Żółty Przewodnik Gault & Millau wraca do Polski. „To szansa na promocję polskiej gastronomii na świecie”

Żółty Przewodnik Gault & Millau od dekad kształtuje gastronomiczną mapę świata. Teraz, po pięcioletniej przerwie, projekt wraca do Polski z nowym zespołem zarządzającym i nową misją.

– Powrót żółtego przewodnika Gault & Millau do naszego kraju oznacza promocję na świecie polskich restauracji, polskich szefów kuchni, sommelierów, cukierników, menadżerów restauracji oraz integrację całej branży gastronomicznej. Misją Gault & Millau jest zjednoczenie sektora. Chcemy pokazywać i wspierać perełki restauracyjne z całej Polski, bo żółty przewodnik nie ogranicza się tylko do dużych aglomeracji. Nasi inspektorzy będą docierali również do najmniejszych miejscowości, tak żeby wyłapywać kulinarne unikaty i najlepsze szefowe i szefów kuchni w całym kraju – zapewnia Jacek Krawczyk, szef Gault & Millau w Polsce, a także dyrektor generalny Smarten Group, która świadczy usługi z zakresu reklamy i marketingu, oraz prezes Bocuse d’Or Poland, konkursu wysokiej klasy gotowania, który odbywa się przed publicznością i jest prezentacją najnowszych światowych trendów kulinarnych.

Ostatnie wydanie, które było opublikowane w 2020 r., prezentowało 540 restauracji z Polski. Jacek Krawczyk szacuje, że w przyszłorocznej edycji przewodnika pojawi się ok. 150-200 restauracji.

– Dziś żółty przewodnik jest obecny w ponad 20 krajach. Naszą ambicją jest, by do końca tego roku zwiększyć tę dostępność do 30 krajów – mówi Patrick Hayoun, prezes Gault & Millau International. 

Żółty przewodnik Gault & Millau

Wydanie polskiej edycji przewodnika jest planowane na przełom stycznia i lutego 2026 r.

Co trzeba zrobić, aby znaleźć się w żółtym przewodniku Gault & Millau? Należy spełnić wymagania specjalnych inspektorów, którzy anonimowo pojawiają się w lokalach. Inspektorzy, na początku kilkanaście osób, ruszą w Polskę w drugiej połowie maja 2025 r. i – jak zapowiada Jacek Krawczyk – będą intensywnie penetrowali rynek.

Inspektorzy będą oceniać nie tylko jakość i smak serwowanych dań i kunszt szefów kuchni, ale również całą atmosferę wokół lokalu, związaną z wystrojem, czystością, obsługą, a także ofertą menu, kartą drinków czy win. Dzisiaj goście przychodzą do restauracji nie tylko, żeby zaspokoić głód, ale też żeby coś przeżyć i zaznać gościnności.

– Podkreślam, że stawiamy nie na ilość, tylko na jakość. Nie będziemy więc na siłę budować grubej książki. Zależy nam na stworzeniu rzetelnego przewodnika po najlepszych restauracjach i hotelach w naszym kraju. Inspektorzy oceniający lokale będą niezależni i anonimowi. Nie będą to osoby znane, popularne, ale wyszkolone we Francji przez specjalnie powołaną do tego komórkę, by wszystko było jak najbardziej transparentne. To my decydujemy, gdzie inspektor się pojawi. Oczywiście spodziewamy się, że restauracje będą się same do nas zgłaszały i przekonywały, do których miejsc inspektor mógłby przyjechać. Będziemy takie sygnały przyjmować, jednak nie będziemy na nie odpowiadać, żeby zachować formułę inspekcji, a nie umówionej wizyty. W niektórych restauracjach przed nominacją inspektorzy mogą pojawić się dwa albo trzy razy, żeby mieć pewność co do oceny. A najważniejsza w ocenie inspektorów przewodników na całym świecie jest powtarzalność – wylicza Jacek Krawczyk.

Zdaniem eksperta

Gault & Millau to dobry krok w kierunku promocji polskiej gastronomii

Powrót żółtego przewodnika Gault & Millau do Polski to świetna wiadomość dla polskiej gastronomii. To także ogromna szansa na promocję polskich kucharzy, polskich restauracji, polskich produktów spożywczych na arenie międzynarodowej. To również wsparcie dla rodzimego rolnictwa, producentów owoców, ryb czy mięsa.

Moja restauracja w poprzednich latach dostała dwie czapki, potem trzy. Czas na cztery. Ale przyznam, że dla nas największymi gwiazdkami i czapkami są goście w restauracji. To oni powodują, że na koniec miesiąca pojawia się na mojej twarzy uśmiech i nie muszę dokładać do interesu. Każdy z restauratorów doskonale dzisiaj wie, jak trudnym biznesem jest gastronomia ze względu na stałe i rosnące koszty pracy. Jeśli więc ktoś chce nas promować, mocno to doceniamy.

Robert Sowa

restaurator, kucharz, właściciel N31 restaurant & bar

Jak zdobyć „czapkę” Gault & Millau

Inspektorzy będą oceniać lokale w skali wyrażanej w punktach, które przekładają się symbolicznie na tzw. czapki kucharskie. Skale jest pięciostopniowa, przy czym pięć czapek oznacza najwyższą z możliwych ocen.

– Czapki nie są dane raz na zawsze, wyróżnienia są przyznawane na rok. Obserwuję polski rynek gastronomiczny już od 25 lat i widzę już w Polsce kilku kandydatów do wyróżnienia – zapewnia Jacek Krawczyk.

Szef Gault & Millau na Polskę zapowiada, że powrotowi przewodnika w naszym kraju będą towarzyszyły spotkania branżowe, konferencje i konkursy.

– Zależy nam na tym, żeby poza wyróżnieniem restauratorzy mieli też korzyść z tego projektu w postaci wymiany wiedzy. Wpłynie to na rozwój całego biznesu. Żółta naklejka z czapkami kucharskimi, symbolem przewodnika, na drzwiach restauracji to gwarancja, że dane miejsce na pewno warto odwiedzić. To doskonały sygnał dla turystów z zagranicy – dodaje Jacek Krawczyk.

Główne wnioski

1. Gault & Millau zwany również żółtym przewodnikiem, w 1965 r. stworzyło dwóch francuskich krytyków kulinarnych Henri Gault i Christian Millau.
2. Po kilku latach przerwy przewodnik wraca na polski rynek. Za projekt w naszym kraju odpowiada Jacek Krawczyk, od 25 lat związany z gastronomią. Wydanie polskiej edycji przewodnika jest planowane na przełom stycznia i lutego 2026 r. W przyszłorocznej edycji przewodnika pojawi się ok. 150-200 restauracji.
3. Powrót żółtego przewodnika Gault & Millau do naszego kraju oznacza promocję polskich restauracji, polskich szefów kuchni, sommelierów, cukierników, menadżerów restauracji na świecie oraz integrację całej branży gastronomicznej.