy ruszy nowa wersja programu Czyste Powietrze i jakie zmiany są w nim planowane.
W grudniu opisaliśmy schemat działania wielu handlowców, którzy zajmowali się wyszukiwaniem potencjalnych beneficjentów programu Czyste Powietrze i podpisywali z nimi umowy na kompleksowe modernizacje domów, często w sposób nieetyczny. Otrzymywali od 10 tys. do nawet 35 tys. zł za każdą umowę. Najlepsi mogli zarobić milion złotych w jeden rok.
Już wówczas przytoczyliśmy alarmistyczne wypowiedzi firm realizujących prace w ramach programu Czyste Powietrze o potężnych zatorach w wypłacie dotacji. Po publikacji tekstu zgłosiły się do nas kolejne firmy, które informują o zaległych płatnościach liczonych w milionach złotych. Chodzi o wypłatę pieniędzy za zakończone już inwestycje, jak i zaliczki na poczet umów podpisanych z beneficjentami przed zawieszeniem programu.
Realizacją programu, w ramach którego można otrzymać dotacje na ocieplenie domu i wymianę źródła ogrzewania, zajmuje się Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). To on zarządza publicznymi pieniędzmi przeznaczonymi na walkę ze smogiem, pochodzących m.in. z funduszy unijnych. NFOŚiGW przekazuje pieniądze na dotacje na konta
16 wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, które zajmują się przyjmowaniem i rozliczaniem wniosków od beneficjentów programu. Pieniądze najczęściej
– na podstawie udzielonych przez beneficjentów pełnomocnictw – trafiają bezpośrednio do firm wykonawczych.
Pieniędzy brak
Firmy informują jednak o problemach z uzyskaniem dotacji. Regularnie dzwonią i piszą do wojewódzkich funduszy w sprawie należnych pieniędzy i otrzymują informacje o braku środków na wypłaty.
– Od czerwca czekamy na wypłatę pieniędzy z wojewódzkich funduszy, mimo że nasze wnioski mają status „do zapłaty”. Zaległości w naszym przypadku sięgają już kilku milionów złotych,
a wiemy, że nie jesteśmy jedyną organizacją dotkniętą tym problemem. Prace u beneficjentów zostały wykonane, zapłaciliśmy za materiały, wynagrodzenia ekip i pełną obsługę klienta, lecz pieniędzy z funduszu wciąż nie otrzymaliśmy. Aby móc dalej funkcjonować na rynku, musimy finansować fundację z innych naszych podmiotów oraz zaciągać kredyty obrotowe. Niestety, nie wszystkie firmy mają taką możliwość. Część przedsiębiorstw upada z powodu utraty płynności finansowej, wstrzymania kredytów kupieckich w hurtowniach oraz braku możliwości opłacenia swoich pracowników. Zamiast usprawnić płatności, fundusz koncentruje się na przewlekłych kontrolach, które dodatkowo wydłużają procedury wypłaty środków. Nieuczciwi sprzedawcy, którzy osiągali marże na pracach w ramach programu Czyste Powietrze sięgające ponad 100 proc., poradzą sobie, bo zarobili krocie na tym programie. Uczciwe firmy, których marże wynosiły około 10 proc., muszą teraz przeznaczać cały ten zysk na spłatę kredytów lub zamykać działalność. W efekcie umowy, które miały podpisane, są przekazywane innym firmom – opowiada Szymon Trzemżalski, prezes fundacji Pozytywni CO2.
Przedstawiciele firm popierają konieczność zmian w programie, bo pomoże to ograniczyć nadużycia. Ostrzegają jednak przed falą bankructw, którą wywołać mogą zatory płatnicze w wojewódzkich funduszach.
– Wierzę, że rozwiązanie zostanie szybko wypracowane, bo w przeciwnym razie wszystkie uczciwe firmy oferujące wysokiej jakości usługi w rozsądnych cenach nie będą w stanie realizować programu. Byłoby to ogromną stratą dla beneficjentów, budżetu NFOŚiGW i całego społeczeństwa – alarmuje Szymon Trzemżalski.
Przed falą bankructw ostrzega też Błażej Nowicki, prezes Fotowoltaiki By Energy Solutions.
– To kwestia dwóch-trzech miesięcy. Wzięliśmy kredyt, zastawiliśmy magazyny i kilka nieruchomości, ale nasze możliwości się kończą. Wszędzie mamy długi – w hurtowniach, u producentów urządzeń, dzwonią do nas zdenerwowali klienci i pytają, kiedy zaczniemy u nich prace w ramach podpisanych już umów, ale nie dostajemy z funduszy ani zaliczek, ani pieniędzy za zamknięte inwestycje. Z przykrością muszę stwierdzić, że na programie najlepiej wyszły firmy, które wyłudzały dotacje. One wzięły pieniądze i się zwinęły, a my pozostaliśmy z długami – twierdzi Błażej Nowicki.
Firmy opowiadają też, że ruszyły zmasowane kontrole inwestycji, ale pozostawią one wiele do życzenia.
– Mamy kontrolę, przebiega pozytywnie, a za kilka dni dostajemy z funduszu e-mail ze zdjęciami kotłowni i mamy opisać szczegółowo co się na tym zdjęciu znajduje. Zadaję więc pytanie – czy osoba przeprowadzająca kontrolę ma odpowiednie kwalifikacje i wie, co ogląda? Przecież takie działania wymagają zatrudnienia dodatkowych osób do opisywania zdjęć – rozkłada ręce Błażej Nowicki.
Informacje o problemach firm wykonawczych płyną też do Polskiego Alarmu Smogowego, który od początku monitoruje realizację programu Czyste Powietrze.
– Docierają do nas sygnały od firm, które nie dostają pieniędzy z funduszy i bankrutują. Nie możemy traktować wszystkich firm pracujących w ramach programu Czyste Powietrze jak oszustów. Na tym rynku jest też wiele uczciwych podmiotów, często działających tylko lokalnie, które padły ofiarą całego tego zamieszania. Wokół programu panuje totalny chaos. Przecież o patologiach w Czystym Powietrzu NFOŚiGW wiedział od dawna. Gdyby zareagował wcześniej, nie mielibyśmy tylu bankructw firm, zatorów płatniczych, nadużyć i jako podatnicy europejscy zaoszczędzilibyśmy miliardy złotych, które wypływały z tego programu w sposób niekontrolowany, gdzie marnej jakości urządzenia były montowane w domach po zawyżonych cenach. Trzeba było usuwać patologie, a nie niszczyć cały program – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.
Nikt nie zna skali zaległości
O przyczynę problemów zapytaliśmy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który realizuje program Czyste Powietrze. Fundusz tłumaczy, że nie jest stroną umów o dofinansowanie i w związku z tym nie rozpatruje poszczególnych wniosków o dotacje ani nie zawiera umów z beneficjentami. Wypłaca natomiast pieniądze przeznaczone na dotacje na konta wojewódzkich funduszy ochrony środowiska, które przyjmują i rozliczają poszczególne wnioski.
– Przebiega to zgodnie ze zgłaszanym przez poszczególne wojewódzkie fundusze zapotrzebowaniem. Niemniej wolniejszy niż przewidywano dotychczasowy proces obsługi wniosków i rozliczania umów wynikał z początku 2024 r., kiedy środki zewnętrzne dla programu nie zostały jeszcze udrożnione – tłumaczy biuro prasowe NFOŚiGW.
Na przełomie lat 2023-2024 Funduszowi zabrakło pieniędzy na realizację programu Czyste Powietrze. Program udało się reaktywować dzięki unijnym środkom – z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS). Powstały jednak olbrzymie zaległości w obsłudze wniosków.
Aktualnie program znów jest zawieszony. Do 28 listopada 2024 r., czyli do momentu wstrzymania przyjmowania nowych wniosków, w programie złożono ponad 1 mln wniosków i popisano niemal 844 tys. umów z beneficjentami na łączną kwotę ponad 28 mld zł. Jak dotąd łączna wartość wypłaconych dotacji sięga 14 mld zł. Co z pozostałymi 14 mld zł? NFOŚiGW tłumaczy, że realizacja części umów nie została jeszcze zakończona po stronie beneficjenta i nie można jej rozliczyć.
– Część z tej kwoty to oczywiście zaległości wojewódzkich funduszy wynikające z rozpatrywania i rozliczania wniosków o płatność, ale na chwilę obecną nie możemy określić ich skali. W tej sprawie należałoby skierować pytania bezpośrednio do 16 wojewódzkich funduszy – tłumaczy biuro prasowe NFOŚiGW.
Oznacza to, że NFOŚiGW nie ma informacji o tym, jak duże zaległości wobec firm powstały przy realizacji rządowego programu.
– Poważnym zaniedbaniem Funduszu jest brak centralnej bazy informatycznej programu. Przecież to jest absurd, żeby ręcznie wyciągać dane dotyczące programu z 16 wojewódzkich funduszy, bo to tak, jakbyśmy znaleźli się w epoce kamienia łupanego. Brak centralnego systemu oznacza, że Fundusz nie ma ani kontroli, ani wiedzy na temat wydatkowanych środków, a przy tak dużym budżecie programu to jest rzecz niewyobrażalna. Na to zaniedbanie już dawno temu wskazywała Najwyższa Izba Kontroli, a my do tej pory nie wiemy, kiedy ruszy taka baza i czy będzie gromadziła wszystkie niezbędne informacje dla zarządzania programem – kontruje Andrzej Guła, lider PAS.
Jego zdaniem po wprowadzeniu zmian w programie poszkodowani mogą być też beneficjenci.
– Chciałbym wierzyć, że program zgodnie z deklaracjami rządu ruszy pod koniec marca. Mamy sygnały nie tylko od firm, ale też od zaniepokojonych ludzi, którzy zainwestowali już w wymianę źródła ogrzewania, a teraz nie wiedzą, czy po zmianie warunków programu dostaną dotacje. Minął rok od zmiany władzy w kraju, a w kwestii rozwiązania problemów programu Czyste Powietrze nie tylko nie posunęliśmy się ani kroku do przodu, ale obserwujemy duży regres. To świadczy o rażącej niekompetencji zarządczej – twierdzi Andrzej Guła.
Program w nowej odsłonie
NFOŚiGW przekonuje, że zatrzymanie przyjmowania nowych wniosków podyktowane zostało przede wszystkim troską o beneficjentów programu i służy zmianie jego zapisów tak, by wyeliminować wszystkie patologie. Program ma ruszyć ponownie 31 marca tego roku.
– Zmniejszenie obciążenia nowymi wnioskami do 31 marca 2025 r. pozwoli m.in. na sprawne przeprowadzenie zaległych rozliczeń – zapewnia Fundusz.
Przekonuje też, że do wypłaty w ramach programu pozostaje około 10 mld zł środków KPO i FEnIKS. Płatności przebiegają zgodnie ze zgłaszanym przez wojewódzkie fundusze zapotrzebowaniem, a pieniądze będą trafiały do firm wykonawczych także w okresie zawieszenia programu.
Obecnie trwają prace nad nową wersją programu. Planowane jest m.in. wprowadzenie wyższych wymagań dotyczących klasy efektywności energetycznej dotowanych urządzeń i wprowadzenie limitów dotacji na poszczególne kategorie kosztów, aby wyeliminować zawyżone wyceny. Wcześniej zdarzały się dotacje np. na wymianę drzwi za 20 tys. zł. Limity będą dotyczyć także usług, aby ograniczyć nadmierne koszty montażu urządzeń, takich jak pompy ciepła czy piece na pellet.
Wykonany remont będzie musiał zapewnić osiągnięcie określonego standardu energetycznego budynku, co ma zapobiec sytuacjom, w których po zakończeniu prac mieszkańcy otrzymują wysokie rachunki za prąd i ogrzewanie. Wprowadzona zostanie również lista rzetelnych i uczciwych wykonawców, co ma zwiększyć bezpieczeństwo beneficjentów. Dodatkowym wsparciem dla uczestników programu będą ogólnopolscy operatorzy.
Po zmianach zaliczka na poczet dotacji ma być wypłacana na konto celowe beneficjenta zamiast na konto wykonawcy – zaliczka wyniesie maksymalnie 20 proc. kosztów przedsięwzięcia, podczas gdy do tej pory mogła sięgać nawet 50 proc.
Główne wnioski
- Firmy wykonujące prace w ramach rządowego programu Czyste Powietrze alarmują o wielomiesięcznych zaległościach w wypłacie dotacji. Ostrzegają, że taka sytuacja doprowadzi do fali bankructw polskich przedsiębiorstw.
- NFOŚiGW przekonuje, że na bieżąco realizuje płatności na rzecz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska, które wypłacają dotacje. Tłumaczy, że na wolniejszy od przewidzianego proces obsługi wniosków i rozliczania umów miał wpływ początek 2024 r., kiedy zabrakło pieniędzy na realizację programu. NFOŚiGW przyznaje jednak, że nie zna skali zaległości wojewódzkich funduszy wobec beneficjentów Czystego Powietrza.
- Poważnym zaniedbaniem Funduszu jest brak centralnej bazy informatycznej programu. Brak centralnego systemu oznacza, że Fundusz nie ma kontroli ani wiedzy na temat wydatkowanych środków, a przy tak dużym budżecie programu to jest rzecz niewyobrażalna – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.