ING: Pierwsza obniżka stóp procentowych możliwa już w maju
Już w maju Rada Polityki Pieniężnej może rozpocząć proces obniżki stóp procentowych – prognozują analitycy banku ING.
Rada Polityki Pieniężnej wykazuje „gołębie” nastawienie po wyraźnej poprawie perspektyw dotyczących inflacji – wskazali w komentarzu do czwartkowej konferencji Adama Glapińskiego eksperci ING. Ich zdaniem pierwszej obniżki stóp procentowych można się spodziewać w maju.
RPP zmienia nastawienie
„Prezes NBP dołączył do innych członków RPP i w ciągu kilku tygodni zmienił nastawienie na zdecydowanie z mocno jastrzębiego na gołębie” – wskazali Rafał Benecki, Mateusz Sutowicz i Leszek Kąsek z ING.
Jak zauważyli, Rada Polityki Pieniężnej znacznie złagodziła nastawienia po wyraźnej poprawie perspektyw dotyczących inflacji. „Raczej nie mamy wątpliwości, że cięcie będzie w maju, prawdopodobnie o 50 punktów bazowych, łącznie w 2025 roku będzie to minimum 100 pb” – prognozują ekonomiści.
Eksperci zaznaczyli jednak, że prezes NBP niejasno mówił o dalszych krokach. „Raz, że nie powinno być cyklu (obiżek stóp procentowych), a potem że stopa docelowa to 3,5 proc. w 2026 roku. Naszym zdaniem, możem spodziewać się dwóch mini cykli w 2025 i 2026” – zaznaczyli.
W ocenie Beneckiego, Sutowicza i Kąska, stopa referencyjna NBP wyniesie docelowo 4,25 proc. po obniżkach o 100 pb w 2025 i 50 pb w 2026 r., na poziomie stopy neutralnej w czasie ożywienia gospodarczego.
Gdzie zmierzają stopy
„Ale z tak łagodnym nastawieniem RPP wzrosły szanse na głębsze ciecia niż do poziomu 4,25 proc., bo dzisiaj polityka pieniężna jest najbardziej restrykcyjna od 15 lat. Biorąc pod uwagę realne stopy i realny kurs, złoty jest najmocniejszy od 2008 roku, a więc od momentu przed kryzysem w 2008 roku. Tak duża aprecjacja kursu w ostatnim roku może wymagać niższych stóp od neutralnych, jeżeli złoty nie straci pomimo luzowania (polityki pieniężnej – PAP), bo np. będzie miał wsparcie ze strony rosnącego kursu euro wobec dolara albo powrotu kapitału z USA do Europy” – zastrzegli.
W ocenie ekonomistów ING do obniżenia stóp poniżej 4,25 proc. może też skłonić RPP słabszy wzrost PKB, co może być konsekwencją wprowadzenia nowych stawek celnych przez amerykańską administrację, a także niższa inflacja w strefie euro, spowodowana przez nadpodaż w związku z nowymi amerykańskimi cłami. „Powodem może też jeszcze niższa inflacja niż nasze prognozy, które i tak ostatnio były niższe od konsensusu” – wskazali. Jak zauważyli, RPP woli dostosować stopy w 2025 r. i poczekać na jaśniejszy obraz w 2026 r., co może oznaczać, że cięcia w 2026 będą głębsze niż przewidywane 50 pb.
Prezes NBP wskazał podczas czwartkowej konferencji prasowej, że w najbliższym czasie może pojawić się przestrzeń do obniżenia stóp procentowych. Zastrzegł jednocześnie, że nie oznacza to deklaracji, czy rozpocznie się cykl obniżek stóp, czy jednorazowe dostosowanie.
Dodał też, że decyzja o ewentualnej obniżce zależy od kolejnych danych, które będą napływać z gospodarki. Stwierdził, że inflacja nadal utrzymuje się na podwyższonym poziomie, ale po rewizji danych przez GUS i wstępnych dobrych danych za marzec, jest istotnie niższa niż oczekiwał NBP.
Glapiński wskazał, że zmiana „w dużym stopniu” wynika ze zmiany koszyka Głównego Urzędu Statystycznego. „Z racji zmiany tego koszyka inflacja spadła o 0,4 punktu procentowego – zamiast 5,3 mamy 4,9” – ocenił.
Szef banku centralnego zaznaczył, że jednocześnie bardzo obniżyła się inflacja bazowa, do tego są sygnały spowolnienia dynamiki wynagrodzeń, co wraz z niższymi ceny ropy naftowej przesuwa w dół prognozowaną ścieżkę inflacji.
Prezes NBP podkreślił jednocześnie, że Rada Polityki Pieniężnej pozostaje zdeterminowana do trwałego obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie.
Źródło: PAP