Czechy u progu budowy trzeciej elektrowni atomowej
Czeski koncern energetyczny ČEZ zrobił pierwszy krok na drodze do uruchomienia nowej elektrowni jądrowej. Siłownia o mocy 1,5 GW ma powstać w Tušimicach, w północno-zachodnich Czechach. Zgodnie z wstępnymi założeniami, budowa pierwszego bloku mogłaby ruszyć w 2034 r., a jego uruchomienie planowane jest na 2038 r. Tymczasem pojawiają się problemy z rozbudową elektrowni w Dukovanach.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaką inwestycję planuje czeski koncern ČEZ w miejscowości Tušimice i kiedy może ruszyć budowa.
- Jakie technologie atomowe planuje się wykorzystać w tej inwestycji
- Jakie trudności prawne i finansowe napotyka projekt rozbudowy elektrowni atomowej w Dukovanach.
Tušimice, położone niespełna 40 km od granicy czesko-niemieckiej, przez dekady były znane z wielkiej elektrowni węglowej, której bloki powstały w latach 60. i 70. XX wieku. Mimo licznych modernizacji, od dawna było wiadomo, że siłownia zostanie zamknięta. Jako że zasilała dużą część północnych Czech, pojawiło się pytanie, czym ją zastąpić.
ČEZ, do którego należy tušimicka elektrownia, ma odpowiedź: nowoczesną, niskoemisyjną siłownią jądrową.
W zeszłym tygodniu ČEZ złożył w Ministerstwie Środowiska wniosek o rozpoczęcie oceny oddziaływania na środowisko (OOŚ) dla planowanej inwestycji. Wybór Tušimic jako lokalizacji uznano za optymalny ze względu na istniejącą infrastrukturę, sieć energetyczną i dostęp do siły roboczej.
SMR od Rolls-Royce'a
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa pierwszego bloku w Tušimicach ruszy w 2034 r., a rozpoczęcie eksploatacji przewidziano na 2038 r. W planach są też dwa kolejne bloki, które miałyby ruszyć w 2042 r. Wszystkie mają być reaktorami modułowymi nowej generacji SMR (Small Modular Reactors), cechującymi się większą elastycznością, wyższym poziomem bezpieczeństwa i mniejszym zapotrzebowaniem na zasoby.
Na razie ČEZ nie zdecydował, który model reaktora wybierze. Wstępne plany wskazują na technologię Rolls-Royce SMR o mocy 470 MW, ale ostateczna decyzja zależy od wyników OOŚ.
Nowa elektrownia miałaby mieć łączną moc prawie 1,5 GW, co pozwoliłoby zasilać 1,5-2 mln gospodarstw domowych i w całości zastąpić dotychczasowe jednostki węglowe w Tušimicach i Prunéřovie.
Chłodzenie mokre i suche
Jak wiadomo, technologie jądrowe wymagają chłodzenia, do czego zazwyczaj wykorzystywane są naturalne zbiorniki i cieki wodne. W przypadku przyszłej elektrowni jądrowej w Tušimicach potrzebne może być nawet 45 mln m sześc. wody rocznie. Takie zużycie mogłoby znacząco obciążyć lokalne źródła – przede wszystkim rzekę Ohrzę (lewy dopływ Łaby).
Dlatego ČEZ rozważa też zastosowanie technologii chłodzenia suchego, która ograniczyłaby zużycie wody do około 700 tys. m sześc. rocznie. Ostateczny wybór technologii będzie wynikiem procedury OOŚ.
Atom oraz słońce
Budowa trzeciej czeskiej elektrowni atomowej to część szerszej strategii transformacji energetycznej regionu. ČEZ planuje zagospodarować również tereny po eksploatacji węgla brunatnego, gdzie ma powstać farma fotowoltaiczna o docelowej mocy do 1,2 GW.
Na razie działa tam niewielka instalacja o mocy 3,9 MW, ale kolejne projekty są w fazie przygotowawczej. Zielona energia ma być strategicznym uzupełnieniem niskoemisyjnego miksu energetycznego, którego trzonem pozostanie jednak energia jądrowa.
Przypomnijmy, że obecnie w Czechach działają dwie elektrownie jądrowe starego typu, obie na południu kraju. Elektrownia w Dukovanach rozpoczęła pracę w 1985 r., po sześciu latach budowy. W tym samym roku rozpoczęto budowę Temelina, który oddano do użytku dopiero w 2000 r.
Sądowe zawirowania
Najstarsza z nich, w Dukovanach, stała się ostatnio źródłem kłopotów dla ČEZ-u, a konkretnie plany jej rozbudowy. Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Brnie zablokował podpisanie finalnej umowy z południowokoreańskim KHNP, przychylając się do skargi francuskiej spółki EdF, która zakwestionowała przetarg, mimo że wcześniej protest odrzucił czeski Urząd Ochrony Konkurencji (ÚOHS).
To poważna przeszkoda dla rozbudowy Dukovan, a opóźnienie może kosztować ČEZ setki milionów koron. Cały projekt szacowany jest na ponad 400 mld koron (ok. 70 mld zł), co czyni go największą inwestycją infrastrukturalną w historii Czech.
Przypomnijmy, że już w zeszłym roku rząd Czech odrzucił oferty EdF i amerykańskiego Westinghouse’a, wybierając ofertę koreańską. Podpisanie umowy z KHNP planowano na maj tego roku.
Mimo sądowych zawirowań KHNP już podpisało wstępne umowy z czeskimi firmami, zapewniając 30-procentowy udział krajowego przemysłu w projekcie, a docelowo może to być nawet 60 proc.
Główne wnioski
- Tušimice będą miejscem budowy trzeciej elektrowni jądrowej w Czechach. ČEZ zainicjował proces uzyskiwania pozwoleń, planując uruchomienie pierwszego bloku w 2038 r. Nowa siłownia ma zastąpić przestarzałe bloki węglowe i zapewnić stabilne, niskoemisyjne źródło energii.
- Na północy Czech powstaną nowoczesne reaktory typu SMR (Small Modular Reactors). W Tušimicach planowane są trzy bloki o łącznej mocy do 1,5 GW. Technologia SMR, m.in. od Rolls-Royce’a, ma zapewnić większe bezpieczeństwo, elastyczność oraz niższe zużycie zasobów.
- Rozbudowa elektrowni w Dukovanach napotyka tymczasem przeszkody prawne. Mimo planowanej współpracy z koreańskim KHNP, projekt został tymczasowo zablokowany przez sąd po skardze konkurencyjnej EdF, co może prowadzić do kosztownych opóźnień.
