Krajowa Grupa Spożywcza traci przychody i zyski. „W planach inwestycje za miliardy” (WYWIAD)
Musimy mierzyć się ze spadkiem przychodów spowodowanym gwałtownym obniżeniem cen cukru – rok do roku o niemal połowę. Jednym z kluczowych czynników tego spadku był niekontrolowany napływ cukru z Ukrainy. Widzimy potrzebę co najmniej zrównoważenia struktury przychodów, zarówno poprzez rozwój spółek już funkcjonujących w grupie, jak i poprzez akwizycje. Zakładamy inwestycje na poziomie 5 mld zł do 2028 r. – mówi Marek Zagórski, prezes Krajowej Grupy Spożywczej.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie wyniki finansowe wypracowała Krajowa Grupa Spożywcza i jaka jest struktura organizacyjna tej państwowej grupy.
- W jaki sposób planuje rozwijać się Krajowa Grupa Spożywcza. Jaki ma budżet inwestycyjny.
- Jaka jest a jaka powinna być rola Krajowej Grupy Spożywczej – okiem prezesa i zarządzającego prywatną firmą spożywczą.
Krajowa Grupa Spożywcza (KGS), której większościowym udziałowcem jest Skarb Państwa, powstała w 2022 r. na bazie Krajowej Spółki Cukrowej. KGS tworzy osiem cukrowni – siedem w Polsce i jedną w Republice Mołdawii – oraz 14 spółek zależnych. Łącznie zatrudnia ponad 4,5 tys. pracowników. Szefem KGS od 5 kwietnia 2023 r. jest Marek Zagórski. Obecnie trwa postępowanie konkursowe na stanowisko prezesa, w którym Marek Zagórski również uczestniczy. Budzi to kontrowersje ze względu na to, że Sejmowa Komisja Śledcza ds. tzw. wyborów kopertowych złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z przekazaniem danych PESEL Poczcie Polskiej, w czasie, gdy Marek Zagórski był ministrem cyfryzacji w rządzie PIS Mateusza Morawieckiego.
XYZ: Trwa konkurs na stanowisko prezesa Krajowej Grupy Spożywczej na nową kadencję. Jest pan spakowany? Jak podsumuje pan swoje rządy?
Marek Zagórski, prezes Krajowej Grupy Spożywczej: Żaden prezes ani członek zarządu spółki Skarbu Państwa nie powinien się zbytnio rozpakowywać. Obecnie trwa postępowanie konkursowe, związane z zakończeniem kadencji obecnego zarządu.
Krajowa Grupa Spożywcza powstała w 2022 r. Zamykamy więc pierwszy etap połączenia Krajowej Spółki Cukrowej z dziewięcioma spółkami Skarbu Państwa. Proces integracji, zapoczątkowany trzy lata temu, miał na celu stworzenie jednolitej grupy kapitałowej, która działa według wspólnych zasad. To kluczowy element naszej działalności – staraliśmy się ujednolicić podejście do poszczególnych segmentów biznesowych, by maksymalizować ich efektywność. Proces ten jeszcze trwa i będzie kontynuowany w kolejnych latach.
Za mojej kadencji udało się wdrożyć spójne zasady ładu korporacyjnego, procedury nadzoru nad spółkami oraz rozwiązania organizacyjne podnoszące efektywność całej grupy kapitałowej. Wprowadziliśmy m.in.: integrację zakupów, usprawnienia w kontrolingu i nowe mechanizmy zarządzania finansami. Bardzo ważnym elementem było także poszukiwanie synergii pomiędzy spółkami w ramach grupy. Możliwość generowania wspólnych zapytań ofertowych pozwala znacząco optymalizować koszty.
Jedną z pierwszych podjętych przeze mnie decyzji było stworzenie funduszu badań i rozwoju o budżecie 20 mln zł. Jego celem jest wspieranie badań oraz przeciwdziałanie utracie rynku przez polską hodowlę, która od lat stopniowo ustępuje miejsca zagranicznym podmiotom na rynku nasiennym.
Miał to być impuls do współpracy spółek w zakresie innowacji w hodowli, poszukiwania rozwiązań optymalizujących procesy produkcyjne oraz rozwoju nowoczesnych narzędzi do zarządzania danymi hodowlanymi. Miało to także zachęcić do bardziej aktywnego pozyskiwania środków na badania i rozwój spoza grupy kapitałowej.
Przychody Grupy Kapitałowej Krajowej Grupy Spożywczej stopniały niemal o 1 mld zł na koniec roku obrotowego 2023/2024, który skończył się 30 września, z 6,5 do 5,5 mld zł. Zysk netto wyniósł na koniec 2022/23 r. 665 mln zł, a w ubiegłym roku 318 mln zł. Na ten rok zapowiadana jest strata. Z czego to wynika?
Tak jak wszyscy producenci cukru w Europie, musimy mierzyć się ze spadkiem przychodów spowodowanym gwałtownym obniżeniem cen – rok do roku o niemal połowę, z prawie 5 zł/kg do nieco ponad 2 zł/kg. Jednym z kluczowych czynników tego spadku był niekontrolowany napływ cukru z Ukrainy. W konsekwencji cukier wyprodukowany z buraków zakontraktowanych rok wcześniej, przy cenach dostosowanych do ówczesnej sytuacji rynkowej, sprzedajemy obecnie po znacznie niższych stawkach. To spowolniło nasze plany ekspansji w nowych obszarach, jednak przewidujemy ich wznowienie w przyszłym roku.
Zdaniem eksperta
Spadki cen cukru to efekt poprawy sytuacji podażowej na rynku światowym
Spadek cen to efekt poprawy sytuacji podażowej na światowym rynku, w tym także w UE. Według wstępnych szacunków KE, unijna produkcja cukru w sezonie 2024/25 mogła wzrosnąć o 6,8 proc. r/r, do 16,6 mln ton. Wzrosła również produkcja w Polsce – dzięki lepszym zbiorom buraków cukrowych. Dane GUS dotyczące produkcji cukru w pierwszej połowie bieżącego sezonu (sierpień 2024 – styczeń 2025) wskazują na wzrost o ponad 16 proc. r/r, co sugeruje, że w całym sezonie może ona przekroczyć 2,6 mln ton.
Zniesienie ograniczeń w imporcie cukru z Ukrainy po wybuchu wojny spowodowało gwałtowny wzrost dostaw na rynek UE. Jednak w 2024 r. wprowadzono mechanizmy interwencyjne ograniczające import niektórych produktów rolnych, w tym cukru, co doprowadziło do zmniejszenia dostaw. Przyjęty kontyngent importowy na 2024 r., oparty na średniej z drugiej połowy 2021 oraz lat 2022-2023, został przekroczony już w połowie roku. W efekcie od lipca skala importu wyraźnie się zmniejszyła, co potwierdzają dane Eurostatu. W całym 2024 r. import cukru z Ukrainy wyniósł 326 tys. ton, czyli o 33 proc. mniej r/r, przy czym w drugiej połowie 2024 r. sprowadzono jedynie 16 tys. ton, wobec 250 tys. ton w analogicznym okresie 2023 r.. Łącznie w 2024 r. UE zaimportowała o 46 proc. mniej cukru z krajów trzecich.
Jaki jest potencjał Krajowej Grupy Spożywczej? Co uważa pan za najsłabsze ogniwo Grupy? Pojawiają się zarzuty, że państwowy podmiot może ograniczać konkurencyjność prywatnych graczy.
Rok 2023/2024 Grupa Kapitałowa Krajowej Grupy Spożywczej zakończyła z przychodami ze sprzedaży na poziomie 5,5 mld zł. Oznacza to, że choć jesteśmy dużym podmiotem, to z całą pewnością nie największym. Na rynku krajowym mamy istotną, choć niedominującą pozycję jedynie w cukrze i skrobi, natomiast w skali całej Unii Europejskiej nasz udział w obu tych sektorach pozostaje niewielki. Zatem zarzuty o ograniczanie konkurencji nie znajdują uzasadnienia. Jesteśmy aktywnym graczem na rynku i musimy być konkurencyjni, bo inaczej nie utrzymalibyśmy się na rynku. Jednym z kluczowych elementów budowania konkurencyjności jest inwestycja w stabilne zaplecze surowcowe, co oznacza utrzymywanie dobrych relacji z rolnikami. Konsekwentnie rozszerzamy sprawdzone rozwiązania z rynku cukru na inne obszary działalności.
Podkreślam znaczenie cukru, ponieważ wynik całej grupy jest ściśle powiązany z sytuacją na tym rynku. W kampanii 2024/2025 cukrownie należące do KGS wyprodukowały łącznie ponad 1,15 mln ton cukru.
Widzimy jednak potrzebę zrównoważenia struktury przychodów – zarówno poprzez rozwój spółek już funkcjonujących w grupie, jak i poprzez akwizycje. Łączny plan inwestycyjny, ogłoszony do 2028 r., zakłada inwestycje na poziomie 5 mld zł.
Nasze inwestycje i ewentualne przejęcia będą przede wszystkim ukierunkowane na wydłużenie łańcucha produkcyjnego, np. w sektorze skrobi. W niektórych segmentach konieczne jest wzmocnienie naszej pozycji, aby uniknąć marginalizacji – jednym z nich jest produkcja mąki. Jeśli nie zwiększymy potencjału poprzez przejęcie lub budowę nowych zakładów, nie będziemy w stanie skutecznie konkurować.
Cukrownie wymagają znacznych nakładów na modernizację, zwiększenie wydajności produkcji oraz dostosowanie do regulacji, np. w zakresie dekarbonizacji. Do niedawna wszystkie nasze zakłady korzystały z energii opartej na węglu, obecnie dwie cukrownie zasilane są już gazem, a planujemy kolejne przejścia na bardziej ekologiczne źródła energii.
W perspektywie kilku lat chcemy przeznaczyć na rozwój segmentu cukrowniczego około 2,5-3 mld zł. Środki te pozwolą nie tylko zwiększyć efektywność produkcji, ale także dostosować się do obowiązujących regulacji i wymagań rynkowych.
Warto wiedzieć
Struktura Krajowej Grupy Spożywczej
Podstawą działalności KGS jest produkcja cukru pod marką „Polski Cukier”, który odpowiada za ponad 60 proc. obrotów grupy i 40 proc. krajowej produkcji cukru. KGS działa również w wielu innych obszarach branży rolno-spożywczej.
Segment nasienno-rolny obejmuje m.in.:
- Kombinat Rolny Kietrz,
- Hodowlę Zwierząt i Nasiennictwo Roślin Polanowice,
- Danko Hodowlę Roślin,
- Poznańską Hodowlę Roślin,
- Kutnowską Hodowlę Buraka Cukrowego.
- W ofercie spółek hodowlanych znajduje się ponad 350 odmian nasion.
Segment skrobiowy obejmuje:
- Przedsiębiorstwo Przemysłu Ziemniaczanego Trzemeszno,
- Pomorsko-Mazurską Hodowlę Ziemniaka.
- Roczna produkcja skrobi ziemniaczanej wynosi około 60 tys. ton.
Segment zbożowo-młynarski tworzą:
- Przedsiębiorstwo Zbożowo-Młynarskie „PZZ” w Stoisławiu,
- Zamojskie Zakłady Zbożowe,
- Elewarr.
Łączna roczna produkcja sektora wynosi 132 tys. ton mąki i innych przemiałów.
Segment spożywczy obejmuje:
- „Polskie Przetwory” we Włocławku,
- Fabrykę Cukierków „Pszczółka”.
Spółki rolne wchodzące w skład grupy odpowiadają za produkcję 82 mln litrów mleka rocznie. Grupa, poprzez swoje spółki zależne, dostarcza mleko do wielu podmiotów branży mleczarskiej w Polsce – zarówno dużych koncernów, jak i regionalnych mleczarni produkujących mleko spożywcze, sery, jogurty i inne przetwory mleczne.
Poza kluczowymi obszarami działalności KGS jest również obecna w sektorach takich jak hodowla koni i ryb.
Grupa zarządza ponad 40 tys. ha gruntów rolnych, z czego 35 tys. ha stanowią grunty orne. Dysponuje infrastrukturą magazynową o łącznej pojemności 1,8 mln ton, z czego ponad 1 mln ton przeznaczony jest na zboża.
W pozostałych obszarach również planujemy rozwój, koncentrując się na kilku kluczowych aspektach. Jednym z priorytetów jest wydłużenie łańcucha produkcyjnego. Przykładem może być wykorzystanie melasy – ubocznego produktu powstającego przy produkcji cukru – do własnej produkcji spirytusu.
Młynarstwo i przemiał zbóż to kolejny istotny segment naszej działalności, dlatego planujemy inwestycje w infrastrukturę oraz rozwój produktów pochodnych.
Jednym z największych wyzwań jest zmiana modelu operacyjnego spółki Elewarr. Dotychczas koncentrowała się głównie na skupie i przechowywaniu zbóż, jednak obecnie musi przekształcić się w firmę skoncentrowaną na handlu zbożami. Taka transformacja wynika ze zmian, jakie zaszły na rynku w ostatnich latach – produkcja zbóż i rzepaku jest coraz bardziej skoncentrowana w dużych gospodarstwach, które posiadają własną bazę magazynową. Naszym celem jest co najmniej trzykrotne lub czterokrotne zwiększenie wolumenu obrotu zbożami, co samo w sobie mogłoby wygenerować dodatkowe miliardy przychodów.
Warto wiedzieć
Marek Zagórski – biografia
Marek Zagórski pełni funkcję Prezesa Zarządu Krajowej Grupy Spożywczej (KGS) od 5 kwietnia 2023 r.
Wcześniej, w latach 2018–2020, był Ministrem Cyfryzacji, a także pełnił funkcje sekretarza stanu w:
- Ministerstwie Rolnictwa (2006-2007),
- Ministerstwie Skarbu (2015-2016),
- Kancelarii Premiera (2020-2021).
W październiku 2024 r. Sejmowa Komisja Śledcza ds. tzw. wyborów kopertowych złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Marka Zagórskiego, dotyczące nieuprawnionego przetwarzania danych osobowych z rejestru PESEL podczas jego kadencji jako Ministra Cyfryzacji.
Dysponujemy infrastrukturą do handlu zbożem, której potencjał nie jest w pełni wykorzystywany. Planujemy inwestycje w terminale kolejowe oraz oczekujemy na rozstrzygnięcia dotyczące terminalu morskiego, co umożliwiłoby zwiększenie skali działalności. W tym obszarze koncentrujemy się na inwestycjach organicznych, choć nie wykluczamy również współpracy kapitałowej.
Nasza struktura jest bardzo zróżnicowana, a skala działalności poszczególnych podmiotów różni się. Można to postrzegać jako wyzwanie, jednak my dostrzegamy w tym duże możliwości, zwłaszcza w zakresie synergii operacyjnych, takich jak optymalizacja logistyki, integracja hodowli czy współpraca w obszarze badań nasiennych.
Zdaniem eksperta
Państwo nie jest dobrym dostawcą ani towarów, ani usług
Czy państwo powinno zajmować się produkcją keczupu czy przemiałem ziaren na mąkę? Nie sądzę. Nie jest rolą państwa konkurowanie z biznesem. Jego zadaniem powinno być dbanie o infrastrukturę, energetykę, edukację, służbę zdrowia, sądownictwo oraz system zabezpieczeń społecznych.
To właśnie w tych obszarach państwo powinno być aktywne i wspierać zarówno obywateli, jak i przedsiębiorców. Jego rola polega na rozwiązywaniu problemów oraz tworzeniu warunków sprzyjających rozwojowi polskiego biznesu, aby wzmacniać gospodarkę i budować silniejsze państwo.
Elewarr zakończył rok obrotowy 2022/2023 (trwający od 1 lipca 2022 r. do 30 czerwca 2023 r.) ze stratą w wysokości około 94,8 mln zł. Jaki jest pomysł na tę spółkę, na jej rentowność?
Główna przyczyna tak znacznej straty to brak skutecznego zarządzania ryzykiem związanym ze zmiennością cen na rynku surowców rolnych, zwłaszcza w okresie bezprecedensowej niestabilności po wybuchu wojny na Ukrainie w lutym 2022 r. Ceny zbóż i rzepaku w Europie i na świecie osiągnęły wówczas rekordowe poziomy. Skup prowadzono po tych wysokich cenach, nie zabezpieczając marż odpowiednimi instrumentami finansowymi. Gdy ceny spadły, surowiec był sprzedawany ze stratą, a różnice sięgały nawet 50-60 proc.
Drugim istotnym czynnikiem były koszty utrzymania infrastruktury składowej, w tym elewatorów zbożowych. Konieczne jest przedefiniowanie ich funkcji – możliwe, że należy powrócić do głównej roli spółki, czyli maksymalizacji rezerw strategicznych państwa, co mogłoby znacznie ograniczyć koszty bieżącego funkcjonowania. Jednak kluczowa jest zmiana modelu operacyjnego Elewarru, o której wcześniej wspominałem.
Z czego finansowane będą zapowiadane inwestycje KGS?
Dotychczas inwestycje finansowaliśmy głównie z własnych środków i nadal będzie to podstawowe źródło finansowania. W 2023 r. budżet inwestycyjny KGS wyniósł ponad 450 mln zł. Pomimo prognozowanego niższego wyniku finansowego w bieżącym roku, plany na kolejne lata wskazują, że w kluczowych segmentach działalności nadal będziemy mogli realizować inwestycje ze środków operacyjnych na podobnym poziomie. Pozostałe środki zamierzamy pozyskać z instytucji finansowych. Już teraz korzystamy z dotacji oraz preferencyjnych pożyczek udzielanych przez agencje i instytucje sektora bankowego.
Dodatkowo dysponujemy funduszem inwestycyjnym na podstawie umowy z KOWR.
W 2024 r. KGS analizowała możliwość przejęcia kultowego producenta alkoholu premium – Starki, który znajduje się w upadłości. Temat pozostaje w zawieszeniu?
Nasza strategia inwestycyjna zakłada rozwój w kilku kluczowych obszarach, w tym wsparcie i restrukturyzację firm mających trudności rynkowe. Choć nie jest to nasz strategiczny priorytet, nie wykluczamy takich działań. Proces sprzedaży Starki przez syndyka trwa już niemal cztery lata. Po dokładnej analizie uznaliśmy, że na ten moment projekt ten nie jest naszym priorytetem. Obecnie koncentrujemy się przede wszystkim na kluczowych segmentach działalności, biorąc pod uwagę sytuację na rynku cukru oraz potrzeby inwestycyjne grupy.
Czy KGS to globalny gracz?
Eksport jest dla nas priorytetem i jeżeli spojrzymy na kierunki sprzedaży, to nasze produkty trafiają do prawie każdego zakątka świata.
Dzisiaj jesteśmy obecni w blisko 100 krajach. Jeśli chodzi o produkty takie jak cukier, skrobia czy nasiona, naszym celem jest większa obecność na rynkach unijnych oraz ekspansja poza UE, aby stać się tam bardziej widocznym i aktywnym graczem.
Kluczowym elementem dalszej ekspansji zagranicznej jest dostosowanie oferty do specyficznych wymagań poszczególnych rynków oraz budowanie silnej pozycji naszych marek. Patrząc na globalne spożycie żywności, można prognozować, że wraz ze wzrostem liczby ludności oraz poziomu zamożności, konsumpcja będzie rosła, a struktura spożycia będzie ewoluować w kierunku większego udziału żywności przetworzonej.
Dla producentów żywności oznacza to, że potencjał rynkowy istnieje, choć w różnych regionach wygląda on inaczej. W Europie rynek może się stabilizować, natomiast w Afryce czy Azji wciąż rośnie. Eksportujemy coraz większe ilości cukru poza Unię Europejską – do Wielkiej Brytanii, Izraela oraz krajów afrykańskich. W ostatnich latach eksport ten praktycznie się podwoił i obecnie wynosi około 500 tys. ton, co przy produkcji na poziomie 1,15 mln ton rocznie stanowi znaczny udział.
Globalnie potencjał rynku cukru jest i pozostanie istotny, ponieważ jego rozwój wiąże się z ogólnym wzrostem gospodarczym – zwłaszcza w Azji i Afryce. Szacuje się, że do 2050 r. światowa populacja osiągnie 10 mld ludzi, co wymusi zwiększenie produkcji żywności.
Oprócz wzrostu populacji, w wielu regionach świata rośnie także poziom zamożności społeczeństw. W Afryce i Azji coraz więcej ludzi przenosi się ze wsi do miast, co prowadzi do dynamicznych procesów urbanizacyjnych. Urbanizacja i rosnące dochody sprawiają, że zwiększa się popyt na żywność przetworzoną, co bezpośrednio wpływa na zapotrzebowanie na cukier.
W skład naszej grupy kapitałowej wchodzą także cztery spółki nasienne, które odgrywają istotną rolę w eksporcie materiału siewnego na rynki zagraniczne. Polscy producenci skutecznie rozwijają swoją obecność na arenie międzynarodowej, dostosowując ofertę do lokalnych wymagań oraz wzmacniając pozycję polskich odmian w globalnym rolnictwie.
Najważniejszymi odbiorcami materiału siewnego pozostają kraje Unii Europejskiej, które odpowiadają za około 80 proc. wartości polskiego eksportu. Wśród kluczowych partnerów znajdują się Niemcy, będące największym importerem polskich nasion, a także Holandia, Francja, Czechy oraz Włochy. Dzięki wysokiej jakości i zgodności z europejskimi standardami, polskie odmiany cieszą się dużym zainteresowaniem wśród rolników w tych krajach.
W sektorze zbożowo-młynarskim jesteśmy obecni przede wszystkim na rynku niemieckim, holenderskim, litewskim, w Wielkiej Brytanii oraz Grecji. Stawiamy na ekspansję w Afryce i Azji, tradycyjnych rejonach wysokiej konsumpcji produktów mącznych, gdzie dieta opiera się na różnego rodzaju pieczywach, wyrobach mącznych i makaronach. Skrobia i białko ziemniaczane z PZZ Trzemeszno trafiają do 60 krajów, najwięcej tych produktów sprzedajemy do Korei Południowej oraz Stanów Zjednoczonych.
Azja i obie Ameryki to nasze najważniejsze rynki eksportowe w tym obszarze. W roku obrotowym 2023/2024 wyeksportowaliśmy 35 tys. ton skrobi ziemniaczanej, co stanowi około 70 proc. naszej produkcji.
Należąca do grupy Fabryka Cukierków „Pszczółka” eksportuje na wiele rynków zagranicznych. Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi odbiorcami w kilku krajach, w tym z jedną z sieci handlowych w Stanach Zjednoczonych oraz partnerami w RPA, co jest efektem udziału w ostatnich targach w Kolonii. Jesteśmy obecni w sieciach detalicznych w Europie i na Bliskim Wschodzie, ponieważ posiadamy niezbędne certyfikaty umożliwiające handel na całym świecie. Rynki krajów arabskich charakteryzują się dużą chłonnością, a w Afryce jesteśmy już obecni w takich krajach jak Maroko czy Libia. Naszą ambicją na najbliższe lata jest uruchomienie wysokowolumenowych dostaw do państw Ameryki Południowej.
Prywatni gracze rynku spożywczego komentują głośno i zastanawiają się, czy rolą państwa jest produkcja cukierków czy keczupu. Jaka jest pana zdaniem rola Krajowej Grupy Spożywczej?
Oczywiście można spojrzeć na tę kwestię z perspektywy czysto liberalnej, zgodnie z którą państwo nie powinno funkcjonować na rynku. To jedna z możliwych interpretacji. Jednak w większości gospodarek – nie wspominając nawet o Chinach – udział państwa w gospodarce jest faktem. W Europie nie znajdziemy kraju, w którym własność publiczna nie odgrywa żadnej roli.
Pytanie, jakie należy postawić, dotyczy zakresu tej własności: czy powinna ograniczać się ona do sektorów strategicznych, takich jak energetyka, czy też obejmować inne branże, np. ochronę zdrowia? Można również zastanawiać się, dlaczego niektóre państwowe przedsiębiorstwa funkcjonują w określonych branżach – czy rzeczywiście jest to uzasadnione? Jeśli dana branża radzi sobie doskonale, można argumentować, że udział państwa jest zbędny, a jeśli napotyka trudności, może to wynikać z konkurencji publicznych podmiotów.
Obecna struktura własnościowa polskiej gospodarki jest wynikiem procesów zapoczątkowanych w 1989 r. Można ocenić ten proces albo jako niepowodzenie w realizacji skrajnie liberalnego modelu gospodarki, albo jako względny sukces, zważywszy na dynamiczny rozwój kraju. Osobiście skłaniam się ku tej drugiej opinii – choć nie wszystkie ambitne cele z lat 80. i 90. udało się zrealizować, to jednak osiągnęliśmy gospodarczy sukces, w którym istotną rolę odgrywają zarówno podmioty publiczne, jak i prywatne.
Sukces polskiego sektora rolno-spożywczego jest faktem – Polska jest jednym z największych producentów żywności w Europie. Jeszcze przed wejściem do Unii Europejskiej sytuacja branży była trudna, a wielu obawiało się masowego zamykania zakładów. Dziś jest zupełnie inaczej – rozwój przetwórstwa rolno-spożywczego jest jednym z filarów polskiej gospodarki.
Jeśli chodzi o Krajową Grupę Spożywczą, to powstało wobec nas wiele oczekiwań – nie zawsze realistycznych. Kiedy grupa była tworzona, łączny obrót spółek wynosił 3,5 mld zł, podczas gdy konkurencyjne państwowe firmy miały obroty kilkukrotnie wyższe. Nadal nie jesteśmy największym podmiotem na rynku, ale naszym zadaniem nie jest bycie największą firmą. Oczywiście chcemy się rozwijać, ale nasza rola jest nieco inna.
Skupiamy się na dwóch głównych obszarach, które wykraczają poza czysto rynkowe zachowania. Pierwszym z nich jest model współpracy z rolnikami, wypracowany jeszcze przez Krajową Spółkę Cukrową i wynikający częściowo z regulacji unijnych. Mechanizmy współdziałania między producentami rolnymi a przetwórcami są efektywne – zarówno dla spółki, jak i dla rolników.
Dla spółki korzyścią jest zagwarantowanie stabilnej bazy surowcowej. Gdyby rolnicy zrezygnowali z uprawy buraka cukrowego, musielibyśmy zamknąć działalność. Kluczowym czynnikiem wpływającym na ich decyzję o uprawie jest opłacalność produkcji. Regulacje zapewniają rolnikom gwarantowaną i stabilną cenę, co sprzyja kontynuacji upraw. Jednak regulacje mają też swoje konsekwencje. W 2024 r., gdy cena cukru spadła, byliśmy zmuszeni obniżyć ceny – podobnie jak wszyscy producenci cukru w Polsce i, jak sądzę, w całej Europie – średnio o około 30 proc.
Jesteśmy największym producentem cukru w Polsce, z ponad 40 proc. udziałem w rynku. Jeśli chodzi o produkcję skrobi ziemniaczanej, nasz udział w rynku jest nieco mniejszy – wynosi około 25 proc., ale również jesteśmy liderem w tym segmencie.
To sprawia, że nasze działania mają wpływ na zachowania innych uczestników rynku. Jako spółka Skarbu Państwa, mamy dodatkową odpowiedzialność, która polega na kształtowaniu partnerskich relacji z rolnikami.
Kolejnym obszarem naszej działalności, określonym w statucie, jest zaangażowanie w kwestie związane z bezpieczeństwem żywnościowym. To kluczowy element naszej misji jako spółki Skarbu Państwa.
Chcemy współtworzyć model zarządzania bezpieczeństwem żywnościowym, który będzie lepiej dopasowany do aktualnej sytuacji oraz potencjalnych zagrożeń. W pewnym stopniu doświadczyliśmy ich zarówno w okresie pandemii COVID-19, jak i w związku z wojną w Ukrainie.
Na co dzień firmy samodzielnie dbają o zaopatrzenie, jednak w sytuacjach kryzysowych interwencja państwa może okazać się konieczna. Do tego potrzebna jest infrastruktura zdolna do zabezpieczenia potrzeb żywnościowych nie tylko na kilka dni, ale w dłuższym okresie. Nasze spółki, w tym przede wszystkim Elewarr, mają takie możliwości. Chcemy, ale i musimy być przygotowani na wypadek poważnych kryzysów.
Przykładem może być nagła konieczność importu kilku milionów ton zboża. Bez odpowiednich magazynów zapewnienie ciągłości działania przemysłu spożywczego byłoby problematyczne. Dotyczy to całego sektora przetwórczego.
Naszym celem nie jest bezpośrednia interwencja na rynku, lecz promowanie rozwiązań umożliwiających efektywne wykorzystanie istniejących zasobów – zarówno państwowych, jak i prywatnych. W Polsce powinna powstać infrastruktura bezpieczeństwa żywnościowego, działająca na rynkowych zasadach, ale gotowa do użycia w sytuacjach kryzysowych. Nasze zasoby powinny stanowić jej bazowy element.
Jakie są największe wyzwania współczesnego rolnictwa? Czy istnieje model rolnictwa idealny lub docelowy?
Współpracujemy głównie z gospodarstwami towarowymi, ponieważ większe gospodarstwa gwarantują stabilność dostaw, regularność produkcji oraz lepsze możliwości planowania. Jest również oczywiste, że rolnicy dysponujący nowoczesnymi maszynami i dostępem do zaawansowanych technologii mogą efektywniej inwestować w ziemię, co przynosi korzyści obu stronom.
Jednak rolnictwo stoi przed poważnymi wyzwaniami. Jednym z nich są coraz bardziej restrykcyjne regulacje dotyczące stosowania substancji czynnych w ochronie roślin. Rolnicy często podkreślają, że kolejne ograniczenia eliminują dostępne środki ochrony, co prowadzi do problemów ze zwalczaniem chorób i szkodników. W niektórych krajach, takich jak Francja, powoduje to nawet stopniowe wycofywanie się rolników z produkcji.
Dodatkowym wyzwaniem jest konkurencja spoza Unii Europejskiej, gdzie takich ograniczeń nie ma, co sprawia, że produkcja – na przykład buraka cukrowego – jest tam łatwiejsza, a niekiedy wręcz jedynie możliwa. W Polsce już widzimy skutki tych regulacji – mimo coraz lepszych technologii i nasion, średnie plony spadają, co utrudnia funkcjonowanie gospodarstw.
Burak cukrowy to wymagająca uprawa, a zmniejszona dostępność skutecznych środków ochrony roślin sprawia, że rolnicy muszą wykonywać więcej zabiegów, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Paradoksalnie, choć celem regulacji jest ochrona środowiska, większa liczba oprysków może mieć odwrotny skutek. W efekcie niektórzy rolnicy mogą rezygnować z uprawy buraka, co może mieć dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla ich dochodów, ale także dla struktury upraw.
Jeśli gospodarstwa zaczną odchodzić od buraka na rzecz monokultury, np. kukurydzy, może to prowadzić do dalszych problemów związanych z płodozmianem i równowagą ekosystemu. Dlatego kluczowe jest znalezienie rozwiązań, które pozwolą utrzymać opłacalność i stabilność upraw, przy jednoczesnym uwzględnieniu wymogów środowiskowych.
Natomiast w kontekście Europejskiego Zielonego Ładu oczekuję realizmu, a nie wyznaczania celów, które nie są możliwe do osiągnięcia lub mogą być szkodliwe. Pamiętajmy, że przemysł rolno-spożywczy to istotna część gospodarki, która również musi rywalizować na rynku światowym, tak jak inne sektory. Dlatego działania Komisji Europejskiej związane z wprowadzeniem Zielonego Ładu powinny uwzględniać oczywisty fakt, że zbyt daleko idące regulacje ograniczają efektywność gospodarki i konkurencyjność poszczególnych sektorów i przedsiębiorstw. W efekcie może to doprowadzić do ograniczenia produkcji w przetwórstwie, co uderzy w rolników, ich dochody oraz uniemożliwi utrzymanie suwerenności żywnościowej UE. Na koniec konsekwencje poniosą konsumenci, którzy będą musieli zmierzyć się z wyższymi cenami żywności.
Zdaniem eksperta
Każdy podmiot gospodarczy ma określone zadanie – generowanie zysków
Każdy podmiot gospodarczy ma określone zadanie – generowanie zysków. Konsolidacja w ramach Krajowej Grupy Spożywczej niesie ze sobą zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Uważam jednak, że jest to interesujący podmiot gospodarczy, który – o ile osiągnie założone wyniki – ma sens istnienia.
Firmy o zróżnicowanym profilu działalności funkcjonują na całym świecie, co nie jest niczym nadzwyczajnym. Kluczowe znaczenie mają jednak rezultaty i efektywne zarządzanie organizacją.
Jest jeszcze kwestia umów handlowych, które Unia Europejska zawarła z poszczególnymi państwami i organizacjami w ostatnich latach…
Ponad półtora miliona ton cukru importowanego bez cła lub z bardzo niskimi cłami to efekt już obowiązujących umów o wolnym handlu, które Unia Europejska podpisała w ostatnich latach. Dlatego nie powinniśmy patrzeć tylko na pojedyncze umowy, lecz uwzględniać całościową sytuację na rynku. W samym 2022 r., dzięki otwarciu rynku, do Europy trafiło ponad pół miliona ton cukru z Ukrainy, kolejne 181 tys. ton to efekt wynegocjowanej umowy z państwami Mercosur, 30 tys. ton pochodziło z Meksyku. A kilka innych państw jest w trakcie negocjacji.
To wszystko wpływa na bardzo wrażliwy i zbilansowany rynek. Mówimy już bowiem o 10 proc. udziału w rynku produkcji, która nie spełnia europejskich wymagań w zakresie ochrony środowiska czy praw pracowniczych. Pytanie brzmi: czy chcemy wspierać cele klimatyczne, jednocześnie otwierając rynek na produkty z krajów, gdzie uprawy są mniej zrównoważone i zagrażają środowisku?
Jak decyzje nowego prezydenta USA wpływają na konkurencyjność polskiej żywności?
Zapowiedzi prezydenta USA, w tym wycofanie się z porozumienia paryskiego, to sygnał dla reszty świata, że największa gospodarka nie będzie się oglądać na cele klimatyczne, lecz stawiać na konkurencyjność swoich firm, produkcji i usług, choćby poprzez wprowadzanie ceł. To może zachęcić inne państwa do rezygnacji z ograniczeń związanych z celami klimatycznymi, a także powinno skłonić Unię Europejską do ich rewizji. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie konkurować z rynkami, które korzystają z tańszej energii, niższych kosztów ochrony klimatu i środowiska oraz mniejszych obciążeń regulacyjnych. Już teraz system ETS oznacza dla KGS wzrost kosztu produkcji tony cukru o około 100 zł. Takiego kosztu nie ponoszą producenci z Ukrainy, Ameryki Południowej czy Azji.
Kto pana zastąpi? Czego pan życzy następcy i gdzie pana będziemy mogli teraz spotkać?
Nie wiem, kto mnie zastąpi. Oczywiście mam plany zawodowe wykraczające poza KGS, jednak życie nauczyło mnie, że dopóki nie mam podpisanego kontraktu, to nie ma o czym mówić. Tym bardziej że trwa postępowanie konkursowe, w którym uczestniczę.
Niezależnie od tego, kto obejmie zarząd Krajowej Grupy Spożywczej, warto życzyć mu konsekwencji w działaniu oraz spokoju. Ostatnie dwa lata były okresem pełnym wyzwań – nie tylko pogorszyła się sytuacja rynkowa, ale także miały miejsce wybory i zmiana rządu. To wpłynęło na sposób funkcjonowania spółek Skarbu Państwa, prowadząc do wymiany zarządów. Naturalnym zjawiskiem w takich przypadkach jest konieczność okrzepnięcia nowego kierownictwa oraz dopracowania lub skorygowania strategii. Najbliższe trzy lata mogą sprzyjać zarówno wdrażaniu strategii, jak i jej doskonaleniu. Kluczowe będzie skoncentrowanie się na obszarach, w których rozwój jest nie tylko możliwy, ale przede wszystkim konieczny. Musimy być przygotowani na zmiany wynikające z nowej sytuacji geopolitycznej. Ona wymusi nowe podejście do wielu kwestii i pomysłów, ale jednocześnie stworzy nowe okazje.

Główne wnioski
- Filarem działalności Krajowej Grupy Spożywczej jest produkcja cukru pod marką „Polski Cukier”, która odpowiada za ponad 60 proc. obrotów grupy i 40 proc. krajowej produkcji cukru. Krajowa Grupa Spożywcza widzi jednak potrzebę zrównoważenia struktury przychodów, zarówno poprzez rozwój spółek już funkcjonujących w grupie, jak i poprzez akwizycje. Łączny plan inwestycyjny do 2028 r. zakłada wydatki na poziomie 5 mld zł, z czego 2,5-3 mld zł pochłoną inwestycje związane z produkcją cukru.
- Rok obrotowy 2023/2024, zakończony 30 września 2024 r., nie był najlepszy dla KGS. Przychody grupy spadły o niemal 1 mld zł – do 5,5 mld zł, a zysk netto zmniejszył się z 665 mln zł do 318 mln zł. W kolejnym roku zarząd zapowiada stratę, przyznając, że grupa mierzy się ze spadkiem przychodów na skutek gwałtownego obniżenia cen cukru (o blisko połowę). Jednym z czynników wpływających na sytuację był niekontrolowany napływ cukru z Ukrainy. Z zakontraktowanych rok wcześniej buraków, w cenie ukształtowanej na podstawie ówczesnej sytuacji rynkowej, KGS produkuje cukier, który następnie sprzedaje po znacznie niższych cenach.
- Na liście wyzwań KGS i współczesnego rolnictwa są m.in.: Zielony Ład – od którego KGS oczekuje realizmu, a nie wyznaczania celów niemożliwych do osiągnięcia lub potencjalnie szkodliwych, umowy handlowe – ponad półtora miliona ton cukru importowanego bez cła lub z bardzo niskimi cłami to efekt już obowiązujących umów zawartych przez Unię Europejską w ostatnich latach.