Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

SM Spomlek otwarta na kolejne przejęcia. „100 mln zł na inwestycje w tym roku”

Kryzys na rynku mleka w 2023 r. uświadomił mi, że stanie na jednej biznesowej nodze jest bardzo ryzykowne. Poszerzyliśmy portfolio serów dojrzewających o nową dla nas kategorię produktów mlecznych „białych” – mówi Paweł Gaca, prezes SM Spomlek.

- Poszukujemy partnerów do współpracy opartej na fuzji obu przedsiębiorstw. Dzisiaj najbardziej interesuje nas profil związany z innymi produktami niż sery dojrzewające. Planujemy uruchomienie linii do produkcji napojów fermentowanych, takich jak kefir, maślanka, jogurty pitne oraz skyry, z uwagi na rosnący potencjał tego segmentu - mówi Paweł Gaca, prezes SM Spomlek./ fot. Spomlek
– Poszukujemy partnerów do współpracy opartej na fuzji obu przedsiębiorstw. Dzisiaj najbardziej interesuje nas profil związany z innymi produktami niż sery dojrzewające. Planujemy uruchomienie linii do produkcji napojów fermentowanych, takich jak kefir, maślanka, jogurty pitne oraz skyry z uwagi na rosnący potencjał tego segmentu – mówi Paweł Gaca, prezes SM Spomlek. Fot. SM Spomlek

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie plany inwestycyjne ma Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek na najbliższe lata. Jak zamierza się rozwijać.
  2. Jakie są możliwości eksportowe rodzimych producentów i które kierunki są perspektywiczne.
  3. Dlaczego zmieniające się warunki handlu międzynarodowego stwarzają zarówno szanse, jak i zagrożenia dla branży mleczarskiej.

Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek, jedna z siedmiu największych mleczarni w Polsce, wypracowała w 2024 r. ponad 1 mld zł przychodów ze sprzedaży. W ostatnich latach rozwijała się m.in. poprzez fuzje i przejęcia, a teraz zapowiada kolejne inwestycje.

Spomlek inwestuje. 100 mln zł na przejęcia, nową linię i magazyn

– Poszukujemy partnerów do współpracy opartej na fuzji przedsiębiorstw. Obecnie najbardziej interesują nas produkty inne niż sery dojrzewające. Planujemy uruchomienie linii do produkcji napojów fermentowanych, takich jak kefir, maślanka, jogurty pitne oraz skyry, ponieważ ten segment rynku dynamicznie rośnie – zapewnia Paweł Gaca, prezes SM Spomlek.

W Radzyniu Podlaskim spółdzielnia buduje magazyn wysokiego składowania wyrobów gotowych, co umożliwi ekspansję na nowe rynki.

– Dodatkowo w pobliżu trasy S19, przy naszym zakładzie w Radzyniu Podlaskim, budujemy publiczną stację ładowania pojazdów elektrycznych z szybkozłączami do ładowania. To element strategii zrównoważonego rozwoju firmy – dodaje prezes Spomleku.

W ciągu dwóch lat SM Spomlek zamierza przeznaczyć na inwestycje około 100 mln zł.

Zdaniem eksperta

Będziemy obserwować kolejne przejęcia i fuzje w branży mleczarskiej

Polski rynek mleczarski jest silnie skonsolidowany, a dominacja kilku największych podmiotów sprzyja dalszym przejęciom i fuzjom. Jeśli dodamy do tego coraz trudniejszą sytuację finansową mniejszych graczy, można niemal z pewnością założyć, że w najbliższym czasie będziemy obserwować kolejne przejęcia w branży. Podobny trend widoczny jest również na wielu rynkach zagranicznych.
 
Miniony rok nie był łatwy dla sektora mleczarskiego. Ceny skupu mleka rosły tylko nieznacznie, produkcja w wielu segmentach spadła, a renoma polskiej żywności na rynkach zagranicznych osłabła, co utrudniło eksport. Dodatkowo rosnące koszty produkcji, zwłaszcza energii elektrycznej, gazu i pracy, pogorszyły sytuację finansową mniejszych podmiotów, które stały się łatwym celem dla branżowych gigantów. Ich pozycja negocjacyjna w ewentualnych fuzjach jest coraz słabsza.
 
Na przeciwległym biegunie stoją najwięksi gracze na rynku – firmy o wielomiliardowych przychodach, systematycznie zwiększające sprzedaż i zysk. Ich silna pozycja rynkowa, skuteczny marketing i obecność na prestiżowych targach branżowych, np. w Dubaju, pozwala im konkurować z największymi europejskimi producentami. Inwestują w nowoczesne technologie, innowacyjne linie produkcyjne oraz wykorzystują sztuczną inteligencję i robotyzację, co jeszcze bardziej zwiększa ich przewagę konkurencyjną.
 
Proces konsolidacji sektora mleczarskiego jest nieunikniony, ponieważ polskie firmy chcą zwiększać swoją wydajność i konkurencyjność na rynkach międzynarodowych. Fuzje i przejęcia firm mleczarskich są bezpośrednio powiązane z konsolidacją gospodarstw rolnych produkujących mleko. W 2025 r. z dużą pewnością będziemy obserwować kolejne przejęcia i fuzje, podobnie jak ma to miejsce na rynkach niemieckim i holenderskim.

Produkcja mleka w Polsce wynosi obecnie około 14 mld litrów rocznie, a jej wartość sięga 50 mld zł. Wzrost jest umiarkowany, na poziomie 1,8-2 proc. rocznie, pozostaje stabilny i przewidywalny.

– Perspektywy dla rynku mleka i przetwórstwa mleczarskiego są dobre. Mleko było i pozostanie ogromną wartością. Konsumenci coraz częściej wybierają produkty mleczne wysokiej jakości, szukając naturalnych źródeł składników odżywczych. W dobie rosnącej świadomości żywieniowej oraz zapotrzebowania na zdrową żywność, rola mleka w codziennej diecie staje się coraz bardziej doceniana. Polska, dzięki doskonałym warunkom hodowlanym, ma możliwość budowania silnej pozycji sektora mleczarskiego w oparciu o wysokiej jakości surowiec – mówi Paweł Gaca.

Polska jest jednym z kluczowych graczy na europejskim i globalnym rynku mleczarskim. W Unii Europejskiej zajmuje trzecie miejsce pod względem produkcji mleka, ustępując jedynie Niemcom i Francji. Na świecie plasuje się na dwunastej pozycji.

Warto wiedzieć

Historia SM Spomlek

SM Spomlek powstała w 1909 r. jako Włościańska Spółka Mleczarska. Dziś należy do ponad 1400 udziałowców, w tym 1000 rolników-dostawców mleka oraz ponad 300 pracowników spółdzielni.

Spółdzielnia posiada pięć zakładów produkcyjnych:

  • w Radzyniu Podlaskim,
  • w Parczewie,
  • w Bychawie,
  • w Chojnicach,
  • w Młynarach.

Każdego roku skupuje ponad 300 mln litrów mleka, umacniając swoją pozycję na rynku krajowym i międzynarodowym.

XYZ za SM Spomlek

Kryzys motorem zmian strategii SM Spomlek

Rok 2023 r. był jednym z najtrudniejszych w historii mleczarstwa. Ciężko miała też SM Spomlek. Jednocześnie stał się momentem przełomowym dla strategii spółdzielni.

– Dzięki temu na własnej skórze przekonaliśmy się, że kryzysy wzmacniają. Uświadomiliśmy sobie, że nie możemy opierać działalności wyłącznie na jednej kategorii biznesowej, jaką są sery dojrzewające, ponieważ to zbyt ryzykowne – mówi prezes Paweł Gaca.

Obecnie dominującym segmentem działalności spółdzielni jest produkcja serów dojrzewających, które znane są konsumentom pod markami Serenada i Skarby Serowara.

– Weszliśmy i rozwijamy również segment produktów „białych”: twarogów, kefirów, maślanek. Działamy także w obszarze usługowym, produkując wyroby mleczne dla naszych kontrahentów, sygnowane ich markami, co pozwala nam czerpać zyski nie tylko z samej sprzedaży produktów, ale i z usług produkcyjnych – mówi Paweł Gaca.

Jego zdaniem dzisiejszy biznes musi być elastyczny i wielowymiarowy.

– Nie możemy pozwolić sobie na zamknięcie w jednej, wąskiej specjalizacji. Kluczem do stabilności i zysków jest dywersyfikacja. Musimy uważnie obserwować rynek, dostosowywać się do zmian i rozwijać różne obszary działalności, aby maksymalnie wykorzystywać pojawiające się szanse – podkreśla prezes Spomleku

Zdaniem eksperta

W 2024 r. mieliśmy do czynienia ze stagnacją na rynku mleka

Biorąc pod uwagę stabilne spożycie krajowe mleka, nieznaczny spadek wolumenu i wartości eksportu (w przeliczeniu na złotówki) oraz niewielki spadek importu, można powiedzieć, że w 2024 r. mieliśmy do czynienia ze stagnacją na rynku. Skup mleka wzrósł, jednak ceny skupu zaczęły rosnąć dopiero w lipcu.

Produkcja to również niejednoznaczny obraz – wzrosła produkcja wyrobów fermentowanych i serów, nieco wzrosła produkcja OMP, w przypadku pozostałych produktów w tym roku mieliśmy do czynienia głównie ze spadkami.

Z kolei ceny masła i śmietany były co prawda wyższe niż przed rokiem, ale w przypadku pozostałych produktów sytuacja przez większość roku wyglądała  inaczej. Ceny OMP i mleka spożywczego są niższe niż rok temu, ceny produktów fermentowanych przekroczyły ubiegłoroczne poziomy dopiero latem, a serów dopiero w październiku.

Obraz minionego roku jest trudny do jednoznacznego zdefiniowania, na co składają się rosnące koszty pracy, energii i transportu oraz obciążenia wynikające z polityki proklimatycznej UE.

Polskie sery w Chinach, na Ukrainie i krajach skandynawskich

Dla mleczarstwa dużym wyzwaniem pozostaje rynek detaliczny. Tradycyjny handel zmaga się z trudnościami, podczas gdy dyskonty stale zyskują na popularności.

– Wzrost znaczenia dyskontów prowadzi do rosnącego zapotrzebowania na produkty marek własnych. Choć nasza firma również produkuje marki własne, uważam, że ich nieograniczony rozwój może zaszkodzić polskim producentom. Marka dyskontowa nie jest powiązana ani z krajem pochodzenia, ani z konkretnym producentem – liczy się jedynie atrakcyjna cena i dobra wartość dla konsumenta. Nam jednak łatwiej jest eksportować nasze własne marki, ponieważ kontrolujemy cały proces produkcji i możemy budować długofalowe relacje z konsumentami. Dlatego koncentrujemy się na rozwoju marek Serenada, Skarby Serowara i Lublanka. Udział marek własnych w naszej produkcji ograniczyliśmy do poniżej 30 proc., co pozwala utrzymać zdrową równowagę – ocenia Paweł Gaca.

Obecnie SM Spomlek eksportuje 30 proc. swojej produkcji.

– Przez lata rozwijaliśmy naszą obecność na rynku wschodnim, jednak wybuch wojny w Ukrainie diametralnie zmienił sytuację – zauważa nasz rozmówca.

W odpowiedzi na zmiany geopolityczne firma rozwija inne rynki eksportowe, zwłaszcza w segmencie serów długodojrzewających marek premium, takich jak Bursztyn, Rubin i Szafir.

Rozszerzamy sprzedaż na rynki skandynawskie. Nasze produkty są również dostępne w Chinach, gdzie sprzedaż na razie jest symboliczna, ale obecność na tym rynku ma dla nas prestiżowe znaczenie. Chińczycy rozwijają własną produkcję mleczarską, koncentrując się głównie na prostych produktach, takich jak mleko w proszku. Dlatego chcemy zaznaczyć naszą obecność już teraz, aby w przyszłości wykorzystać wzrost zapotrzebowania – wyjaśnia prezes SM Spomlek.

Wpływ handlu międzynarodowego na mleczarstwo

Zdaniem prezesa SM Spomlek, Europa pozostaje najbezpieczniejszym rynkiem zbytu dla polskiego mleka.

– Porozumienie handlowe z krajami Mercosur to duże wyzwanie dla europejskiego rolnictwa. Producenci z Unii Europejskiej muszą przestrzegać surowszych norm, co wpływa na wyższe koszty produkcji. Jeśli na wspólny rynek trafią tańsze produkty spoza UE, wytwarzane w mniej restrykcyjnych warunkach, europejscy rolnicy mogą nie sprostać konkurencji cenowej. Kluczowe jest dążenie do ujednolicenia standardów produkcji między krajami Mercosur a UE – podkreśla Paweł Gaca.

Mimo zagrożeń, handel międzynarodowy stwarza również nowe szanse.

– Kluczem do sukcesu będzie elastyczna strategia działania, monitorowanie zmian regulacyjnych i szybkie reagowanie na nowe możliwości. Meksyk miał dotąd wysokie cła na produkty unijne, ale napięcia handlowe ze Stanami Zjednoczonymi mogą doprowadzić do ich zniesienia, co otworzyłoby nowe perspektywy eksportowe. Podobnie wygląda sytuacja na innych rynkach, które wcześniej były zamknięte przez bariery handlowe. W dynamicznie zmieniającym się otoczeniu konieczne jest aktywne monitorowanie sytuacji oraz szybkie wykorzystywanie pojawiających się okazji – wylicza Paweł Gaca.

Apel do rządu. Potrzeba klarownych regulacji i przewidywalności

Paweł Gaca apeluje do rządu o spójne, jasne i elastyczne regulacje, które wspierałyby biznes i wzrost gospodarczy, zamiast generować niepewność.

– Często zmieniające się przepisy utrudniają planowanie długoterminowe i mogą prowadzić do braku równowagi konkurencyjnej. Poza tym wzywam do dekryminalizacji działalności gospodarczej oraz wprowadzenia sprawiedliwych mechanizmów w zakresie kar dla przedsiębiorców. Kary powinny być definiowane w oparciu o jasne procedury, a nie subiektywne oceny – podkreśla prezes SM Spomlek.

Zdaniem Paweła Gacy, niezbędne są również inwestycje w infrastrukturę energetyczną, szczególnie w przystępne cenowo i stabilne źródła energii.

– Przetwórstwo mleczarskie to sektor energochłonny. Zielony Ład promuje dekarbonizację, a węgiel staje się przestarzałym źródłem energii, jednak zastąpienie go alternatywami innymi niż gaz jest trudnym wyzwaniem – mówi Paweł Gaca

Aby zobrazować skalę problemu, podaje przykład: zakład mleczarski w Radzyniu Podlaskim potrzebuje 24 ton peletu dziennie, by funkcjonować bez gazu. To pokazuje ogromne zapotrzebowanie na energię w przemyśle mleczarskim.

– Branża mleczarska od lat inwestuje w efektywność energetyczną, korzystając z białych certyfikatów, kredytów ekologicznych, nowoczesnych urządzeń i pomp ciepła. Jednak, jak zaznacza prezes, całkowite odejście od gazu nie jest wykonalne na poziomie krajowym – można jedynie ograniczyć jego zużycie poprzez równoległe wdrażanie różnych technologii. Rozwój sztucznej inteligencji i dynamicznych taryf energii może wspierać te działania. Firmy mogą optymalizować zużycie energii, np. mroźnie mogą przechowywać energię w postaci chłodu, gdy dostępne są nadwyżki energetyczne po niższych cenach. Zbiorniki buforowe i akumulatory również mogą odegrać istotną rolę. Jednym z rozważanych rozwiązań są biogazownie, ale ich efektywność zależy od dostępności odpowiedniego wsadu. Dynamiczne programy regulatorów, takie jak odkup energii, mogą wspierać elastyczność energetyczną przedsiębiorstw – zapewnia Paweł Gaca.

Zielony Ład promuje dekarbonizację, a węgiel staje się przestarzałym źródłem energii, jednak zastąpienie go alternatywami innymi niż gaz jest trudnym wyzwaniem.

Paweł Gaca przyznaje, że zmiany klimatyczne są faktem, a wzrost emisji CO2 przyczynia się do globalnego ocieplenia.

– Działania Unii Europejskiej mogą jednak okazać się niewystarczające, jeśli inne światowe mocarstwa, jak USA czy Chiny, nie podejmą podobnych kroków – zaznacza prezes SM Spomlek.

AI w branży mleczarskiej

Zdaniem Pawła Gacy, sztuczna inteligencja to obecnie dodatkowe, efektywne narzędzie, które wspiera rozwój branży.

– Promuję wykorzystywanie AI jako narzędzia przyspieszającego pracę. Nie obawiam się, że AI ograniczy liczbę miejsc pracy, podobnie jak kiedyś nie zrobiły tego komputery. Największym wyzwaniem będzie dostosowanie się do nowej rzeczywistości – osoby, które tego nie zrobią, mogą stać się mniej efektywne zawodowo. Rozwój AI w zakresie rozpoznawania obrazu i czujników pozwala na automatyzację procesów, które wcześniej wydawały się zbyt skomplikowane, np. ważenie sera w kotłach – mówi prezes SM Spomlek.

Według Pawła Gacy, pokolenie Z, dla którego work-life balance jest priorytetem, stawia nowe wyzwania przed pracodawcami.

– Dla wielu z nas, wychowanych w kulturze intensywnej pracy, przestawienie się na inne podejście jest trudne, bo nie znamy innego stylu życia. Integracja młodego pokolenia w organizacjach wymaga przemyślanej strategii. Wierzę, że AI może odegrać kluczową rolę w tej transformacji – młodzi ludzie, efektywnie korzystając z nowych narzędzi, mogą osiągać równie dobre wyniki, zachowując przy tym balans między pracą a życiem prywatnym – podkreśla prezes.

Główne wnioski

  1. Produkcja mleka w Polsce wynosi około 14 mld litrów rocznie, a jej wartość sięga 50 mld zł. Roczny wzrost wartościowy utrzymuje się na poziomie 1,8-2 proc. Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek, jedna z siedmiu największych mleczarni w Polsce, wypracowała w 2024 r. ponad 1 mld zł przychodów ze sprzedaży.
  2. Perspektywy dla rynku mleka i przetwórstwa mleczarskiego są dobre. Mleko było i pozostaje kluczową wartością, a jego znaczenie nie osłabnie w najbliższych latach. Polska, dzięki swojemu wyjątkowemu położeniu i wysokiej jakości surowcowi od krajowych hodowców, ma solidne podstawy do dalszego rozwoju sektora mleczarskiego.
  3. Proces konsolidacji w sektorze mleczarskim jest już faktem. Głównym motorem zmian jest dążenie polskich firm do zwiększenia wydajności i konkurencyjności na rynkach międzynarodowych. Fuzje i przejęcia w przetwórstwie mleka są ściśle powiązane z konsolidacją gospodarstw rolnych produkujących mleko, co oznacza rosnącą integrację całego łańcucha dostaw. W efekcie polski sektor mleczarski staje się coraz silniejszym graczem na rynku europejskim i globalnym.