Jakie są szanse Trzaskowskiego i Nawrockiego w II turze? Przeanalizowaliśmy dane historyczne
Analiza niemal 70 wyborów prezydenckich w państwach Unii Europejskiej po 2000 roku dowodzi, że kandydat, który zajął drugie miejsce w I turze głosowania ma dużo mniejszą szansę na ostateczne zwycięstwo.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Kiedy i gdzie w wyborach prezydenckich ostatecznie zwyciężali kandydaci, którzy nie wygrywali pierwszej tury głosowania
- Jakie scenariusze wyborcze z przeszłości powinni analizować sztabowcy Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.
- W którym z krajów Unii Europejskiej najczęściej prezydentami zostają kandydaci, którzy w pierwszej turze zajęli drugie miejsce.
Według oficjalnych wyników PKW w niedzielnych wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów a Karol Nawrocki – 29,54 proc. Różnica między nimi wyniosła 1,82 p.p. Obaj politycy spotkają się w drugiej turze wyborów prezydenckich, którą zaplanowano pierwszego czerwca. Kandydaci mają niemal dwa tygodnie, by przekonać do siebie głosujących.
A co o ich szansach w drugiej turze mówi analiza wyników innych wyborów prezydenckich?
68 wyników wyborów prezydenckich w krajach UE
Przeanalizowaliśmy wszystkie wyniki wyborów prezydenckich (bezpośrednich), które miały miejsce po 2000 roku w krajach Unii Europejskiej.
W tym czasie rozstrzygnięto 68 elekcji wyborczych, z czego tylko 14 zakończono w pierwszej lub przed pierwszą turą (w 2004 roku w Irlandii do wyborów prezydenckich zgłosiła się jedna kandydatka, więc głosowanie się nie odbyło).
W wypadku 13 wyborów prezydenckich po 2000 roku rywalizacja rozstrzygnęła się w I turze. Tak było np. w Polsce w 2000 roku, kiedy Aleksander Kwaśniewski w I turze zdobył 53,90 proc.
76 proc. szans na ostateczną wygraną zwycięzcy I tury
54 z 68 wyborów prezydenckich rozstrzygnęło się w II turze. Analiza danych pokazuje, że zdecydowanie większe szanse na ostateczne zwycięstwo mają kandydaci, którzy cieszyli się największym poparciem w I turze.
W 41 z 54 przypadków (76 proc.) w II turze wygrywali zwycięzcy I tury. W 13 z 54 przypadków (24 proc.) prezydentami zostawali kandydaci, którzy doświadczyli porażki w I turze.
II tura w Polsce w ostatnich 25 latach
Historyczne dane o wynikach wyborów nie są zatem optymistyczne dla sztabowców Karola Nawrockiego, ale na ich korzyść może przemawiać przykład z wyborów prezydenckich w Polsce w 2005 roku. Wówczas I turę głosowania wygrał Donald Tusk, który zdobył 36,33 proc. głosów, drugi Lech Kaczyński zdobył – 33,10 proc. Ostatecznie Lech Kaczyński został prezydentem, zdobywając 54,04 proc.
Pozostałe wyniki dają nadzieję sztabowcom Rafała Trzaskowskiego.
W 2020 roku Andrzej Duda w I turze głosowania miał niemal 13 punktów procentowych przewagi nad drugim Rafałem Trzaskowskim i ostatecznie wygrał z nim 51,03 proc. do 48,97 proc.
Pięć lat wcześniej, w 2015 roku Andrzej Duda o mniej niż jeden punkt procentowy wygrał w I turze z Bronisławem Komorowskim, by ostatecznie pokonać go dwa tygodnie później 51,55 do 48,45 proc.
W 2010 roku Bronisław Komorowski w I turze miał nad Jarosławem Kaczyńskim przewagę ponad 5 p.p., by ostatecznie pokonać go 53,01 proc. do 46,99 proc.
Jak już wspomniałem, w 2000 roku wybory w Polsce rozstrzygnęły się w I turze, którą wygrał ówcześnie urzędujący prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Sztabowcy Nawrockiego patrzą na Rumunię
Zdaje się, że Rumuni szczególnie upodobali sobie ostatecznie wybierać na prezydenta polityka, który w I turze cieszył się drugim miejscem.
Tak było w zeszłą niedzielę, kiedy głosowanie w II turze wygrał Nicușor Dan uzyskując 54,31 proc. głosów, a jego kontrkandydat George Simion – 45,69 proc. Po I turze jego szanse na zwycięstwo nie wyglądały optymistycznie: Nicușor Dan zdobył wówczas 20,99, a George Simion – 40,96 proc.
W 2014 roku pierwszą turę o ponad 10 punktów procentowych przegrał Klaus Iohannis zdobywając 30,37 proc., kiedy Victor Ponta wygrał ją z wynikiem 40,44 proc. Ostatecznie drugą turę wygrał Klaus Iohannis, zdobywając 54,43 proc.
W 2004 roku w Rumunii I turę wygrał Adrian Năstase, zdobywając 40,97 proc., a drugi wynik miał Traian Băsescu – 33,92 proc. W II turze górą był jednak Băsescu 51,23 do 48,77 proc.
Wydaje się, że sztabowcy Rafała Trzaskowskiego marzą dziś o innym scenariuszu rumuńskim. W 2009 roku Traian Băsescu I turę wygrał o 1,3 punktu procentowego i tę niewielką przewagę utrzymał w II turze, gdzie zdobył 50,33 proc., a Mircea Geoană – 49,66.
Na Słowacji też przegrał zwycięzca I tury
W 2024 roku na Słowacji I turę wyborów prezydenckich wygrał Ivan Korčok, który zdobył 42,51 proc. Jego polityczny przeciwnik Peter Pellegrini dojechał wówczas do mety na drugim miejscu, zdobywając 37,02 proc. Ostatecznie prezydentem został Pellegrini, zdobywając w II turze 53,12 proc. głosów.
W 2004 roku wybory na Słowacji wygrał także kandydat, który zajął w I turze drugie miejsce. Wówczas Ivan Gašparovič zdobył 22,28 proc., a Vladimír Mečiar – 32,73 proc. Ostatecznie wygrał Gašparovič z wynikiem 59,91 proc. głosów.
Przypadek Cypru, Austrii i Chorwacji
W 2008 roku I turę wyborów prezydenckich na Cyprze nieznacznie wygrał Ioannis Kasoulidis (33,51 proc.), kiedy jego kontrkandydat Dimitris Christofias miał 33,29 proc. głosów. Drugą turę wygrał Christofias: 53,37 do 46,63 proc.
W Austrii w 2016 roku Alexander Van der Bellen w pierwszej turze zajął drugie miejsce i zdobył 21,3 proc. Norbert Hofer miał wówczas poparcie 35,1 proc. głosujących. Ostatecznie wygrał Alexander Van der Bellen, zdobywając w drugiej turze 53,8 proc.
Być może sztabowcy Nawrockiego będą dokładniej analizowali przypadek wyborów w Chorwacji, które miały miejsce na przełomie 2014 i 2015 roku. I turę wygrał wtedy Ivo Josipović, zdobywając 38,46 proc. głosów, kiedy Kolinda Grabar-Kitarović była druga z wynikiem 37,22 proc. Ostatecznie wygrała ta ostatnia, zdobywając w II turze 50,74 proc. głosów, a Ivo Josipović – 49,26 proc.
Słowenia też czasem wybiera „drugiego"
W Słowenii dwa razy politycy, którzy w pierwszej turze zajęli drugie miejsce, ostatecznie wygrywali wybory prezydenckie.
W 2022 roku Nataša Pirc Musar przegrała I turę o ponad 7 p.p., wygrywając II turę z Anže Logarem: 53,89 do 46,11 proc. Kilkanaście lat wcześniej, w 2007 roku Lojze Peterle wygrał I turę o ponad 4 p.p., ostatecznie przegrywając z Danilo Türkiem 31,97 do 68,03 proc.
Przykład Litwy
Także na Litwie dwukrotnie II turę wygrywali politycy, którzy w pierwszym głosowaniu zajęli drugie miejsce.
W 2019 roku Ingrida Šimonytė wygrała nieznacznie I turę wyborów prezydenckich (31,53 proc., Gitanas Nausėda zdobył 31,16 proc.). II turę zdecydowanie wygrał Gitanas Nausėda z poparciem 66,53 proc.
W wyborach na przełomie 2002 i 2003 roku I turę wygrał Valdas Adamkus z wynikiem 35,53 proc. Na drugim miejscu daleko był Rolandas Paksas z poparciem 19,66 proc. Ostatecznie Litwini na prezydenta wybrali wówczas Rolandasa Paksasa, który w II turze głosowania zdobył 54,71 proc. głosów.
Główne wnioski
- Dane historyczne z wyborów prezydenckich krajów Unii Europejskiej od 2000 roku pokazują, że 76 proc. szans na ostateczną wygraną ma zwycięzca I tury.
- W 24 proc. przypadków prezydentem zostaje polityk, który w I turze zajął drugie miejsce. W Rumunii taki przypadek zdarzył się aż trzykrotnie. Ostatnio podczas niedzielnych wyborów prezydenckich wygranych przez Nicușora Dana.
- W Polsce w ostatnich 25 latach tylko raz prezydentem nie został zwycięzca pierwszej tury. W 2005 roku w pierwszej turze Donald Tusk wygrał z Lechem Kaczyńskim, ale ostatecznie to polityk Prawa i Sprawiedliwości został prezydentem.