Sprawdź relację:
Dzieje się!
Newsy Nieruchomości

Krótki żywot „wrzutek” z miejscami postojowymi w ustawie powodziowej

Niewiele ponad tydzień przetrwały poprawki dotyczące zniesienia wskaźnika miejsc parkingowych, które znalazły się w projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi. Przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju i Technologii doszli do wniosku, że ustawa ta nie jest najlepszym miejscem do zmiany przepisów dotyczących rynku nieruchomości.

Zdjęcie przedstawiające garaż podziemny w wielorodzinnym budynku mieszkaniowym

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. O kolejnej w ostatnich dniach zmianie dotyczącej wskaźnika miejsc parkingowych.
  2. Dlaczego sprawa wskaźnika budzi tak wiele emocji i jest szeroko dyskutowana w przestrzeni publicznej.
  3. Na czym polega koncepcja miasta 15-minutowego.

Przypomnijmy, że spór o to, kto ma decydować o wskaźniku miejsc postojowych, które inwestorzy lub deweloperzy muszą zapewnić w ramach realizacji inwestycji mieszkaniowych, trwa od zeszłego roku. Samorządowcy i deweloperzy apelują, aby decyzje te leżały w kompetencjach rad gmin. Obecne przepisy, wprowadzone wiosną 2023 r. w ramach ustawy deregulacyjnej, określają, że na każde mieszkanie deweloper musi zaplanować i wybudować 1,5 miejsca parkingowego. Wyjątkiem jest zabudowa śródmiejska, gdzie wskaźnik wynosi 1.

Refleksja w resorcie rozwoju

Zamieszczona na stronach Rządowego Centrum Legislacji ustawa powodziowa zawierała zmianę przepisów w tym zakresie. Projekt przewidywał usunięcie kluczowych zapisów dotyczących obowiązku budowy miejsc parkingowych, oddając decyzyjność radom gmin – jednak dotyczyło to wyłącznie inwestycji realizowanych na podstawie specustawy mieszkaniowej (tzw. lex deweloper). Jak potwierdził Jakub Stefaniak, rzecznik Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) poprawki zostaną usunięte z projektu ustawy powodziowej.

– Ministerstwo uznało, że zmiany dotyczące wskaźnika miejsc parkingowych zostaną wycofane, ponieważ ustawa dotycząca likwidacji skutków powodzi nie jest właściwym miejscem do wprowadzania takich regulacji – podkreśla rzecznik MRiT.

Ile miejsc parkingowych i kto powinien o tym decydować?

Zmiana wzbudziła duże emocje i była szeroko komentowana nie tylko w mediach społecznościowych. Główne wątpliwości budziło wprowadzenie tzw. wrzutki do ustawy powodziowej, co wielu uważało za niestosowne. Sprawa ma jednak szerszy kontekst.

Z jednej strony, odgórne narzucenie wymogu budowy 1,5 miejsca parkingowego na każde mieszkanie wpływa na kształtowanie miejskiej tkanki w centrum miasta. Wiele z nich stara się ograniczyć liczbę samochodów, promując korzystanie z transportu publicznego czy rowerowego – w duchu koncepcji miasta 15-minutowego. Dodatkowo konieczność realizacji miejsc parkingowych znacząco podnosi koszty budowy.

Warto wiedzieć

Koncepcja miasta 15-minutowego

Model opracowany przez urbanistę Carlosa Moreno zakłada, że mieszkańcy powinni mieć dostęp do podstawowych usług i zasobów w odległości maksymalnie 15 minut spacerem lub jazdy rowerem od miejsca zamieszkania. W takim mieście każda dzielnica zapewnia dostęp do:

  • miejsc pracy,
  • edukacji (szkoły, przedszkola),
  • sklepów spożywczych,
  • placówek ochrony zdrowia (aptek, przychodni),
  • miejsc rekreacji (parki, tereny zielone),
  • rozrywki i kultury (kina, teatry, restauracje),
  • transportu publicznego.

Celem tej koncepcji jest podniesienie jakości życia mieszkańców poprzez ograniczenie potrzeby długich dojazdów, redukcję emisji CO₂, poprawę zdrowia publicznego oraz wzmocnienie lokalnych społeczności. Miasto 15-minutowe promuje mobilność pieszą i rowerową, zwiększając jednocześnie rolę przestrzeni publicznych.

źródło: Carlos Moreno: „The 15-Minute City: For a New Chrono-Urbanism”

Potrzeba parkingów poza centrami miast

Jednak im dalej od centrów, tym samochód staje się niezbędny. Rodziny z dziećmi, zwłaszcza posiadające co najmniej dwa samochody, mają uzasadnione obawy, czy w praktyce będą miały wystarczającą liczbę miejsc parkingowych, szczególnie w inwestycjach zlokalizowanych poza centrum, które nie dysponują ogólnodostępnymi parkingami.

Rada Gminy jako organ decyzyjny?

Zasadne wydaje się założenie, że to rady gmin, jako organy administracji samorządowej, powinny decydować o liczbie miejsc parkingowych dostosowanych do lokalnych warunków. Rady gmin mają bowiem najlepszy przegląd sytuacji i specyficznych potrzeb danego regionu.

Propozycja przeniesienia tych kompetencji nadal znajduje się w projekcie nowelizacji ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa, przygotowanym w kwietniu tego roku. Według informacji Kancelarii Premiera, planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to trzeci kwartał 2024 roku.

Główne wnioski

  1. Przepisy dotyczące wskaźnika miejsc parkingowych wymagają zmiany, co musi nastąpić na mocy uzyskanego kompromisu oraz uwzględniać interesy wszystkich zainteresowanych stron – samorządów, deweloperów oraz przede wszystkim mieszkańców.
  2. Przepisy dotyczące sektora mieszkaniowego nie mogą stawać się przedmiotem tzw. wrzutek w procesie legislacyjnym – potrzebna jest wielopłaszczyznowa analiza i długoterminowa strategia.
  3. Biorąc pod uwagę zróżnicowanie miejskiej tkanki nie tylko w odniesieniu do poszczególnych miast, ale także ich dzielnic, uzasadnionym jest, aby to właśnie rady gmin miały w kwestii wartości wskaźnika miejsc parkingowych decydujący głos.