Dołujące notowania Mentzena. Pomoże mu kryzys Nawrockiego?
Sławomir Mentzen ostro atakuje Karola Nawrockiego, któremu w ostatnich dniach polityczny grunt pali się pod nogami. Czy kandydat Konfederacji ma szansę odbudować swoje spadające notowania? Wyniki badań dają mu coraz mniejsze szanse na wejście do drugiej tury. Eksperci wskazują na przyczyny jego sondażowych spadków.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak wyglądała kampania Sławomira Mentzena.
- Co sprawiło mu problem i mogło osłabić notowania.
- Na czym kandydat Konfederacji chce oprzeć nową ofensywę kampanijną.
Kandydat Konfederacji jako pierwszy rozpoczął kampanię, narzucając sobie intensywne tempo, którego nie zwalnia. Każdego dnia występuje na kilku wiecach. Tylko podczas długiego majowego weekendu odwiedził 28 miast w 4 dni, przemierzając Polskę od Śląska, przez województwo łódzkie i Warmię, aż po Pomorze. Plenerowe spotkania przyciągają większą publiczność niż wydarzenia organizowane przez innych kandydatów. Ze względu na napięty grafik utrudnione są jednak bliższe interakcje z sympatykami. Słynne są już obrazki, na których kandydat odjeżdża z centrum miasta na elektrycznej hulajnodze, by zdążyć na kolejny wiec.
Dr Sergiusz Trzeciak, specjalista ds. marketingu politycznego i autor kilkunastu książek o kampaniach wyborczych (m.in. „Drzewo kampanii wyborczej 2.0, czyli jak wygrać wybory”), wskazuje, że wiecowa forma spotkań to atut kandydata Konfederacji.
– Jego fenomen polega na umiejętności porywania tłumów, co nie zdarza się w przypadku innych polityków. Na spotkaniach z Szymonem Hołownią brakuje takiego odzewu – choć to marszałek Sejmu. Tymczasem na wiecach Sławomira Mentzena gromadzą się tłumy, mimo że nie pełni żadnej funkcji państwowej – ocenia politolog.
Spadki sondażowe
Przez znaczną część kampanii wyborczej notowania Sławomira Mentzena niewiele odbiegały od wyników Karola Nawrockiego. W badaniu CBOS z drugiej połowy marca dzieliły ich tylko 2 pkt proc. Zdarzyło się nawet, że kandydat Konfederacji wyprzedził Nawrockiego – pod koniec lutego, w badaniu SW Research dla Wprost, Mentzen zajął drugie miejsce za Trzaskowskim, notując 18,9 proc. poparcia, podczas gdy Nawrocki miał 16,5 proc.
Notowania Mentzena topnieją jednak w ostatnich tygodniach kampanii. Kandydat Konfederacji przestał być postrzegany jako realne zagrożenie dla Rafała Trzaskowskiego czy Karola Nawrockiego.
W niedawnym sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski poparcie dla Nawrockiego wzrosło dokładnie o tyle, ile stracił Mentzen. Kandydat PiS zdobył 27,6 proc., zyskując 7,5 proc. w porównaniu z początkiem kwietnia. Tymczasem Mentzen uzyskał 11,3 proc., notując spadek o 7,5 proc. Z kolei w opublikowanych w środę wynikach badań pracowni Opinia24 dla TVN24 Mentzen miał 14 proc., podczas gdy Trzaskowski i Nawrocki mieli odpowiednio 31 proc. i 25 proc.
Co na to sztab kandydata? Przemysław Wipler, poseł Konfederacji, nie przywiązuje dużej wagi do najnowszych sondaży.
– Jakość sondaży w Polsce jest niska. W USA sondaże zawiodły opinię publiczną, podobnie jak podczas wyborów prezydenckich w Rumunii. Zobaczymy, jak będą wyglądać tzw. sondaże korygujące pod koniec przyszłego tygodnia – to z nich sondażownie będą rozliczane – mówi Wipler.
Problemy Mentzena
Inaczej na sytuację Sławomira Mentzena patrzą eksperci.
Dr Mateusz Zaremba, politolog z Uniwersytetu SWPS, uważa, że szanse Mentzena na wejście do drugiej tury są dziś znacznie mniejsze niż jeszcze półtora miesiąca temu.
– Pytanie, czy nie mamy do czynienia z mobilizacją elektoratu Karola Nawrockiego? Niewykluczone, że Sławomir Mentzen utrzymał swoje stałe grono wyborców, ale stracił na tym, że więcej osób zadeklarowało chęć udziału w wyborach. To zjawisko dość częste przed wyborami – Konfederacja wypada lepiej przy niższej frekwencji. Drugi problem to jego słabe występy w debatach. Musiałby zaprezentować prawdziwe show, by je zdecydowanie wygrać i przesunąć się na pozycję lidera. Po trzecie – brak świeżego pomysłu. Trochę się zgrał. Kandydaci z dalszych miejsc w sondażach przesunęli się do przodu, pokazując, że mają więcej do zaoferowania – komentuje dr Mateusz Zaremba.
Nie ma już pomysłu. Trochę się zgrał. Kandydaci z dalszych pozycji sondażowych posunęli się do przodu pokazując, że są lepsi.
Dr Sergiusz Trzeciak wskazuje, że punktem zwrotnym była nieobecność Sławomira Mentzena na debacie w Końskich. Gdy już brał udział w debatach, jego występy były nierówne.
– Gorzej wypada w rozmowach z dziennikarzami, często krytykuje ich pytania. Ma pewne blokady, które utrudniają mu takie interakcje. W trybie wiecowym radzi sobie bardzo dobrze – porusza emocje i porywa tłumy. Natomiast przy bardziej bezpośrednich spotkaniach często się wycofuje.
Podczas wieców unika nadmiaru interakcji, bo te go męczą. Nie oceniam, czy to dobrze, czy źle. Są politycy, którzy czerpią energię z kontaktu z ludźmi i cieszą się z uścisków dłoni, i są tacy, którzy unikają bezpośrednich relacji jeden na jednego. Wyborcy chcieliby zrobić z nim selfie czy chwilę porozmawiać, ale przy tak intensywnym harmonogramie byłoby to bardzo wyczerpujące – zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Mentzen ma jednak dużą dyscyplinę – odwiedził ogromną liczbę miejscowości, co z pewnością dodawało mu energii i przekładało się na poparcie – przyznaje ekspert.
Chwiejny elektorat?
Na liście błędów popełnionych przez Mentzena Trzeciak wymienia również kontrowersyjne wypowiedzi na temat aborcji i płatnych studiów, które padły w wywiadzie w Kanale Zero. Zwraca też uwagę na niestabilność jego elektoratu.
– Żelazny elektorat Mentzena i Konfederacji to od kilku do 10 proc. Pozostałe głosy pochodzą od osób politycznie chwiejnych – często młodych, które jednego dnia deklarują poparcie dla Adriana Zandberga, a następnego skłaniają się ku Mentzenowi. Tacy wyborcy mogą łatwo odpłynąć – na przykład w stronę Karola Nawrockiego czy Szymona Hołowni. Są to wyborcy oportunistyczni. Gdy pojawiły się sondaże pokazujące spadek poparcia dla Mentzena, wielu z nich – traktujących go jako wybór numer dwa – mogło zdecydować się na Nawrockiego – ocenia politolog.

Kawalerka Nawrockiego
Przedostatni tydzień kampanii wyborczej okazał się wyjątkowo trudny dla Karola Nawrockiego.
Portal Onet ujawnił, że wbrew temu, co tydzień wcześniej deklarował kandydat PiS podczas debaty „Super Expressu”, posiada więcej niż jedno mieszkanie. Jak opisano, Nawrocki wszedł w posiadanie lokalu komunalnego, który wcześniej należał do emeryta, nad którym miał sprawować opiekę.
Wyjaśnienia kandydata i jego sztabu stawały się coraz bardziej niespójne. W wywiadzie u Bogdana Rymanowskiego przyznał, że za kawalerkę zapłacił 120 tys. zł w formie wsparcia dla Jerzego Ż. Wsparcie to było udzielane aż do 2024 r. Tymczasem z aktu notarialnego wynika, że już w 2012 r. Nawrocki i jego żona zadeklarowali, iż całą kwotę zapłacili. Dodatkowo okazało się, że od ponad roku Jerzy Ż. przebywa w domu pomocy społecznej, o czym – według własnych słów – Nawrocki nie wiedział.
Co na to Mentzen?
Dla Sławomira Mentzena była to okazja do zaatakowania rywala z prawej strony sceny politycznej. Kandydat Konfederacji opublikował w mediach społecznościowych kilka wpisów. Mocno komentowane jest nagranie, w którym zarzuca Nawrockiemu wykorzystanie starszej osoby, a PiS-owi – brak uczciwego kandydata.
"Nie chcę, by tacy ludzie jak Nawrocki komukolwiek pomagali, bo to się dla nich wyjątkowo źle kończy. Rzucają się na mnie pisowcy za to, że o tym mówię. A dlaczego mam o tym nie mówić? To wasz kandydat to zrobił! To on skłamał– albo w oświadczeniu notarialnym, albo u Rymanowskiego! Rozumiem, że zwiększa to szanse Rafała Trzaskowskiego, ale to nie jest moja wina, że w całym PiS-ie nie byliście znaleźć jednego w miarę uczciwego człowieka bez takich wałków! Nie mogliście wystawić nikogo, kto miał cokolwiek wspólnego z rządami PiS-u, bo tam prawie wszyscy kradli. Wzięliście kogoś, kto nie rządził i trafiliście na typa, który doprowadził schorowaną starszą osobę, by oddała mu mieszkanie nic za to nie płacąc. Czy w całym PiS naprawdę nie było jednej uczciwej osoby, którą moglibyście wystawić w wyborach? To wasza wina, nie moja" – mówił Sławomir Mentzen w nagraniu wideo, które opublikował we wtorek wieczorem.
Możliwe efekty
Jeszcze niedawno mówiło się o cichym pakcie o nieagresji między głównymi kandydatami prawicy. Czy kryzys wokół Nawrockiego pomoże Mentzenowi? Liderzy Konfederacji tonują emocje.
– Karol Nawrocki ma wyraźne problemy. Niewykluczone, że otwiera to drogę dla Sławomira Mentzena do przejęcia części prawicowego elektoratu. Ale nic nie jest tu dane z góry – komentuje Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu i jeden z liderów Konfederacji.
Z kolei poseł Przemysław Wipler ostrzega, że wyborcy mogą odebrać ataki Mentzena jako „kopanie leżącego”.
– Wyborcy bardzo nie lubią takich działań. Jasne jest, że może to wpłynąć na preferencje wyborcze, ale sprawa wypłynęła późno. Informacje mocno szkodzą Karolowi Nawrockiemu, ale niewykluczone, że zmobilizują jego zwolenników. To, jak zostanie odebrana ta sytuacja, zależy od źródła informacji. Ktoś, kto dowie się o sprawie z Telewizji Republika, spojrzy na nią zupełnie inaczej niż osoba, która przeczyta o niej w innych mediach – ocenia Przemysław Wipler.
Wyborcy bardzo nie lubią takich działań. Jasne jest, że może to wpłynąć na preferencje wyborcze, ale ale sprawa wypłynęła późno.
W partii nie brakuje głosów polityków, którzy – podobnie jak poseł Przemysław Wipler – opowiadają się za ostrożnym podejściem do sprawy. Jednak według jednego z wysoko postawionych polityków Konfederacji, który zastrzegł anonimowość, sztab Sławomira Mentzena zamierza w najbliższym czasie intensywnie wykorzystywać sprawę Karola Nawrockiego. Ma to być jeden z głównych elementów kampanijnej strategii. Ma ona zostać włączona do kampanijnej agendy.
Dodatkowo, według naszych ustaleń, działaczom rozesłano memy uderzające w Nawrockiego, które mają być rozpowszechniane w mediach społecznościowych.
Dr Sergiusz Trzeciak nie wierzy jednak, że sprawa doprowadzi do wyraźnej zmiany układu sił.
– Sprawa z mieszkaniami może zaszkodzić kandydatowi PiS, ale czy Mentzen rzeczywiście na tym zyska? Byłoby to raczej zbiegiem okoliczności – ocenia ekspert.
Główne wnioski
- Sławomir Mentzen prowadzi intensywną kampanię, odwiedzając codziennie wiele miejscowości – głównie mniejszych miast. Na jego wiece przychodzą tłumy, ale przy tak napiętym grafiku trudno o bezpośredni kontakt z wyborcami.
- Problematyczne dla kandydata są nierówne występy w debatach oraz trudności w rozmowach z dziennikarzami, szczególnie przy niewygodnych pytaniach. Krytykę wzbudziły także jego wypowiedzi na temat aborcji i płatnych studiów. Eksperci zauważają, że wraz ze wzrostem deklarowanej frekwencji rośnie również przewaga jego głównych konkurentów – przede wszystkim Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.
- Mentzen wykorzystuje kryzys wizerunkowy Nawrockiego, zarzucając mu nieuczciwość i stawiając pod znakiem zapytania wiarygodność całego PiS-u. Choć nie wszyscy w Konfederacji są przekonani do takiej strategii, sztab kandydata liczy, że pomoże ona w poprawie notowań.
